PDA

Zobacz pełną wersję : Zapalanie TD



wilknet
01-08-2005, 13:28
Witam!
Mam takie pytanie. Poprzednio jeździłem, volkswagenem też turbo diesel, grzałem świece i samochód zapalał od pierwszego obrócenia rozrusznikiem. Grzanie świec trwało troszkę dłużej ale samochód zapalał nie ważne czy była plusowa temperatura czy nawet -30 stopni zawsze zapalał od pierwszego obrotu. Mam mondeo od dwóch miesięcy i nie wiem czy to jest normalne jak jest zimny to potrzebuje sobie pokręcić troszkę rozrusznikiem. Jak już jest ciepły to nie mam problemu zapala od razu. Czy to jest normalne, jak będzie w zimie?. Pytałem mechanika to mówił że one tak mają i w porównaniu do volkswagena to w mondeo jest o wiele mniejszy rozrusznik który nie daje na raz tak dużej mocy. Próbowałem też go troszkę dłużej pogrzać ale dalej trzeba go trochę poobracac rozrusznikiem i nie widzę za dużej różnicy.
Jak jest u was ??
Pozdrawiam

waldemarz
01-08-2005, 14:04
A moze cofa ci sie paliwo z przewodow spowrotem do zbiornika i dlatego musisz dluzej pokrecic aby spowrotem paliwo bylo w przewodach i pompie. Sprawdz czy nie ma gdzies uszkodzonego przewodu i nie dostaje czasem powietrza. Moze nie chodzi tu o zimnosc silnika tylko wlasnie o ta usterke.

werc
01-08-2005, 14:18
A moze cofa ci sie paliwo z przewodow spowrotem do zbiornika i dlatego musisz dluzej pokrecic aby spowrotem paliwo bylo w przewodach i pompie. Sprawdz czy nie ma gdzies uszkodzonego przewodu i nie dostaje czasem powietrza. Moze nie chodzi tu o zimnosc silnika tylko wlasnie o ta usterke.

Otóż to ma palić i koniec - no w zimie to zależy od stopnia zurzycia silnika ale teraz pali od razu - albo nieszczelność w układzie zasilającym w ON albo elektrozawór nie domyka - nie masz paliwa w okilicy zaworu odcinającego?

madbit2
01-08-2005, 14:23
Witam!
nie wiem czy to jest normalne jak jest zimny to potrzebuje sobie pokręcić troszkę rozrusznikiem. Jak już jest ciepły to nie mam problemu zapala od razu.


u mnie jest tak samo

jutro jadę do mechanika, który ma mi wszystko posutawiać i postarwdzac

fuel111
01-08-2005, 14:58
Latem jest tak jak piszesz zakręcić musi kilka razy. Ale zimą jest odwrotni pali za dosłownie pierszym razem. U mnie w MDO im zimniej tym lepiej pali. :)

numerek
01-08-2005, 15:22
generalnie od pierwszego obrotu to chyba nie pali
muszę troszku pokręcić nie żeby długo ale zdecydowanie dłużej niż kiedy jest rozgrzany

w/g mnie jesli kręcisz kilka sekund to masz problem ale jesli odpali w ciągu np 2 sek to spoko :metal

kadkarol
01-08-2005, 19:58
U mnie jest dokładnie ten sam problem. Wymieniłem świece żarowe ale na 11,5 Volt a nie na 10,5 jak było, bo jechałem na dłuższy wyjazd i akurat takie mieli w sklepie. W zasadzie jest tak, że czy grzeję, czy nie to róznicy nie widać. Tez boje się zimy.

