PDA

Zobacz pełną wersję : Skrzynia automat MKII mrygająca kontrolka OD/D help!!!



ralph
26-05-2005, 11:27
W moim Modziaku (Mk II 1997 2.0 kombi) po przejechzniu kilku kilomerów pulsuje kontrolka OD/D. Skrzynia pracuje jak w czołgu.
Poziom oleju w normie, wyciekow brak.
Mechanior powiedział, że może to byc od gazu.
Czy ktoś spotkał sie z takim przypadkiem i czy to koniec skrzyni biegów?
Gdzie można takie rzeczy naprawić (jestem z Radomia)?

Wroniasty
26-05-2005, 14:16
Siema i ja i kolega Pingwin mamy ten sam problem co Ty...

Pulsująca kontrolka nie oznacza początku końca skrzyni biegów - ja już tak z pół roku jeżdżę... To po prostu jeden z "chochlików" tego samochodu. Najpewniej jest to spowodowane rozregulowaniem skrzyni przez gaz. Niestety nie da się tego zrobić =( Chyba, że Tobie się uda to proszę o info.

Jedyne co może trochę poprawić sytuację to wymiana sondy lambda jeżeli jest padnięta - skrzynia dostaje info z lambdy...

A najprostszym sposobem wyłączenia owej kontrolki jest wkręcenie samochodu na wysokie obroty i przejechanie się nim ostrzej - powinno się wyłączyć chociaż i to nie zawsze skutkuje.

Pozdroxy =]

Uzupełnij podpis w profilu...

Oto dwa linki --->

http://www.mondeoklubpolska.org/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=1672&postdays=0&postorder=asc&start=0

http://www.mondeoklubpolska.org/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=1279&highlight=automat

pingwin
26-05-2005, 16:41
Jedz do ASO na odczytanie bledow z komputera. Jesli wykaze uslizg - najprawdopodobniej konwerter do wymiany (regeneracji). Koszty - 2500PLN z robocizna. Ew. od razu do specow od automatow, ale jest wysokie prawdopodobienstwo, ze nie beda mieli czytnika do Forda.

Moj wlasnie stoi w warsztacie z tego powodu. Lepiej nie czekaj az Ci skrzynia calkiem padnie tylko sie zorientuj co sie z nia dzieje w pore - oszczedzisz sobie kosztow, bo jak zaniedbasz usterke w ASB to koszty rosna potem lawinowo.

Lambda i elektronika tez moga byc przyczyna, ale sprawdz najpierw bledy w kompie, bo od tego nie powinna wchodzic w tryb awaryjny, tylko inaczej dzialac. Tez juz chcialem na gaz zwalac wine, ale elektryk w ASO powiedzial mi, ze instalacja jest poprawnie podlaczona i ze nie to jest przyczyna. Z kolei gosc od automatow mowil mi, ze czesto w autach z gazem sa klopoty ze skrzynia, bo skrzynia nie widzi lambdy (a jej odczyt ma wplyw na sterowanie skrzynia podobno).

Pozdrawiam,
pInGwIn

PS. W kazdym razie lepiej nie czekaj z diagnoza.

ralph
26-05-2005, 16:48
Dzięki za pocieszenie. Jutro jestem umuwiony w ASO jak będe coś wiedział dam znac.

pingwin
26-05-2005, 16:52
powodzenia

Wroniasty
27-05-2005, 01:41
Jedz do ASO na odczytanie bledow z komputera. Jesli wykaze uslizg - najprawdopodobniej konwerter do wymiany (regeneracji). Koszty - 2500PLN z robocizna. Ew. od razu do specow od automatow, ale jest wysokie prawdopodobienstwo, ze nie beda mieli czytnika do Forda.

Moj wlasnie stoi w warsztacie z tego powodu. Lepiej nie czekaj az Ci skrzynia calkiem padnie tylko sie zorientuj co sie z nia dzieje w pore - oszczedzisz sobie kosztow, bo jak zaniedbasz usterke w ASB to koszty rosna potem lawinowo.

Lambda i elektronika tez moga byc przyczyna, ale sprawdz najpierw bledy w kompie, bo od tego nie powinna wchodzic w tryb awaryjny, tylko inaczej dzialac. Tez juz chcialem na gaz zwalac wine, ale elektryk w ASO powiedzial mi, ze instalacja jest poprawnie podlaczona i ze nie to jest przyczyna. Z kolei gosc od automatow mowil mi, ze czesto w autach z gazem sa klopoty ze skrzynia, bo skrzynia nie widzi lambdy (a jej odczyt ma wplyw na sterowanie skrzynia podobno).

