PDA

Zobacz pełną wersję : Uwaga na samochód z przekręconym licznikiem Mondeo MKIV



herscher
04-11-2013, 11:41
Witam,

chciałbym przestrzec wszystkich przed kupnem samochodu Mondeo MKIV sprzedawanego m.in. na allegro z miejscowości Daszewice k. Poznania.
Samochód oferowany to 2010r 1.8tdci econetic 34900zł + opłaty (aukcja nr 3667150913) ściągany z Belgii, z książką serwisową i "udokumentowanym" przebiegiem z wpisami w książce. Niestety, ale jak ktoś dokładnie sprawdzi samochód dowie się czegoś więcej. Otóż ja zadzwoniłem do Belgii do serwisu forda, który zajmował się tym samochodem i okazało się, że auto nie ma 90.000km przebiegu (rzekomy wpis w książce z marca tego roku to nieco ponad 81.000km) a auto miało już 160.000km w tym roku na przeglądzie w Belgii.
Więc lepiej uważajcie na ten samochód.
VIN auta to WF0GXXGBBGAJ13463
http://allegro.pl/mondeo-2010r-1-8tdci-econetic-bez-dpf-bog-wyposa-i3667150913.html

jarku
04-11-2013, 11:58
(rzekomy wpis w książce z marca tego roku to nieco ponad 81.000km)

a ludziki nadal ślepo wierzą w książkę serwisową

Marin75
27-11-2013, 22:50
Witam,

chciałbym przestrzec wszystkich przed kupnem samochodu Mondeo MKIV sprzedawanego m.in. na allegro z miejscowości Daszewice k. Poznania.
Samochód oferowany to 2010r 1.8tdci econetic 34900zł + opłaty (aukcja nr 3667150913) ściągany z Belgii, z książką serwisową i "udokumentowanym" przebiegiem z wpisami w książce. Niestety, ale jak ktoś dokładnie sprawdzi samochód dowie się czegoś więcej. Otóż ja zadzwoniłem do Belgii do serwisu forda, który zajmował się tym samochodem i okazało się, że auto nie ma 90.000km przebiegu (rzekomy wpis w książce z marca tego roku to nieco ponad 81.000km) a auto miało już 160.000km w tym roku na przeglądzie w Belgii.
Więc lepiej uważajcie na ten samochód.
VIN auta to WF0GXXGBBGAJ13463
http://allegro.pl/mondeo-2010r-1-8tdci-econetic-bez-dpf-bog-wyposa-i3667150913.html

Chciałbym się dowiedzieć coś więcej na temat tego auta. Możesz podać jaki to był serwis w Belgii ? Jakieś namiary. Chciałbym jakąś historię tego auta, co było wymieniane itd. Podeślij na PW.

WojtekMK2
27-11-2013, 23:20
W dzisiejszych czasach przy zakupie auta ufać sprzedawcom, licznikom i książkom serwisowym
to jest tak samo jak chwalić się małym fiutem.

KomBrat
27-11-2013, 23:36
W dzisiejszych czasach przy zakupie auta ufać sprzedawcom, licznikom i książkom serwisowym
to jest tak samo jak chwalić się małym fiutem.

No coś w tym jest. A co do przebiegu to nie stawiałbym go na pierwszym miejscu.
Ważny jest stan auta, a że w Polsce się przyjęło że auto to ma mieć mniej niż 200 tys., książkę serwisową, oryginalny lakier, i kosztować połowę tego co normalnie na rynku. To się nazywa "trafiejka". :)
Wg mnie 100 tys. w Polsce jest porównywalne z 300 tys. w Niemczech.

Pucek_TM
28-11-2013, 00:37
No bo gdzie po polsce tyle jeździć... I po czym.

KomBrat
28-11-2013, 00:51
No bo gdzie po polsce tyle jeździć... I po czym.
Kupiłem kiedyś samochód z przebiegiem 95 tys. i było w niezłym stanie - nic nie stukało, dobrze się prowadziło.
Teraz po kilku latach, auto ma przejechane 200 tys., jest w stanie żałosnym i wynika to z jego naturalnego zużycia na "wszędobylskich trzepakach".

Pucek_TM
28-11-2013, 10:06
W Niemczech zawieszenie miałbyś jeszcze w dobrej kondycji :)

czeslaw555
28-11-2013, 10:54
auto chyba sprzedane. Ten sprzedawca mimo że wielokrotnie był "złapany" na mijaniu się z prawdą , jest dosyć popularny i polecany przez niektóre osoby na forum FCP, parę osób mimo że dowiedzieli się przed zakupem że to wałek i tak kupili twierdząc że to jest czepianie się gościa

Linarr
28-11-2013, 11:02
a później będzie płacz że ford wiadomo co wort :panna: :boshe:

KomBrat
28-11-2013, 11:44
auto chyba sprzedane. Ten sprzedawca mimo że wielokrotnie był "złapany" na mijaniu się z prawdą , jest dosyć popularny i polecany przez niektóre osoby na forum FCP, parę osób mimo że dowiedzieli się przed zakupem że to wałek i tak kupili twierdząc że to jest czepianie się gościa

Bo autka są w dobrym stanie, a że stan liczników odbiega od rzeczywistego przebiegu, to każdy musi się dwa razy zastanowić zanim kupi.
Sam kupiłem od niego autko i nawet rozmawiałem z nim na temat tego forum i stanu liczników.
Pan twierdzi, że on liczników nie kręci (wg niego robią to Niemcy) tylko załatwia auta poleasingowe "w ciemno" i widzi je dopiero u siebie.
Na razie usterek nie stwierdziłem - ale mam auto od 3 dni.

tompiorko
28-11-2013, 13:10
Pan twierdzi, że on liczników nie kręci (wg niego robią to Niemcy) tylko załatwia auta poleasingowe "w ciemno" i widzi je dopiero u siebie.

Tiaaa :boshe:

---------- Post added at 12:10 ---------- Previous post was at 12:08 ----------

Ok, nawet jeśli nie on kręci to już w kupowanie w ciemno nie uwierzę :hmm:

KomBrat
28-11-2013, 13:24
No ktoś to ogląda w Niemczech na pewno, ale pewnie nikomu się nie chce sprawdzać przebiegu tak jak to robi ostateczny odbiorca. Dla mnie te 20 tys. dodatkowych nie miało znaczenia, a jak jest auto w dobrym stanie to nie ma co się długo wahać. To moje pierwsze Mondeo i na razie wszstko pozytywnie. W tygodniu jade do ASO na darmowy miniprzegląd i po emblemat. :)

Wtapane z Nexus 4

linkgrabber
28-11-2013, 13:33
jakby cofali w Niemczech to o wiecej niż te 20 tys km i by wiedzieli z jakim ostatnim przebiegiem był na serwisie.

Skoro kupuje je po leasingu to nikt tego przebiegu nie rusza bo bank do tego ręki by nie przyłożył.

Także ktoś robi mu to w PL tylko po prostu głupka zgrywa.


Mam znajomych którzy ściągają auta i owszem za granicą też niektórzy handlarze cofają liczniki ale wiedzą którzy to lub po prostu sprawdzają przebieg przed sprowadzeniem...

