PDA

Zobacz pełną wersję : Zaspany V6



Slavo1
04-07-2005, 03:10
Na początek przywitam się po urlopie który spędziłem na Chorwacji, wróciłem dzisiaj rano, wypoczęty i niechętny do pracy :satan:

Na Chorwacji byłem Leonkiem TDi mojej dziewczyny, a w tym czasie mój kuzyn pośmigał do germanii moim mondim i po powrocie zauważyłem pewien problem, mianowicie coś sie chyba popsiuło :( ponieważ mój mondek zaczął ospale reagować na naciśnięcie pedału gazu. Jak szybko naciśnę pedał, to silniczek zareaguje po ok 1sek(no może 0,5s) a nie od razu jak zawsze. Objaw ten sam na LPG i na PB. Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(

fuel111
04-07-2005, 06:21
Sprawdź świece, reset komputera też by się przydał no i może przepływomierz do czyszczenia.

LaBobas
04-07-2005, 11:11
Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(No a mowili,ze na sekwencji nie strzela :satan:

RWalentynowicz
04-07-2005, 12:12
Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(No a mowili,ze na sekwencji nie strzela :satan:

On ma podciśnieniówkę :satan:

RWalentynowicz
04-07-2005, 12:13
Sprawdź świece, reset komputera też by się przydał no i może przepływomierz do czyszczenia.

Idę o zakład, że nie pomoże :(

LaBobas
04-07-2005, 12:17
Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(No a mowili,ze na sekwencji nie strzela :satan:

On ma podciśnieniówkę :satan:ups :jezyk1: ale to zarazem jest dowod ze moze sobie strzelac i przezyje :satan:

RWalentynowicz
04-07-2005, 12:24
Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(No a mowili,ze na sekwencji nie strzela :satan:

On ma podciśnieniówkę :satan:ups :jezyk1: ale to zarazem jest dowod ze moze sobie strzelac i przezyje :satan:

Pytanie jak długo? :(

LaBobas
04-07-2005, 12:46
[quote=LaBobas][quote=Slavo1] ups :jezyk1: ale to zarazem jest dowod ze moze sobie strzelac i przezyje :satan:

Pytanie jak długo? :(Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.Ja uwazam,ze jak sie dba to sie jezdzi.

RWalentynowicz
04-07-2005, 12:52
[quote=LaBobas][quote=Slavo1] ups :jezyk1: ale to zarazem jest dowod ze moze sobie strzelac i przezyje :satan:

Pytanie jak długo? :(Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.Ja uwazam,ze jak sie dba to sie jezdzi.

Mi chodzi o inny aspekt. Zawsze jest ryzyko detonacji. Możemy je zminimalizować dbając o elementy eksploatacyjne, ale go nie wykluczymy całkowicie. Przykład masz powyżej. Niestety przypadek V6 Duratec jest specyficzny. W Zetecu proszę bardzo gazuj "dwójką" do woli - droga wolna! Ale widlak ma system plastikowych przepustniczek i potężny kolektor dolotowy. Resztę sobie dopowiedz...

Slavo1
04-07-2005, 12:57
Sprawdź świece, reset komputera też by się przydał no i może przepływomierz do czyszczenia.

Idę o zakład, że nie pomoże :(

No to dobra, ja to nie pomoże to co Twoim zdaniem :) ??



LaBobas napisał(a):
RWalentynowicz napisał(a):
LaBobas napisał(a):
Slavo1 napisał(a):
Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu Sad
No a mowili,ze na sekwencji nie strzela Satan


On ma podciśnieniówkę Satan
ups Język ale to zarazem jest dowod ze moze sobie strzelac i przezyje Satan


Pytanie jak długo?


Nie będzie mi strzelał, bo wiem jak robić by tego uniknąć, strzela tylko przy ruszaniu, jak zaczne puszczać sprzęgło zanim wejdzie na obroty to wtedy parsknie, a jak napierw nacisne gaz i odczekam moment by się trochę wykręcił to ruszam normalnie, w czasie jazdy już raczej problemu nie ma...

