PDA

Zobacz pełną wersję : Przeciek przy pompie i inne przysmaki



werc
27-06-2005, 21:40
Cała sprawa wygląda tak- od paru dni MDO rzucił palenie po nocce, trzeba go dobrze pochechłać żeby odpalił, potem - no problem pali od pierwszego (jak ciepły).
Jak trochę ostygnie (ze 3-4 godz.) zaskakuje od pierwszego i gaśnie, potem trzeba go znowu rzęcholić parę sekund, zanim zaskoczy. Podejrzewam że to kąt wyprzedzenia wtrysku po zmianie rozrządu przez mechaników z PZMot-u (raz już poprawiali) ale wcześniej było OK.
Drugi objaw to ładna praca przez 2-3 minuty na wolnych obrotach - potem jakby się krztusił i szary dym z rury - cuś jakby wtrysk przywieszony, gaz - kupa dymu i dalej normalnie, przy następnym dłuższym postoju np. światła - znowu to samo - czy przypadkiem znowu nie sprawa rozrządu (kąta wtrysku) :(
Trzeci numer - zauważyłem przeciek ON wali gdzieś spod pompy wtryskowej i to całkiem nieźle - 3 dni temu tego nie było. Przewody paliwowe dokręcone -suche, zawór paliwa stuka (otwiera i zamyka) musi to cos być od strony silnika ale nie widzę co?
Pomyślcie coś klekociarze :metal bo muszę zrobić, a serwisu nie mam - a taki jak mam to kant :ass: rozbić wolę dać dziecku młotek i klucz to istnieje chociaż szansa, że przez przypadek naprawi - ci debile nie potrafią nawet tego.

fuel111
27-06-2005, 23:32
Wercuniu kochany , mam niestety chyba przykrą wiadomość, że możesz mieć do naprawy pompę wtryskową chodzi o jej uszczelnienie. Po takim okresie guma z której wykonane są uszczelki mogła sparcieć. Niekoniecznie wszystkie ale wystarczy tylko jedna i :ass: mam nadzieję, że popiłem i mówię głupoty. Ale do sprawdzenia szczelnośc pompu i układu.

numerek
27-06-2005, 23:43
potwierdzam to co pisze Fuel111
kłopoty z zapalaniem po nocy wskazuja na brak paliwa w pompie
gasnięcie po paru minutach również silnik spali co ma w pompie a zanim dociągnie nowe paliwko z baku to zgasnie

podejżewam że to uszczelniacze na pompie - zlokalizuj dokładnie w którym miejscu ten wyciek jest i jedź do fachowcow od pomp nie do pierwszego warsztatu
dlatego że w warsztacie zdejmą pompę a i tak zawioza do pompiarzy a ciebie kasuja jak za zboże

werc
28-06-2005, 00:07
Myślę że chyba mam ten przeciek wrozek mi podpowiedział, zresztą i tak muszę jutro rozebrać :( . A co sądzicie o reszcie?

P.S. przy wyłączonym zapłonie (elektrozawór odcinający zamknięty) jak pompuję ręczną pompką paliwa (tą na filtrze) słychać trzask uciekającego paliwa pod ciśnieniem właśnie w okolicy pompy, czy to nie może być przy zaworze?
Z drugiej strony patrzyłem przy zaworze i niby sucho, ale jeśli zawór jest zamknięty (mam nadzieję że domyka) to nieszczelność musi być przed pompą albo na samym elektrozaworze - dobrze rozumuję?

Ciekawe co się dziej jak jest walnięty elektrozawór - miał ktoś taką przypadłość?

mikidr
28-06-2005, 02:00
Myślę że chyba mam ten przeciek wrozek mi podpowiedział, zresztą i tak muszę jutro rozebrać :( . A co sądzicie o reszcie?

P.S. przy wyłączonym zapłonie (elektrozawór odcinający zamknięty) jak pompuję ręczną pompką paliwa (tą na filtrze) słychać trzask uciekającego paliwa pod ciśnieniem właśnie w okolicy pompy, czy to nie może być przy zaworze?
Z drugiej strony patrzyłem przy zaworze i niby sucho, ale jeśli zawór jest zamknięty (mam nadzieję że domyka) to nieszczelność musi być przed pompą albo na samym elektrozaworze - dobrze rozumuję?

Ciekawe co się dziej jak jest walnięty elektrozawór - miał ktoś taką przypadłość?

Ja mialem taka przypadlosc z elektrozaworem, ze przez to ze on sie ogolnie strasznie grzeje jak jest podniesiony to cos tam sie w srodku wytopilo i ktorego niezbyt pieknego dzionka zauwazylem ze strasznie smierdzi mi paliwkiem od autka :wall: i po podniesieniu maski okazalo sie ze cala okolica pompy jest totalnie mokra od paliwka i ogolnie caly motor zasyfialy. Po obdmuchaniu okolicy co by miec jakis obraz sytuacji i uruchomieniu silnika zobaczylem ze zawor robi sie bardzo mokry od paliwka i ogolnie po paru minutach pracy cala pompa byla w ON :( ale zadnych takich efektow typu problemy z zapalaniem albo nierownomierna praca nie mialem, wiec pewnie gdyby nie to ze zaczelo od autka zalatywac ostro paliwkiem to nie zauwazyl bym tego pewnie za szybko. U mnie wyraznie z gory zaworu lecial ON wiec latwo to bylo wykryc.

werc
28-06-2005, 09:31
Dzięki, ale to napewno nie to. Jak zlokalizuję to napiszę.

werc
28-06-2005, 22:48
No i po krzyku .... prawie :)

Przeciek - elektrozawór do wymiany, zamówiony jutro na 10 cena 92 zł (dzięki Darkussowi ok. 70 :pad: ) muszę mu powazelinić bo nawet jak go nie ma to pomaga tak więc jeszcze raz :pad:

Inne przysmaki - tak jak podejrzewałem suk... syny jak zmieniali rozrząd to pompy już się ustawić nie chciało (ustawiał baran na oko, znaczki sobie farbą porobił ku..wa go mać :zly:
cofnąłem o 2 mm (najciekawsze że na oko bo nie mogłem odkręcić korka od blokady rozrządu) i wszystko jak ręką odjął, skończyło się wachlowanie obrotów, dymienie.
Autko chodzi jak prosto z fabryki :metal jak jutro zmienię elektrozawór to będę Panisko, cały Zamość będzie mię zazdraszczać* :))
Koledze z tej radości zafundowałem lakier na zderzak (kiedyś trzeba pojechać do lakiernika ale teraz będzie juz łatwiej) przy okazji przeżyłem wstrząs 200 ml. 100 zł :boshe: , ale należy mu się :metal tyle się biedak omęczył z tym spieprzonym rozrządem :zgoda:

* czytaj - to się wezmę za przedni drążek stabilizatora i całe mnóstwo wiele, które mam na liście, ale bez którego można jeździć (chociaż może mniej komfortowo)