Nie wydaje sie Wam dziwne, że wie o korektach a dalej ciągnie te auta? Nie sprawdza ich ale wszystkie są bezwypadkowe i z małymi przebiegami :boshe::boshe:

KomBrat
28-11-2013, 13:36
No nie bądźmy naiwnu. No ja przedstawiłem tylko jego stanowisko. A auto niezależnie od tego trzeba przetestować.

Wtapane z Nexus 4

linkgrabber
28-11-2013, 13:39
ja kiedyś pojechałem oglądać jedno auto do handlarza i wyszło tak że byłem 2 godziny wczesniej niż mówiłem.

Facet spalił buraka gdy wjechałem a on mył akurat karcherem silnik :jaja: Później wciskał, że to przez to że był zakurzony :boshe:

jarku
28-11-2013, 13:41
Dla mnie te 20 tys. dodatkowych nie miało znaczenia, a jak jest auto w dobrym stanie to nie ma co się długo wahać
a skąd wiesz, ze 20 a nie 200?


Bo autka są w dobrym stanie, a że stan liczników odbiega od rzeczywistego przebiegu, to każdy musi się dwa razy zastanowić zanim kupi.
Sam kupiłem od niego autko i nawet rozmawiałem z nim na temat tego forum i stanu liczników.
Pan twierdzi, że on liczników nie kręci (wg niego robią to Niemcy) tylko załatwia auta poleasingowe "w ciemno" i widzi je dopiero u siebie.

a ty z jakim będziesz sprzedawał przebiegiem? z tym na wyświetlaczu czy dołożysz te brakujące km?

KomBrat
28-11-2013, 13:43
Nie mam czym dokręcić ale z rzeczywistym.:)

Wtapane z Nexus 4

czeslaw555
28-11-2013, 14:06
Pan twierdzi, że on liczników nie kręci (wg niego robią to Niemcy) tylko załatwia auta poleasingowe "w ciemno"kupując auta na aukcji są podane stany liczników i opisy z oględzin przez rzeczoznawców. Kręcenie jeżeli ma w takim przypadku miejsce, to może być tylko jedynie jednostkowy przypadek i raczej nie do wykrycia . W przypadku tego pana coś bardzo często to bywa (kręcenie ), zapewne z powodu że auta z takimi przebiegami jakie on ma na licznikach nie kupi w kwocie pozwalającej na taką tanią sprzedaż potem w PL. Mały przebieg = wyższa cena zakupu , oczywiście inne czynniki też mają wpływ na cenę

WojtekMK2
28-11-2013, 14:24
parę osób mimo że dowiedzieli się przed zakupem że to wałek i tak kupili twierdząc że to jest czepianie się gościa
A kto się przyzna że został zrobiony w jajo?

jarku
28-11-2013, 14:27
parę osób mimo że dowiedzieli się przed zakupem że to wałek i tak kupili twierdząc że to jest czepianie się gościa
A kto się przyzna że został zrobiony w jajo?

ale wiele osób chce być robiona w jajo, chcą kupić 15letnie auto za 5tysięcy z nowo wydrukowaną książką serwisową, w której jeszcze tusz od pieczątek aso nie zastygł.

KomBrat
28-11-2013, 14:32
W moim przypadku książka serwisowa i pieczątki były oryginalne. Zaniżony został jedynie przebieg z ostatniego roku tj. Od ostatniej pieczątki do wyrejestrowania. Zamiast 164500 było 147 tys. Stan na ostatniej pieczątce w październiku 140 tys. , a na wizycie w ASO (bez pieczątki) w marcu 152 tys.

Wtapane z Nexus 4

---------- Post added at 13:32 ---------- Previous post was at 13:31 ----------

Przed zakupem doskonale znałem przebieg no i każdemu kupującemu polecam to zrobić. Zawsze!!!

Zastanawia mnie tylko po co komu kręcić 17500 km i ryzykować wtope.?


Wtapane z Nexus 4

jarku
28-11-2013, 14:35
amiast 164500 było 147 tys.

bez sensowne zachowanie handlarza, bo co to za różnica:boshe:

linkgrabber
28-11-2013, 14:45
Zamiast 164500

nie rozumiem za bardzo skąd masz ten przebieg bo tak samo moglo to byc 195

kordyl
28-11-2013, 14:49
co to za różnica

rok jeżdżenia dla większości :)

KomBrat
28-11-2013, 14:50
nie rozumiem za bardzo skąd masz ten przebieg bo tak samo moglo to byc 195
Źródło: Vin.info, Stan na dzień:14.10.2013, a marcowy z niemieckiej ASO, która stawiała wszystkie pieczątki w książce.



---------- Post added at 13:50 ---------- Previous post was at 13:50 ----------

Przebeg roczny pokrywa się z dotychczasowymi. Pieczątki zweryfikowane.



rok jeżdżenia dla większości

Dla mnie nie robił różnicy, bo założyłem sobie przed kupnem stan do 220 tys. w sensownym stanie technicznym.

FurioZZ
06-01-2014, 02:22
Umówmy się jeżeli to auto miało 160kkm (to z pierwszego posta) i było w dobrym stanie , to i tak było warto !

linkgrabber
06-01-2014, 02:30
ale tu chodzi o sam fakt do matactwa a z tego co widać to sprzedający nadal cofa liczniki i wypisuje brednie o potwierdzonym przebiegu.

No ale dopóki ludzie pochwalają takie coś i cieszą się z tego co mają na liczniku to takie sytuację będą miały miejsce..
Teraz przebiegi 116 i 132 czy jakoś tak. Nasze krajowe auta często mają wiecej no ale przecież na zachodzie to nie mają dróg i pewnie robią mniej km niż my :hehe:

KomBrat
06-01-2014, 11:35
ale tu chodzi o sam fakt do matactwa a z tego co widać to sprzedający nadal cofa liczniki i wypisuje brednie o potwierdzonym przebiegu.

No ale dopóki ludzie pochwalają takie coś i cieszą się z tego co mają na liczniku to takie sytuację będą miały miejsce..
Teraz przebiegi 116 i 132 czy jakoś tak. Nasze krajowe auta często mają wiecej no ale przecież na zachodzie to nie mają dróg i pewnie robią mniej km niż my

No nikt tego nie pochwala, a problem leży gdzieś indziej.
Kupujący oczekują nówek i najlepiej żeby sprzedający jeszcze dopłacił.

Sam kupiłem auto z przekręconym licznikiem o 17 tys.(2008 r. przebieg 146,5 tys.+17,5 tys.=164 tys. - "przebieg brutto";)), ale cena i stan techniczny przekonały mnie do zakupu. Oglądałem auta krajowe, w tym salonowe którym "jeździła żona właściciela ASO":) i przebiegiem 220 tys.
To co je charakteryzowało to cena wyższa od rynkowej i słabe wyposażenie oraz większe zużycie.
Stan polskich dróg się poprawia ale dotąd co średnia krajowa oscyluje na poziomie 500-750 euro, to nie ma co liczyć że ludzie będą serwisować auta na poziomie analogicznym do niemieckiego.

