Zobacz pełną wersję : [MkII] Przełącznik świateł - coś go "pali" , ale C
Coś w moim Mundku pali przełącznik świateł (brak tylnych pozycyjnych, brak podświetlenia tablicy rozdzielczej, brak sygnału "o nie wyłączeniu świateł" itp.). 2 tygodnie i ok 1000 km temu, elektryk postawił diagnoze że uszkodził sie przełącznik, więc go wymienił i ...było OK. Wczoraj miałem okazje sie przekonać, że to jednak nie wina przełącznika :zly: (znowu to samo) Czy miał ktoś z was podobne przejścia....?
robocord
01-08-2007, 16:14
Coś w moim Mundku pali przełącznik świateł (brak tylnych pozycyjnych, brak podświetlenia tablicy rozdzielczej, brak sygnału "o nie wyłączeniu świateł" itp.). 2 tygodnie i ok 1000 km temu, elektryk postawił diagnoze że uszkodził sie przełącznik, więc go wymienił i ...było OK. Wczoraj miałem okazje sie przekonać, że to jednak nie wina przełącznika :zly: (znowu to samo) Czy miał ktoś z was podobne przejścia....?
Miałem podobnie, i rozebrałem przełącznik, poczyściłem styki, popsikałem WD 40 i działa jak ta lala (od lutego). Może być tak że któryś element załączanego obwodu ma zwiększony pobór mocy (czyli zwarcie).
robo
wyjmij złącza przy lampach
plastik który pozycjonuje piny na miejscu (nbiebieski) lubi "zgubić" pin i może dochodzić do zwarcia
sprawdź tez czy silniczki regulacji są ok bo chyba sa podpiete pod pozycyjne właśnie
Pogrzebałem wczoraj w tym przełączniku (rozebrałem do elementów pierwszych) był raczej w porządku. Znalazłem jakiś przekaźnik schowany za tym przełącznikiem poczyściłem styki. I działa... Tak do końca :niewiem:co pomogło :niewiem: , ani na jak długo :hehe: Ale dzięki za podpowiedzi
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.