PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] Nawigacja Becker w Mondeo



MarioK
28-03-2007, 12:12
Witam Wszystkich
właśnie po długich poszukiwaniach i wielu nieprzespanych nocach zapodałem sobie z Niemiec ślicznego mondziaka z 2004roku z silnikiem TDCI. Ponieważ to autko moich marzeń, staram sie nie myśleć o rudej która pewnie zaatakuje moje cacucho, ani o kasie jaką zapłacę za nowe wtryskiwacze jak zepsują mi się te które w tej chwili działają.
Ale do rzeczy: wraz z autkiem kupiłem nawigacje Becker Trafic Pro High Speed. I tutaj pytanie do szanownych forumowiczów: Czy któryś z was Panowie, używa czegoś takiego ? Czy można gdzieś kupić, zdobyć :fcp27 dobre mapy na Polskę?
Wraz z nawigacja dostałem oczywiście mapy całej Europy. Natomiast nasza czeęść Europy to obszar zakazany :fcp16 . Podobno nawigacje Beckera Ford montuje jako opcję do nowych samochodów.
Co w ogóle sadzicie o takim wynalazku ?
Oczywiście pozdrawiam z dziękuje za wszelkie odpowiedzi

nestor
20-10-2008, 16:49
Ja również byłbym ciekawy czy do Beckera można znaleźć gdzieś mapy Polski.

MacKo
20-10-2008, 23:36
jak sprowadziłem mondeo to pierwszym ruchem było ... sprzedanie Beckera :)
bo po co mi navi która jedzie po .... polu ??? poza tym navi w tym miejscu to porazka - ma być w zasiegu wzroku :)

swoja drogą to BECKER to chyba "flotowe" radio-nawigacja - bardzo często widuję je w autach po tamtej stronie Odry ...

nestor
21-10-2008, 12:46
Też mi się w sumie wydaję, iż ta nawigacja jest bez sensu. Radio zostawię ale zakupie inną navi, mimo, iż wczoraj na allegro widziałem CD do mojego radia z mapą Polski za 28 pln. Problem jest taki, iż mapa była z 2006 roku wiec jest duze prawdopodobieństwo, iż tak jak mówisz, wyprowadzi mnie w pole.

MacKo
21-10-2008, 12:54
Nestor - zależy jką nawigację cchesz kupic... bo jak jakiegoś palmtopa typu MIO to z mapami aktualnymi nie ma sprawy... np. iGo ;)

nestor
21-10-2008, 14:58
Za kilka dni będę miał telefon Nokię E51. I zastanawiam się czy do tego nie zakupić modułu navi, a potem nie ściągnąć na przykład map tomtom.

A tak generalnie to słyszałem, że na przykład ogrzewana szyba przednia, może powodować pewne zakłócenia w odbiorze sygnału GPS. Ciekawy jestem, czy to prawda, gdyż w moim przypadku, miałoby to znaczenie.

jarek33
21-10-2008, 15:09
[quote="nestor"]Za kilka dni będę miał telefon Nokię E51. I zastanawiam się czy do tego nie zakupić modułu navi, a potem nie ściągnąć na przykład map tomtom.



ja mam nokusie E65 i modulik navi dotego najnowsze mapki tomtom wzystko śmiga super :fan:
czasami pokazuje pole albo, że mam zjechać w pole bo niby bliżej

MacKo
21-10-2008, 15:27
nestor - ja mam ogrzewaną przednią szybe ale jakos nie widze uchybień w pracy navi - (MIO na desce u góry) ... moze czasem długo łapie sygnał na starcie ale to raczej wina pogody (chmury) niż szyby ....

jacol
06-11-2008, 04:27
A tak generalnie to słyszałem, że na przykład ogrzewana szyba przednia, może powodować pewne zakłócenia w odbiorze sygnału GPS. Ciekawy jestem, czy to prawda, gdyż w moim przypadku, miałoby to znaczenie.

Powiem co wiem na pewno w związku z ponad-dwuletnim użytkowaniem Mio P350 http://www.mio.com/pl/produkty-do-nawigacji-gps-P350-przeglad.htm (antena wbudowana, SirfStarIII, iGo, TomTom, AutoMapa 4 i 5);
a) MKIII z grzaną szybą - działa bez problemu, jedzie po polu w kilku znanych mi miejscach gdzie chyba źle oddano kartograficznie drogi np. zjazd z A2 koło miejscowości Buk.
b) Corolla (2006r.) bez grzanej szyby (jeżdżę nią codzienie)- praktycznie tak samo jak w MKIII
c) Berlingo (2007r.) bez grzanej szyby (ale ma taki metaliczny połysk) - to co wyżej, plus notoryczne gubienie sygnału satelitarnego podczas dość dobrej pogody, zimny start potrafił trwać dobre kilkanaście minut (w trakcie jazdy), przy ruszeniu z Konstancina i jeździe do Góry Kalwarii - to będzie ok. 15km - sprzęcik nie zdążył wystartować !!! :ass: Było lato, więc wystawiałem rękę z PDA na zewnątrz żeby wreszcie się połapał gdzie jest!