Kręcenie wg mnie powinno być karalne, ale niestety nie jest.
Sam teraz sprzedaję auto z przebiegiem 200500 km (11 letnie) i zbyt wielu zainteresowanych nie mam.
Pewnie jakbym je skręcił do 100 tys., to kupiec by się znalazł w tydzień. Taka jest nasza polska rzeczywistość, gdzie kupujący żyją w przekonaniu rodem z PRL.
Jak długo będą klienci na "korekty liczników" tak długo będzie to robione.

boro1990
06-01-2014, 11:40
Dlatego dobrze z jednej strony, że chcą wprowadzić ewidencje przebiegu przy przeglądzie okresowym

Wysłane z mojego GT-I5700 za pomocą Tapatalk

slowik
06-01-2014, 11:56
ale tu chodzi o sam fakt do matactwa a z tego co widać to sprzedający nadal cofa liczniki i wypisuje brednie o potwierdzonym przebiegu.

No ale dopóki ludzie pochwalają takie coś i cieszą się z tego co mają na liczniku to takie sytuację będą miały miejsce..
Teraz przebiegi 116 i 132 czy jakoś tak. Nasze krajowe auta często mają wiecej no ale przecież na zachodzie to nie mają dróg i pewnie robią mniej km niż my

No nikt tego nie pochwala, a problem leży gdzieś indziej.
Kupujący oczekują nówek i najlepiej żeby sprzedający jeszcze dopłacił.

Sam kupiłem auto z przekręconym licznikiem o 17 tys.(2008 r. przebieg 146,5 tys.+17,5 tys.=164 tys. - "przebieg brutto";)), ale cena i stan techniczny przekonały mnie do zakupu. Oglądałem auta krajowe, w tym salonowe którym "jeździła żona właściciela ASO":) i przebiegiem 220 tys.
To co je charakteryzowało to cena wyższa od rynkowej i słabe wyposażenie oraz większe zużycie.
Stan polskich dróg się poprawia ale dotąd co średnia krajowa oscyluje na poziomie 500-750 euro, to nie ma co liczyć że ludzie będą serwisować auta na poziomie analogicznym do niemieckiego.

Kręcenie wg mnie powinno być karalne, ale niestety nie jest.
Sam teraz sprzedaję auto z przebiegiem 200500 km (11 letnie) i zbyt wielu zainteresowanych nie mam.
Pewnie jakbym je skręcił do 100 tys., to kupiec by się znalazł w tydzień. Taka jest nasza polska rzeczywistość, gdzie kupujący żyją w przekonaniu rodem z PRL.
Jak długo będą klienci na "korekty liczników" tak długo będzie to robione.

Też mam taki problem że mam na sprzedaż auto z przebiegiem 290 000 km i ciężka sprawa :D nawet w jednym temacie też powiedziałem że jakbym zabrał jedynkę z przodu to auto by szybko poszło ... i mało nie zostałem zlinczowany przez jednego użytkownika z forum hehe

linkgrabber
06-01-2014, 12:44
po prostu oglądałeś jakieś zamęczone, może miałeś pecha czy coś ;) Ja mondeo kupilem z polskiego salonu i nie żałuję

Robert68
06-01-2014, 14:05
i mało nie zostałem zlinczowany przez jednego użytkownika z forum hehe

Nie przesadzaj, po prostu nienawidzę oszustów.

danielWr
06-01-2014, 14:56
Dlatego dobrze z jednej strony, że chcą wprowadzić ewidencje przebiegu przy przeglądzie okresowym

Nie to ze chcą, ale juz wprowadzili. Robiłem przegląd 3 stycznia i diagnosta powiedział ze od tego roku przebieg jest wpisywany do bazy.

Robert68
06-01-2014, 15:33
ze od tego roku przebieg jest wpisywany do bazy.

Szkoda tylko że auta z UE od handlarzy maja zaniżany przebieg przed przeglądem i w tym przypadku nie wiele to zmienia.

danielWr
06-01-2014, 15:45
No tak, ale auta krajowe będę miały już jakaś historie. Przydała by sie jeszcze możliwość sprawdzania przebiegu w necie.

Robert68
06-01-2014, 15:48
No tak, ale auta krajowe będę miały już jakaś historie

O ile "kolega diagnosta" jej nie zmieni w zamian za inną przysługę ;) To jest Polska.

KomBrat
06-01-2014, 15:56
No tak, ale auta krajowe będę miały już jakaś historie

O ile "kolega diagnosta" jej nie zmieni w zamian za inną przysługę ;) To jest Polska.

To właśnie miałem pisać. Są diagności co wbijają pieczątki bez oglądania samochodu to pewnie stan licznika też będzie "na życzenie"

Wtapane z Nexus 4

logos11
07-01-2014, 20:37
Witam! :)
Odnośnie korekty licznika, to starczy żeby Policja zamknęła wszystkie firmy oferujące taką usługę. Kara dla takiego przedsiębiorcy powinna wynosić co najmniej 10000000 pln, tak tyle.
I to płatne w ciągu najwyżej miesiąca. Sprawdzili by (policjanci) do jakich komisów dalej jada autka i taka sama kara + zakaz wykonywania działalności gospodarczej i z 10 latek.
Po pierwszym roku skutecznej akcji policji nikt by nie bawił się w kręcenie w tym kraju. A po pięciu latach ludzie przyzwyczailiby się do przebiegów i cen......
A tak mamy to co mamy.
Tylko musi być skuteczna akcja.
Jak złapią Niemca na korekcie licznika w komisie to może zwijać interes. U nas też tak pewnie można.
A jak handlarz kręci licznik o 20, 30 tysi to z reguły ma dużo więcej do ukrycia niż tylko korekta przebiegu. Ale to moje zdanie.
Mondeo z przebiegiem 100 tysi rocznie ma mój znajomy z Kościeliska. 3 lata i nowe auto, itd.
Jeździ tylko po Polsce. I to auto po 300 tys wygląda normalnie w środku, nic nie "powycierane", jak to od handlarzy.
Pozdrawiam! :) :)

KomBrat
07-01-2014, 21:39
Tylko, że niestety w PL korygowanie stanu licznika nie jest przestępstwem i Policji nic do tego.

Wtapane z Nexus 4

boro1990
07-01-2014, 23:53
Tylko, że niestety w PL korygowanie stanu licznika nie jest przestępstwem i Policji nic do tego.

Wtapane z Nexus 4

Pod warunkiem, że przy sprzedaży informujesz nabywce o tym, że cofałeś. Czyli w realu jeśli nikt za rękę nie złapie i nie udowodni to nic nie miało miejsca:smash:

KomBrat
08-01-2014, 00:16
Pod warunkiem, że przy sprzedaży informujesz nabywce o tym, że cofałeś. Czyli w realu jeśli nikt za rękę nie złapie i nie udowodni to nic nie miało miejsca

Art. 286.§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

U nas tyle w tej materii.

Ale "w Niemczech, korekta licznika zagrożona jest karą więzienia do 5 lat, jednak tamtejsza policja szacuje, że 30 proc. aut używanych wystawionych na sprzedaż miało cofnięty licznik." źróło (http://motoryzacja.interia.pl/wydarzenie/uzywane/news/manipulacja-nie-konczy-sie-na-cofaniu-licznika,1701487,5906)

Rozwiązanie systemowe z centralną ewidencją może zminimalizować oszustwa, jednak na auta pierwszy raz rejestrowane nie ma sposobu.

