PDA

Zobacz pełną wersję : Unikać czy kupować



piotras
17-02-2007, 23:41
Na pocztątku chiałbym sie przywitac ponieważ jestem tutaj nowy.
Mam pare pytań odnośnie mondka 1,8 kombi.
Na co zwracać uwage przy zakupie ? o korozji na drzwiach już doczytałem sie na forum ale czy są jeszcze jakieś inne regularnie pojawiąjące sie defekty w tym modelu ??
Znalazłem taki samochód http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2229204 - może ktoś z was go zna z widzenia albo już oglądał (troszke nie podoba mi sie podawany przebieg).
Generalnie szukam na szybko taniego kombiaka. Do tej pory jezdziłem głownie japończykami - Accord 2,2 VTEC, Mitsubishi Colty.
Nie traktuje samochodów delikatie ale te które miałem jakoś wytrzymywały (tzn nie było z nimi problemów oprócz częsci ekspolatacyjnych). Obawiam się (zresztą zona też) ze mondeo może nie wytrzymać (poprostu go zajezdze). Jak jest z wytrzymałością tych samochodów (zwieszenia, silniki (jazda na wysokich obrotach - przyzwyczajenie z hondy), elektryka - mam jeszcze fiata żony i tam własnie z elektryką jest masakra - boje się czy w fordzie też tak nie jest w końcu tez na "F" ;) ) robie około 30-40 tyś rocznie głównie po Warszawie (dziury i korki). Planuje samochodem pojezdzić 2-3 lata.
W tej chwili do finału doszły dwa samochody. Jednym z nich jest mondeo a drugi Galant 2,5 V6 kombi 2002r (myslałem jeszcze o vetrze C ale wybito mi to z głowy). Powiem szczerze ze sam już zgłupiałem bo jeden i drugi mi sie podoba (galant niestety jest starsza konstrukcją '96r = mniejsze bezpieczeństwo). Pomóżcie wybrać - mondek czy zostac przy japońcach (na nowego accorda chwilowo brak kasy wiec tylko misiek wchodzi w gre). Nie mam czasu na to żeby samochód stał w warsztacie. Przeglądałem już wiele postów ale jakoś nie znalazłem konretnych argumentów które przekonały by mnie w 100% do zakupu mondka. W wielu postach piszecie o róznych drobnych usterkach - czy one naprawde tak czesto występują?
Pozdrawiam i licze na waszą pomoc

swws
18-02-2007, 00:02
Tak naprawde w mondku psuja sie pierdoły. Nie maja wpływu na to czy jezdzisz czy nie. Jedyna moja uwaga do modelu który Ci sie spodobał to obnizone zawieszenie (tak mi sie wydaje ze zdjęć). A to na dziurach, tym bardziej w-wy, masakra. Szukaj mondka ale z normalną zawiechą :metal.

radeq
18-02-2007, 00:15
ja swojego 1.8 nie traktuje ulgowo :satan: mam go juz prawie rok, nastukalem cos kolo 25k km, auto juz leciwe, a mozna powiedziec ze nic sie nie popsulo :) no, wyjatek przegub mi pada, ale przy moim stylu jazdy uznaje to za normalke :)

swws
18-02-2007, 00:32
Poza tym watpie żebyś znalazł tylu włascicieli danej marki samochodu np z 1993 roku którzy nimi normalnie jeżdzą. A to chyba swiadczy o tym że sa one naprawde niezłe. Mondziak nie boi sie wysokich obrotów :banan:. Ja tez nie jeżdzę delikatnie :)). A moja bryka jest z 1996 roku :metal

