Fred
26-02-2005, 16:45
Witam
sprawa termostatu zalatwiona, wiiec moze przestrzege kilku ludzi zanim beda sie za dlugo zastanawiac, czy jazda na za zimnym silniku ma wplyw na mechanike silnika. A ma , oj ma.
1 - wieksze spalanie
to chyba jasne - za duzo energi oddawana jest do otoczenia na ogrzeanie bloku u cylindriw niz uzyta do pracy.
2 - moje poychacze trzaskaja teraz tak, ze nastepna naprawa, to wlasnie popychacze hydrauliczne. Olej byl przez dlugi czas gesty i zawsze dluzej trwalo, az mogl pracowac pod cisnieniem na popychaczach. Teraz da sie jezdzic i sprawa sie nie pogarsza ale kto wie, jak sie zachowaja zawory lub walek rozrzadu.
Ma ktos z was jakies doswiadczenie z wymiana popychaczy?
sprawa termostatu zalatwiona, wiiec moze przestrzege kilku ludzi zanim beda sie za dlugo zastanawiac, czy jazda na za zimnym silniku ma wplyw na mechanike silnika. A ma , oj ma.
1 - wieksze spalanie
to chyba jasne - za duzo energi oddawana jest do otoczenia na ogrzeanie bloku u cylindriw niz uzyta do pracy.
2 - moje poychacze trzaskaja teraz tak, ze nastepna naprawa, to wlasnie popychacze hydrauliczne. Olej byl przez dlugi czas gesty i zawsze dluzej trwalo, az mogl pracowac pod cisnieniem na popychaczach. Teraz da sie jezdzic i sprawa sie nie pogarsza ale kto wie, jak sie zachowaja zawory lub walek rozrzadu.
Ma ktos z was jakies doswiadczenie z wymiana popychaczy?