Zobacz pełną wersję : [MkII] Klopoty przy rozruchu
Witam,
co to moze byc? Po nocnym postoju, rano kiepsko pali, nawet po 2,3 krotnym podgrzaniu swiec. Objawia sie to tym, ze trzeba go pokrecic przez kilka ladnych sekund, a jak juz zalapie to telepie nim, jakby mial silnik zaraz wyskoczyc, cos trzeszczy i szarpie. Wyouszcza przy tym chmure niebiesko-szarego dymu. Po sekundzie wszystko ustaje i dalej przez caly dzien chodzi i pali jak zloto. Dodam, ze zaobserwowalem to chyba jakos po wymianie rozrzadu, czy to moze miec jaks wpyw???
Nie wiem w jakim stanie sa swiece? filtry nowe, paliwo raczej sie nie cofa, bo pompka twarda jak kamien, po jednym wcisnieciu.
Bardzo prosze o pomoc
Pomyśl nad korektorem kata wtrysku i popatrz na wspomaganie wolnych obrotów.
u mnie pomogła wymiana filtra paliwa... pali po jakiś 3 sekundach... ale tak jak by się jeszcze dusił lekko jak z jedynki chce zrywnie ruszyć (ale nie piszczeć oponami) to gaz i muszę lekko po puścić i znów gaz i dopiero idzie...wymieniałem w nim do tej pory olej, filtry wszystkie (powietrze, paliwo, olej) rozrząd kompletny... i jakoś myślę co zrobić żeby tak nie było :wall: :wall: dipisi a słyszysz jak przekręcisz kluczyk takie cykanie kilkakrotne ?? jak grzeje świece powinno po cykać z 5 razy ?? jak nic nie cyka kilka razy to prawdopodobnie korektor kąta wtrysku albo sprawdź pompę paliwa...łatwiej będzie wrzucić go do jakiegoś diagnosty pompiarza dzień wcześniej i na zimnym następnego dnia niech posprawdza wtryski, świece, przewody...
dipisi a słyszysz jak przekręcisz kluczyk takie cykanie kilkakrotne ?? jak grzeje świece powinno po cykać z 5 razy ?? jak nic nie cyka kilka razy to prawdopodobnie korektor kąta wtrysku albo sprawdź pompę paliwa.
Witam,
cyka 2 razy, wydaje mi sie, ze jak zagrzeje swiece ze trzy razy to pali ciut lepiej.
Ale powiedzcie panowie, czy to moze byc przyczyna zlego montazu rozrzadu? Bo mam troche stracha. Fachowiec co mi to robil na wakacjach do polowy sierpnia?
wspomaganie wolnych obrotów
wspomaganie chyba wogole nie dziala. Jak zimny ma niecale 900 obrotow, a jak sie rozgrzeje, to ok. 850.
Ale przed tym feralnym rozrzadem i wymiana filtrow nie bylo takich szopek z paleniem, a obroty zachowywaly sie tak samo:(
obroty w normie...ja mam leciutko nad 900 obrotów...i ładnie je trzyma...
Miałem podobny problem, okazało się, że nie działało wspomaganie wolnych obrotów. Jak odpalisz silnik, to sprawdź, czy linka idąca od silniczka wspomagania do pompy paliwowej jest napięta (linka obok linki gazu) oraz czy jak przekręcisz kluczyk przed rozruchem silnika słychać coś co wydaje podobny dźwięk do wkrętarki. Jeśli linka jest luźna i nie ma dźwięku to trzeba się zabrać za rozebranie silniczka i jego przeczyszczenie (dokładną instrukcję jak to zrobić znalazłem w artykułach). Teraz nie mam już żadnych problemów z odpalaniem (za wyjątkiem zimy ale muszę jeszcze zmienić ako :niewiem: ).
Jak odpalisz silnik, to sprawdź, czy linka idąca od silniczka wspomagania do pompy paliwowej jest napięta (linka obok linki gazu) oraz czy jak przekręcisz kluczyk przed rozruchem silnika słychać coś co wydaje podobny dźwięk do wkrętarki
No wiec, korektor tryka, linka tez jest napieta. Jakies inne pomysly?
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.