Reasumując:
1. Według moich doświadczeń grzana szyba w Mondeo w żaden sposób nie utrudnia pracy z GPS - również w deszczu - (zrobiłem pięć długich europejskich tras letnich i zimowych i sygnał gubił się tylko podczas jazdy w dłuższych tunelach).
2. Sprawdź czy Twoje auto nie ma jakiejś solidnie metalizowanej powłoki na przedniej szybie, bo myślę że właśnie wtedy możesz mieć problemy (o istnieniu powłoki metalicznej możesz się przekonać oglądając zdjęcia z fotoradarów - wiem bo sam się oglądałem) :) .
3. Nawet jeśli pojawia się problem ze zrywaniem sygnału, to sytuację najprawdopodobniej uratuje nawigacja z możliwościa podłączenia anteny zewnętrznej. Wtedy antenę można wyprowadzić gdzieś na zewnątrz nadwozia, lub przykleić na szybie w okolicach wewnętrznego lusterka - często jest tam ciemne kropkowane pole gdzie szyby są pozbawione powłok. Tej informacji nie weryfikowałem, zasłyszałem to od kogoś kto kombinował z dobrym miejscem na antenę do zestawu GSM.
4. Co do jazdy z nawigacją w telefonie GSM.... Dla mnie to totalne nieporozumienie. Można ten system traktować jako czasami przydatny gadżet, ale nie jako ułatwiający codzienne podróże sprzęt. Jeżdżę teraz z nawigacją która ma wyświetlacz 3,5" i praktycznie już się zdecydowałem na zakup urządzenia z ekranem 7". Standardem taraz są ekrany 4,3" i to chyba rzeczywiście jest niezbędne minimu. Myślę, że z potrzebą posiadania nawigacji mającej duży ekran będą dyskutować tylko osoby mające znikome doświadczenie w podróżowaniu po naszym pięknym i często zaskakującym kierowcę kraju. Pamiętać też należy, że dostepne teraz na rynku mapy Polski często mają drobne błędy i samo słuchanie lektora może skutkować koniecznością zawracania auta.

I to by było na tyle :bigok: .

Kapsel_lg
07-11-2008, 02:50
Ja uzywam telefonu Sony Ericsson P1i z zainstalowanym TomTom i odbiornikiem gps poprzez bluetooth leżącym przy ogrzewanej przedniej szybie. Kompletnie żadnych problemów. Testowałem też MIO i również nie było żadnych problemów.
Siatka grzewcza jest zbyt cieńka i rzadka by stanowiła skuteczny ekran.

Co do tego że navi w telefonie to porażka kompletnie się z Tobą nie zgodzę. Działa to całkiem dobrze (tym bardziej z "mówiącą" mapą) i jak najbardziej spełnia swoje zadanie. Jeżdżę z tym dużo i sprawdza się w 100%. I co będziesz miał lepszego w 7", filmy będziesz oglądał czy moze niedowidzący (nie gniewaj się bo to nie jest ironia)? Nawigacja ma wspomagać a nie zastępować myślenie o jeździe.

jacol
08-11-2008, 13:28
No to czas na odpowiedź :boks:


I co będziesz miał lepszego w 7", filmy będziesz oglądał czy moze niedowidzący (nie gniewaj się bo to nie jest ironia)? Nawigacja ma wspomagać a nie zastępować myślenie o jeździe.

Prorok jakiś czy co??? Rzeczywiście, mam wadę wzroku - tak jak 30% populacji, która w młodości strawiła trochę czasu na lekturach mniej, czy bardziej obowiązkowych książek a nie tylko na oglądaniu MTV czy innych ambitnych stacji. Ale jak pewnie się orientujesz ani niedowzroczność ani nadwzroczność (że wymienię tylko dwa podstawowe defekty wzroku), która jest dobrze skorygowana, nie eliminuje ludzi z podstawowych czynności życiowych. Równie dobrze możesz sie przypiąć do łysych, kulawych, bezrękich, osób z nowotworami, żylakami czy dziurami w zębach. Nieznam Twojego wieku, ale jeśli przekroczyłeś już 25.lat życia to muszę Cię zmartwić; Twój organizm starzejąc się z każdym dniem zbliża Cię do śmierci. Jeśli jesteś bardziej "posunięty" a uważasz się za okaz zdrowia, to być może jesteś poprostu źle zdiagnozowany?