piotras
18-02-2007, 00:38
Własnie ta zawieszka tez wydaje mi sie coś niska - miałem już jedno takie autko i dziekuje więcej :). Mam jeszcze pytanie odnośnie silnika 1,8. Jest na pasku czy łancuch ?? jeżeli pasek to co ile wymiana i czy lubią strzelić sobie przed czasem. Najchętniej kupił bym nowego Accorda type S ale ta kasa .... narazie musze odpuścić. Jezeli psują się pierdułki które nie maja wpływu na jazde to nie ma problemu. Wkoncu każde autko ma swoje jakies słabe punkty. Odnośnie korozji w drzwiach to czy jest jakiś sposób zeby temu zapobieć - np zabezpieczenie drzwi od środka ?? Jak jest z progami bo np w focusach czesto widziałem korozje na progach przy przednich kołach tak jak by tam koło piaskiem lakier zdzierało. Mam całą mase pytań :) bo mam mieszane uczucia co do forda (znajmy wymieniał 3 razy silnik w focusie 1,6, tylną klape upodobała sobie ruda i cała masa innych problemów ale może poprostu trafiła mu sie taka wadliwa sztuka) chociaż akurat mondki ludzie sobie chwalą. Ile mniej wiecej wytrzymuje zawieszenie (elementy metalowo-gumowe) - w japończykach tych które miałem/mam około 100 tyś zanim zacznie coś pukać a i tak najcześciej sa to gumki stabilizatorów.

Zielar
18-02-2007, 00:57
Kiedyś na tym forum przeczytałem bardzo mądre zdanie:
mondeo się nie psuje, to ludzie psują Mondeo.
Pozdrawiam i życzę udanego zakupu!!!

radeq
18-02-2007, 00:58
skoro smigales japoncami to proponuje przy nich pozostac, bo mozesz byc nie mile zaskoczony :) ale zaznaczam ze wcale tak nie musi byc :]

piotras
18-02-2007, 01:23
Z japońcami jest tylko jeden mały problem że oprócz czegoś takiego http://www.garaget.org/?car=9991&image=303943 nic mi się na obecną chwile nie podoba a za taką zabawke z 2001 roku wołąja sobie 40 tyś co jak dla mnie za 6 letni samochód (i nie powrzechnie uważaną w polsce za "drogą i prestiżową" marke) jest lekką paranoją (tym bardziej ze już o 2 lata starszy jest do kupienia za 20 tyś i gdyby nie fakt że akurat to jest nieszczęsne 2,4 GDI to juz bym takim jezdził). Dlatego zaczałem szukac czegos alternatywnego i wpadłem na pomysł z mondkiem. Powiem szczerze ze jak ogladałem w salonie nowego to nawet byłem zaskoczony jakością materiałów i spasowaniem elementów deski czego nie moge powiedziec o np nowych seatach (tez oglądałem i już w salonie wszystko trzeszczało)

QBAMKIII
18-02-2007, 01:38
Jak lubisz jeździć ostrzej :satan: to może pomyśl nad 2litrowym silnikiem, zawsze to 20km więcej, a koszty praktycznie te same :bigok:
Ruda nie jejst taka straszna. Sądzę że występuje w ok. 30% mondeo z lat 2000-2003. W moim naszczęście jej niema :)

CzarekJ
19-02-2007, 00:40
No...... przebieg faktycznie podpadajacy.Mój dziadunio tez był swego czasu sprowadzony i według ksiazki serwisowej miał nakrecone 113 tys w ciągu trzech lat.I tak sobie kombinuje czy czasem ktos nie przesadził z cofnięciem licznika.
Ale pomimo to jeszcze te zamierzone przez Ciebie 90 tys polata.
Załózmy ze ma 180...dodamy i wyjdzie 270...to nie tak źle.Mój ma 256,a na forum gdzies czytalem ze ktoś ma 270 i jest ok.
Z tym ze jeżeli lubisz dynamiczną jazdę....to słabiutki..zdecydowanie lepszy byłby 2.5 V6.ale i tak jest to auto do statecznej jazdy dla wygodnego goscia.
O korozje raczej nie ma sie co obawiac...prawie 13 lat (bity z boku) i jeszcze go nie zezarła chociaz ma babelki na masce i tylnym błotniku (tam był tłuczony)

