Zobacz pełną wersję : [MkIII] [MKIII] Szarpie na zimnym silniku, co się dzieje???
Prosiłem już kiedyś o pomoc ale nie otrzymałem podpowiedzi więc ponawiam pytanie o diagnoze problemu: zauważyłem, że przez pierwszych kilkadziesiąt sekund od ruszenia autem, podczas ruszania i pocżątkowej jazdy silnik szarpie i jakby się dławił a dodanie gazu pogarsza sytuacje. Po okolo minucie silnik pracuje juz normalnie.
Moze ktos sie z Was forumowiczów juz z tym spotkal, jakies wskazowki?
PS. nie ma przeplywomierza lub go nie umie znalezc.
Przyczyn może być wiele, dlatego nie dostałeś jednej dobrej odpowiedzi.
Z prostych działań - kiedy wymieniałeś filtr paliwa, świece, przewody wysokiego napięcia?
auto ma przebieg 57tys, w grudniu 2007 byl przeglad gdzie wymieniano swiece, olej + filtr i filtr powietrza. Filtr paliwa chyba nie byl wymieniany oraz przewody takze nie choc tu zrobilem test w nocy z tymi blyskawicami i zadnych nie bylo a wizualnie sa w bardzo dobrym stanie.
To wymień filtr paliwa - może być dobrze brudny już.
Ok zakupilem, wymienie i napisze czy to cos dalo.
Na pewno nie zaszkodzi po tylu km.
Choc mysle ze to nic nie zmieni, wkoncu 9 miesiecy temu byl wymieniany no chyba ze ASO nie wymienilo a nowy poszedl na lewo.
Możesz jeszcze obejrzeć wizualnie świece, coby wykluczyć ich uszkodzenia.
Watpliwe bo to japonskie NGk i 9 miesiecy pracy to raczej malo prawdopodobne aby szlag ktoras trafil.
Wygląda mi to na podwieszanie sie wtrysku któregoś może jakiś syf się dostał w ktrorys wtrysk
Mechanik raczej wykluczyl filtr paliwa i ten podwieszony wtrysk gdyz wtedy nie mialo by znaczenia czy silnik zimny czy cieply i dzialo by sie to caly czas a tak nie jest. Sugerowal bardziej czujnik temperatury silnika.
Sugerowal bardziej czujnik temperatury silnika
Czujniki elektryczne, w tym ten od temp silnika, dają się zdiagnozować - wystarczy podłączyć się pod urządzenie zdolne odczytać wskazania czujnika i będzie wiadomo. Skoro mechanik "wywąchał" czujnik temperatury silnika to niech najpierw odczyta błędy komputera silnika i sprawdzi jak ten czujnik się zachowuje. Wtedy coś będzie wiadomo więcej.
Filtr paliwa wymienilem, potem dokonalem samoadaptacji. Dzis rano bylo lepiej bo szarpnal tylko dwa razy i slabiej i jest widoczna poprawa. Sprawdze to ponownie jutro czy to nie przypadek z ta poprawa.
Zauwazylem ze ustawil wolne obroty nie na 750 jak bylo lecz na jakies blizej 800 czy to normal? samoadaptacje wykonalem chyba prawidlowo zgodnie z opisem (3 min na luzie a potem 2 min 1250 obr) i potem jezdzilem wylacznie na benzynie jakies 20km z roznymi predkosciami.
Poczekaj jeszcze chwile - niech auto się "dogra" do nowych parametrów. Realnie poprawę po samoadaptacji (lub jej brak) będziesz mógł ocenić po mniej więcej połowie baku.
ok a na LPG moge juz jezdzic?
Lepiej jest, jak silnik przystosuje się do pracy na benzynie i potem go będziesz wrozametem traktować.
pol baku to jakies 200km - to chyba troszke przesada, co? nigdzie w sumie nie doczytalem jak dlugo trwa ta samoadaptacja i wszelkie wskazowki to raczej domysly.
wszelkie wskazowki to raczej domysly
jest tak- po resecie kompa zapisane w nim są wartości domyślne wskazań poszczególnych czujników. W trakcie jazdy komp zapisuje wartości z bieżących wskazań (bo wartość domyślna to jedno, a real life to drugie). Więc realnie trzeba trochę przejechać, żeby "samoadaptacja" się zrobiła. Jak Twoje czujniki mają wskazania bliskie wartościom domyślnym to będzie szybsza, a jak bardziej odbiegają to wolniej się przestawi.