Taaak. Idąc dalej Twoją logiką, zadam kilka pytań:
1. Prowadząc auto trzymasz swoją wspaniałą, niezastąpioną, najlepszą telefoniczną nawigację w kaburze przy pasku, kieszeni, schowku czy torebce swojej niewątpliwie interesującej pasażerki? Bo przecież nie masz potrzeby spoglądania na ekran nawigacji i kontrolowania poprawności trasy, prawda? Poza tym niech się kolega nie kryguje z wielkościa wyświetlacza, P1 ma monitor 2,6", a to niemało jak na "telefon" prawda??? Czyżby problemy ze wzrokiem? ;)
2. Jedziesz zawsze jedną, wyznaczoną na początku podróży (oczywiście podczas postoju) trasą? Twoja nawigacja jest nieomylna, nie wprowadza poprawek podczas jazdy - bo Ty oczywiście już na etapie wprowadzania parametrów trasy wiesz wszystko o utrudnieniach na drodze, robotach, wypadkach, blokadach, etc, etc. Może również nie tankujesz bez wprowadzenia tego do nawigacji ??? :)
3. Poruszasz się po szerokich jednokierunkowych wielopasmowych drogach i łatwych bezkolizyjnych skrzyżowaniach? Bo przecież chyba nigdy nie spotkałeś się ze źle oznaczonym, słabo czytelnym powiatowym skrzyżowaniem, które łączy więcej niż cztery dojazdy. Zapraszam w Polskę. Pojeździsz po różnych dziwnych, nieprzewidywalnych krzyżówkach, gdzie niemal trzeba się zatrzymać i głęboko zastanowić nad tym kto ma pierwszeństwo to zmienisz zdanie. W internecie jest wiele ciekawych zdjęć takich "bubli drogowych".
4. Czy nawigacja nigdy nie kazała Ci jechać w "kartoflisko" traktując drogę gruntową jako asfaltową? Przecież to właśnie często na podstawie porównania obrazu z wyświetlacza i sytuacji realnej wybiera się prawidłową drogę, zjazd, pas, itd.
5. Podczas jazdy, kiedy masz uruchomioną mapę możesz korzystać z połączeń głosowych przez telefon? Chodzi mi tutaj o to czy Twój telefon umożliwia jednoczesne korzystanie z kilku różnych urządzeń zewnętrznych komunikując się z nimi przez BT?
Nie sądzę, że jako wytrawny kierownik

Jeżdżę z tym dużo i sprawdza się w 100%.
rozmawisz bez zestawu głośnomówiącego lub przynajmniej słuchawki BT.
Użytkownika telefonu z modułem GPS za 2000zł: http://www.allegro.pl/item476455984_sonyericsson_p1i_gps_nowy_gwar_24m_v at_lodz_p1.html nie podejrzewam o słuchawkę na kabelku :satan:
Jak zatem podczas rozmowy telefonicznej wygląda Twoje słuchanie głosu lektora (lektorki)? A jeśli technicznie jest możliwe żeby Twój sprzęt gadał do Ciebie "dwutorowo" to jak Ty sobie z tym radzisz? Lewe ucho dla GPS a prawe dla rozmówcy telefonicznego??? :hehe:

Poza tym P1 (patrząc na funkcjonalność i cenę) nie ma wiele wspólnego ze zwykłym telefonem. Dla mnie to jest bardziej urządzenie wielofunkcyjne.
Z tego co zdążyłem zauważyć, to Twoja maszyneria P1 stanowi wg. internautów centrum spełnienia wszelkich możliwych potrzeb biznesmena, gracza, oglądacza i nagrywacza filmów, fotografa, słuchacza muzyki, etc, etc, co zresztą (podobno) nie do końca jest nizgodne z prawdą:
http://telefon.gsm.pl/SonyEricsson/P1/test.html. Tylko czy to znaczy, że kolega Kapsel_LG używa swojego supertelefonu do wszystkich potencjalnych zastosowań? :niewiem: Chyba jednak nie.
Kończąc swoją wypowiedź - która oczwiście w żadnym miejscu nie miała być niemiła, złośliwa, ani ironiczna :satan: :satan: :satan: - powiem, że do oglądania filmów służy mi domowy panel 46", do robienia zdjęć cyfrówka Canona, do słuchania muzyki amplituner, a do jazdy po nieznanym terenie najprostsza i najwygodniejsza (jak na czas jej zakupu) nawigacja. Oczywiście każdy robi jak uważa. Tobie również przysługuje prawo wyboru...

Pozdrawiam ze znakiem pokoju :pub:

Kapsel_lg
08-11-2008, 14:17
Jak widze potraktowałeś mą odpowiedź jako zachętę do walki słownej na co nie mam ochoty i nie było to moim celem. Ale oczywiście odpowiem jak juz zostałem wywołany do tablicy.

Nie rozumiem o co ci chodzi z tymi łysymi, kulawymi etc. czego sie to dotyczy? Mam wrażenie że sobie cos dopowiedziałes lub nie zrozumiałes mej wypowiedzi oi czym swiadcza twe słowa o zdrowu.

A teraz odpowiedzi wraz z komentarzem:
1. nie trzymam telefon w uchwycie na dodatek uzywam navi jedynie w przypadku gdy jade gdzieś gdzie nie wiem jak dojechać czyli po rodzinnym miescie z nią nie jeżdżę - czy gdzies napisałem najlepszą? czy napisałem ze się na nią nie patrzę? Są telefony z wiekszymi wyświetlaczami i czy gdzieś się krygowałem? Żadnych wiekszych problemów dlatego napisałem że się z Tobą nie zgadzam że navi w telefonie to totalne nieporozumienie.

