PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] ICU



makavity
17-08-2007, 22:23
Czy ktoś może mnie oświecić w sprawie tegoż modułu? Nie mogę znaleźć żadnych obszerniejszych informacji... W późniejszych modelach monda ten moduł ma już inną nazwę...
Z góry dzięki.

makavity
18-08-2007, 10:30
Hm, naprawdę nikt nie miał z tym do czynienia? Ten moduł steruje ponoć pracą wtryskiwaczy i zastanawiam się, czy to nie on jest źródłem mojego problemu z autem, o którym pisałem w "Agonii wtryskiwaczy"... :wall:

Pedros
20-08-2007, 15:26
Ja mam podobny problem.
Na początku raz na kilka miesięcy zapalała się lampka i auto przechodziło w stan awaryjny. Po ponownym uruchomieniu silnika temat znikał na jakiś czas. Póżniej zaczęło się to nasilać więc udałem się do ASO przy okazji robiąc przegląd po 120 tys. Sprawdzili wtryski - próba przelewowa ok, wymienili czujnik położenia wałka rozrządu pojeździłem 2 dni i znowu konreolka świec. Po 2 dniach auto wyłączyło się w trakcie jazdy - k...a dobrze ,że nic nie wyprzedzałem akurat.....
Podjechałem znowu do ASO na sprawdzenie - sprawdzili i przeczyścli wszystkie złączki na kablach i na drugi dzień znowu zgasł podczas jazdy ale tym razem już się nie dał uruchomić. Wziąłem go na hol i znowu do ASO. Po całodniowej kontroli doszli do wniosku, że to ten moduł padł.
Obecnie auto 2 tydzień stoi bo tego modułu nie ma w całej Polsce ponoć bo tyle tego pada.....
Dziś dostałem wiadomość, że może będzie we wrześniu w Polsce !!!!!
Cierpliwie czekam bo nie ma wyjścia. Najgorsze jest to, że nie mam 100% pewności, że to to.

makavity
20-08-2007, 16:51
Kurde, dzięki za info, bo faktycznie objawy wydają się mocno zbliżone do tych u mnie... W tej chwili mam wykasowane błędy, auto jeździ, ale zdaniem ASO winne są wtryskiwacze, choć mnie z kolei wydaje się mocno wątpliwe, aby nagle wszystkie 4 zaczęły dziwnie pracować... Ale jeśli założymy, że to moduł sterujący coś knoci, to w zasadzie wszystko jest możliwe :wall: Pytania są 2: co dokładnie robi ten moduł, jak toto wygląda i - przede wszystkim - ile kosztuje. Mam namiar na pewnego gościa, który ma ponoć o tym niezłe pojęcie - jak tylko będę coś wiedział, dam znać.
Jeśli ktoś coś wie o tym dziadostwie - prosimy o info.

Pedros
24-08-2007, 09:46
Nie wiem dokładnie za co odpowiada ten moduł. Jedną z jego funkcji jest sterowanie pracą wtryskiwaczy - odpowiednia dawka paliwa.
W roczinku 2002 był to osobny moduł, który zamontowany jest gdzieś przy nadkolu od strony kierowcy. Później ford zrezygnował z tej fantastycznej konstrukcji i połączył ten model z innym robiąc 2 w 1.
Koszt modułu w ASO ok 2,6 tys.

makavity
24-08-2007, 10:08
W roczinku 2002 był to osobny moduł
W poprzednich rocznikach chyba też; później ponoć faktycznie został zespolony z centralnym kompem; wcześniej osobny element sterował pracą wtryskiwaczy, a osobny silnikiem. Ale te ceny po prostu mnie dobijają. Myślę, że chyba się pożegnam z moim mondem, mam już dość atrakcji pt "diesel"... :wall:

Pedros
24-08-2007, 11:48
Ja zamierzam swój doprowadzić do stanu z przed awarii i sprzedaję.

makavity
24-08-2007, 12:17
A masz na oku coś w zamian? Bo u mnie jest jeden problem (poza oczywiście dużymi stratami kasy w przypadku sprzedaży): potrzebuję duże kombi, a na rynku po prostu nie widzę - poza mondeo - ciekawych aut tego typu. Poza tym trochę ciężko będzie się przesiąść na jakiegoś pyrtka :placz: Tak czy siak: wątpię, bym jeszcze kiedykolwiek wpakował się w diesla...

Pedros
24-08-2007, 12:44
Ja nie potrzebuję kombi. Na codzień jeżdżę z pustym kufrem. Fajnie jest czasem włożyć tam rower czy kosiarkę, ale mam drugie autko, tóre też ma spory bagażnik. Myślę teraz nad czymś z większym prześwitem i 4x4. Mój typ to forester lub ewentualnie sx4, bo forek ma zaporowe dla mnie ceny. Najpierw jednak muszę naprawić mondasa i go sprzedać. :)

Pedros
08-10-2007, 11:24
A wracając do wątku......awarii ICU
Może to kogoś zainteresuje, więc opiszę dalszy ciąg historii. W oczekiwaniu na nowy moduł po kilku telefonach do ASO i Ford Polska uzyskałem informację, że ten moduł może nie być wcześniej niż w listopadzie w Polsce... Auto stało ponad miesiąc pod ASO i sobie czekało. Pomyślałem więc, że może warto spróbować naprawić ten komputer, więc poleciłem demontaż bo kupno takiej samej użwyki było niemożliwe. Pojeździłem tu i tam, podzwoniłem gdzie tylko miałem jakiś namiary ale niestety nikt nie chciał się podjąć naprawy. Komputer zalakowany i zalany w jakimś silikonie. Pozostał tylko internet i czytanie forum. Wszędzie się powtarzało, że należy wymienić czujnik położenia wałka rozrządu. To przecież już przerabiałem. Na którymś forum wyczytałem, że należy też wymienić wiązkę łączącą ten czujnik z resztą i ma ona kosztować 100 zł. Więc na drugi dzień do ASO z prośbą o zmianę wiązki. Miałem przyjechać za 2 dni. Mijają, a ja dostaję telefon, że mogę przyjechać. Na miejscu dowiedzialem się, że wiązkę mogą wymienić, ale to będzie kosztowało ponad 2 tysiące. Wymienili wtyczkę i wsadzili tym razem całkiem nowy czujnik położenia wałka rozrządu i wykasowali błędy- to co wymieniali miesiąc wcześniej??? Ale nic - odebrałem auto prawie 2 tygodnie temu. Przejechałem już 500 km i na razie wszytko ok. Wygląda na to, że pomogło bo pod koniec awarii auto wyłączało się średnio raz na dwa dni aż w końcu już całkiem nie chciało odpalić.
Na koniec tylko dodam, że nie musiałem nic płacić za te wszystkie diagnozy wymiany i czujniki.