PDA

Zobacz pełną wersję : MKIV czy cena realna?



BIENIAS
29-11-2013, 11:15
Witam!
Od kilku tygodni szukam MKIV i tak już po raz drugi pojawił się taki
http://otomoto.pl/ford-mondeo-2-0-tdci-mega-full-z-niemiec-C31254395.html

Sprzedawca podał VIN - wszystko się zgadza, pierwsza rejestracja jesień 2008r - wychodzi około 30kkm rocznie - trochę mało wg mnie.
Auto podobno ma przeglądy serwisowe do 2011r i było kupione od osoby prywatnej.
Z jednej strony lepiej aby książka skończyła się tak samo jak przeglądy, aniżeli powbijali lipne pieczątki, z drugiej strony o aucie nic nie wiadomo przez dwa lata. Podejrzewam, że nakręcony jest tak o minimum 100 kkm mniej, o czym może świadczyć zerwana naklejka na słupku, gdzie niemiaszki często wpisują datę przeglądu i przebieg, skóra na fotelu kierowcy trochę również wysiedziana. Jeśli ma nie oryginalny przebieg to nie wiadomo czy rozrząd był robiony, dwumasa, wtryski, turbina itp. Od dwóch dni przeglądam neta aby wyłapać go po nr rej w Niemczech ale bezskutecznie.

Czy warto jechać oglądać, czy lepiej brać fakturę od sprzedawcy, czy spisywać umowę bezpośrednio na Niemca (podobno ma wypisaną jednostronnie), aby nie popaść w kabałę z Vatem?
Czy warto go brać na ASO?
Nie przeszkadza mi przebieg większy jeśli jest udokumentowany, jak również naprawy blacharskie (wgniecenia parkingowe i inne) o ile nie spawano auta z dwóch ;)
Może ktoś go już oglądał?

KomBrat
29-11-2013, 11:34
Wg mnie cena realna.
Ja kupowałem ostatnio to z opisu w profilu za (36K brutto) ale z fakturą VAT.
Wg eurotaxu cena rynkowa to 40K, ale wiadomo że eurotax zawyża trochę.

Warto zadzwonić do serwisu, który stawiał pieczątki i zweryfikować niemieckie papiery.

miritmo
29-11-2013, 14:23
wg mnie cene wogóle nie realna
auto z takim wyposażeniem jeżeli nie ma wad typu dzwon, vat lub przelot 300k to cena minimum 40-42tys

stawiam na przebieg, ktoś tak konfigurował auto i nie robił 30k w rok?żart
robił ale 50-65k

Raul
29-11-2013, 14:26
Wg eurotaxu cena rynkowa to 40K, ale wiadomo że eurotax zawyża trochę.

Eurotax zaniża, nie zawyża wartość samochodu. Wartości wyliczane są przecież z cen transakcyjnych na rynku, więc ciężko sobie wyobrazić, by ktoś wystawiał fakturę na kwotę WYŻSZĄ niż realna cena sprzedaży (za to niższe już jak najbardziej są spotykane)

KomBrat, po drugie Twoja wersja jest uboższa i została sprzedana na naprawdę niskiej marży :)

hydrogen2
29-11-2013, 14:36
W odpowiedzi na Twoje pytanie. Zarówno cena jak i przebieg - nierealne.

BIENIAS
29-11-2013, 15:00
Uważam podobnie - gdzieś jest przekręt ale trzeba będzie zobaczyć, żeby coś powiedzieć.
Ponadto auto nie ma nalepki na blachach, to jakim cudem przyjechało na kołach - "na wariata".
Sprzedawca twierdzi również, że nie miało żadnej korekty lakieru - a to łatwo będzie sprawdzić. Chyba, ze było malowane i kilka razy puszczone na myjnię automatyczną.

