PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] Problem z automatem..



Abik
21-06-2013, 12:37
Witam od wczoraj mój wehikuł niedomaga..Podczas dość agresywnej jazdy samochód zachowywał się w miarę normalnie tyle, że gdy skrzynia zmieniała bieg na 6.5 obrotów poczułem szarpnięcie. Po zatrzymaniu się i wbiciu R samochód nie ruszył dodawałem gazu bez rezultatu, po wbiciu na D też nie chciał ruszyć ale gdy wbiłem 2 biegi ruszył tyle że musiałem docisnąć do 4/5 tysięcy obrotów podczas jazdy udało mi się wbić D ale skrzynia nie zmieniała biegów. Gdy wróciłem zgasiłem samochód odczekałem chwilę i po ponownym uruchomieniu skrzynia działała w pełni tylko jest jedno ale, skrzynia działa biegi wchodzą ale tylko przez jakieś 40 sekund później problem powraca i nie mogę ruszyć. Gdy zgaszę pojazd i odpalę na nowo działa.. Może ktoś miał taki problem, jeżeli tak to proszę o jakąś odpowiedź bo nie mam zielonego pojęcia co to może być. Czyżby sprzęgło niedomagało ? Gdy jest w tym trybie w którym nie da się jechać mimo to że jest bieg to mogę wyjść z samochodu i pchać go na jedynce.Dodam jeszcze, że wymieniałem olej w skrzyni 2 miesiące temu.

SteelRat
24-06-2013, 14:40
no konwerter to nie jest, tarczki? planetarki?
w mk3 tak mieliśmy, zimny ruszał, zaraz przestawał jechać...

w mojej Vce jak takie kuku skrzyni zrobiłem... to wsadziłem drugą skrzynie, ta usmażona leży na balkonie i czeka ;)

Abik
28-06-2013, 11:19
Po wyjęciu skrzyni i wymianie sprzęgła oraz sprawdzeniu czujników wszystko wyglądało na cacy. Po włożeniu skrzyni ponownie, sytuacja dalej się powtarza. 3 dni w plecy, niestety..:wall: Przynajmniej wymieniłem koło zamachowe i mogę sobie normalnie odpalić samochód bez "bzykania" będę go teraz odpalał i jeździł w tył i w przód po placu.:zakrecony:

SteelRat
28-06-2013, 11:23
no ale to nie mógł być konwerter, tylko bebechy skrzyni...
olej oglądałeś, czy jest czysty, czy zanieczyszczony?
ja tam bym wsadził drugą skrzynie, zresztą.. tak zrobiłem, stara leży na balkonie ;)

Abik
30-06-2013, 13:33
Tak sprawdzałem olej, jest cacy. Hmm.. rozbiorę tą skrzynie jak będzie to jakaś pierdoła to postaram się to naprawić, a jeżeli coś bardziej konkretnego to wtedy ją po prostu wymienię na inną. Sam koszt uszczelek to jakieś 500 zł ale jeżeli to faktycznie nic poważnego to bardziej mi się to będzie kalkulować niż wymiana skrzyni na inną. Przynajmniej będę świadomy co mam.Jak podołam wyzwaniu to zdam relacje.Pozdrawiam