Kristo
02-08-2005, 00:17
U mnie jest dikładnie tak samo,z rana musze troche pokrecic zeby załapał.zastanawialem sie nad akumul;atorem,moze jest za slaby i wolno kreci rozrusznik,podlacze go sobie na noc pod prostownik i wtedy zobacze.

zolwthebest
02-08-2005, 08:55
No, panowie, chcielibyście żeby auta paliły na "sensor" ? To nie gaźniki, musi chwilę zamerdać.
Według instrukcji obsługi nie należy jednorazowo kręcić dłużej niż 5 sekund dla bezyniaków i 20 sekund (!) dla dieselków.
U mnie jest różnie - czasem po chłodniejszej nocy zapala szybciej, niż po cieplejszej. A jak przez 4-5 sekund nie chce zapalić, to przerywam i za drugim podejściem to już prawie "sensor". A jak rozgrzany to też szybko za pierwszym podejściem.

A swoją drogą to miałem kiedyś 20-letniego "borewicza", który przy -20 stopniach C palił właśnie na "sensor", czyli ledwie zwarło obwód w stacyjce, a już chodził jak złoto, czym wprowadzał w zdziwienie sąsiadów. :banan:
Ale jak już mówiłem, to był gaźnik i benzyna.

madbit2
02-08-2005, 12:50
[quote=

A swoją drogą to miałem kiedyś 20-letniego "borewicza", który przy -20 stopniach C palił właśnie na "sensor", czyli ledwie zwarło obwód w stacyjce, a już chodził jak złoto, czym wprowadzał w zdziwienie sąsiadów. :banan:
Ale jak już mówiłem, to był gaźnik i benzyna.[/quote]


A ja mam "jeszcze" 16letnią Toyotę CARINE II 2,0 D i ona tak cały czas pali, czy upał czy mróz, na dotyk.

bartim
24-08-2005, 23:43
Ja swojego jak odpalam na mrozie to podgrzewam 3 razy i wtedy naprawde ładnie pali a nawet teraz w lecie podgrzewam 2 razy to pieknie zapala nie trzeba tyle krecic ale niestety to jest urok tego samochodu jak nie pokreci to i nie zapali :D

zolwthebest
25-08-2005, 13:35
Ja swojego jak odpalam na mrozie to podgrzewam 3 razy i wtedy naprawde ładnie pali a nawet teraz w lecie podgrzewam 2 razy to pieknie zapala nie trzeba tyle krecic ale niestety to jest urok tego samochodu jak nie pokreci to i nie zapali :D



A nie masz problemów z akumulatorem z takim kilkukrotnym podgrzewaniem świec ? Przecież to straszny prąd idzie do świeczek.
No i same świeczki szybciej szlag trafi.

bartim
25-08-2005, 15:01
nie mam problemu ani z akumulatorem ani ze swieczkami wszystko łądnie chodzi

lis
25-08-2005, 15:20
Moje MDO odpala od razu za pierwszym pokręceniem. :) Jak jest zimny to tylko odrobinę dłużej rozrusznik kręci. Generalnie jestem zadowolony i nie narzekam. :banan: Ciekawy jestem jak będzie w zimie, bo jeszcze z moim MDO zimy razem nie przeżywaliśmy. :niewiem:

badger6
25-08-2005, 15:27
Tak trochę z innej beczki mam pytanie czy jak silnik jest ciepły to powinno się czekać aż zgaśnie kontrolka od grzania świec czy mozna odpalać od razu ?

bartim
25-08-2005, 15:36
kolego jak masz tak jak w podpisie 2.2 TDCi to nie trzeba czekac bo w nim to swiece masz potrzebne tylko jak jest zimny zeby zaraz po odpaleniu ładnie równo chodził a nie wiem czy sprawdzałes bo po odpaleniu czy grzany czy nie to pali tak samo ładnie czyli jak ciepły to nie musisz na nic czekac tylko spoko odpalaj

badger6
25-08-2005, 15:41
Oki, dzięki za info :) . To jest mój pierwszy diesel i jestem w tym temacie lajkonikiem dlatego pytam :))

bartim
25-08-2005, 19:20
nom starego diesla to najlepiej było zawsze podgrzewać ale TDCi to nie musowo za kazdym razem