2. punktu drugiego kompletnie nie rozumiem i nie wiem czego dotyczy i co miałes na mysli

3. j.w

4. nie , nigdy nie kazała mi tak jechać. drogi nie wybiera się na podstawie porównywania rzeczywistości z navi a jedynie na podstawie tego co sie dzieje na drodze a nawigacja (porzadna mapa) winna się dostosować do tego a nie na odwrót)

5. Ja w aucie nie rozmawiam przez telefon z zasady i nie mam ani zestawu ani słuchawki ani nawet nie wyciągam go z kieszeni gdy dzwoni a ja jadę z nim bez nawigacji.

Co do ceny telefonu masz ją mocno nieaktualna podziel to na 2.

P1i jest telefonem i nie łapie sie na ani palmtopa anie na smartfona. W sumie ma wszystko to co obecnie ma kazdy telefon ze średniej półki i niewiele (lub nawet nic więcej).

Nie, nie do wszystkich tylko do tych które są mi potrzebne.

A teraz wracając do twej krytyki wszystkich mniejszych urządzeń zadam ci pytanie: Co jest lepszego w 7"?
Przecież w tym rozmiarze to własnie navi jest dodatkiem (gadżetem) do całej reszty a nie na odwrót.

jacol
12-11-2008, 04:31
Nie kolego, nie chodzi mi bynamniej o żadną walkę. Piszę, żeby się podzielić moją konkretną wiedzą. Zauważ, że to Ty odpowiedziałeś na mój tekst a nie odwrotnie.
A tytułowy emotikon :boks: był dla humoru, nie dla zwady.
Ale ponieważ nie lubię niedopowiedzeń, dlatego przedstawię kilka moich uwag do Twojego postu.


Nie rozumiem o co ci chodzi z tymi łysymi, kulawymi etc. czego sie to dotyczy? Mam wrażenie że sobie cos dopowiedziałes lub nie zrozumiałes mej wypowiedzi oi czym swiadcza twe słowa o zdrowu.

Ale ja przecież tylko czytam kolegi słowa z poprzedniej wypowiedzi:

filmy będziesz oglądał czy moze niedowidzący
Nie osądzam kolegi, zwracam tylko uwagę, że jakiekolwiek wypowiedzi na temat zdrowia innych osób można odczytać w sposób odmienny niż oczekiwałby tego piszący i nie należy mieć o to do nikogo pretensji. To jest internet. Nie wiesz z kim się komunikujesz.


1. nie trzymam telefon w uchwycie na dodatek uzywam navi jedynie w przypadku gdy jade gdzieś gdzie nie wiem jak dojechać czyli po rodzinnym miescie z nią nie jeżdżę - czy gdzies napisałem najlepszą? czy napisałem ze się na nią nie patrzę? Są telefony z wiekszymi wyświetlaczami i czy gdzieś się krygowałem? Żadnych wiekszych problemów dlatego napisałem że się z Tobą nie zgadzam że navi w telefonie to totalne nieporozumienie.
Fakt, że "najlepsza" to kolega nie napisał. Tyle tylko, że jeśli robiłeś próby z MIO (prawdopodobnie 3,5"), a teraz został P1 (2,6") to wniosek sam się nasuwa...
Telefony z większymi wyświetlaczami bezsprzecznie istnieją, ale proszę zwrócić uwagę, że jeden z uczestników dyskusji napisał:
Za kilka dni będę miał telefon Nokię E51. I zastanawiam się czy do tego nie zakupić modułu navi, a potem nie ściągnąć na przykład map tomtom.
Rok temu próbowałem jak się jeździ z E50 - pod kątem ergonomii na pewno jest porównywalna z E51 - i wiem co piszę. Co z tego że generalnie system działa i mapy "chodzą" jeśli funkcjonalność jest kiepska?
Moja wypowiedź dotyczyła sensowności wyboru między małym i dużym wyświetlaczem.
Przy okazji, mniejsze wyświetlacze w telefonach też istnieją. Pytanie retoryczne: Czy mały wyświetlacz zwiększa popularność (a przede wszystkim wygodę użytkowania) danego aparatu, czy wręcz odwrotnie???
Powtórzę się; przy normalnym, częstym użytkowaniu nawigacji mały ekran utrudnia pracę.
Wielkość -przynajmniej w tym wypadku- jednak ma znaczenie. :metal2:


2. punktu drugiego kompletnie nie rozumiem i nie wiem czego dotyczy i co miałes na mysli

2. Jedziesz zawsze jedną, wyznaczoną na początku podróży (oczywiście podczas postoju) trasą? Twoja nawigacja jest nieomylna, nie wprowadza poprawek podczas jazdy - bo Ty oczywiście już na etapie wprowadzania parametrów trasy wiesz wszystko o utrudnieniach na drodze, robotach, wypadkach, blokadach, etc, etc. Może również nie tankujesz bez wprowadzenia tego do nawigacji ???
Tłumaczę:
W razie konieczności zmiany marszruty, szybkiej zmiany skali mapy, błędnego manewru kierowcy, potrzeby zjechania z trasy na pobliską stację paliw etc, etc, mały wyświetlacz utrudnia zadanie, bo jest mały i słabo w nim widać a zdezorientowany kierowca zamiast jednego spojrzenia na ekran i wyjaśnienia sytuacji zaczyna się niepotrzebnie stresować, być może manipulować przy swoim "zbyt małym narzędziu", które przecież miało mu ułatwić jazdę, a nie doprowadzać do sytuacji potencjalnie niebezpiecznej.
Czy już jaśniej?