piotras
19-02-2007, 13:56
A czy jest jakaś możliwość sprawdzenia w mondku przebiegu. Chodzi mi a to czy zapisuje gdzies w pamięci jakies przeglady serwisowe i przebiegi oprócz licznika na desce. Rozmawiałem z włascicielem i mówił ze jak go sprowadził sobie 2 lata temu to miał 17 tyś km 8O (wtedy 4 letni samochód). Przy 27 tyś założył mu instalke LPG BRC która jest na gwarancji jeszcze do października tego roku. Samochód jeździ na 10w40 Castrol magnatec (nie mam pojęcia nic o tym oleju bo do tej pory śmigałem na Mobilu 5w50 i problemów nie było - wymieniam co 8-10 tyś). W sumie z tego co patrzyłem na stronie forda to taki 1,8 ma niecałe 11 sek do 100 - demonem przyspieszeń nie jest ale zasnąć raczej nie zdąże wiec nie jest zle ;) Jak to jest z kontrolą trakcji w tym modelu - bo w niektórych widziałem taki włącznik (chyba TCS) na dole po lewej str w srodkowej konsoli - nie wiem czy ten to ma ale właściciel mowi ze jakąś kontrole posiada. I jeszcze pytanie odnośnie świateł - czy xenony w mondku mają układ samopoziomujący ? - Ten ma lampy xenonowe przełożone i chiałbym ogarnąć temat do końca czyli założyć spryskiwacze i ew. to samopoziomowanie

BS
19-02-2007, 14:06
kolego! a dlaczego wybierasz pomiędzy 2,5 galanta a 1,8 mondka? przecież porównania brak ... jak porównywać to tylko z v6 2,5 w mondziaku ... 1,8 będzie miało duuuużo mniej mocy :satan:

piotras
19-02-2007, 17:52
Nie porównuje bo to jasna sprawa. Poprostu podoba mi się ten egz. do którego podałem linka na początku a w nim akurat jest 1,8 ale powiem szczerze że za bardzo się tym nie stresuje - może poprostu nadszedł czas pojezdzić troszke wolniej - a jak bedzie za wolno to zostaje jeszcze swap na 2,5 ;). Galant dlatego 2,5 bo taki i jeszcze 2,4 GDI był montowany w wersji Avance która mi sie podoba (pozostałe galanty wyglądają już troche staro) a ponieważ 2,4 odpada (wzgledy techniczne) to jeżeli chodzi o miśka to tylko 2,5.

CzarekJ
19-02-2007, 22:29
Taką furą w Niemczech w dwa lata 17 tys ? 8O 8O 8O .I brak książki serwisowej?....No to miałem wiecej szczęscia do uzytkowników.sprowadzony był w 98r i ma jeszcze ksiazkę (nikt nie miał zamiaru ukrywac przebiegu)
Tutaj podejzewam przekręt.Nakładki na pedałach ma nieruszone (wymienione ? )Kierownicy dokładnie nie widac na fotkach (moze byc wyślizgana).Myslę że żarówki powinien miec jeszcze fabryczne (wytrzymują ponad 100).Przewody zapłonowe też.
Trzeba by sprawdzic dokładnie stan zawieszenia...przy tym przebiegu nie powinno byc tam nic ruszane....dobry mechanik znajdzie slady jezeli ktos cos tam wymieniał.
Ale z drugiej strony nie sadzę zeby ,,Helmuty"zrobiły w dwa lata wiecej niz te 117tys (tak kombinuje) wiec teraz moze miec 160 a to nie tak wiele

Powodzenia

bjo
19-02-2007, 22:58
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu

CzarekJ
19-02-2007, 23:08
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
A fuj.....we własne gniazdo???? :boks: :)) :))