Marin75
08-01-2014, 23:27
Witam,

chciałbym przestrzec wszystkich przed kupnem samochodu Mondeo MKIV sprzedawanego m.in. na allegro z miejscowości Daszewice k. Poznania.
Samochód oferowany to 2010r 1.8tdci econetic 34900zł + opłaty (aukcja nr 3667150913) ściągany z Belgii, z książką serwisową i "udokumentowanym" przebiegiem z wpisami w książce. Niestety, ale jak ktoś dokładnie sprawdzi samochód dowie się czegoś więcej. Otóż ja zadzwoniłem do Belgii do serwisu forda, który zajmował się tym samochodem i okazało się, że auto nie ma 90.000km przebiegu (rzekomy wpis w książce z marca tego roku to nieco ponad 81.000km) a auto miało już 160.000km w tym roku na przeglądzie w Belgii.
Więc lepiej uważajcie na ten samochód.
VIN auta to WF0GXXGBBGAJ13463
http://allegro.pl/mondeo-2010r-1-8tdci-econetic-bez-dpf-bog-wyposa-i3667150913.html

Chciałbym się dowiedzieć coś więcej na temat tego auta. Możesz podać jaki to był serwis w Belgii ? Jakieś namiary. Chciałbym jakąś historię tego auta, co było wymieniane itd. Podeślij na PW.



No cóż, to ja wziąłem to auto, wiedząc, iż licznik był cofany (przynajmniej tak twierdzi kolega herscher), ale jak na razie jestem zadowolony. Udało sie jeszcze trochę zejść z ceny przy okazji tej informacji w necie :ura::ura:
Wymieniłem oczywiście rozrząd plus oleje i filtry. Z usterek to miał tylko wszystkie świece żarowe do wymiany i jak temperatura spadła poniżej zera, to trochę przebierał silnikiem. Teraz jest OK. Zrobiłem sobie z niego wersję Titanium (zmieniłem licznik na Converse+) oraz wstawiłem tapicerkę skóra z alcantarą + grzane fotele i pełna elektryka na fotelu kierownika.
Decyzję podjąłem po tym jak okazało się, iż w zasadzie wszystkie auta, które oglądałem w necie lub w realu miały cofane liczniki. Jeżeli sprzedawca nie chce udostępnić fotki z książki serwisowej czy też nie podaje namiarów na serwis gdzie był np. ostatnio serwisowany to już jest podejrzany, ale są i tacy co przesyłają np. nr VIN, a wtedy można już różnymi sposobami dowiedzieć się jaki jest rzeczywisty przebieg lub chociaż czy ten reklamowany jest zbliżony do rzeczywistości. Dla mnie ważne było także to, iż auto było z roku 2010, a kupiłem je w zasadzie w cenie auta z roku 2008-2009. Ponadto policzcie sobie czas pracy silnika na drogach polskich i na drogach zachodnich. Jeżeli miało rocznie zrobione 50-60 tysi, to musiało mieć przebiegi autostradowe, a tam nie jeździ się ze średnią prędkością 38 km/h (taka mi w tej chwili wychodzi). Więc można to auto porównywać do auta eksploatowanego w Polsce z przebiegiem ok. 90 tysi, czyli tyle, ile miało na liczniku przy sprzedaży... Generalnie trzeba oddać, iż sprzedawca ma raczej zadbane auta, w moim np. były zachowane ustawienia bluetooth dla trzech telefonów w tym 2 x BlueBerry i 1 x iPhone, co też może o czymś świadczyć. Ale oczywiście wolałbym kupować z oryginalnym przebiegiem i oryginalną książką serwisową. Nawet jeżeli miałyby te auta po 80-100 tysi więcej niż na ogłoszeniach...

czeslaw555
08-01-2014, 23:34
no cóż widać że opłaca się kręcenie licznika itd. nawet są pochwały dla sprzedawcy. Polska dziwna kraja :)
Teraz wypada zalać dodatek do czyszczenia wtryskiwaczy Forte Advanced.... żeby przedłużyć żywot auta już na krajowych drogach

KomBrat
09-01-2014, 02:31
Każdy podejmuje decyzję na własną odpowiedzialność. Sam też po żmudnych poszukiwaniach auta gdzie spotykałem mniej lub bardziej zakamuflowane przekręty postanowiłem szukać auta wg jego stanu. Licznikiem jeździł nie będę. Kolega nie pochwala gościa z Daszewic za kręcenie liczników, ale co sam przyznał za stan i cene auta. Niestety kwestia autentyczność przebiegów jest zmorą kupujących, bo niestety 80% sprzedawców oszukuje (w Niemczech 30%) na przebiegach. A jestem przekonany, że obecnie wszyscy ukrywają wady sprzedawanych samochodów.

Wtapane z Nexus 4

Robert68
09-01-2014, 10:06
Ale oczywiście wolałbym kupować z oryginalnym przebiegiem i oryginalną książką serwisową

No cóż, można kupić taki samochód ale na to trzeba mieć odpowiedni budżet a nie szukać okazji.


Generalnie trzeba oddać, iż sprzedawca ma raczej zadbane auta, w moim np. były zachowane ustawienia bluetooth dla trzech telefonów w tym 2 x BlueBerry i 1 x iPhone, co też może o czymś świadczyć

O czym to może świadczyć?


Zrobiłem sobie z niego wersję Titanium

Nic nie zrobiłeś, przy ewentualnej odsprzedaży to nadal będzie tylko to co kupiłeś. Sprawdzą VIN i po Titanium.


a kupiłem je w zasadzie w cenie auta z roku 2008-2009

Typowa Polska okazja.

KomBrat
09-01-2014, 11:28
Czy taka okazja?
Tu macie wycenę pojazdów z Eurotaxu.
http://www.eurotax.pl/P/fzgratis/fzresult.php?fzart=10&typedv=69350&layout=

Robert68
09-01-2014, 12:51
A skąd Eurotax bierze te wartości? Zastanów się.

KomBrat
09-01-2014, 12:58
No z rynku. :) Ale jak było MK4 z 2008 za 36K to niby było za tanio. :)

Robert68
09-01-2014, 13:31
No z rynku.

Ale którego? Wyręczę Cię, Polskiego! A jakie są ceny tych aut w Polsce wystarczy wejść na Allegro lub OtoMoto.


MK4 z 2008 za 36K to niby było za tanio

Wszystko zależy od wersji i stanu auta.

KomBrat
09-01-2014, 13:37
Jakoś to jest liczone. Nie potrafię odpowiedzieć, ale z doświadczenia zawodowego wnioskuję że Eurotax zawyża ceny.
Co do mnie to za 36 K była Titka z navi i prawdziwym przebiegiem około 165 tys.

Wtapane z Nexus 4

Marin75
11-01-2014, 01:29
Ale oczywiście wolałbym kupować z oryginalnym przebiegiem i oryginalną książką serwisową

No cóż, można kupić taki samochód ale na to trzeba mieć odpowiedni budżet a nie szukać okazji.