3. j.w

3. Poruszasz się po szerokich jednokierunkowych wielopasmowych drogach i łatwych bezkolizyjnych skrzyżowaniach? Bo przecież chyba nigdy nie spotkałeś się ze źle oznaczonym, słabo czytelnym powiatowym skrzyżowaniem, które łączy więcej niż cztery dojazdy. Zapraszam w Polskę. Pojeździsz po różnych dziwnych, nieprzewidywalnych krzyżówkach, gdzie niemal trzeba się zatrzymać i głęboko zastanowić nad tym kto ma pierwszeństwo to zmienisz zdanie. W internecie jest wiele ciekawych zdjęć takich "bubli drogowych".
Tłumaczę:
Nie, no nie wiem jak koledze przełożyć ten nieskomplikowany tekst. Przecież tu jest wszystko jasne. Jeszcze raz: mały wyświetlacz utrudnia zadanie, bo jest mały i słabo w nim widać. Jeśli kolega Kapsel_LG jeździł kiedyś po dobrych szerokich drogach, wielopasmowych (np. 4-6 pasów a nie 2 pasy) autostradach, to miły głos lektora z nawigacji bez problemu go skierował na odpowiedni do zjazdu pas, ale nie zawsze jest prosto i łatwo np;
http://www.auto-swiat.pl/artykuly,artykul/Uwaga__Bardzo_niebezpiecznie_,Artykul-21258/
http://www.auto-swiat.pl/artykuly,artykul/Zakaz_wjazdu,Artykul-21183/
co ja się będę w detal bawił, sam sobie wybierz:
http://www.auto-swiat.pl/artykuly/index.asp?Strona=3&Kategoria=Uwaga+Absurd
Jaśniej teraz???
Powtórzę się: Zapraszam w Polskę. Pojeździsz po różnych dziwnych, nieprzewidywalnych krzyżówkach, gdzie niemal trzeba się zatrzymać i głęboko zastanowić nad tym kto ma pierwszeństwo to zmienisz zdanie.
Precyzuję: zmienisz zdanie, że mały wyświetlacz jest OK, a duży nie jest lepszy!


4. nie , nigdy nie kazała mi tak jechać. drogi nie wybiera się na podstawie porównywania rzeczywistości z navi a jedynie na podstawie tego co sie dzieje na drodze a nawigacja (porzadna mapa) winna się dostosować do tego a nie na odwrót)
No kolego, ręce opadają. :wall:
Po twojej wypowiedzi widać jakim doświadczonym podróżnikiem jesteś. Poczytaj trochę jak się robi mapy do nawigacji to będziemy dyskutować. Poczytaj jak się ludzie we mgle ładują do rzeki koło Bytomia Odrzańskiego (chyba nie powiesz, że Niemcy mają złe i stare mapy w swoich nawigacjach).
Podejdę łopatologicznie i podam całkiem prawdopodobny przykład (realia fizyczne do weryfikacji):
Jesteś w długiej trasie (ze 300km) np. z Kłodzka do Nowego Tomyśla, jest już ciemno chociaż to dopiero 17.00 (ale w końcu deszczowy listopad). Jedziesz od pięciu godzin -nie licząc postojów- dojeżdżasz do miejscowości Bukowiec. Czujesz już powoli smak chłodnego piwa Twojej ulubionej marki (zakładam że nie jesteś abstynentem) bo do mety zostało Ci około 10km. Wjeżdzasz do mieściny i AutoMapa 5.0 (która do tej pory prowadziła Cię bezbłędnie) na ciemnym wielkim skrzyżowaniu z pięcioma dojazdami i równie wielkim drzewem po środku (ale nie rondem żeby nie było zbyt łatwo) każe jechać prosto. No to jedziesz, w końcu Hołek do Ciebie gada. Po kilometrze zaczyna się las, po kolejnych kilkuset metrach kończy się asfalt, za chwilę kończy się jakiekolwiek utwardzenie drogi. Zaczyna się robić fajnie bo nie znasz terenu, auto zaczyna się kopać w grząskiej nawierzchni a nazawnątrz coraz bardziej pada. Modlisz się żeby nie stanąć w tym bajorze, bo za swoje "robocze lakierki" zapłaciłeś wczoraj cztery stówy i zwyczajnie Ci ich szkoda kiedy pójdziesz szukać pomocy. Dramaturgia rośnie tym bardziej że za kilkoma kolejnymi drzewami już widzisz jakąś asfaltową drogę po której spokojnie jadą ciężarówki...
Kurde, nie mów mi że, cytując Cię; "nawigacja (porządna mapa) się dostosuje" do sytuacji. Co, może Hołek Cię najpierw pięknie przeprosi za utrudnienia a następnie wyskoczy np. z P1 czy nawet z MIO i ochoczo zacznie wypychać z błota Twój samochód!?? Muszę Cię zmartwić, ale w takiej sytuacji żadna, ani mniej ani bardziej porządna mapa Ci nie pomoże (jak czytałeś w moim poście z 27.10.2008 jeżdziłem już z różnymi mapami i wiem co piszę). SZKODA!
A wystarczyło tylko na tym wielkim skrzyżowaniu z równie wielkim drzewem zwrócić uwagę na to, że szersza, główna i chyba częściej używana droga skręca w prawo!!! Pewnie na niej asfalt kończy się później niż na wybranej przez AutoMapę, a może nawet dochodzi do N.Tomyśla???
Tylko skąd u licha mogłeś o tym wiedzieć, przecież jest ciemno, mało widać, a Ty zakupiłeś najlepiej oceniane oprogramowanie nawigacyjne na Polskę. Kosztowało Cię chyba tyle co zniszczone "robocze lakierki"!!!. I jak na złość, żadna zmiana ustawień mapy nie wyśle Cię prawidłową trasą. Pech. Błąd kartograficzny powielany od lat w kolejnych, coraz bardziej doskonałych wersjach map. Kurde, szkoda.
Prawdopodobnie uniknąłbyś stresu, wydatków i straty czasu, gdybyś miał nawigację z dużym wyświetlaczem i odpowiednio ustawioną skalą mapy. Zobaczyłbyś, że należy pojechać w prawo, bo tam za chwilę na kolejnym "krajowym" skrzyżowaniu odbijesz ponownie w lewo i zostanie Ci już tylko ostatnia prosta do celu.
Niestety przy wyświetlaczu jaki ma np. E51 nie stać Cię na taki komfort. Po prostu fizycznie nie da rady.
Teraz chyba już kolega rozumie o czym piszę??? Sorry :pad: ale jaśniej już nie potrafię.
Na Twoje usprawiedliwienie dodam, że na ogół w takich akademickich dyskusjach ludzie są bardzo zacietrzewieni i zawzięcie bronią swoich "teoretycznych" stanowisk. Później praktyka ich "prostuje".


