PDA

Zobacz pełną wersję : szycie tapicerki fotela



leslaw
06-05-2005, 10:43
zawracam gitare,ale pękł mi fotel na szyciu,
czy ktos wie jak zdjąc tapicerkę z górnej częsci zeby ją zszyc?

dzięki za ewentualną pomoc w tej błachej sprawie
ale mam gdzie zszyc a tapicer pewnie będzie żądał wiele,
i jeszcze powie ,ze takiej pierdoły to mu się nie opłaca robic

m3hoo
06-05-2005, 10:49
Poszło na priv :) Tekst, który Ci przesłałem pochodzi z Artykułu, który dostałem kiedyś od rogue.

leslaw
19-05-2005, 23:19
za co zresztą wielkie dzięki dla niego
oto kawałek dotyczący mojego problemu:

"Oparcie przedniego fotela: wyższa szkoła jazdy. Zaczynamy od wyjęcia zagłówków. Teraz trzeba zdemontować ich gniazda. W każdym z nich od góry znajduje się kwadratowy otworek. W ten otworek wsuwamy wąski śrubokręt lub podobne narzędzie. To pozwoli odblokować zapadkę i wysunąć gniazdo do góry. Manewr trzeba poćwiczyć ale po pierwszym udanym resztka to pestka. Kiedy gotowe odchylamy oparcie max do tyłu i sięgamy ręką na sam dół. Jest tam plastikowa listwa a dokładnie to dwie zaczepione jedna o drugą. Trzeba to rozpiąć i znów przydatny jest śrubokręt. Jeśli uda się wyciągnąć kawałek wewnętrznej z zewnętrznej resztę można dokończyć palcem. Kiedy rozpięte kładziemy fotel max do przodu i siadamy za nim. Tapicerkę teraz kawałek po kawałku podwijamy go góry jak skarpetę z tym, że tył nieco mocniej niż przód. Mamy do rozpięcia 16 drucianych spinek, z czego po pięć w pionowych naciągach, trzy w poziomym naciągu i trzy w plecach fotela. Operacja jest o tyle niewdzięczna, że spinki są bardzo ciężko dostępne, właściwie więcej się leży za fotelem niż siedzi. Mnie demontaż jednego oparcia zabierał ok. 1 godziny."

operację przeprowadziłem z powodzeniem,

szyłem go ręcznie nicmi tapicerskimi(po starych dziurkach-nie jest trudne)
dlatego nie zdejmowałem do konca tapicerki(pęknięcie z przodu w górnej częsci.
mam kilka uwag ,gdyby ktos wykonywał podobną czynnosc.
1.zdjęcie pokrętła regulacji częsci lędzwiowej,mało nie połamałem cholery,
w kazdym razie lekko skancerowałem,podwazanie po kawałeczku i wrażenie ,ze plastik trzeszczy
2.odpięcie zapinek-naprawdę niemiłe zajęcie,rzeczywiscie wykonane na leząco,
owe zapinki to jakis cholerny drut nawinięty fabrycznie(tak prawie dwa obroty)zdjęcie go mi umozliwiły dopiero kombinerki(u nas tak mówię na
takie szczypce :) ).przy czym muszą one miec niegładką powierzchnię czubków,i tymi czubkami przez siłe zaciskanie na drucie i odginanie jesli uchwyt nie póscił,
zdjęcie dwunastu zapinek zajęło mi z godzinę chyba,nakląłem się za cały tydzien(tych osytatnich czterech nie zdejmowałem(jeszcze trudniej dostępne ,a w moim przypadku nie było potrzeby))
natomiast załozenie tego z powrotem dla przeciętnego majsterkowicza nie jest mozliwe w ogóle,
zamiast zapinek uzyłem pasków montażowych solidnej wielkosci
(takich ze sklepu elektrycznego :jezyk1: ) i przy zastosowaniu tego materiału złozenie fotela było juz proste,
nalezy tylko uważac zeby nie spiąć czegos co spięte nie było,
miejsca po spinkach zaznaczałem długopisem na gąbce.
nawet zapięcie listw na dole jest zadziwiaąco łatwe.

to tyle
dzięki za pomoc