Generalnie trzeba oddać, iż sprzedawca ma raczej zadbane auta, w moim np. były zachowane ustawienia bluetooth dla trzech telefonów w tym 2 x BlueBerry i 1 x iPhone, co też może o czymś świadczyć

O czym to może świadczyć?


Zrobiłem sobie z niego wersję Titanium

Nic nie zrobiłeś, przy ewentualnej odsprzedaży to nadal będzie tylko to co kupiłeś. Sprawdzą VIN i po Titanium.


a kupiłem je w zasadzie w cenie auta z roku 2008-2009

Typowa Polska okazja.

może to np. świadczyć o tym, że autem nie jeździli robotnicy do pracy na budowę...

A VIN mogą sprawdzić - w Etisie nie ma nazwy wersji, jest wyposażenie. A co ma więcej wersja Titanium na polskim rynku, czego nie ma w moim aucie ? I nie piszę o wszystkich "opcjach" wyposażenia, które może Titanium posiadać, a których przecież posiadać nie musi - bo to już było widzimisię i zasobność portfela kupującego...

pejotwroc
11-01-2014, 07:56
W etisie jak najbardziej można sprawdzić czy masz wersję Titanium. Seria 40 to Trend, Titanium to 60. 50 Ghia a 66 Titanium X. Brak Ci też chromów dookoła szyb, nawiewów powietrza na środkowych słupkach i masz też inny przód. Masz też plastikowe elementy wykończenia wnętrza zamiast aluminiowych. To są chyba wszystkie różnice poza convers+ i alacantrą.

Robert68
11-01-2014, 10:34
może to np. świadczyć o tym, że autem nie jeździli robotnicy do pracy na budowę...

A może ich szef woził na tą budowę tym autem? :)


A co ma więcej wersja Titanium na polskim rynku

A ma np. to:

- schowek pasażera o reg. temp.
- osłony przeciwsłoneczne
- układ mycia reflektorów
- alu 17"
- czujn.fil.pow.
- reflektor ksenonowy
- tylny œr.podłokiet.ze schowkiem
- system bezkluczykowy
- światł. do czytania w 2. rzędzie

---------- Post added at 09:34 ---------- Previous post was at 09:32 ----------


Seria 40 to Trend,

@Marin75 wiesz teraz czemu zapłaciłeś tak mało.

Marin75
11-01-2014, 22:38
W etisie jak najbardziej można sprawdzić czy masz wersję Titanium. Seria 40 to Trend, Titanium to 60. 50 Ghia a 66 Titanium X. Brak Ci też chromów dookoła szyb, nawiewów powietrza na środkowych słupkach i masz też inny przód. Masz też plastikowe elementy wykończenia wnętrza zamiast aluminiowych. To są chyba wszystkie różnice poza convers+ i alacantrą.

Faktycznie, tego nie wiedziałem, ale myślę, że przeciętny Kowalski też tego nie wie...
Convers+ i alcantarę mam (łącznie z boczkami), imitację chromów na szybach dołożyłem, więc ogólnie wygląda to OK. Może kiedyś zmienię przedni grill na chrom i plastyki na alu - jak się trafi po okazyjnej cenie, z nawiewami nie mam zamiaru kombinować, lampki w drugim, a nawet trzecim rzędzie również posiada, osłon przeciwsłonecznych nie ma, ale za to cały tył w przyciemnianych szybach (moim zdaniem lepsza opcja). A tak wogóle jeżeli chodzi o wyposażenie, to znalazłem opis wyposażenia wersji Titanium (nie mylić z Titanium X) :


Poduszki powietrzne: kierowcy/ pasażera/2 boczne/2 kurtyny/1 chroniąca kolana kierowcy
ABS z EBD
IVD (ESP + TCS)-elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy (ESP) z układem kontroli trakcji (TCS) oraz układem wspomagania awaryjnego hamowania (EBA)
Przednie światła przeciwmgielne
Światła awaryjnego hamowania
System tankowania bez tradycyjnego korka paliwa; z zabezpieczeniem przed zatankowaniem z niewłaściwego dystrybutora
ISOFIX
Hydrauliczny układ wspomagania kierownicy (HPAS)
Kolumna kierownicy z regulacją pochylenia i odległości
Elektrycznie sterowane szyby drzwi przednich i tylnych
Dwustrefowa klimatyzacja z automatyczną regulacją temperatury (DEATC)
Komputer pokładowy z wyświetlaczem temperatury zewnętrznej
Elektrycznie sterowane, podgrzewane lusterka boczne
Podgrzewana przednia szyba „Quickclear” i dysze spryskiwaczy
Fotel kierowcy z elektryczną regulacją wysokości i ręczną regulacją podparcia odcinka lędźwiowego; zagłówek z regulacją wysokości
Fotel pasażera z ręczną regulacją podparcia odcinka lędźwiowego; zagłówek z regulacją w 4 kierunkach
Przednie fotele o profilu sportowym
Radioodtwarzacz stereo 6000CD z funkcją RDS EON
Obręcze kół z lekkich stopów 16”
Elektroniczny immobilizer (PATS)
Zamki drzwi – centralny zamek sterowany pilotem
Skórzana kierownica
Wycieraczki z czujnikiem deszczu i automatyczne reflektory
Samościemniające się lusterko wsteczne
Interfejs kierowcy – zestaw przełączników na kierownicy
Rozbudowany wyświetlacz interfejsu kierowcy FordConvers+ z kolorowym wyświetlaczem
Jeden kluczyk składany z pilotem i jeden kluczyk zwykły bez pilota

z czego nie ma tylko lusterka samościemniajacego się - mam zamiar dokupić jak się trafi w dobrej cenie.
Poza tym ma :
- navigację
- Bluetooth'a
- system głośnomówiący
- sterowanie głosem
- złącze USB,
- przednią szybę IR
- grzane fotele
- tempomat
- dodatkową nagrzewnicę
- zawieszenie zmodyfikowane na sportowe, czyli jest troszkę niższe - ładniejszy wygląd

Moim zdaniem wyposażenie super. Jak dla mnie - brakuje w zasadzie tylko ksenonów i lampek dziennych (ale to weszło w wersji po lifcie). Może jakoś dołożę metodą chałupniczą...

linkgrabber
11-01-2014, 23:24
sam dołożyłem dużo w aucie i powiem Ci, że trzy razy zastanów się zanim kolejne rzeczy będziesz dokładał ;)

Bo na któryms etapie zaczniesz kupować rzeczy które nie będziesz miał czasu przez rok założyć. Ja też tak miałem. Potem szkoda Ci sprzedać samochód i w końcu okazuje się, że sprzedajesz go za tyle ile w niego włożyłeś.. ;)

Jednym słowem ciesz sie autem, nie rób z niego na siły titanium bo jak będzie ktoś kumaty to i tak będzie wąchał spisek a głupi i tak uwierzy :hehe:

Robert68
11-01-2014, 23:45
Może jakoś dołożę metodą chałupniczą...

Nie rozumiem, po co te wszystkie "dokładki"? Taniej było by kupić Titanium lub Titanium X. Polacy to jednak dziwni ludzie.