Pozdrawiam,
pInGwIn

PS. W kazdym razie lepiej nie czekaj z diagnoza.

Pingwin ja jak byłem na kompie w ASO to mi zdiagnozowali właśnie uślizg sprzęgła hydrokinetycznego automatu, ale jeżdże z tym od pół roku i nic się nie dzieje. Może lepiej naprawdę coś z tym zrobić jak myślisz?!

Kurde jak automat siądzie to będzie mega lipa...

krzysztofj
27-05-2005, 11:42
Niedawno, ok. 2 mies. temu nabyłem "automatika" po to aby mieć pewien komfort, ale jak czytam wasze posty o usterkach to włos się na głowie jeży - jeśli chodzi o późniejsze koszty napraw.
Czy automatyczne skrzynie biegów w Fordach są naprawdę urządzeniami usterkowymi ? Czy są to może sporadyczne przypadki ? Ciekawe jak to jest w innych autach ?
Z czego wynikają tak ogromne koszty napraw ?
Moje auto ma 87 tys. przebiegu. Skrzynia ("odpukać") pracuje OK, poziom oleju OK, olej czysty (nawet nie wiem, czy był już wymieniany). W perspektywie mam zamiar założyć LPG z wtryskiem.
I na koniec w takim razie czy warto jeździć w Polsce automatem ?

pingwin
27-05-2005, 20:18
Akurat w 2.0 to ma szanse troche pochodzic. Przy silniku V6 jest baaardzo usterkowa, po prostu za duza moc na zbyt gowniany automat. Ja dzisiaj mojego odebralem, wymienione tarczki i konwerter (2500pln), i jest jak nowa.

Generalnie, jak sie cos psuje, to lepiej nie czekac z naprawa, bo moze byc tylko gorzej (drozej).

Pozdrawiam,
pInGwIn

pingwin
27-05-2005, 20:20
Jeszcze jedno, przy V6 skrzynia wlacza lock - up dla 4 biegu juz kolo 1500rpm. Nie jest to dla niej zdrowe, bo dostaje bardzo duzy moment obrotowy przy malych obrotach. Mozliwe ze wlasnie tak zalatwilem moj konwerter.

Poza tym, ponoc zdrowiej jest dla skrzyni redukowac przyciskiem O/D OFF a nie metoda "pedal w podloge". To mi mechanior powiedzial.

Pozdrawiam,
pInGwIn

Fredee
27-05-2005, 22:05
wg mnie jest jeszcze jedna teoria co do siadania automatów ....po prostu auto z przednim napędem i z automatem to niestety źródło potencjalnych usterek.....jeśli pod maską ma się zmieścić silnik, przeniesienie napędu, automat i Bóg wie co jeszcze to właśńie - skrzynia jest po prostu fizicznie mała i dzięki temu podatna na usterki ( zwłaszcza przy mocnym silniku..) Auta z tylnim napędem ( mercedes, opel senator, scorpio...) jakoś jeżdzą z automatami w połączeniu z duuużym silnikiem i niewiele się dzieje...ale jak porównałem skrzynię od opla senatora ze skrzynią od mondeo to ta z senatora jest jakieś 3 razy większa...
Pozdroffki
Ps. nie zmienia to faktu, ze u mnie przy 1.8 automat spisuje się bez zarzutu :)
:banan: :bigok:

ralph
27-05-2005, 23:24
niestety u mnie w automacie w ASO stwierdzono śmierć skrzyni. Nie chodzi bieg 2 i 4. Możliwości naprawy to tylko rozbiórka skrzyni. Czy ktos zna dostep do części i dobrego mechaniora.
W ASO stwierdzono, że gwoździem do trumny było założenie bazu. No i nie wiem dlaczego wlaśnie do forda sa tak drogie części.

pingwin
28-05-2005, 01:17
wg mnie jest jeszcze jedna teoria co do siadania automatów ....po prostu auto z przednim napędem i z automatem to niestety źródło potencjalnych usterek.....jeśli pod maską ma się zmieścić silnik, przeniesienie napędu, automat i Bóg wie co jeszcze to właśńie - skrzynia jest po prostu fizicznie mała i dzięki temu podatna na usterki ( zwłaszcza przy mocnym silniku..) Auta z tylnim napędem ( mercedes, opel senator, scorpio...) jakoś jeżdzą z automatami w połączeniu z duuużym silnikiem i niewiele się dzieje...ale jak porównałem skrzynię od opla senatora ze skrzynią od mondeo to ta z senatora jest jakieś 3 razy większa...
Pozdroffki
Ps. nie zmienia to faktu, ze u mnie przy 1.8 automat spisuje się bez zarzutu :)
:banan: :bigok:

Cos w tym jest...

