Zobacz pełną wersję : LPG a duży przebieg.
Jak to jest, czy auto z dużym przebiegiem będzie dobrze się sprawować po złaożeniu instalacji, chodzi mi głównie o zwiększone zużycie oleju. Ile mieliście przejechane kiedy zakładaliście instalacje w swoich autach?
gsawicki
20-07-2005, 12:38
Jak to jest, czy auto z dużym przebiegiem będzie dobrze się sprawować po złaożeniu instalacji, chodzi mi głównie o zwiększone zużycie oleju. Ile mieliście przejechane kiedy zakładaliście instalacje w swoich autach?
Ja miałem około 180tyś, teraz mam 232 tyś km. O ile czegoś nie skopią gazownicy to chodzi bardzo dobrze silniczek na gazie. Jeśli chodzi o olej, to cieżko mi powiedzieć, bo miałem duzy wyciek ostatnio (na łączeniu silnika i skrzyni biegów), wiec dolewałem. Ale wyciek już naprawiony, zobacze za 13tyś, czy do wymiany bedzie równy poziom oleju.
RWalentynowicz
20-07-2005, 13:03
Jak to jest, czy auto z dużym przebiegiem będzie dobrze się sprawować po złaożeniu instalacji, chodzi mi głównie o zwiększone zużycie oleju. Ile mieliście przejechane kiedy zakładaliście instalacje w swoich autach?
Myślę, że niewielu z nas wie na pewno ile mieli przejechane w momencie zakładania LPG. Osobiście miałem 108 tyś. km na zegarach gdy zakładałem sekwencję w MDO. Toledo gazowałem przy 180 tyś. km. Nie sugeruj się przebiegiem a rzeczywistym stanem silnika. Podjedź do mechaników i niech ocenią stopień zużycia silnika. Ot cała historia :)
ja miałem 120 kkm jak zakładałem instalkęi wiem że jest to rzeczywisty przebieg, natomiast znajomy w passacie zakładał gaz jak na zegarach miał 190 kkm i ok, a dodam że on sam wątpi czy jego przebieg jest realny bo chyba powinien być większy
generalnie chodzi o stan silnika - bo inną rzecza jest 150 kkm zrobione po mieście i inną w trasie w tym samym okresie, ale nikt ci nie powie w jaki sposób jeździł - miasto czy trasa :)
Podjedź do mechaników i niech ocenią stopień zużycia silnika. Ot cała historia :)[/quote]
I tu jest ten ból, bo byłem u trzech i każdy mówił żebym dał sobie spokój z gazem w Fordzie, co innego w warsztatach zakladających. Może znasz kogoś coby ocenił stan silnika? Gorzów nie daleko.
Gdzie zakładaleś gaz, jaki i ile kosztował?
RWalentynowicz
20-07-2005, 14:45
Podjedź do mechaników i niech ocenią stopień zużycia silnika. Ot cała historia :)
I tu jest ten ból, bo byłem u trzech i każdy mówił żebym dał sobie spokój z gazem w Fordzie, co innego w warsztatach zakladających. Może znasz kogoś coby ocenił stan silnika? Gorzów nie daleko.
Gdzie zakładaleś gaz, jaki i ile kosztował?[/quote]
Gaz zakładałem w firmie Gas Auto Technic przy ul. Kostrzyńskiej 72 (oczywiście Gorzów). Stan silnika powinien ocenić każdy rozgarnięty mechanik. Ale jeśli takiego w Drezdenku nie ma to podjedź do Kordyla. Osobiście nie mam z nim doświadczeń ale podobno jest dobry, a już na pewno ma świetnie wyposażony warsztat (z WDSem włącznie)
Stan silnika powinien ocenić każdy rozgarnięty mechanik. Ale jeśli takiego w Drezdenku nie ma to podjedź do Kordyla.
U nas to są mechanicy, podreperować i na handel :(
RWalentynowicz
20-07-2005, 17:30
Stan silnika powinien ocenić każdy rozgarnięty mechanik. Ale jeśli takiego w Drezdenku nie ma to podjedź do Kordyla.
U nas to są mechanicy, podreperować i na handel :(
U nas też. Ale podobno Kordyl zjadł już zęby na Fordach. Jest jeszcze warsztat w którym ja dokonuję drobnych napraw, ale nie mam pewności czy mogę polecić. Tyle samo dobrego mi przy Muńku zrobili, co złego... :(
Stan silnika powinien ocenić każdy rozgarnięty mechanik. Ale jeśli takiego w Drezdenku nie ma to podjedź do Kordyla.