Robert68
29-11-2013, 15:26
czy spisywać umowę bezpośrednio na Niemca

No nie, nie wierzę! Zwariowałeś czy z konia spadłeś? A jak coś z autem będzie nie tak to do kogo podasz do sądu o zwrot kasy?


podobno ma wypisaną jednostronnie

I to już świadczy, że to typowy handlarzyna, omijać takich szerokim łukiem!

koalowy
29-11-2013, 17:22
przebieg netto

hydrogen2
29-11-2013, 17:50
przebieg netto

:hehe: Dobre to!!!!!!

czeslaw555
29-11-2013, 18:32
czy spisywać umowę bezpośrednio na Niemca (podobno ma wypisaną jednostronnie), aby nie popaść w kabałę z Vatem?w kabałe z VAT-em gdy się coś rypnie i tak wpadniesz.
Umowa "na Niemca" ? Poczytaj http://sprowadzanieaut-czeslaw555.blogspot.com/2012/01/pechowy-zakup-samochodu-w-komisie.html
to bardzo realna "kabała".
Co do auta, taki wypas i tak mały żenujący przebieg ? Masz VIN to go podaj

---------- Post added at 17:32 ---------- Previous post was at 17:27 ----------


Nie przeszkadza mi przebieg większy jeśli jest udokumentowany, jak również naprawy blacharskie (wgniecenia parkingowe i inne) o ile nie spawano auta z dwóch duże prawdopodobieństwo że nie spawany, możesz śmiało kupować, ta miła skrzynia z niewiadomym przebiegiem może być "miłą" niespodzianką. Koszty naprawy nie są małe więc zrównoważą Ci cenę zakupu . Niska cena + koszt potencjalnej naprawy = realna cena rynkowa :zakrecony:.

BIENIAS
30-11-2013, 19:37
Dzięki za pomoc Panowie. Byłem obejrzałem i okazało się, że bok był robiony - grubość lakiery na tylnym błotniku 118 μm, pozostałe elementy 50 μm. Auto praktycznie bez oznak użytkowania w środku, w książce serwisowej ten sam właściciel co z brief, gwarancję miał na 60 kkm, według pieczątek auto w okresie gwarancyjnym robiło do 25 kkm rocznie. Oczywiście książka może być lipna, choć na taką nie wygląda. Z resztą to już nie istotne, bo go kupiłem, więc lepiej nie wiedzieć ;) Dzięki za wszystkie posty. Pozdrawiam a na wiosnę zapraszam do kupna mojego dotychczasowego mk3.

KomBrat
30-11-2013, 23:10
Dzięki za pomoc Panowie. Byłem obejrzałem i okazało się, że bok był robiony - grubość lakiery na tylnym błotniku 118 μm, pozostałe elementy 50 μm. Auto praktycznie bez oznak użytkowania w środku, w książce serwisowej ten sam właściciel co z brief, gwarancję miał na 60 kkm, według pieczątek auto w okresie gwarancyjnym robiło do 25 kkm rocznie. Oczywiście książka może być lipna, choć na taką nie wygląda. Z resztą to już nie istotne, bo go kupiłem, więc lepiej nie wiedzieć Dzięki za wszystkie posty. Pozdrawiam a na wiosnę zapraszam do kupna mojego dotychczasowego mk3.

No to gratulować, lać i jeździć.
Oby się nic nie działo.

hydrogen2
01-12-2013, 02:55
Chyba żaden post nie sugerował kupna tego auta, a wręcz przeciwnie - większość użytkowników odradzała lub zalecała daleko idąca ostrożność. I choć życzę Ci, aby auto służyło jak najlepiej i jak najdłużej, to dziwię się Tobie, że zakładałeś ten wątek, skoro i tak nie wziąłeś pod uwagę żadnej sugestii. Zresztą wielu pytających, wbrew temu, co piszą życzliwi użytkownicy, kupują auta, co do których jest tak wiele negatywnych uwag. Po co pytać, skoro i tak, co by kto nie napisał, autko zostanie kupione....dziwne to trochę.
Jeszcze raz życzę samych + związanych z nowym nabytkiem.

Robert68
01-12-2013, 10:05
Uważam podobnie - gdzieś jest przekręt ale trzeba będzie zobaczyć, żeby coś powiedzieć.