Widzialem dzisiaj moj zepsuty konwerter MALENSTWO po prostu! Byl wielkosci malej pizzy na grubym spodzie :).

Pozdrawiam,
pInGwIn

MicKiewicz
29-06-2005, 18:06
witam, jestem nowy i od bardzo niedawna mam automat... i troche sie boje czytajac co sie wam przytrafilo...

Raz na jakis czas mruga mi kontrolka OD/OFF, ja zgasze i zapale to przestaje...

Jak rusze to zmienia mi bieg dopiero po osiagnieciu czasem nawet 3500 obrotow... i w ogole na wysokich obrotach jezdzi i pali sporo.... Czasem wydaje mi sie ze bieg sie zeslizguje i dopiero drugi raz musze docisnac i wskoczy...
Przy predkosci np. 80-100 km/h obroty wchodza powyzej 3 tys. i dalej jak chce sie rozpedzic to tylko rosna (czy to normalne czy nie wchodza mi wyzsze biegi w ogole?)
Bylem od fachowca od skrzyni biegow ale wyslal mnie do podpiecia do komputera co zrobie w poniedzialek w ASO.

Tak wiec obawiam sie jak to sie potoczy...
Jak macie jakas rade / informacje dla mnie to czekam..
pozdr

pingwin
29-06-2005, 18:18
No to wyglada na to, ze ten co Ci sprzedawal auto mial powody zeby sie go pozbyc. Automatu w MDO sa dosc awaryjne, a mrygajaca kontrolka to znak wejscia w tryb awaryjny. W tryb awaryjny nie wchodzi bez powodu. Z przedstawionych przez Ciebie objaowow wyglada ze masz konwerter do wymiany / regeneracji.

Jesli na badaniu komputerowym wyskoczy "Uslizg przekladni hydrokinetycznej wyzszy niz przewidywano" to masz problem (przerabialem to 2 miesiace temu).

Od gazu, to jedynie moze byc kwestia lambdy, nic innego.

Pozdrawiam i wspolczuje,
pInGwIn

pingwin
29-06-2005, 18:20
A co do wysokich obrotow to normalne w trybie awaryjnym i normalne ze bedzie szarpac.

Ale moze po prostu masz wlaczony tryb sportowy - wtedy swieci (ale nie mruga) na zielono kontrolka "sport" na tablcy wskaznikow?

MicKiewicz
29-06-2005, 18:35
tryb sportowy mam wylaczony...
tyle ze przez wieksza czesc czasu nie mruga mi ta lampka a tylko od czasu do czasu... mam nadzieje,ze to bedzie moze tylko cos z elektronika, moze zle programowanie czy cos..
moze to nie jest wina skrzni, mozliwe?

MicKiewicz
29-06-2005, 18:36
a jak nie miga to jak sie przekonac czy przypadkiem nie jade na trybie awaryjnym? czym to sie objawia dokladnie?

pingwin
29-06-2005, 18:50
Wiesz co, jak ma pasc elektronika to juz lepiej zeby byl konwerter padniety (koszty). Tych skrzyn sie nie programuje.

Tryb awaryjny objawia sie mruganiem kontolki nadbiegu, szarpaniem (bo skrzynia podaje wyzsze cisnienia), i czasem ograniczeniem liczby biegow (zazwyczaj zostaje wtedy II i IV).

Jesli nie dziala tryb awaryjny, a auto jest mulowate mimo, ze obroty wysokie, i nie trzyma stalych obrotow po rozpedzeniu sie, to znaczy ze jest gdzies uslizg. Zaden mechanior nie powie Ci na 100% co jest zepsute zanim nie rozbierze skrzyni. Jesli twierdzi inaczej, zmien mechaniora :).

Pozdrawiam!

MicKiewicz
06-07-2005, 10:26
ciag dalszy... bylem na komputerze w serwisie (byly serwis autoryzowany Forda a teraz serwis tanszy od ASO), odczyt z komputera nie wykazal kompletnie zadnych bledow...
Jednak skrzynia i obroty chodza coraz gorzej... (choc nie jestem pewny czy to tryb awaryjny, bo wydaje mi sie ze niekoniecznie).
Dzisiaj po poludniu jade do fachowca i moze zostawie mu nawet auto bo sie boje jezdzic jesli to cos od skrzyni.
W serwisie sugerowali mi , ze moze uszkodzenia mechaniczne w skrzyni - sprzegielka... orientuje sie ktos czy to mozliwe i jakie koszty?

