PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] Rozrusznik wyzionął ducha



Netoper
18-08-2007, 20:42
Macie jakiś pomysł co mogło się w nim skończyć?
Po przekręceniu kluczyka słychać wyraźny metaliczny puk, że bendix się wysuwa lecz już nie chce zakręcić.
Auto przyjechało, postało z 10 minut, wychodzimy żeby pojechać, przekręcamy kluczyk słychać tylko "puk" po drugim razie odpalił bez zająknięcia. Po 5 minutowej przejażdżce wyłączyliśmy silnik i padaczka.
Obracałem ręcznie wał bo myślałem że może nie chce się "wkręcić" w koło zamachowe, ale nic to nie dało.
Netoper

marcin_s18
18-08-2007, 20:44
Macie jakiś pomysł co mogło się w nim skończyć?

No jak co...sie zagazował :satan: :))

szwagier
18-08-2007, 20:57
Jeśli masz możliwość podłącz się pod aku innej furki. Qmpel miał dokładnie takie objawy jak opisujesz (w MKII V6) i okazało się że odpowiedzialny za to był padnięty akumulator.
Wymienił aku i problem więcej się nie pojawił, a też obaj stawialiśmy na rozrusznik :glupi:



No jak co...sie zagazował

Raczej się zbuntował i stwierdził że jeśli ma jechać za dieslem to woli już nigdzie się nie ruszać :panna:

Netoper
18-08-2007, 21:08
No jak co...sie zagazował
Tu kolejny cytat Marcina

przecież wiesz ...... pije
Tak więc wybaczcie Mu że nie wie o czym pisze :satan: :))


Wymienił aku i problem więcej się nie pojawił, a też obaj stawialiśmy na rozrusznik
Chyba raczej nie to, tydzień temu wyładowałem aku w warsztacie bo światełka nie zgaszone były, i objaw był taki że rozrusznik robił "trrrrrrrrrr" i nawet nie miał siły zrobić "puk".
Aku jest naładowany i we wzierniku jest na zielono przy wyładowanym było na czarno i kontrolki deski przygasały i poduszka się paliła.
Aku ma moc bo czuć na silniku że bendix mocno uderza tylko kręcić nie chce, kontrolki nie przygasają
Netoper

marcin_s18
18-08-2007, 21:56
:terefere: :terefere: :terefere:

mmmk
19-08-2007, 02:15
sprawdz czy dostaniesz sie jakos w miare bez rozwalania polowy samochodu do tego kabelka ktory idzie ze stacyjki do rozrusznika i podaj tam + bezposrednio z akumulatora jak nie chce zapalic. tak mialem w scorpio i okazalo sie,ze gdzies czasami gubi napiecie po drodze i do rozrusznika nie dochodzilo 12V i wtedy nie zapalal a za chwile juz bylo ok. tylko przy takiej probie pilnuj zeby samochod byl na luzie. jezeli to pomoze to trzeba gdzies tam po drodze dolozyc jakis przekaznik ktory ma wzmocnic prad ale co i jak to juz nie wiem bo zawsze mi to elektryk robil

Netoper
19-08-2007, 10:17
podaj tam + bezposrednio
Zobaczymy, zacznę od tego bo w ogóle nie mam chęci wywalać rozrusznika.
Zaraz idę toczyć z nim walkę.
Netoper

Netoper
19-08-2007, 16:32
Usterka zlokalizowana.
Na śrubie od automatu jest wydarty gwint i oczko od przewodu po prostu wisi sobie luzem.
Wyjąć go nie dałem rady więc jutro warsztat i gwintowanie.
Netoper