Truszek
04-07-2005, 12:57
Pytanie jak długo? :(

Póki z obudowy filtra powietrza wióry nie zostaną :satan: :))

Slavo1
04-07-2005, 13:04
Pytanie jak długo? :(

Póki z obudowy filtra powietrza wióry nie zostaną :satan: :))

Obudowa w stanie typu "igła" :bigok: więc jeszcze pojeździ :satan:

RWalentynowicz
04-07-2005, 13:11
>>No to dobra, ja to nie pomoże to co Twoim zdaniem :) ??>>


Nie wiem co pomoże, jedź na WDSa, może coś znajdą? A te "resety kompa" to talk na pryszcza. Przynajmnie w przypadku Durateca. Tak mi powiedzieli w warsztacie i takie są moje spostrzeżenia. Resetowałem swego MDO trylion, godzilon razy i bez zmian. Także jeśli chcesz to sprawdź, pojeździj i podziel się spostrzeżeniami. Koniec, końców to nic nie kosztuje. Więc do boju. Ja i tak w to nie wierzę. Bo jedyne co po takim odłączeniu ECU się dzieje to wyzerowanie map wtrysku. Pewien "Fachowiec-fordowiec" powiedział mi, że to gusła jakoweś i pokrywa się to z moimi obserwacjami.


>>Nie będzie mi strzelał, bo wiem jak robić by tego uniknąć, strzela tylko przy ruszaniu, jak zaczne puszczać sprzęgło zanim wejdzie na obroty to wtedy parsknie, a jak napierw nacisne gaz i odczekam moment by się trochę wykręcił to ruszam normalnie, w czasie jazdy już raczej problemu nie ma...>>

Ale chyba nie o to chodzi, by żyć w stresie. By za każdym razem przestrzegać listy kolejnych czynności, po to tylko żeby auto nie strzeliło. Mi by się nie chciało... :(

fuel111
04-07-2005, 13:18
Czyżby kolega Rafał zagorzały przeciwnik gazuu :satan:

RWalentynowicz
04-07-2005, 13:22
Czyżby kolega Rafał zagorzały przeciwnik gazuu :satan:

Gaz to zło, jak to powiedział któryś z naszych kolegów :satan: Mniejszym złem jest sekwencja i tej wersji będę się trzymał. I proszę mi nie zarzucać hipokryzji :terefere:

Truszek
04-07-2005, 15:03
Gaz to zło, jak to powiedział któryś z naszych kolegów :satan: Mniejszym złem jest sekwencja i tej wersji będę się trzymał. I proszę mi nie zarzucać hipokryzji :terefere:

Gaz to zło - normalnie jak bym Navigatora słyszał :satan: . Ale on ma teraz inny problem - łomoce mu coś na zapleczu samochodu :))

Slavo1
04-07-2005, 16:34
>>No to dobra, ja to nie pomoże to co Twoim zdaniem :) ??>>

>>Nie będzie mi strzelał, bo wiem jak robić by tego uniknąć, strzela tylko przy ruszaniu, jak zaczne puszczać sprzęgło zanim wejdzie na obroty to wtedy parsknie, a jak napierw nacisne gaz i odczekam moment by się trochę wykręcił to ruszam normalnie, w czasie jazdy już raczej problemu nie ma...>>

Ale chyba nie o to chodzi, by żyć w stresie. By za każdym razem przestrzegać listy kolejnych czynności, po to tylko żeby auto nie strzeliło. Mi by się nie chciało... :(

A myślisz, że mnie się chce?? Jak najbardziej nie chcę, dlatego pytam o rozwiązanie.



Nie wiem co pomoże, jedź na WDSa, może coś znajdą?


Rozumiem, że chodzi o diagnostykę, tylko w mojej okolicy cieżko o kogoś kto by mógł mi fordzika podpiąć, a ASO to jednak troszkę zbyt kosztowne jak na taką prostą operację...

Slavo1
04-07-2005, 16:35
Czyżby kolega Rafał zagorzały przeciwnik gazuu :satan:

Gaz to zło, jak to powiedział któryś z naszych kolegów :satan: Mniejszym złem jest sekwencja i tej wersji będę się trzymał. I proszę mi nie zarzucać hipokryzji :terefere:

To moje zło działa już bezproblemowo prawie 80kkm i 3-ci rok, więc złego słowa nie mogę powiedzieć, napewno ma swoje wady, ale montaż wtedy był prawie 3 razy tańszy...

Truszek
04-07-2005, 17:23
To moje zło działa już bezproblemowo prawie 80kkm i 3-ci rok, więc złego słowa nie mogę powiedzieć, napewno ma swoje wady, ale montaż wtedy był prawie 3 razy tańszy...