A co ciekawe kupujący zgadzała się z naszymi opiniami no ale cena czyni cuda, sąsiad będzie zazdrościł.

czeslaw555
01-12-2013, 10:37
okazało się, że bok był robiony - grubość lakiery na tylnym błotniku 118 μm, pozostałe elementy 50 μm. interesujące spostrzeżenia, jeżeli można spytać, jakim miernikiem to było sprawdzane, czy też może sprzedający podał ci takie wyniki pomiarów ?
Tutaj jest też ciekawy temat , kolega usilnie szuka kogoś kto mu ściągnie auto za usługę proponuje 1700zł. netto. " Pomocnik" ma kupić za swoją kasę auto (za ok 43-48 tys zł) na licytacji i ściągnąć do kraju http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=187210

BIENIAS
01-12-2013, 14:48
Chyba żaden post nie sugerował kupna tego auta, a wręcz przeciwnie - większość użytkowników odradzała lub zalecała daleko idąca ostrożność. I choć życzę Ci, aby auto służyło jak najlepiej i jak najdłużej, to dziwię się Tobie, że zakładałeś ten wątek, skoro i tak nie wziąłeś pod uwagę żadnej sugestii. Zresztą wielu pytających, wbrew temu, co piszą życzliwi użytkownicy, kupują auta, co do których jest tak wiele negatywnych uwag. Po co pytać, skoro i tak, co by kto nie napisał, autko zostanie kupione....dziwne to trochę.
Jeszcze raz życzę samych + związanych z nowym nabytkiem.
Zgadzam się z Tobą, ale poza tym, że większość pisała - ... nierealne... za tanio... itp to za wiele konstruktywnych odpowiedzi nie padło. Nikt nie był i nie oglądał auta. Wziąłem pod uwagę, że na czymś jest "szwingiel" i był na blacharce - co próbował zataić sprzedawca. Na autach trochę się znam (w moim mk3 sam wymieniałem dwumasę, pompy wspomagania itp), znam się trochę też na autodetalingu więc wiedziałem czego szukać aby sprawdzić orientacyjny przebieg po zużyciu elementów i lakieru. Porównałem ceny z mobile.de, z naszych serwisów, obejrzałem auto, pojechałem na diagnostykę, znalazłem co było robione (pewnie nie wszystko) i na jakich częściach (wszystko oryginał ford). Wszystko do kupy + kolega, który bez emocji podchodził do tematu dało podstawę, że warto go kupić. Czy to była słuszna decyzja, czas pokaże.
Jest jeszcze jeden czynnik, będzie to 3 auto w domu i rocznie będzie u mnie robić jakieś 7-9 kkm (tak jak od 2008 robi to mk3). Sądzę, że takie przebiegi nie zabiją tego auta przez kolejne 5 lat (proszę nie komentować, po co mi diesel przy takich przebiegach).
Reasumując mam mk3 w beżowej skórze, czarnego, dość dobrze wyposażonego w roczniku 2003, kupionego w salonie forda w Belgi, którego zostawił pierwszy właściciel, który przesiadł się na mk4 - auto brałem z przebiegiem 171 kkm mam kwity na to. Przez prawie sześć lat dobiłem do 225 kkm, na wiosnę będzie szukał nowego właściciela i jak ktoś założy temat czy przebieg do ceny i wyposażenia będzie realny to co mu większość napisze ??? (Oczywiście proszę tego nie traktować jako obronę stanu i przebiegu nowego dla mnie nabytku)


okazało się, że bok był robiony - grubość lakiery na tylnym błotniku 118 μm, pozostałe elementy 50 μm. interesujące spostrzeżenia, jeżeli można spytać, jakim miernikiem to było sprawdzane, czy też może sprzedający podał ci takie wyniki pomiarów ?
Tutaj jest też ciekawy temat , kolega usilnie szuka kogoś kto mu ściągnie auto za usługę proponuje 1700zł. netto. " Pomocnik" ma kupić za swoją kasę auto (za ok 43-48 tys zł) na licytacji i ściągnąć do kraju http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=187210
Miernik pożyczony, marki nie pamiętam. Mierzyłem osobiście wszystkie elementy, w tym progi i słupki, sprawdziłem czy była robiona korekta lakieru, sprawdziłem czy są oryginalne lampy i zderzaki, sprawdziłem szyby, sprawdziłem wszystkie śruby mocujące drzwi, błotniki itp czy były odkręcane, sprawdziłem czy wykręcane były siedzenia, czy nie ma pyłu szpachlowego w prowadnicach foteli, pojechałem na kanał i posprawdzałem czy zawieszenie nie nosi śladów odkręcania podzespołów itp. W sumie oględziny zacząłem o 11 a auto kupiłem o 14, przez trzy godziny było co robić. I wyszedł jeszcze babol z filtrem DFP ale to nie będzie problemem.
Pozdrawiam

