pegas
03-08-2007, 14:53
Witam
Od jakiegos czasu dzieje sie raz na jakis czas dziwna rzecz.
Jade samochodem,nagle wszystkie zegary spadają do zera,palą sie lampki od obu kierunkowskazów,po sekundzie robi sie coś na kształ testu zegarów,czyli wszystkie lecą od zera do końca skali i po tym wszystko zaczyna działać normalnie,z tym że przebieg dzienny sie kasuje do zera.
Co to może być?Jakieś spięcie?I czy może to mieć związek z tym,że działo sie to wtedy kiedy radio było odpięte?
Pozdrawiam
Od jakiegos czasu dzieje sie raz na jakis czas dziwna rzecz.
Jade samochodem,nagle wszystkie zegary spadają do zera,palą sie lampki od obu kierunkowskazów,po sekundzie robi sie coś na kształ testu zegarów,czyli wszystkie lecą od zera do końca skali i po tym wszystko zaczyna działać normalnie,z tym że przebieg dzienny sie kasuje do zera.
Co to może być?Jakieś spięcie?I czy może to mieć związek z tym,że działo sie to wtedy kiedy radio było odpięte?
Pozdrawiam