BJSuseł też ma i też chwali :) a co mi po drodze do darłówka nadokuczał to jego :satan: - cały czas było
... phi sekwencja i 18 litróff, a ja mam kuchenkę i mało pali i nie szarpie phi ...
Oj dał mi popić i popalić :) - ale teraz i u mnie tfu tfu tfu bangla jak należy :)

Slavo1
04-07-2005, 17:38
:) Mnie też mało pali i nie szarpie :)
......................... :satan:

Truszek
04-07-2005, 17:55
:) Mnie też mało pali i nie szarpie :)
......................... :satan:

A mój teraz rwie do przodu jak rakieta - całymi 170 KM bez zwężek w dolocie :satan:

fuel111
04-07-2005, 20:55
Czyżby kolega Rafał zagorzały przeciwnik gazuu :satan:

Gaz to zło, jak to powiedział któryś z naszych kolegów :satan: Mniejszym złem jest sekwencja i tej wersji będę się trzymał. I proszę mi nie zarzucać hipokryzji :terefere:

Rafał nie zarzucam ci hipokryzji ponieważ uważasz gaz za zło i trzymasz za poliwem i nie widzę w tym nic fałszywego. Ale pomyśł dlaczego ludzie zakładają gaz. Przyczyna jest prozaiczna - kasa. Nie każdy zarabia kokosy a mondek lubi zjeść. Więc teraz tylko problem znaleźć warsztat który zrobi to profesjonalnie i za normalne pieniądze a także w razie problemów będzie umiał je zdiagnozować i usunąć. :satan:

RWalentynowicz
04-07-2005, 21:46
Czyżby kolega Rafał zagorzały przeciwnik gazuu :satan:

Gaz to zło, jak to powiedział któryś z naszych kolegów :satan: Mniejszym złem jest sekwencja i tej wersji będę się trzymał. I proszę mi nie zarzucać hipokryzji :terefere:

Rafał nie zarzucam ci hipokryzji ponieważ uważasz gaz za zło i trzymasz za poliwem i nie widzę w tym nic fałszywego. Ale pomyśł dlaczego ludzie zakładają gaz. Przyczyna jest prozaiczna - kasa. Nie każdy zarabia kokosy a mondek lubi zjeść. Więc teraz tylko problem znaleźć warsztat który zrobi to profesjonalnie i za normalne pieniądze a także w razie problemów będzie umiał je zdiagnozować i usunąć. :satan:


Ależ ja z tą hipokryzją to wyszedłem przed szereg specjalnie. Dlatego, że sam mam sekwencję. Założyłem gdyż dokonałem wyboru mniejszego zła... :satan: :terefere:

fuel111
04-07-2005, 22:49
Ale gaz to nie zło zrozum tylko alternatywa i muślę, że ekologiczna tylko my nie dorośliśmy do niej :)

RWalentynowicz
04-07-2005, 22:52
Ale gaz to nie zło zrozum tylko alternatywa i muślę, że ekologiczna tylko my nie dorośliśmy do niej :)

Ja jednak pozostanę przy swoim: gaz to zło konieczne. Przynajmniej w mojej sytuacji. Gdyby mnie było stać na PB, to bym przy takim zasilaniu pozostał. :)

fuel111
04-07-2005, 23:32
To dokładnie tak jak wszyscy - no może tylko jacyś ekolodzy :)

DARKUSS
05-07-2005, 22:42
:) Mnie też mało pali i nie szarpie :)
......................... :satan:Moim skromnym zdaniem należałoby sprawdzic czy nie zasysa jakiegoś lewego powietrza,może spadł podczas jazdy któryś z przewodów podciśnieniowych.Po wyeliminowaniu takiej mozliwości czepiajmy sie dopiero komputera ,bardzo możliwe że padła sonda.Ciężko jest określic tak na oko .Pozdrawiam

fuel111
05-07-2005, 22:52
Darkuss wróciłeś.. :metal :bigok:

badseed
05-07-2005, 23:24
Na początek przywitam się po urlopie który spędziłem na Chorwacji, wróciłem dzisiaj rano, wypoczęty i niechętny do pracy :satan:

Na Chorwacji byłem Leonkiem TDi mojej dziewczyny, a w tym czasie mój kuzyn pośmigał do germanii moim mondim i po powrocie zauważyłem pewien problem, mianowicie coś sie chyba popsiuło :( ponieważ mój mondek zaczął ospale reagować na naciśnięcie pedału gazu. Jak szybko naciśnę pedał, to silniczek zareaguje po ok 1sek(no może 0,5s) a nie od razu jak zawsze. Objaw ten sam na LPG i na PB. Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(

sprawdz kable....