czeslaw555
01-12-2013, 16:10
Wziąłem pod uwagę, że na czymś jest "szwingiel" i był na blacharce - co próbował zataić sprzedawca.

okazało się, że bok był robiony - grubość lakiery na tylnym błotniku 118 μm, pozostałe elementy 50 μm.

Mierzyłem osobiście wszystkie elementy, w tym progi i słupki,

znam się trochę też na autodetalingu
więc powinieneś wiedzieć ile ma ori lakier, 118mq lub 50mq to wg. Ciebie było lakierowane ? znasz grubości lakieru jakie powinny być ? Nie obraź się ale chyba nie wiesz o czym piszesz, jak robisz detaling jak nie masz miernika lakieru ? ja nie robię detalingu ale wiem jak to prawidłowo ma przebiegać.Nie wiem , nie znam się ;)ale albo źle oceniłeś auto albo kupowałeś oczami. Link już nie działa ale nie sądzę żebyś sprawdzić np . wg tej propozycji http://sprowadzanieaut-czeslaw555.blogspot.com/p/opis.html
Nie życzę ci źle i mam nadzieję że kupiłeś auto dobre, sprawne technicznie, wolne od wad prawnych i na rachunek a nie "na Niemca", choć mam pewne obawy że tak do końca nie jest

BIENIAS
01-12-2013, 21:06
Czesiu, dobrze że piszesz, bo może komuś się to przyda. Dyskutujemy teraz "nad rozlanym mlekiem" ale
1. nie pisałem, że robię detaling, tylko się trochę na tym znam --> więc miernik mi nie potrzebny
2. grubość różne mierniki podają różnie i trzeba też wziąć pod uwagę wskazania, i dla tego dla mnie jeśli na wszystkich elementach jest ok 50 a na jednym 120, to jeśli miernik oszukuje, to ten ostatni element może już nie mieć oryginalnego lakieru
Ale jak będzie chwila to go sprawdzę, jeśli będzie w oryginale tym lepiej dla mnie :)
3. Nie kupiłem na niemca ;)
Pzdr

Raul
01-12-2013, 21:19
2. grubość różne mierniki podają różnie i trzeba też wziąć pod uwagę wskazania, i dla tego dla mnie jeśli na wszystkich elementach jest ok 50 a na jednym 120, to jeśli miernik oszukuje, to ten ostatni element może już nie mieć oryginalnego lakieru
zła kalibracja czujnika- 50->90/100, 120->180/190. Element powtórnie lakierowany, bez szpachli.

czeslaw555
01-12-2013, 21:20
grubość różne mierniki podają różnie i trzeba też wziąć pod uwagę wskazania ja mam 3 sztuki, potrzebuję mieć w swojej robocie zawsze rezerwę jakby któryś nawalił, jednak wszystkie pokazują zawsze taki sam pomiar, co jakiś czas trzeba kalibrować i musi być dobrze. Wynik 118 mq świadczy o normalnej grubości lakieru, 50 mq jeżeli było na zewnętrznych blachach to coś przymało.Zapewne miernik był do bani

BIENIAS
01-12-2013, 22:01
Na zakończenie, to chyba będzie najlepsza opcja dla wszystkich kupujących o ile sprzedający będzie ją posiadał.
http://motoryzacja.interia.pl/testy/uzywane/news/samochod-uzywany-bez-ryzyka-teraz-to-mozliwe,1968312,3459
Wsadzę im do salonu mojego mk3 ;) niech sprzedają, ciekawe czy dadzą certyfikat, pewnie nie, bo mam łyse opony ;)
Pozdrawiam

p.s
Mój dziadek się nie załapie ;(

W naszej ofercie znajdziesz samochody z:

gwarancją na samochody używane, bez limitu kilometrów
pakietem pomocy drogowej Assistance,
wiekiem poniżej 8 lat,
przebiegiem do 150 000 km,
pełną… historią przeglądów,
przeprowadzoną kontrolą techniczną… w autoryzowanym serwisie Forda (ponad 150 punktów kontrolnych).