---------- Post added at 22:45 ---------- Previous post was at 22:34 ----------


Moim zdaniem wyposażenie super

To jeszcze pochwal się ile Cię te "dokładki" kosztowały.

Marin75
11-01-2014, 23:46
Może jakoś dołożę metodą chałupniczą...

Nie rozumiem, po co te wszystkie "dokładki"? Taniej było by kupić Titanium lub Titanium X. Polacy to jednak dziwni ludzie.

Niekoniecznie, ceny Titek są jednak znacznie wyższe niż ja zapłaciłem za swojego. Dołożyłem licznik i alcantarę i to było głównym moim celem. Jak sie uda jeszcze coś za przysłowiowy "psi grosz" i trochę swojej pracy, to OK, jak nie - też dobrze. I nie będę nikogo okłamywał, że to jest Titanium, może "prawie" Titanium :-).

Robert68
11-01-2014, 23:53
Dołożyłem licznik i alcantarę

To żadne Titanium.


może "prawie" Titanium

Prawie robi dużą różnicę.


I nie będę nikogo okłamywał, że to jest Titanium

Bo tylko głupi da się na to nabrać.

Marin75
11-01-2014, 23:54
Moim zdaniem wyposażenie super

To jeszcze pochwal się ile Cię te "dokładki" kosztowały.

2 tysiaki z małym kawałkiem, przy czym zakładam, że część odzyskam, bo moja stara tapicerka była (alcantara też jest) w bardzo dobrym stanie i mam zamiar ją sprzedać. Więc docelowo wyjdzie niewiele ponad tysiąc złotych. Licznik pewnie zostawię, bo coś tam napisano kiedyś, że jest tam przechowywany backup ze sterownika odnośnie konfiguracji auta. Reszta wyposażenia była w aucie, więc jeżeli podejrzewasz, że zapłaciłem za to spore pieniądze, to chciałbym wyprowadzić Cię z błędu...

Robert68
11-01-2014, 23:56
Moim zdaniem wyposażenie super

To jeszcze pochwal się ile Cię te "dokładki" kosztowały.

mmm

No właśnie...


Marin75

Model
MKIV
Silnik
1.8 125 KM
Opis
Titanium
Od
11 Nov 2013

Przepraszam, ale to Titanium jest żałosne.

Marin75
12-01-2014, 00:04
Dołożyłem licznik i alcantarę

To żadne Titanium.


może "prawie" Titanium

Prawie robi dużą różnicę.


I nie będę nikogo okłamywał, że to jest Titanium

Bo tylko głupi da się na to nabrać.

Jak widać wokoło takich u nas nie brakuje...

Robert68
12-01-2014, 00:13
Dołożyłem licznik i alcantarę

To żadne Titanium.


może "prawie" Titanium

Prawie robi dużą różnicę.


I nie będę nikogo okłamywał, że to jest Titanium

Bo tylko głupi da się na to nabrać.

Jak widać wokoło takich u nas nie brakuje...

I znów się potwierdza reguła " Polak chciałby mieć Titanium X za kasę Trend-a. Okazja rządzi Polską.

KomBrat
12-01-2014, 14:42
I znów się potwierdza reguła " Polak chciałby mieć Titanium X za kasę Trend-a. Okazja rządzi Polską

A kto by nie chciał? To nie jest tylko polski trend, ale wydaje się że ogólnoświatowy.
Ja też zamiast 5 letnim MK4 Titanium, wolał bym jeździć nowym Titanium ze wszystkimi opcjami i z najmocniejszym motorem.
Każdy kupuje auto zgodne ze swoim budżetem i inwestuje w nie tyle co może lub tyle co musi.
Nie ma sensu hejtować, bo to indywidualna kwestia, czy ktoś chce dołożyć samodzielnie elementy, czy też kupuje inną wersję wyposażenia.
Jak kupujesz auto w salonie to też masz możliwość zakupu wersji trend i dołożyć do niego płatne opcje dodatkowe. A kolega dokłada te opcje samodzielnie.


2 tysiaki z małym kawałkiem
Jak potrafisz to dobrze zrobić i masz czas, to rewelacja.

Mi by się nie chciało - ja mam problem, żeby się umówić na termin w warsztacie.

Robert68
12-01-2014, 16:41
Każdy kupuje auto zgodne ze swoim budżetem i inwestuje w nie tyle co może lub tyle co musi

Bez sensu. Kupując dane auto musi mnie być stać na jego utrzymanie. Po co mam kupować Trend-a a potem go "dozbrajać" jak i tak jest to Trend. Przy ewentualnej odsprzedaży może to być tylko problemem.


To nie jest tylko polski trend, ale wydaje się że ogólnoświatowy

No nie ty chyba z konia spadłeś. A skąd my te Titanium X kupujemy? Z Chin? W UE kupuje się takie auto na jakie mnie stać i jakie mi potrzebne, ewentualne dokładki mogą się zdarzyć ale tylko w przypadku wyposażenia niestandardowego np. Webasto.


Jak kupujesz auto w salonie to też masz możliwość zakupu wersji trend i dołożyć do niego płatne opcje dodatkowe. A kolega dokłada te opcje samodzielnie.

A po co to robić? Chciałem mieć Titanium X i mam. Czekałem trzy miesiące aż znajdą odpowiednie i takie kupiłem. Jak kogoś nie stac na dany samochód niech kupuje tańszy a nie "produkuje" swoje marzenia.

Marin75
12-01-2014, 23:59
Każdy kupuje auto zgodne ze swoim budżetem i inwestuje w nie tyle co może lub tyle co musi

Bez sensu. Kupując dane auto musi mnie być stać na jego utrzymanie. Po co mam kupować Trend-a a potem go "dozbrajać" jak i tak jest to Trend. Przy ewentualnej odsprzedaży może to być tylko problemem.


To nie jest tylko polski trend, ale wydaje się że ogólnoświatowy

No nie ty chyba z konia spadłeś. A skąd my te Titanium X kupujemy? Z Chin? W UE kupuje się takie auto na jakie mnie stać i jakie mi potrzebne, ewentualne dokładki mogą się zdarzyć ale tylko w przypadku wyposażenia niestandardowego np. Webasto.


Jak kupujesz auto w salonie to też masz możliwość zakupu wersji trend i dołożyć do niego płatne opcje dodatkowe. A kolega dokłada te opcje samodzielnie.

A po co to robić? Chciałem mieć Titanium X i mam. Czekałem trzy miesiące aż znajdą odpowiednie i takie kupiłem. Jak kogoś nie stac na dany samochód niech kupuje tańszy a nie "produkuje" swoje marzenia.