QBAMKIII
19-02-2007, 23:11
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
Z elektryką w moim jeszcze nic się nie stało...
Jak można mówić, że fiat i ford to to samo pod względem elktryki :jezyk1:

bjo
19-02-2007, 23:16
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
Z elektryką w moim jeszcze nic się nie stało...
Jak można mówić, że fiat i ford to to samo pod względem elktryki :jezyk1:

nie znam forda którego nie boli chociaż lampka na suficie, a ele. szybach nie wspomnę to samo boli fiata :D :jezyk1:

bjo
19-02-2007, 23:18
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
A fuj.....we własne gniazdo???? :boks: :)) :))


ty tu nie fujaj mi :P

(i lepiej patrz na otoczenie nic nie kropkuj) :dres: :terefere: :terefere:

slawekpurc
19-02-2007, 23:32
dodam cos od siebie.
moja zona ma galanta , rekina , 2,5 v6 w automacie. srebrny,bezowa skorka , full wypas wersja.

jesli szukasz komfortu i zupelneego braku awaryjnosci kup galanta lub cos innego japonskiego. w zasadzie o serwisie mozesz zapomniec , wczesniej mialem galanta z 1988 roku , 2.0 8v. auto jezdzi do dzis a nie jest traktowane zbyt dobrze... - krecenie do odcinki itp..

fakt. zawiecha w mondeo , w moim , nie ma sobie rownych ,auto jezdzi jak po szynach....do tego 3,0v6 fajne wnetrze, atrakcyjny wyglad, dynamika itp. dosc twardo ,ale nawet nie najgorzej daje sobie rade na wroclawskich dziurach- myslalem ze bedzie gorzej. (opony 225/40/18).

wg mnie kazdy ma auto dla swoich potrzeb.

QBAMKIII
20-02-2007, 00:11
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
Z elektryką w moim jeszcze nic się nie stało...
Jak można mówić, że fiat i ford to to samo pod względem elktryki :jezyk1:

nie znam forda którego nie boli chociaż lampka na suficie, a ele. szybach nie wspomnę to samo boli fiata :D :jezyk1:
Mojego pod względem elektryki nic nie boli :bigok:
mondeo, bjo

bjo, mondeo
:zgoda:

:beer: :beer:

No i już się znacie

piotras
20-02-2007, 10:15
slawekpurc to żeś mnie teraz zastrzelił. Jezeli galant to myslałem o tym http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2234048. Ale szkoda mi troche za starego grata (on jest 2001r) dawać 38 tyś (plus dołożenie instalki LPG 4 tyś + wymiana rozrządu około 1,5 tyś) jak mondka z tego roku moge kupić 10 tyś taniej. Gdyby facet nie był taki uparty z tym galatem (buja sie z jego sprzedażą już od przynajmniej października zeszłego roku) to bym go kupił ale dla mnie on jest wart max 32-33 tyś niestety jego właściciel ma inne zdanie. Dodatkowo takiego gala nie jest łatwo pózniej sprzedać bo każdy kombinuje ze drogie czesci, że mało tego jeździ itd. itp.

BS
20-02-2007, 10:50
dla mnie on jest wart max 32-33 tyś niestety jego właściciel ma inne zdanie.

do dziś w komisie stoi mondek którego chciałem kupić rok temu- wtedy kosztował 20 kpln (czyli średnio 5 więcej niż wartość rynkowa) a teraz wywiesili mu kartkę że FULL opcja (nie ma klimy :)) ) i podnieśli cenę do 21 kpln- mkII kombi 1,8 benzyna bez gazu -rocznik 98 :jezyk1: dodatkowo auto bite z każdej strony i SPROWADZONE (nigdy nie zarejestrowane w PL) :terefere:

Alecki
20-02-2007, 11:20
...to jest auto z początku produkcji. Niestety nie jest tak dopracowane, jak dojrzałe egzemplarze (np. zacierające się linki hamulca ręcznego, słabe końcówki drążków (być może już są wymienione na lepsze), problemy z korozją drzwi).
Fakt, że serwis jest stosunkowo tani a i oferta części nowych (poza ASO) i używanych jest duża.