Robert68
02-12-2013, 08:00
to chyba będzie najlepsza opcja dla wszystkich kupujących

Myślę, że wystarczy trzeźwe myślenie i odpowiednie pieniądze na upatrzone auto.

czeslaw555
02-12-2013, 10:42
Myślę, że wystarczy trzeźwe myślenie i odpowiednie pieniądze na upatrzone auto. dokładnie tak. Nie wierzę że nagle pojawią się używane Fordy w stanie super w cenach jakie obecnie chcą dealerzy za używane, będzie drożej jeżeli te auta będą mieć faktycznie taki stan jak to opisują . Może się mylę, oby tak było

bat
04-12-2013, 16:59
Koledzy, a jaka jest normalna, realna cena za sprawny mk4 tdci z 2007?
25k czy coś poniżej warto sprawdzać?

KomBrat
04-12-2013, 17:10
Koledzy, a jaka jest normalna, realna cena za sprawny mk4 tdci z 2007?
25k czy coś poniżej warto sprawdzać?

Wg mnie za 25K kupisz
- rozbitka (do naprawy) lub
- tykającą bombę z pułapką na VAT,
- albo anglika po przekładce lub przed

MK4 to realnie 30 tys. za egzemplarz w podstawowej wersji.

czeslaw555
04-12-2013, 17:11
wszystko zależy gdzie chcesz kupić, kraj czy zagranica, wyposażenie, przebieg . Czy da radę kupić? Sprawdź wg. tej podpowiedzi (chodzi o zgranice) http://sprowadzanieaut-czeslaw555.blogspot.com/p/opis.html

bat
04-12-2013, 17:21
Heh, poszedłem wcześniej tym tropem z tym, że na mobile.de rozrzut też jest spory ale generalnie jest tak jak mówicie. Mk3 kupiłem za jakieś 130% ceny rynkowej i było ok. Także trop jest dobry.

Czy sprowadzając auto na własną rękę z Niemiec łatwo się również naciąć na oszusta czy to sporadyczne przypadki?

Z innej beczki:
Jak jest ze znajomości polskiego i angielskiego u dealerów w DE - niektórzy wpisują "obsługa w polskim, angielskim" ale czy tak faktycznie jest?

czeslaw555
04-12-2013, 17:24
Czy sprowadzając auto na własną rękę z Niemiec łatwo się również naciąć na oszusta czy to sporadyczne przypadki? naciąć można się wszędzie, trzeba sprawdzać auto, papiery i czy komis wystawi ci rachunek, jak tak, to będzie OK.

Jak jest ze znajomości polskiego i angielskiego u dealerów w DE - niektórzy wpisują "obsługa w polskim, angielskim" ale czy tak faktycznie jest? jest

nikolaus87
04-12-2013, 17:24
25k czy coś poniżej warto sprawdzać?

tyle to raczej dobre mk3 jest warte z tego roku...

Achmed
04-12-2013, 17:26
generalnie aut w niemczech trzeba szukać od prywatnych sprzedawców a nie od żadnych dealrów bo większość tam to jakieś rumuny albo ruskie ;p wiem bo kilkanaście razy byłem po różne samochody i tak dalej a Mondeo mk4 które nabyłem tydzień temu kupiłem w polsce od znajomego

czeslaw555
04-12-2013, 17:31
tyle to raczej dobre mk3 jest warte z tego roku... dobre zawsze jest warte, to oczywiście zależy od kupującego co chce mieć, dobrą cenę czy dobre auto. Kupuje się auto na na 2-5 lat więc i tak potem cena sprzedaży ma się nijak do ceny zakupu. Kupujesz na handel , to głównie jak najniższa cena ma znaczenie