5. Ja w aucie nie rozmawiam przez telefon z zasady i nie mam ani zestawu ani słuchawki ani nawet nie wyciągam go z kieszeni gdy dzwoni a ja jadę z nim bez nawigacji.
Taak... I tu dochodzimy do sedna sprawy, jak sądzę. :fan: Tobie telefon służy jako gadżet, a mnie jako codzienne narzędzie pracy. Ty podczas jazdy trzymasz telefon w kieszeni, a ja w ergonomicznym i bezpieczym uchwycie. Po prostu mamy różne preferencje.
A tak nawiasem, po co Tobie telefon skoro go nie odbierasz?


Co do ceny telefonu masz ją mocno nieaktualna podziel to na 2.
Oczywiście że nie znam źródła zakupu Twojego aparatu, ani dokładnego wyposażenia, ale skoro rozmawiamy o nawigacji przez P1, to miałem prawo przypuszczać, że jesteś posiadaczem opcji "full". Dane z Allegro na dzisiaj to: od "golasa" za 800zł do pełnej opcji za 2000zł.


P1i jest telefonem i nie łapie sie na ani palmtopa anie na smartfona. W sumie ma wszystko to co obecnie ma kazdy telefon ze średniej półki i niewiele (lub nawet nic więcej).
Producent pisze: "Firma mieszcząca się w Twojej kieszeni, Mieszanka biznesu i rozrywki, Sony Ericsson P1i to świetny i przedsiębiorczy asystent. Dzięki temu małemu biuru zawsze będziesz mieć w ręku wszystko, co potrzeba do prowadzenia firmy".
Cóż ja, prosty żuczek, mogę sobie pomyśleć po przeczytaniu takiej biznesowej zanęty? Ja tylko analizuję dostępne materiały, porównuję funkcję i ceny. :niewiem:
A jeśli się gdzieś pomyliłem, to chętnie sprostuję tylko pokaż gdzie?


Nie, nie do wszystkich tylko do tych które są mi potrzebne.
Rozumiem i szanuję.
Ja, na przykład -jak pisałem poprzednio- telefonu używam najczęściej do telefonowania. Ma on wtedy to co telefon mieć musi do wygodnej obsługi, a samochód to co potrzebne żeby się do mnie dodzwonić w razie potrzeby, nawet jeśli prowadzę. Bo przecież skąd rozmówca ma wiedzieć, czy "wypada" mu teraz do mnie dzwonić?

Przy okazji, kolega chyba nie ma jeszcze dzieci w wieku "numerycznym" - czyli tak od przedszkola (mniej więcej) w górę, prawda?
No, muszę kolegę uprzedzić, że niestety pociechy całkowicie nie mają wyczucia czasu i potrafią dzwonić w dużo mniej wygodnych sytuacjach niż prowadzenie auta. Co gorsza, czasami nieodebranie połączenia od dziecka może spowodować fatalne następstwa. Radzę rozważyć zakup przynajmniej słuchawki BT!