Moją żona jeździ (ostro) Avensis i pod względem awaryjności to jest niebo a ziemia. Oba auta mają po 100 000 przebiegu a z Ave nie ma żadnych problemów.

Moje Mondeo bardzo lubię, jednak następny będzie chyba japończyk.

Pozdrawiajka,
Alek

slawekpurc
20-02-2007, 12:11
fajny ten galant , ten sam wypust 98-2002.
my smigamy tylko sedanami , akurat kombi w galancie mi sie nie podoba. chociaz musze przyznac ze naprawde sympatyczny jest ten model galanta.
za swojego niecale pol roku temu dalem ok 20tys zl. 130tys km przejechane. kupilem w niemczech , jak mowie pelna opcja a bezowa skorka wyglada swietnie. od tamtego czasu nic sie z autkiem nie dzieje.
jesli chodzi o czesci.. ja nie widze zadnego problemu. rozrzad dostalem od reki. klocki tez.. to ze malo jezdzi.. ja czesci uzywanych z reguly nie kupuje. A poza tym..co moze sie zepsuc w galancie? przeciez to mitsubishi.

piotras
20-02-2007, 17:44
Co może sie zepsuć w galancie ... juz pisze:
Ruda na tylnych nadkolach - prawie w każdym to jest a jak nie ma to bedzie (podgięte krwedzie i zbiera sie błoto) radze zabezpieczyć jak jest jeszcze ok.
Stukające popychacze - koszt naprawy niemały
Wachacze - wsysypują się po około 100 tyś.
Pozostałe elementy zawiechy tez siadają cześciej niż w innych modelach (cięzki samochód)
Silniki GDI to już wogóle przerabany temat - wszystko fajnie jak jest ok. Nie wiem ile rozrzad w galancie do GDI ale w carismie serwis sobie każe za wymiane 3800 zł.

Dzisiaj jechałem 1,8 mondkiem tylko że 5D. Smignałem go do 140 i za bardzo nie protestował. Nie jest to rakieta ale da sie jechać.
W piątek jade po tego kombiaka. Jak bedzie ok pod wzgledem technicznym to go biore. Najwyżej jak sie bedzie sypał to sprzedam dziada, może w tym czasie trafi sie jakiś ładny Galant avance za rozsądne pieniądze to wtedy go zamienie (chiciaż jak patrzyłem na mobile.de to u niemiaszków te galanty tez chodzą od 8-10 tyś euro).
W sumie mondek może szczytem techniki i jakości nie jest ale kosztuje za to przyzwoite pieniądze i jakoś ludzie tym jezdzą.

CzarekJ
20-02-2007, 22:33
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
A fuj.....we własne gniazdo???? :boks: :)) :))


ty tu nie fujaj mi :P

(i lepiej patrz na otoczenie nic nie kropkuj) :dres: :terefere: :terefere:

Jeździsz mondkiem i narzekaż zmień na japońca :) będziesz narzekał że miękki,nudny i plastikowy.
A przysłowi mówi ,,Nie każda morda pasuje do Forda"
A kropeczki to nie tuszowanie niecenzuralnych słów a po prostu wielokropek (przerwa)
:jezyk1: :))

bjo
20-02-2007, 22:41
wiec tak ford i fiat pod względem elektryki to to samo, madzie i miśki vs ford nie ma co porównywać tak określa to mój ojciec ja osobiście mazdą nie jeździłem ale jeździłem fordem i fiatem ;), zostań przy japońcu
A fuj.....we własne gniazdo???? :boks: :)) :))


ty tu nie fujaj mi :P

(i lepiej patrz na otoczenie nic nie kropkuj) :dres: :terefere: :terefere:

Jeździsz mondkiem i narzekaSZ zmień na japońca :) będziesz narzekał że miękki,nudny i plastikowy.
A przysłowi mówi ,,Nie każda morda pasuje do Forda"
A kropeczki to nie tuszowanie niecenzuralnych słów a po prostu wielokropek (przerwa)
:jezyk1: :))


osobiście śmigam kropkowozem, mdo jadę jak tata da, i tylko mi tu nie mów że mdo to takie świetne auto i cud techniki :terefere: i mondek też jest mięciutki :P

CzarekJ
20-02-2007, 23:38
Oj cudem moze i nie jest,mięciutki i owszem ale jeszcze nigdy nie ,,dobiłem" na jakims ,,śpiącym :mo: " co zdażyło sie niejednemu japońcowi.
Zreszta o cudach techniki coraz mniej mozna rozmawiać.Technika tak poszła do przodu że teraz nawet w ,,maluchach" jest jej tyle co niedawno w mesiach S-Klasse.Mówię ,,niedawno" z perspektywy swojego wieku.
A porównując mondiego z np passatem z czasu kiedy oba modele weszły do produkcji zdecydowanie mondi był bardziej ,,wypasiony" i duzo nowoczesniejszy.

gbear
20-02-2007, 23:43
tak zerkam na to ogloszenie co podales, i sie zastanawiam, skad w tym MDO ksenony i komputer. Jak sie przypatrzysz na zdjęcie srodka, to:

1. jest reczna regulacja reflektorow, co znaczy ze ksenony jesli ma, to są dorabiane, a to moze spowodować klopoty przy rejestracji auta lub podczas kontroli policji

2. komputer - dwignia kierunkowskazów nie wykazuje tam dodatkowego przycisku, ktory steruje komputerem

poza tym - znaczek GHIA na drzwiach - dziwne to troche, bo to wyposażenie maialo w standardzie nawet w Polsce regulację podświetlenia tablicy z zegarami, a ten nie ma. No i podgrzewana przednia szyba tez w GHIA była :)

ESP - niestety kierownica zaslania miejsce na wyłącznik - popros sprzedającego o zdjecie konsoli środkowej. Po lewej stronie dzwigni ziany biegów (w dolnej części panelu środkowego) powinno być otwieranie klapy i włącznik ESP. Jeżeli tego nie ma, to sprzedający coś naciąga z tym autem. A przy tym silniku to sie obawiam, że ESP to on ma tylko w ogłoszeniu.

przebieg - hmmm, jeśli to było 3cie auto w rodzinie w kraju pochodzenia, to moze i jest oryginalny. Ale czasem rodzynki sie zdarzaja.


a poza tym - chyba się czepiam, ale drażni mnie, jak ludzie piszą cuda w ogłoszeniach :satan:

Niemniej pojechać zawsze można, jeśli daleko nie masz

pzdr

mcmacpl
21-02-2007, 01:07
Ewidentnie auto z ogłoszenia nie ma komputera, oryginalnych ksenonów i nie jest to wersja ghia. Takie oszukane ogłoszenie i nachalny tuning mnie by zraził. Przypomina trochę bolid drużyny a :))

slawekpurc
21-02-2007, 10:49
piotras...jesli chodzi o rude to mdo jednak ma tu wiecej do powiedzenia hehe....
moj gal ma dodatkowo jakas impregnacje od dolu , nie wiem kto to zrobil ,ale zdaje egzamin.
popychacze...no masz racje... tutaj punkt dla ciebie.
rozrzad...zmienilem chyba za 800zl + robocizna ale teraz juz nie pamietam. to jest zwykla V bez udziwnien i jakiejs tam elektroniki.
ja tam na mundka nie narzekam , bardzo fajnie mi sie nim jezdzi,ale czasem jakas oka nawala np spryskiwacze ksenonow. czy ostatnio notorycznie wywala mi bezpiecznik od zapalniczki , albo cieknie uszczelka od bagazniak...nie kumam...dlaczego?

a tak mi sie przypomnialo. na trasie w mdo zapiekl mi sie tylny hamulec. no przeciez gdybym nie mial kluczy to wogole tragedia. a wez rob auto przy -15 st .