---------- Post added at 16:31 ---------- Previous post was at 16:29 ----------


generalnie aut w niemczech trzeba szukać od prywatnych sprzedawców a nie od żadnych dealrów bo większość tam to jakieś rumuny albo ruskie zapewne nie często kupujesz stąd tak mylne podejście. Turek, Rumun, zielony, czy czarny, jaka różnica ? Ważne aby auto było dobre i były właściwe dokumenty. Gdyby tak rasowo podchodzić to komisy na dźwięk j.poskiego powinny zamykać bramy bo przyjechali złodzieje aut z Polski.

mirpo
04-12-2013, 17:56
auto brałem z przebiegiem 171 kkm mam kwity na to. Przez prawie sześć lat dobiłem do 225 kkm, na wiosnę będzie szukał nowego właściciela i jak ktoś założy temat czy przebieg do ceny i wyposażenia będzie realny to co mu większość napisze ???

Będziesz miał ubaw po pachy, z komentarzy dowiesz się czegoś nowego o swoim aucie :)

Niestety tak to już jest. Próbowałem swego czasu sprzedać swojego MKII TD, ale po kilku klientach którzy wymyślali niestworzone historie o moim samochodzie odpuściłem i mondek został w rodzinie i świetnie sie spisuje :)

KomBrat
04-12-2013, 19:24
zapewne nie często kupujesz stąd tak mylne podejście. Turek, Rumun, zielony, czy czarny, jaka różnica ? Ważne aby auto było dobre i były właściwe dokumenty. Gdyby tak rasowo podchodzić to komisy na dźwięk j.poskiego powinny zamykać bramy bo przyjechali złodzieje aut z Polski.

Dokładnie! Nie ważne co kupujesz i od kogo - zawsze auto trzeba dobrze sprawdzić.

Robert68
04-12-2013, 21:35
auto brałem z przebiegiem 171 kkm mam kwity na to. Przez prawie sześć lat dobiłem do 225 kkm, na wiosnę będzie szukał nowego właściciela i jak ktoś założy temat czy przebieg do ceny i wyposażenia będzie realny to co mu większość napisze ???

Będziesz miał ubaw po pachy, z komentarzy dowiesz się czegoś nowego o swoim aucie :)


Dlatego tak ważna jest historia serwisowa auta. Auto zadbane, z historią serwisową zawsze znajdzie nabywcę tak jak to jest gdy my kupujemy auta np. w firmach leasingowych na zachodzie.


Próbowałem swego czasu sprzedać swojego MKII TD, ale po kilku klientach którzy wymyślali niestworzone historie o moim samochodzie odpuściłem

Fakt, że sprzedać auto trudno a tym bardziej bez historii serwisowej.

KomBrat
05-12-2013, 00:04
Dlatego tak ważna jest historia serwisowa auta. Auto zadbane, z historią serwisową zawsze znajdzie nabywcę tak jak to jest gdy my kupujemy auta np. w firmach leasingowych na zachodzie.
No i prawdziwa historia, a nie ta z ogłoszenia "przebieg udokumentowany książką serwisową".
Trzeba weryfikować u źródła.
Już była tu sytuacja, że Mk4 miało książkę serwisową, w której figurowały pieczątki ASO jak się później okazało Citroena, który to nigdy żadnego MK4 nie serwisował.

jerzu
05-12-2013, 09:30
Będziesz miał ubaw po pachy, z komentarzy dowiesz się czegoś nowego o swoim aucie :)


Podziwiam tych, którzy na podstawie kilku zdjęć z netu potrafią ocenić stan auta, jego przebieg czy rasę psa poprzedniego właściciela. Nikt nie był, auta na własne oczy nie widział ale opinie wydaje, "na 100 % popowodziowy rozbitek zeskrobany z lokomotywy DB" . Nie nie jest to akurat przytyk do tego wątku, ale takie ogólne spostrzeżenie.

Wytaplane z onetouch EVO 7

Robert68
05-12-2013, 09:37
Już była tu sytuacja, że Mk4 miało książkę serwisową, w której figurowały pieczątki ASO jak się później okazało Citroena, który to nigdy żadnego MK4 nie serwisował.