Slavo1
06-07-2005, 01:48
sprawdz kable....


Kable mają ok 4 miesiecy i niewiele km przejechane, orginalne motorcraft...

Slavo1
06-07-2005, 01:52
:) Mnie też mało pali i nie szarpie :)
......................... :satan:Moim skromnym zdaniem należałoby sprawdzic czy nie zasysa jakiegoś lewego powietrza,może spadł podczas jazdy któryś z przewodów podciśnieniowych.Po wyeliminowaniu takiej mozliwości czepiajmy sie dopiero komputera ,bardzo możliwe że padła sonda.Ciężko jest określic tak na oko .Pozdrawiam

co do sondy, to koleś gazownik podłączał pod komputer instalke i twierdził, że odczyt z sondy jest ok. Co do przewodów podciśnieniowych faktycznie to może być trop, bo słyszę na zimnym silniku dziwne syczenie, tak jakby gdzie powietrze uciekało, ale po nagrzaniu raczej ustaje. Zacznę szukać pod tym kątem...

DARKUSS
06-07-2005, 22:50
Darkuss wróciłeś.. :metal :bigok: :beer: :beer: :beer: :beer: :beer: :beer: :beer: :bigok: 25 Lipca jeszcze skok do Genovy i znowu chwila w Polsce :banan:

DARKUSS
06-07-2005, 22:59
:) Mnie też mało pali i nie szarpie :)
......................... :satan:Moim skromnym zdaniem należałoby sprawdzic czy nie zasysa jakiegoś lewego powietrza,może spadł podczas jazdy któryś z przewodów podciśnieniowych.Po wyeliminowaniu takiej mozliwości czepiajmy sie dopiero komputera ,bardzo możliwe że padła sonda.Ciężko jest określic tak na oko .Pozdrawiam

co do sondy, to koleś gazownik podłączał pod komputer instalke i twierdził, że odczyt z sondy jest ok. Co do przewodów podciśnieniowych faktycznie to może być trop, bo słyszę na zimnym silniku dziwne syczenie, tak jakby gdzie powietrze uciekało, ale po nagrzaniu raczej ustaje. Zacznę szukać pod tym kątem...Słuchaj miałem taki numer u mnie w aucie ,podczas jazdy do Włoch wszystko było ok silniczek tak na paliwie jak i lpg cykał jak zegarek póżniej w Toscanii w górkach (kto był ten wie o jakich górkach mówię) dałem mu dobrze w tyłek i po przyjeżdzie na camping zaczął dziwnie pracowac nawet podczas rzucania na luz potrafił zgasnąc.Na paliwie natomiast miał bardzo kiepską pracę ,nie chciał w chodzic na obroty ,szarpał itd.Po wypiciu jednego chłodnego piwka zacząłem ekspertyzę (zaznaczam że automatycznie wzrosło spalanie)i znalazłem jeden przewodzik podciśnieniowy który sobie poprostu spadł,silnik łapał lewe powietrze i świrował,po założeniu na miejsce ,wszystko wróciło do normy :))).

Slavo1
06-07-2005, 23:22
:) Mnie też mało pali i nie szarpie :)
......................... :satan:Moim skromnym zdaniem należałoby sprawdzic czy nie zasysa jakiegoś lewego powietrza,może spadł podczas jazdy któryś z przewodów podciśnieniowych.Po wyeliminowaniu takiej mozliwości czepiajmy sie dopiero komputera ,bardzo możliwe że padła sonda.Ciężko jest określic tak na oko .Pozdrawiam

co do sondy, to koleś gazownik podłączał pod komputer instalke i twierdził, że odczyt z sondy jest ok. Co do przewodów podciśnieniowych faktycznie to może być trop, bo słyszę na zimnym silniku dziwne syczenie, tak jakby gdzie powietrze uciekało, ale po nagrzaniu raczej ustaje. Zacznę szukać pod tym kątem...Słuchaj miałem taki numer u mnie w aucie ,podczas jazdy do Włoch wszystko było ok silniczek tak na paliwie jak i lpg cykał jak zegarek póżniej w Toscanii w górkach (kto był ten wie o jakich górkach mówię) dałem mu dobrze w tyłek i po przyjeżdzie na camping zaczął dziwnie pracowac nawet podczas rzucania na luz potrafił zgasnąc.Na paliwie natomiast miał bardzo kiepską pracę ,nie chciał w chodzic na obroty ,szarpał itd.Po wypiciu jednego chłodnego piwka zacząłem ekspertyzę (zaznaczam że automatycznie wzrosło spalanie)i znalazłem jeden przewodzik podciśnieniowy który sobie poprostu spadł,silnik łapał lewe powietrze i świrował,po założeniu na miejsce ,wszystko wróciło do normy :))).