A teraz wracając do twej krytyki wszystkich mniejszych urządzeń zadam ci pytanie: Co jest lepszego w 7"?
Przecież w tym rozmiarze to własnie navi jest dodatkiem (gadżetem) do całej reszty a nie na odwrót.
No, to nie jest tak kolego. Słoń nie jest dodatkiem do trąby nawet jeśli ona jest duża!!! - To tak żeby nie użyć bardziej męskiego obrazka do porównania...
Proponuję prześledzić ofertę urządzeń z wyświetlaczem 7" - na moje oko chyba trzech lub czterech dostawców aktualnie - i sprawdzić jakie wodotryski się tam oferuje. Można się zdziwić - za 700 do 1700zł można kupić urządzenia które pod kątem możliwości praktycznie nie odbiegają od tych 3,5"-owych poza wygodą obsługi.

Żeby było jasne: ja nie potępiam wszystkich mniejszych urządzeń - a tym samym ich użytkowników - tylko próbuję wykazać na podstawie własnych doświadczeń, że:
1. Należy korzystać z doświadczeń innych, bo to najtańsza i najlepsza szkoła.
2. Wybór urządzenia powinien być przemyślany, a sprzęt dobrany do potrzeb użytkownika. Wtedy jest optymalnie.
3. Prezentując jakąś subiektywną opinię należy umieć ją obronić i w miarę możliwości poprzeć ogólnodostępnymi i obiektywnymi dowodami.

Aby zakończyć wątek:
Zastanawiającym się nad wyborem nawigacji radzę solidnie przećwiczyć urządzenie przed zakupem. Inwestycje "w ciemno" często rozczarowują. Za to potem już tylko przyjemność z jazdy. :car:

Kapsel_lg
12-11-2008, 10:34
Co do niedowidzenia napisałem dlatego że tylko to według mnie w jakiś sposów usprawiedliwia zakup 7" nawigacji (lub tez wspomniane ofladanie filmów). Jak mi sie wydaje zrozumiałes to na swój sposób bo chciałes tak zrozumieć. Jestem pewny że ani ton ani sposób mej wypowiedzi nie był obraźliwy dla nikogo (tym bardziej dla osób niedowidzacych).
Idąc tokiem twego myslenia to gdybyśmy rozmawiali o np. modelu przystosowanej dla osoby z niedowładem dolnych kończyn również byłoby to obraźliwe bo niewiadomo czy nie czyta tego taka osoba.

Wniosek żaden się nie nasuwa, pisząc testowałem miałem na myśli ze jeździłem z takową i nadal czasem jeźdżę (w tym i z 3,5 i 4,3").

A dlaczego funkcjonalność jest kiepska? Bo Tobie nie przypadła do gustu? A może temu co będzie jej uzywał przypasuje i będzie na 300% zadowolony? Pragnę Ci przypomnieć że w pierwszej swej wypowiedzi autorytatywnie stwierdziłes że navi w telefonie to nieporozumienie a ja w odpowiedzi napisałem że ja uzywam i spełnia moje oczekiwania i jewstem zadowolony.
Co do zwiększania popularności to znów stawiasz wszystko na jedna karte czyli im wiekszy wyświetlacz tym lepiej a to nie jest szanowny kolego prawda. Wszystko zależy od potrzeb. Jak ktoś potrzebuje małego urządzenia bo nie lubi "cegły" to wybierze mały telefon a tym samym małą matrycę.
Jeśli wielkośc ma takie znaczenie to po co kolega chce się ograniczyć do żałosnych 7"????? A nie lepiej laptopa z podpięto navi postawić? Takie skromne 15,4" toc to tylko ze 1,2 tys złotych kosztuje a jaka wielkość, ze o funkcjonalności i mozliwościach nie wspomnę.


Co do punktu drugiego i twego "wyjasnienia" typu: zmiana marszuty... zmiana skali... czy tez kuriozanego: błędnego manewru kierowcy to musze stwierdzić że niebezpieczny z Ciebie kierowca jesli takie rzeczy robisz w trakcie jazdy, a jeśli to tylko sytuacja że "tak może być" to w sumie i satelita może spaść Ci przed maską.

Punkt 3. hmmmmm.... nie bardzo rozumiem nadal co ma nawigacja do niebezpiecznych dróg. Nawigacja nie ma zastepować myslenia a jak widze tak właśnie kolega uważa. To błąd i to już o ile mnie pamięć nie myli udowodniony naukowo (w Angli przeprowadzili na ten temat badania, polecam poczytać). A juz abstrahując od tego to ja jeżdżę najczęściej po całej południowo-zachodniej polsce i możesz wierzyć lub nie czasem się zastanawiam czy to już koniec drogi i czy coś dalej jeszcze jest (i okazuje się że jest). Jeśli musisz się zastanowić przed krzyżówką to to zrób anie licz na navi bo ona cie od tego myslenia nie zwalnia zwłaszcza że systuacja na drogach zmienić się może z dnia na dzień (choćby własnie ta zmiana pierszeństwa czy jakikolwiek remont i w tym nie pomoże Ci nawet 30" navi, one nie sa aktualizowane codziennie a niestety TCM w Polsce chyba a nawet na 100% nie działa).