Dlatego należy unikać zakupu samochodu z niepewnego źródła, które nie daje możliwości sprawdzenia historii samochodu. Niestety ale za pewne auto trzeba zapłacić normalna cenę a w przypadku wielu kupujących jest tak "kasa na MK III ale ambicje na MK IV".

---------- Post added at 08:37 ---------- Previous post was at 08:33 ----------


Nikt nie był, auta na własne oczy nie widział ale opinie wydaje,

Więc po co te pytania "co o nim sadzicie?". Każdy ma prawo napisać co sądzi o danym samochodzie ale jest to tylko jego opinia, z która można się zgadzać lub nie. Ostateczna decyzja i tak zawsze należy do kupującego.

jerzu
05-12-2013, 13:27
Eurotax zaniża,

Cielawe. Średnia cena mojego auat wg Erotaxu to okolice 10 tys. PLN. Chciałbym je za tyle sprzedać.

---------- Post added at 12:27 ---------- Previous post was at 12:26 ----------


Ostateczna decyzja i tak zawsze należy do kupującego.

Dokładnie. Kolega był, kupił, jest zadowolony. Ale dalej próbujecie mu wmówić, że źle zrobił. Po co?

jarku
05-12-2013, 13:34
cena mojego auat wg Erotaxu to okolice 10 tys. PLN.

gdzie to sprawdziłeś (chciałbym swojego sprawdzić)?
bo na euroatx.pl 130konne tdci ghdi z 2002 jest za 9,1, a tddi w kombi za 8,2

czeslaw555
05-12-2013, 13:34
Podziwiam tych, którzy na podstawie kilku zdjęć z netu potrafią ocenić stan auta podziwiaj, nie wszyscy to umieją,
czekamy kiedy Ty zamieścisz swoje kandydata do zakupu

jerzu
05-12-2013, 13:38
czekamy kiedy Ty zamieścisz swoje kandydata do zakupu

Czekaj. Może się kiedyś doczekasz :)

---------- Post added at 12:38 ---------- Previous post was at 12:36 ----------


gdzie to sprawdziłeś (chciałbym swojego sprawdzić)?

A pierwsza lepsza tabela z netu. Na eurotax.pl nie ma 2.0 TDDi Ghia.

jarku
05-12-2013, 13:38
A pierwsza lepsza tabela z netu.

sprawdziłem przed chwilą na axa.pl - różowo z mondeo nie jest :hehe:

jerzu
05-12-2013, 13:44
Wg. Info Expert 2.o TDDi 2002 Ghia - 10900... śmiech na sali. Ja za niego półtora roku temu dałem mniej :)

Raul
05-12-2013, 15:36
Cytat Zamieszczone przez Raul Zobacz posta
Eurotax zaniża,
Cielawe. Średnia cena mojego auat wg Erotaxu to okolice 10 tys. PLN. Chciałbym je za tyle sprzedać
S-max tdci 2010 Gold x- cena wg eurotax 42 tys pln brutto, najtańsze na allegro +47 tys PLN, średnia 55 tys PLN.
Nie mówię o mobile.de

Ry2y
05-12-2013, 18:57
Niektórzy chyba jeszcze nie zauważyli, że wyszliśmy z komunizmu. Jakieś eurotax'y nie regulują rynku. Dziś twój samochód jest tyle wart ile klient jest w stanie zapłacić. Nie mniej i nie więcej. Jedni sprzedają szroty za góry złota, inni robią okazję na rynku. Nie do końca rozumiem o co chodzi w tej rozmowie. Kolega jest zadowolony i samochód jeździ. Inni kupują igłę za więcej i im samochód staję w połowie drogi za 3 tygodnie od kupna. Pamiętajmy, że to auto używane. Tu nie ma cudów. Ja swojego mogę sprzedać jutro, wiedząc że jest w idealnej kondycji a za miesiąc nabywcy sprzęgło klęknie. Dlatego auta używane powinno się kupować z rezerwą gotówki. Nie jest z salonu i nie ma gwarancji.

adela
05-12-2013, 19:09
Tak czytam i czytam..
I co niektórzy chyba nigdy nie kupowali auta osobiście poza naszym krajem..
A rozpisuja się że ho ho
Polecam wyjazd w teren

Tapnięte z eeeeeSSSSfoooor...