Zdaje się, że Kolegę bardzo "męczy", że musiał zapłacić więcej za wersję Titanium, a ktoś inny może mieć podobne wyposażenie jak Titanium za znacznie mniejsze pieniądze... Bo inaczej nie mogę zrozumieć tych ciągłych docinek każdemu, kto napisze coś, co nie jest zgodne z teoria Kolegi.
Jak Cię stać na auto z salonu, to się ciesz i nie docinaj przeciętnemu Kowalskiemu (do których się zaliczam), który jest zmuszony kupić używane auto za 20-30-40 % wartości salonówki, bo go zwyczajnie na nowe nie stać w tym kraju. Gdybyśmy zarabiali tyle co na Zachodzie (mówię o zwykłych ludziach - pracownikach firm, nauczycielach, czy pracownikach tzw. budżetówki, a nie o właścicielach firm, którzy zarabiają często niewspółmiernie więcej, wykorzystując obecne w Polsce od wielu lat bezrobocie), to nie musiałbym kombinować tak jak teraz, tylko bym kupił auto jakie chcę z salonu i po 5 latach wymienił na nowe...
I skończ z tym napinaniem "niedzielny kierowco"...

linkgrabber
13-01-2014, 00:15
ja też dokładałem wyposażenie, co prawda od kupna auta mineło kilka miesiecy a do poważnych modyfikacji pół roku czy rok ale robiłem to dlatego, że powoli czegoś mi brakowało a auta szkoda było sprzedać ;)


Co kto będzie myślał przy sprzedaży mam głęboko w poważaniu. Jak ktoś chce to i tak zawsze znajdzie jakiś problem a jak trafi sie normalny kupiec to chociaż zrozumie bądź doceni.

Robert68
13-01-2014, 10:09
Zdaje się, że Kolegę bardzo "męczy", że musiał zapłacić więcej za wersję Titanium

Zapłaciłem tyle i kosztuje Titanium X w UE i niczego mi nie żal. Nie kombinowałem z amatorskimi dokładkami, kupuje to co na co mnie stać a nie to co koniecznie chcę mieć ale mnie nie stać. Męczy to raczej Ciebie przez ten "przekręcony" licznik i brak dobrego wyposażenia które teraz usilnie starasz się "chałupniczo" dokładać. Ale nie martw się pojedziesz na przegląd zapiszą stan aktualny licznika i będziesz mógł mówić że "oryginał".


ktoś inny może mieć podobne wyposażenie jak Titanium za znacznie mniejsze pieniądze

Nie lubię jak ktoś się bawi w Adama Słodowego. I jeszcze do tego świadomie kupuje auto z przekręconym licznikiem. Żenada.



I skończ z tym napinaniem "niedzielny kierowco"...

Dziękuję, to tyle w temacie.

czeslaw555
13-01-2014, 10:18
a nie ma różnicy choćby w wygłuszeniu między Trendem a Titanium ?

KomBrat
13-01-2014, 11:38
a nie ma różnicy choćby w wygłuszeniu między Trendem a Titanium?
A ktoś poruszał ten problem?
Jeśli autorowi wystarczy upgrade Trenda o alcantare i licznik, to w czym problem?

czeslaw555
13-01-2014, 11:42
ja poruszyłem ten temat ( a nie problem) bo różnica wg.mnie jest, szczególnie jak jeździ się w trasy, po mieście może to nie przeszkadzać

linkgrabber
13-01-2014, 11:44
a nie ma różnicy choćby w wygłuszeniu między Trendem a Titanium ?

bez przesady, zaraz ktoś powie że wkładają lepsze silniki albo lepszy olej leją do titanium :zakrecony:

jarku
13-01-2014, 11:44
bez przesady, zaraz ktoś powie że wkładają lepsze silniki albo lepszy olej leją do titanium

jasne że są różnice. i to znaczne.
nawet w testach adac to widać

linkgrabber
13-01-2014, 11:49
nawet w testach adac to widać

zderzeniowych? :D

Widziałem kilka aut "w częściach" i bez znaczenia jakie było to wyposażenie wszystkie były tak samo kijowo wygłuszone.

Oczywiście można samemu to polepszyć matami ale dla niektórych jest do "druciarstwo" :hehe: Na wygłuszenie wpływa jeszcze ile auto ma km nakulane, czy jest faktycznie bezwypadkowe, czy ktoś uszczelek nie zniszczył zimą jak mu drzwi do nich przymarzły czy też mnóstwo innych czynników.

Przy używanym aucie to loteria i można mieć golasa lepiej wygłuszonego niż spasione auto

czeslaw555
13-01-2014, 11:51
bez przesady może przejedź się jednym i drugim np. po autostradzie z prędkościami 140km/h tak jak nasze prawo pozwala ;) , potem przedyskutujemy czy są jakieś różnice i jak to ma się do przyjemności jazdy, zmęczenia przy dłuższych trasach

linkgrabber
13-01-2014, 11:53
jechałem z wyższymi prędkościami kilkoma mk4 i innymi autami i wcale mk4 na tle innych jakoś nie wymiata, tak samo wykonanie wnętrza też pozostawia wiele do życzenia, jedyne co na duży plus to wygląd czarnej skóry z czerwoną nitką i alcantarą.


Dla przykładu w jednym mk3 po naprawie zamka drzwi zostało przecięte to wygłuszenie, później dopóki nie zostało to zrobione różnica była ogromna ;) Dlatego tak jak pisałem najpierw trzeba uwzględnić w jakims stanie są te wygłuszenia i uszczelki.

czeslaw555
13-01-2014, 11:59
widocznie za mało jeździłeś albo muze miałeś na całą parę ;)

linkgrabber
13-01-2014, 12:07
zrobiłem z 300 km a auta były testowe z małym przebiegiem.

Z ciekawości obejrzyj sobie kiedyś u kogoś kto handluje częściami drzwi z golasa i z titanium, zobaczysz że wygłuszone będą tak samo.

Bardziej znaczenie ma może na jaki rynek są robione auta, nie wiem czy tak jest w każdej marce ale wiele osób twierdzi że lepiej wykonywane są auta z przeznaczeniem na Zachód Europy niż do nas i resztę wschodu. Kiedyś znajomy kupił a4 z polskiego salonu to non stop miał z nią problem a wcześniej kupił identyczne tylko używane i wszystko było ok...

Z drugiej strony ojciec odbierał nowe audi z salonu i wszystko jest niby ok. No ale jak dla mnie samochód za tą kasę powinien być trochę lepiej wygłuszony. Oczywiście jest ciszej niż w mondeo ale gorzej niż np w bmw

KomBrat
13-01-2014, 12:39
ja poruszyłem ten temat ( a nie problem) bo różnica wg.mnie jest, szczególnie jak jeździ się w trasy, po mieście może to nie przeszkadzać

To jest oczywiste. Z Trenda, nie zrobisz Titanium. :)


Nie lubię jak ktoś się bawi w Adama Słodowego. I jeszcze do tego świadomie kupuje auto z przekręconym licznikiem. Żenada.

Przecież jeśli sprzedawca da "dobrą cenę = taką jaką uważasz za słuszną" za auto to i tak nie masz gwarancji że przebieg jest oryginalny oraz, że auto jest spod igły.
A osobiście jakbym miał wybór kupić MK3 z oryginalnym przebiegiem 100 000 km i MK4 z przebiegiem 230 000km, w podobnej cenie i podobnym stanie technicznym to nie zastanawiał bym się nawet nad tym pierwszym.