Noo własnie jak sam napisałeś "ręce opadają" ale niestety od takich kierowców. A na której mapie masz napisane: pokrycie 100%??? Bo ja takiej nie widziałem.
Mówiąc o dostosowaniu to dalej będę twierdził że tak własnie jest jak napisałem. Jeśli np. mapa każe mi skręcić w lewo a tam własnie wykop w poprzek drogi jest to jadąc dalej wpierw mapa winna powiedzieć że mam zawrócić (i pokazać gdzie) a następnie obliczyć alternatywną drogę lub kierowca sam powinien skorygować plan (każda chyba mapa to ma). Jak się robi mapy żrzecz mi całkowicie obojętna i niepotrzebna, co to ma wspólnego z tematem? Twój przykład jest o tyle bezsensowny że w takim przypadku czy będziesz mia 1,6" czy 30" to pojedziesz tak samo bo nie myslisz tylko się kierujesz tym co ci urządzenie pokazuje. To jest własnie bład w twym toku rozumowania.
Ty mnie kolego nie usprawieliwiaj bo to potrafię sam i się nie zacietrzewiam bo chyba na to zbyt "dużym" chłopcem jestem. Ja mówię o swojej praktyce natomiast Ty do tego przedstawiasz akademickie rozważania i filozofię,

No i tu się mylisz wyciągasz wnioski ze słów które mówią inaczej. Telefon to moje narzędzie pracy (tak jak miernik sieci czy zaciskarka że o śrubokręcie nie wpomnę) tyle że w trakcie jazdy go nie odbieram i tyle. Moze według ciebie nie jest to normalne ale według mnie jak najbardziej. Jak się zatrzymam to przejrzę kto dzwonił i oddzwonię lub nie.

Mam full opcję czyli wszystko co SE daje i dawało. Gdybym nie miał trudno mi byłoby rozmawiać o niej z Tobą i przedstawiać swoją opinię.

Producenci tak pisza nawet o telefonach za 99 zł (poszukaj a znajdziesz) i to począwszy od G po Motorolę skończywszy. To się nazywa reklama.

Ponowny błąd w dedukcji ja mam dzieci w rozciągłości od 1,5 do 15 lat :)

Co do słonia to zawsze jest on większy od swej trąby :).
Przejrzałem i wszystkie które widziałem 7" to pozycjonowane przez producentów stacje multimedialne (czyli wszystkie mają mp3, mozliwość podłączenia video, nie wszystkie maja aparaty fotograficzne). Za 700 zł żadego nie znalazłem.

Dopiero na końcu w trzech punktach napisałes coś z czym się zgodzę jednak co jest sprzeczne z twoją poprzednią wypowiedzią i niezbyt zgodne z tym co napisałeś w ostatniej. Ale zgadzam się z tobą.

nestor
31-12-2008, 16:23
Ja do mojego mondziaka zakupiłem MIO 200, jedną z prostszych nawigacji i jestem bardzo zadowolony. Oczywiście mapa ma swoje wady, pewnych rzeczy "nie widzi" ale zdrowy sceptycyzm zawsze obowiązuje!

herman172
06-02-2009, 03:16
chłopaki wróćmy do tematu beckera traffic pro high speed bo troche Wam sie zeszło. Też mam to w swoim MK3, znalazłem już poprawke map na 2006 rok (v.5.0, Polska niby jest, ale z nawigacją to ma niewiele wspólnego...) ale czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć jak zdobyć którąś z nowszych wersji?? w Reichu wyszła już 7.0 a pytam bo jak się przejedzie Odre to navi działa rewelacyjnie do tego stopnia że idzie znaleźć każdy numer każdego domu w nawet najbardziej zabitej dechami wiosce!! no ale to wersja na zachód... także jak ktoś ma doświadczenia z nowszymi wersjami to baaaardzo proszę o jakieś info ;) :metal:

comtv
13-10-2009, 13:24
Wersja 7.0 do beckera traffic pro high speed zawiera już całkiem przyzwoitą mapę Polski, menu i komunikaty głosowe oczywiście po naszemu. Podaje wizualnie i głosowo numery dróg, w które należy skręcić zgodne z oznaczeniami na znakach drogowych - bardzo przydatne na bardziej skomplikowanych rozjazdach. Jeżdżę bardzo dużo po całej Polsce i od kiedy mam tą wersję może ze dwa razy włączyłem Garmina w telefonie (super dokładna mapa), gdy szukałem małej uliczki w niewielkim miasteczku. Brakuje oczywiście najnowszych obwodnic czy niedawno oddanych odcinków autostrad ale tam bez navi też sobie damy radę.
Na poczatku miałem problem z wyświetlaną przwidywaną godziną dotarcia na miejsce - Becker pokazywał np. trasa ok.50km, czas potrzebny na przejechanie prawie dwie godziny. W ustawieniach zmieniłem jednak z trybu Normalny na Sportowy i jest ok. Wg. Beckera zatem jeżdżę sportowo... a wydawało mi się, że czasy szaleństw za kierownicą mam już definitywnie za sobą.