piotras
21-02-2007, 12:46
Jak to zapiekł Ci sie w trasie ?? 8O Jechałeś non stop na hamulcu ? Wiec tak jesli chodzi o xenony to sie przyznał ze są poprostu całe lapmy od mondiego z xenonami. ESP nie ma bo przysłał mi zdjecie i nie było tego dzinksa z napisem ESP obok otwierania kalpy. Co do komputera to sie nie wypowiadam bo sie az tak na mondeo nie znam. A najlepsze jest to ze wczaraj wieczorem własciciel zadzwonił do mnie i powiedział ze już nieaktualne bo szwagier go od niego kupuje. Dziwne bo zreguły samochodu sie od reki nie sprzedaje - wiec szwagier pewnie wczesniej wiedział .... ściema jak nic. :zly: Facet pojechał z tym samochodem mi po maxie bo do pracy narazie jezdziłem sieną żony - colt za mały. A dzisiaj przychodzi kupiec na siene i przez tego kartofla nie bede miał czym wozić gratów. Gdyby nie to że ten http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1700832 ma 3.0 to bym go brał - chyba że dobrze znosi LPG i w spalaniu zmieści mi sie w 15l w mieście ale z tego co wiem wszelkie usportowione wynalazki raczej LPG nie za bardzo lubią no i pewnie czesci 2x droższe za znaczek ST. Zdaje mi sie że bede musiał szukac dalej. Wczoraj w akcie desperacji pomyslałem ze nawyżej przepłace i wezme tego miska ale żona dobiła mnie stwierdzeniem ze wygląda jak stary grat z lat 80. I weź tu człowieku coś kup.

rufus_k
21-02-2007, 12:57
Przy takiej pojemności i ilości kucyków silnik nie jest wysilony więc nie powinien mieć aż tak dużego apetytu na paliwo. Dla porównania Audi 200 Turbo 2.2 pojemności fabrycznie 220km przy spokojnej jeździe w mieście spala około 15-16 litrów gazu, Opel Senator 3.0 z nowszym silnikiem około 200km na automacie spala około 15-17 gazu w mieście przy nie emeryckiej jeździe. Ale najlepiej niech się wypowiedzą osoby które mają bądź miały okazję jeździć takim mondkiem.

slawekpurc
21-02-2007, 15:09
niestety piotras czesci do st to nie tylko znaczek , to sa poprostu inne czesci. cena...hmm , w zasadzie z zawieszenie pasowalo od seryjnego tylko koncowka drazka . plus taki ze wszystko na orginalach. :) cena wiadomo, ale jakosc tez lepsza.

WROC...z szyba pasowala :) przednia...z wymiana 770zl. ogrzewana:)

ale jak mozna zagazowac ST? bez jaj....jak za duzo pali, choc moim zdaniem spalanie jest adekwatne to osiagow i uwazam ze calkiem przyzwoite. trasa od 9.0 w gore , miasto zakorkowane wroclaw 13-14 , oslo ok 11. nie jest zle, a ile zabawy:)

gbear
21-02-2007, 23:02
Wiec tak jesli chodzi o xenony to sie przyznał ze są poprostu całe lapmy od mondiego z xenonami. ESP nie ma bo przysłał mi zdjecie i nie było tego dzinksa z napisem ESP obok otwierania kalpy. Co do komputera to sie nie wypowiadam bo sie az tak na mondeo nie znam. A najlepsze jest to ze wczaraj wieczorem własciciel zadzwonił do mnie i powiedział ze już nieaktualne bo szwagier go od niego kupuje. Dziwne bo zreguły samochodu sie od reki nie sprzedaje - wiec szwagier pewnie wczesniej wiedział .... ściema jak nic. .

Heh - kolejny uratowany :)

Kurde, napisalby czlowiek w ogloszeniu prawde i juz. A tak sciemnia a potem smród pozostawia i niechęć do kupna auta z drugiej ręki.