Robert68
05-12-2013, 19:28
I co niektórzy chyba nigdy nie kupowali auta osobiście poza naszym krajem..
A rozpisuja się że ho ho
Polecam wyjazd w teren

A czy kolega @Adela już raz nie kupił "igiełki" i szybko ją sprzedawał ;) Jak to było......

adela
05-12-2013, 20:16
I co niektórzy chyba nigdy nie kupowali auta osobiście poza naszym krajem..
A rozpisuja się że ho ho
Polecam wyjazd w teren

A czy kolega @Adela już raz nie kupił "igiełki" i szybko ją sprzedawał ;) Jak to było......

Jeśli to jest Twoja konkretna odpowiedź na mój wpis to mam dużo współczucia dla Ciebie :hehe:

Całe życie będziesz się jednego trzymał?

Nie szybko tylko normalnie sprzedawałem to raz..
A dwa, co pół roku zmieniam auto :skromny:
Nic się tu nie zmieniło :skromny:

Pucek_TM
05-12-2013, 20:29
Gdzie się nie wejdzie do komisu w Niemczech to ceny są takie, że Polak laik łapie się za głowę, że drogie, gdzie oni takie ceny widzieli, kto im to kupi. Natomiast jadąc do Tureckiej trupiarni można wyrwać rodzynka.... bez lewarka... radia... zapasu... z oparami w baku... czasami nie odpalające bo ktoś zrobił dziurę w baku...

Robert68
05-12-2013, 21:57
mam dużo współczucia dla Ciebie

A ja dla Ciebie żadnego ;) Ale to już nie ten dział.

Achmed
06-12-2013, 19:31
[/COLOR] zapewne nie często kupujesz stąd tak mylne podejście. Turek, Rumun, zielony, czy czarny, jaka różnica ? Ważne aby auto było dobre i były właściwe dokumenty. Gdyby tak rasowo podchodzić to komisy na dźwięk j.poskiego powinny zamykać bramy bo przyjechali złodzieje aut z Polski.[/QUOTE]

no i tu Cię zdziwię bo właśnie dosyć często jestem w niemczech na mobile.de i na autocsoute nie ma samochodów dobrych i w dobrych pieniądzach, kolejna sprawa niemiec nie przekręca licznika a to podstawa tym bardziej jak auto kupujesz od prywatnego!! należy wystrzegać się jak ognia komisów których właścicielami są jacyś rumuni i wogóle 3/4 ich aut to są wałki, auta po zalaniach, zdjęte 250 tyś. z licznika, podrobione ksiązki gwarancyjne/serwisowe, uwierz mi widziałem tam nie jedno auta super z wyglądu które po sprawdzeniu winu i wogóle okazuje się że są już zezłomowane a ono stoii na placu i pisze że perełka, szukając tam dobrego auta trzeba zapłacić więcej jak u nas!! dla przykładu znajomy z okolic białobrzeg nie kupuje aut w niemczech tylko wywozi polskie auta 2-3 letnie tam bo u nich są drogie!!

czeslaw555
06-12-2013, 19:38
no i tu Cię zdziwię bo właśnie dosyć często jestem w niemczech na mobile.de i na autocsoute nie ma samochodów dobrych i w dobrych pieniądzachw dobrych pieniądzach to rozumiem że na handel szukasz aut . Dobre auto i w dobrych pieniądzach to prawdziwy rodzynek,

niemiec nie przekręca licznika robią to choć nieczęsto, ale robią.




należy wystrzegać się jak ognia komisów których właścicielami są jacyś rumuni i wogóle 3/4 ich aut to są wałki, auta po zalaniach, zdjęte 250 tyś. z licznika, podrobione ksiązki gwarancyjne/serwisowe, uwierz mi widziałem tam nie jedno auta super z wyglądu bo zapewne szukasz właśnie aut w "dobrej cenie" dlatego trafiasz na takie auta.