To czy licznik był kręcony ma wg mnie znaczenie drugorzędne (dla Ciebie większe), bo wg mnie jest to wyłącznie zapis na wyświetlaczu (w wycenie Audatex korekta za przebieg z reguły nie przekracza 5-6% wartości auta).
Liczy się stan auta, bo licznikiem się nie jeździ.
Przekrętów na tym (i nie tylko) jest pełno, zarówno w Niemczech (ponoć 30% aut na rynku wtórnym) jak i w Polsce (Nawet w ASO).
A za 5-6 lat przebieg już będzie taki, że nie będzie miało znaczenia jaki jest oryginalny.
Kwestia uczciwości sprzedawcy czy się przyzna, ze jak kupił auto to było więcej przejechane.

Robert68
13-01-2014, 15:01
Liczy się stan auta, bo licznikiem się nie jeździ.

Ale stan licznika to stan auta. Czym więcej km przejechanych tym auto więcej traci na wartości (oczywiście w UE). Auta z małymi przebiegami (oryginalnymi) są drogie.


A osobiście jakbym miał wybór kupić MK3 z oryginalnym przebiegiem 100 000 km i MK4 z przebiegiem 230 000km, w podobnej cenie i podobnym stanie technicznym to nie zastanawiał bym się nawet nad tym pierwszym.

Czyli mam rozumieć że zapłacił byś np. 36 000 zł. za MK III Trend z 2007r?

---------- Post added at 14:01 ---------- Previous post was at 13:57 ----------


To jest oczywiste. Z Trenda, nie zrobisz Titanium.


Teraz jest OK. Zrobiłem sobie z niego wersję Titanium (zmieniłem licznik na Converse+) oraz wstawiłem tapicerkę skóra z alcantarą + grzane fotele i pełna elektryka na fotelu kierownika.

Inni twierdzą inaczej ;)

linkgrabber
13-01-2014, 15:15
Inni twierdzą inaczej

Wszyscy zazdroszczą Ci wyposażenia i auta ;)


Zluzuj trochę bo sam tylko nakręcasz ten temat. To czy ktoś doceni to, że akurat kupiłeś titanium dowiesz się przy sprzedaży. Tamtemu koledzie może sie udać sprzedaż zatyle samo bo ktoś uzna doposażenie auta za normalne i nie będzie doszukiwał sie dziwnych podtekstów. Rynek wtórny rządzi się własnymi prawami a podejścia typowych kupujących nie zmieni się jeszcze przynajmniej przez kilkadziesiąt lat.

Auta niektórzy kupują dla siebie po to żeby po prostu nimi jeździć. Jest to tylko środek lokomocji a nie moja miłość, nie mam zamiaru zakładać na fotele pokrowca ze skóry barana żeby sie nie poniszczyły czy zakładać na auto pokrowiec na noc.


Kupił kolega samochód z wadą (przebieg) i do tego sie przyznaje na forum, to tylko sprzedawca okazał się oszustem. Każda wtopa z kupionym autem uczy czegoś człowieka. A Ty jedziesz po wszystkich jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, nie życzę Ci abys również kiedyś sie nadział na trefne auto ale już nie jednego takiego cwaniaka słyszałem a później chodził z podkulonym ogonem i nie opowiadał jaką igłę kupił.

Robert68
13-01-2014, 15:24
nie życzę Ci abys również kiedyś sie nadział na trefne auto ale już nie jednego takiego cwaniaka słyszałem a później chodził z podkulonym ogonem i nie opowiadał jaką igłę kupił.

Właśnie dlatego, że już raz kupiłem takie auto MK II u miłego pana w Kaliszu jestem mądrzejszy od tych co robią to pierwszy raz.


To czy ktoś doceni to, że akurat kupiłeś titanium dowiesz się przy sprzedaży.

Titanium kupiłem dla siebie bo mi się takie podoba i było mnie na nie stać, nie kupuję rzeczy które mi się nie podobają.

linkgrabber
13-01-2014, 15:33
Właśnie dlatego, że już raz kupiłem takie auto MK II u miłego pana w Kaliszu jestem mądrzejszy od tych co robią to pierwszy raz.

Ja kupiłem łącznie kilkadziesiąt aut (dla siebie, dla firmy, dla znajomych) i jakoś są sytuacje gdy nie wiem co komuś doradzić czy powiem kupującemu o wszystkich wadach i ja bym tego auta nie kupił a on i tak je weźmie bo liczy sie dla niego cena.


Swoje auto kupiłem bo było z realnym potwierdzonym przebiegiem, od znajomego, w 100% bezwypadkowe a to że bedzie mi brakować czegoś w wyposażeniu wtedy nie wiedziałem nawet. Bardzo sposobał mi się silnik 2.2 po przesiadce z tddi i dlatego do kupiłem. Jedynym wymaganiem było ESP.
A to, że ktoś może kiedyś mieć jakieś pretensje że po co coś dokładałem mało mnie obchodzi. Nie pasuje niech nie przyjeżdża. Chciałem to sobie dołożyłem. Wiedzę i umiejętności mam, zaplecze garażowe z wyposażeniem również więc co miało mnie powstrzymać?

Kolejnego auta szukam już lepiej wyposażonego tylko ze względu na to, że zbyt czasochłonne jest dokładanie różnych rzeczy. Jednak śledząc serwisy z ogłoszeniami (głównie zagraniczne) ciężko jest mi znaleźć auto które w 100 % spełniałoby moje wymagania, także całkiem prawdopodobne że z czasem coś przy aucie zmienię. Sam nie wiem, dlatego rozumiem ludzi którzy robią podobnie

Znajdzie się również grupka osób którzy pukaliby się w głowę, że dałeś więcej za auto po to żeby mieć dobre wyposażenie. Oni i tak by z tego nie korzystali a niektórzy wychodzą z założenia więcej elektroniki=więcej problemów.

Także weź pod uwagę to, że nie wszyscy muszą patrzeć na kwestie zakupu auta tak samo jak Ty, idealna konfiguracja tylko w salonie tylko wtedy trzeba grubo za coś dopłacić i jestem ciekawy czy wtedy to auto wyglądałoby tak samo.

Robert68
13-01-2014, 15:41
a on i tak je weźmie bo liczy sie dla niego cena.

No i właśnie o to chodzi w tym przypadku. Gość kupuje Trend-a bo stać go na niego a potem robi na siłę Titanium na które jak się domyślam go nie stać. Więc ja się pytam : Po co te dokładki wszak to kosztuje, nie lepiej było od razu kupić Titanium?

linkgrabber
13-01-2014, 17:34
On z tego co wiem szukał auta z fakturą vat a tu jest już wybór mniejszy, wiem to po sobie ;)

Czasem jest też wyposażyć taniej lub po prostu można te wydatki rozłożyć w czasie zmiast np czekać pół roku na zmianę auta.

KomBrat
13-01-2014, 17:38
Dla mnie fvat też była istotnym elementem. Oprócz możliwości odliczenia jest gwarancja, że nie ma wałka na VAT.
Przy wyborze kryteriami było:
- kombi
- rok prod. 2007-2008
- FVAT
- przebieg do 150-250 tys.
- nie zniszczony
- bez poważnego dzwona w przeszłości

Robert68
13-01-2014, 19:09
Dla mnie fvat też była istotnym elementem

Dla mnie było to najważniejsze + Titanium X rocznik 2008-2009. Reszta do sprawdzenia w historii auta.