W sumie dobrze wyszło, bo mogła to być jakaś mina

pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwać

pzdr

CzarekJ
22-02-2007, 12:33
Piotras jezeli juz tak zależy Ci na kosztach eksploatacji - moze dizelek? np: http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2074634
Z doswiadczenia (niewielkiego co prawda ale...opcja auta z dorabianym LPG nie zabardzo mi sie podoba) i po półrocznej eksploatacji takiego autka zastanawiam sie nad zmianą na dizelka.jak na razie najbardziej powstrzymuje mnie tylko jego twarda praca - trochę mnie to irytuje zwłaszcza na jałowych.

piotras
23-02-2007, 00:00
Mam w miśku LPG od ponad 3 lat i słownie ZERO problemów. Początkowo chciałem kupić dizelka ale podobno często padają w fordach wtryskiwacze i troszke to kosztuje (mniej więcej chyba tyle co instalka LPG do benzynki).
Dzisiaj sprzedałem sienke żony i jest smutek w rodzinie bo w sumie (jak na Fiata) dobre autko było.
Przy okazji możecie mi napisać jakie silniki benzynowe forda mondeo MKIII są na łańcuchu i jaki jest mniej wiecej koszt wymiany poza ASO takiego rozrzadu

piotras
14-03-2007, 21:03
Od wczoraj jestem posiadaczem czarnego mondeo kombi 2003r wersja trend x (tak mam wbite w ksiązce). Samochód kupiłem od pierwszego właściciela - krajowy. Niby bezwypadkawoy ale jestem na 100% pewien że miał jakąś lekką przycierke w prawe przednie drzwi. Z wyposażenia posiada: klimatronik, 6 poduszek, elektryka, pół skórzana tapicerka, podgrzewane przednie fotele. Silnik duratec HE 1,8 :( (ale nawet jakoś daje rade jechac). Przymierzam sie teraz do instalacji LPG. Znacie jakieś dobre warsztaty w Warszawie które możecie polecić ?? I czy wogóle do tego silnika można instalować gaz (oczywiście bedzie sekwencja). Chodzi mi o to czy nie ma w nim wynalazków w stylu FSi grupy VW lub GDi Mitsu. Jaki jest naped tego silnika - łańcuch czy pasek bo co dzwonie do warsztatu to mi ciagle coś innego mówią a sam jeszcze nie miałem czasu sprawdzić. Generalnie autko fajne i przyjmne no i zaj....cie wielkie :) z czego sie najbardziej ciesze.

speede
14-03-2007, 23:50
Od wczoraj jestem posiadaczem czarnego mondeo kombi 2003r wersja trend x (tak mam wbite w ksiązce). Samochód kupiłem od pierwszego właściciela - krajowy. Niby bezwypadkawoy ale jestem na 100% pewien że miał jakąś lekką przycierke w prawe przednie drzwi. Z wyposażenia posiada: klimatronik, 6 poduszek, elektryka, pół skórzana tapicerka, podgrzewane przednie fotele. Silnik duratec HE 1,8 :( (ale nawet jakoś daje rade jechac). Przymierzam sie teraz do instalacji LPG. Znacie jakieś dobre warsztaty w Warszawie które możecie polecić ?? I czy wogóle do tego silnika można instalować gaz (oczywiście bedzie sekwencja). Chodzi mi o to czy nie ma w nim wynalazków w stylu FSi grupy VW lub GDi Mitsu. Jaki jest naped tego silnika - łańcuch czy pasek bo co dzwonie do warsztatu to mi ciagle coś innego mówią a sam jeszcze nie miałem czasu sprawdzić. Generalnie autko fajne i przyjmne no i zaj....cie wielkie :) z czego sie najbardziej ciesze.
gratuluje zakupu :) oby dobrze sie sprawowal i przejechal bezpiecznie kazda droge :bigok: