zork
28-07-2008, 23:58
Sprawa dziwna - samochód nie chce się przemęczać i jeździć w upały ;)
Po przekręceniu kluczyka słychać pompę paliwa, kontrolki się zapalają, ostatni "etap" stacyjki i NIC.
Słychać tylko jakiś przekaźnik, kontrolki nie przygasają.
Problem pojawił się w kwietniu (nie było to jeszcze zależne od temperatury - chyba), samochód stał potem dłużej.
Poprawiłem kabel od klemy w stronę rozrusznika (z tą "kostką" po drodze), tydzień chodził OK.
Traska 50km, dojazd na miejsce - nie odpala, poprawiony kabel, poszedł.
Później powtórka z rozrywki, znów nie odpala.
Na tą chwilę idzie go uruchomić tylko wieczorem ;) gdy nie jest zbyt gorąco.
Mk1 z 94 roku, 1.8 benzyna, automat, instalacja LPG 2. gen.
Immo jakieśtam jest, kluczyk forda + nieoryginalny pilot tylko od centralnego zamka.
Dostęp do rozrusznika jest chyba tylko z dołu?
od boku (po rozebraniu dolotu) przeszkadzają metalowe przewody ciśnieniowe, od góry kolektor dolotowy...
Macie jakieś pomysły co może powodować takie zachowanie auta?
Jakieś zimne luty na immo wykluczam, bo chyba odcinałby paliwo a nie rozrusznik...
Kontrolka przy zegarku nie miga.
Chyba spróbuję "drut metody" opisanej tutaj (http://www.mondeoklubpolska.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=591928#591928)...
Po przekręceniu kluczyka słychać pompę paliwa, kontrolki się zapalają, ostatni "etap" stacyjki i NIC.
Słychać tylko jakiś przekaźnik, kontrolki nie przygasają.
Problem pojawił się w kwietniu (nie było to jeszcze zależne od temperatury - chyba), samochód stał potem dłużej.
Poprawiłem kabel od klemy w stronę rozrusznika (z tą "kostką" po drodze), tydzień chodził OK.
Traska 50km, dojazd na miejsce - nie odpala, poprawiony kabel, poszedł.
Później powtórka z rozrywki, znów nie odpala.
Na tą chwilę idzie go uruchomić tylko wieczorem ;) gdy nie jest zbyt gorąco.
Mk1 z 94 roku, 1.8 benzyna, automat, instalacja LPG 2. gen.
Immo jakieśtam jest, kluczyk forda + nieoryginalny pilot tylko od centralnego zamka.
Dostęp do rozrusznika jest chyba tylko z dołu?
od boku (po rozebraniu dolotu) przeszkadzają metalowe przewody ciśnieniowe, od góry kolektor dolotowy...
Macie jakieś pomysły co może powodować takie zachowanie auta?
Jakieś zimne luty na immo wykluczam, bo chyba odcinałby paliwo a nie rozrusznik...
Kontrolka przy zegarku nie miga.
Chyba spróbuję "drut metody" opisanej tutaj (http://www.mondeoklubpolska.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=591928#591928)...