Jak wspomnialem dzis jade do fachowca, jak bede mial jakas wiedze to sie podziele z panstwem, moze komus sie przyda ta wiedza..

A swoja droga to mam jeszcze nadzieje, ze to moze byc cos innego niz skrzynia...

pingwin
06-07-2005, 12:27
Gdyby ze skrzynia bylo cos nie tak, to na 90% wyszlo by na komputerze wg mnie. Zalezy jakiego typu sa to anomalie, ale uslizgi, czyli to co odpowiada za "wolowatosc" to na 100% komputer wychwyci.

Poza tym, generalna zasada. Zanim zaczniesz szukac awarii w skrzyni, wyeliminuj najpierw silnik. To samo mi w ASO powiedzieli, ze jak cos sie dzieje z silnikiem, to tez najpierw po skrzyni to widac i latwo na nia zwalic wine za jakas niesprawnosc silnika.

Pozdrawiam,
pInGwIn

MicKiewicz
06-07-2005, 14:47
ja sie nie znam ale uslizgi mam chyba, ale mam rowniez problemy ze wskakiwaniem biegow itp.(obroty)
Wszystkie znaki wskazuja na uszkodzenia mechaniczne, rozebranie skrzyni i kosztorys kosztuje ok.500, ale zanim sie na to zdecyduje to zobacze co powie na to "fachowiec"...

pozdrawiam,

MicKiewicz

pingwin
09-07-2005, 19:34
500PLN za robocizne??? Podejrzanie malo... czy to sprawdzony fachowiec?

Generalnie, nie dawal bym skrzyni do robienia w warsztacie, ktory nie ma jak wol napisane ze sie specjalizuje w automatach.

Pozdrawiam!

MicKiewicz
11-07-2005, 16:32
500 za rozebranie i zrobienie kosztorysu, cala robocizna wiecej znacznie...

jednak co u mnie: skrzynia jest do robienia, uszkodzenia (zuzycie) mechaniczne, zeby zobaczyc dokladnie jakie czesci do wymiany to trzeba rozebrac, przy okazji obowiazkowa wymiana uszczelek, regeneracja czegos tam + wlasnie uszkodzone czesci...
Ja bylem u najlepszego ponoc fachowca w Krakowie strasznie drogiego, znalazlem jednak rowniez fachowcow, ktorzy zrobia mi to taniej...
Ale koszty to i tak sporo... ok.800 robocizna i w sumie powinienem sie zamknac do 3500...
no i po wakacjach chyba :(
pozdrawiam

ralph
11-07-2005, 23:19
3500 PLN to norma przy awarii automatu. Mnie z wymianą konwertera na regenerowany właśnie tyle kosztowało. Poza tym jak ktoś ma tylko I i III bieg to napewno jest zerwana taśma hamulcowa. Lepiej z tym długo nie jeździć bo koszty rosną lawinowo.

MicKiewicz
21-07-2005, 08:39
AUTO NAPRAWIONE

jezdzi bez problemu, skrzynia po rozebraniu faktycznie okazala sie uszkodzona (pekniety pasek, wyrobione panewki, przekladnia, do wymiany beben/puszka (zdaje sie ze jakos tak sie nazywalo...)), do tego regeneracja konwertera (ponoc specjalne maszyny do tego maja w krakowie i warszawie tylko - niektorzy robia rozcinajac recznie i spawajac ale wtedy nie ma zbalansowania dobrego...), wymieniony filter, uszczelki...
Robilem u fachowcow ale robili po godzinach taniej (fucha) i zaplacilem 3500zl (nie wszystkie czesci nowe bo kosztowaloby mnie to nawet moze 5000), jakos sie pogodzilem ze strata kasy, dobrze ze auto jezdzi teraz bardzo fajnie i biegi sie zmieniaja super...

Rada dla tych, ktorzy zaczynaja miec problem ze skrzynia: sprzedac jak najszybciej auto :) gdybym podejrzewal, ze tyle mnie to bedzie kosztowac, to nie kupilbym automata...

A swoja droga ciekawe ile kosztuje przerobienie na manuala?..

pozdrawiam