U nas to są mechanicy, podreperować i na handel :(
U nas też. Ale podobno Kordyl zjadł już zęby na Fordach. Jest jeszcze warsztat w którym ja dokonuję drobnych napraw, ale nie mam pewności czy mogę polecić. Tyle samo dobrego mi przy Muńku zrobili, co złego... :(
Oki, powiedz tylko którą generację masz instalki?
RWalentynowicz
20-07-2005, 17:37
Stan silnika powinien ocenić każdy rozgarnięty mechanik. Ale jeśli takiego w Drezdenku nie ma to podjedź do Kordyla.
U nas to są mechanicy, podreperować i na handel :(
U nas też. Ale podobno Kordyl zjadł już zęby na Fordach. Jest jeszcze warsztat w którym ja dokonuję drobnych napraw, ale nie mam pewności czy mogę polecić. Tyle samo dobrego mi przy Muńku zrobili, co złego... :(
Oki, powiedz tylko którą generację masz instalki?
Nieuważnie się czyta, co? :terefere: Oczywiście sekwencję :metal
Nieuważnie się czyta, co? :terefere: Oczywiście sekwencję :metal
No jakoś mi to umknęło :(
Dzięki za info, help poleciał :)
Ja zakładałem przy przebiegu 232 tyś kilosów. Obecnie przejechałem około 6 tyś i nic się nie dzieje, zupełnie nic - odpukać wszystko jest cacy. Mimo to nie skaczę z radości bo mam zamiar dobić do 3 setek na gazie i dopiero wtedy stwierdzę, że autko chodzi bezproblemowo.
Pamiętam, że wielu mechaników i także kilku klubowiczów odradzało mi montaż LPG przy takim przebiegu ale znalazłem dobrych instalatorów no i silniczek mimo takiego przebiegu cykał prawie jak mówka. Dlatego się zdecydowałem i obecnie jestem bardzo zadowolony.
Wnioski:
- ważny stan silnika
- dobrzy instalatorzy
- instalka tylko sekwencyjna
i można śmigać :banan:
komandir
28-08-2005, 22:48
Ja zagazowałem mondka przy przebiegu 172tyś.km ale to było nie dawno zrobiłem niecały tysiąc narazie nie dolewałem oleju chyba jest dobrze przed montażęm też nie brał.POZDRO!!!
_______________________________
MK1 1.8GAS KOMANDIR
U mnie to było 190 tys., aktualnie mam 220 i odpukać żadnych komplikacji, ale przed założeniem wymieniałem na raz wszystkie paski, filtry itp. i kazałem zwrócić uwagę na stan silnika, moi mechanicy stwierdzili, że jest cacy, więc się zdecydowałem założyć. :banan:
Jak to jest, czy auto z dużym przebiegiem będzie dobrze się sprawować po złaożeniu instalacji, chodzi mi głównie o zwiększone zużycie oleju. Ile mieliście przejechane kiedy zakładaliście instalacje w swoich autach?
Ja zakladałem instalacje po przebiegu 128 tys.km ( przebieg oryginalny)
i niestety nie starczyło mi na sekwencje. Mam teraz 182 tys i jest wszystko w porządku(oby jak najdłużej).
Pozdrawiam.
Odświeżam temat.
Gaz sekwencyjny w MK2 kombi 2,0 założyłem przy 293 tys teraz mam 379213 km.
Oleju nie bierze. Mechanicy mówią, że kręcę licznik do przodu. Jak myślicie ile jeszcze pociągnie.
Pozdrawiam
u mnie było to tak w 2004r mondek przybył ze zachodu miał wtedy 10lat i niby 120tyś koleś go zagazował instalka zwykła teraz ma 374tysiaki w moich rękach od 2008r i 300tyś, powiem tak opony wymieniam na nowe co sezon a mam 16/55/205 gazu łyka tak 13-15l w zależności od różnych czynników i niech mi nikt nie mówi że fordy nie lubią gazu bo przejechane ponad 250tyś na gazie i wymieniane na czas wszystkie płyny i potrzebne części i silnik dale śmiga co prawda jak jest zimny to klekocze jak stary mercedes na ropę, sprzęgło już nie domaga i mam wyciek oleju chyba pomiędzy skrzynią i silnikiem ale dalej autko chodzi i jeszcze nigdy mnie nie zawiodło
Topic sprzed 6 lat odgrzali :)
Mistrzowie :)
A co do meritum: nie przebieg, a stan techniczny silnika jest wyznacznikiem tego czy gaz wkładać czy dać se spokój. A jak wiadomo przebiegi w naszym kraju potrafią "rosnąc malejąco" :)
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.