No faktycznie coś takiego by mi się działo, praca silnika kiepska, broty trzyma nisko, potrafi zgasnąć itp... będę szukał tych podciśnień...

Fredee
07-07-2005, 12:31
Na początek przywitam się po urlopie który spędziłem na Chorwacji, wróciłem dzisiaj rano, wypoczęty i niechętny do pracy :satan:

Na Chorwacji byłem Leonkiem TDi mojej dziewczyny, a w tym czasie mój kuzyn pośmigał do germanii moim mondim i po powrocie zauważyłem pewien problem, mianowicie coś sie chyba popsiuło :( ponieważ mój mondek zaczął ospale reagować na naciśnięcie pedału gazu. Jak szybko naciśnę pedał, to silniczek zareaguje po ok 1sek(no może 0,5s) a nie od razu jak zawsze. Objaw ten sam na LPG i na PB. Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(


Maska do góry, odpalasz mondiego i słuchasz czy nie syczy.....takie namyślanie sie po wciśnięciu gazu to właśnie nieszczelność. Poza tym - jak masz grzybki antywybuchowe założone na kolektorze to warto im się dokładnie przyjrzeć - uszczelka potrafi sparcieć i przepuszcza na dolocie. Warto tez zapewne podjechac do gazownika i podpiąć instalację...moze Ci kuzyn skręcił trochę gaz zeby mniej mu palił..:)
Pozdroffki
:beer: :bigok:

Slavo1
07-07-2005, 12:42
Na początek przywitam się po urlopie który spędziłem na Chorwacji, wróciłem dzisiaj rano, wypoczęty i niechętny do pracy :satan:

Na Chorwacji byłem Leonkiem TDi mojej dziewczyny, a w tym czasie mój kuzyn pośmigał do germanii moim mondim i po powrocie zauważyłem pewien problem, mianowicie coś sie chyba popsiuło :( ponieważ mój mondek zaczął ospale reagować na naciśnięcie pedału gazu. Jak szybko naciśnę pedał, to silniczek zareaguje po ok 1sek(no może 0,5s) a nie od razu jak zawsze. Objaw ten sam na LPG i na PB. Na gazie sytuacji wygląda o tyle strasznie, ze jak próbuje szybko i mocno wcisnąć pedał gazu na postoju (przegazować) to potrafi na nawet strzelić lub chociaż parsknąć. Autko zrobilo ok 2500km przez ostatni tydzień, dotychczas nie było problemu... nie wiem gdzie szukać. pytałem wstępnie telefonicznie mojego mechanika. ale nie ma pomysłu :(


Maska do góry, odpalasz mondiego i słuchasz czy nie syczy.....takie namyślanie sie po wciśnięciu gazu to właśnie nieszczelność. Poza tym - jak masz grzybki antywybuchowe założone na kolektorze to warto im się dokładnie przyjrzeć - uszczelka potrafi sparcieć i przepuszcza na dolocie. Warto tez zapewne podjechac do gazownika i podpiąć instalację...moze Ci kuzyn skręcił trochę gaz zeby mniej mu palił..:)
Pozdroffki
:beer: :bigok:

Instalacje podpinałem i wszystko ok, kuzyn raczej nic nie skręcał, za dobrze go znam, a syczeć syczy, ale do momentu rozgrzania sie silnika, potem tak jakby przestaje, a wczesniej mocno syczy... będę szukał, ale syczenie wydobywa sie z takiego miejsca gdzie wiele nie widać, będę musiał poćwiczyć akrobacje :wall:

Slavo1
08-07-2005, 09:01
Syczy i syczy, ale jakoś nie mogę znaleźć źródła, będę musiał poszukać dobrego mechanika który by mi to zrobił i nic nie spartolił...