No to git, bede jeszcze jezdzil na benzynie.
Przejezdzilem na benzynie 100km i mysle ze wystarczy a na LPG tez dobrze idzie. 95% zniklo choc nie do konca ale jestem z tego zadowolony i tak.
Dzis mi serce stanelo bo po resecie pierwszy raz wlaczylem klime a tu szok czyli nic i leci cieple powietrze a sprezarka sie nie wlacza. Przejechalem z 10 min i sama zaskoczyla, no i ulga - czy to normalne zjawisko? uklad sterujacy tez sie musi zaadaptowac?
Niestety zaczynam zalowac, że zrobilem reset kompa bo pojawiały sie dotad niespotykane zachowania po klimie ktora pierwszy raz nie chcial zaskoczyc doszlo np: podniosly sie wolne obroty z 750 do 800 (niezaleznie czy Pb lub LPG), pojawily sie falowania wolnych obrotow podczas jazdy czyli np. jadac wrzucam luz a obroty czesto faluja 500 do 900 i tak caly czas poza sytuacja gdzie auto stoi w miejscu to wtedy znowu wolne sa ok. 700 czyli tez zle.
Czy to blad autoadaptacji czy dopiero wyszlo ze cos jest uszkodzone?
podpiecie pod kompa pewno cos by wiecej powiedzialo - moze twoja centralka od lpg nie podtrzymuje ustawien i wszystko sie rozjechalo??
Dzwonilem do gazownika i powiedzial mi ze nie ma znaczenia odlaczenie akumulatora poza tym napisalem ze nie ma znaczenie czy LPG czy benzyna - objawy na obu paliwach.
To zrób jeszcze raz reset i adaptację, może coś nie wyszło.
Ja w sobotę lambdę zmienialem i po resecie silnik stracił kulturę, druga adaptacja dzisiaj i już jest OK.
Powroce do tematu glownego. W zeszlym tygodniu w piatek wyczyscilem krokowaca (choc byl malo usyfiony ale troszke jednak a opis z forum procedury byl bardzo dobry i szczegolowy choc slowo grzybek zamienilbym na tloczek bo sie zastanawialem gdzie ten grzybek jest). Zrobilem ponowna autoadaptacje i tym razem dluzsza bo przejezdzilem blisko 300km i na gaz przeszlem dopiero wczoraj po poludniu. Teraz znowu miem jak fajnie sie na benzynie jezdzi :)
Efekty narazie znikl problem falowania obrotow i auto kolejny raz inaczej sie zachowuje ale tym razem juz chyba bardziej prawidlowo. Co do porannego szarpania to wystepuje w malym zakresie ale tu znowu mam uwage ze jest coraz zimniej a ta usterka zanikala czym bylo bardziej zimno a w zimie to wogole jej nie mozna bylo zaobserwowac. Nasilala sie tylko w tedy kiedy jest cieplo czyli temp jaset od 15-17 st rano na starcie.
Dalsze pomysly?
Wymieniłem dodatkowo kable wysokiego napiecia na Boscha i filtr powietrza na fabryczny.
Niestety bije juz glowa w sciane gdyz dwa problemy dalej pozostaly czyli:
1. na zimnym przez chwile szarpie po ruszeniu - jakies 30s.
2. prawie cieply na gazie ma oblaw przez kilka minut az do max rozgrzania falowania obrotow w zakresie 500-1100 podczas jazdy na luzie. dzieje sie to tylko podczas jazdy na postoju nie.
Nie wiem co mam dalej zrobic chyba ASO odwiedze bo nigdzie nie moge nic doczytac.
Odgrzebaie troszke temat. Moje auto jest od poniedzialku w ASO. Niestety przez 3 dni niewiele ustalili i mam wrazenie ze nie wiedza czemu sie tak dzieje. zukaja juz po omacku i jak mi powiedzial doradca serwisowy pozostaly im juz tylko dwie rzeczy do sprawdzenia: cewka zaplonowa i wtryski. Ciekawe jak sie takze okaze ze sa dobre to co ? silnik zaproponuja wymienic czy odrazu przedac auto hehehehee
Dam znac jutro co sie dalej dzieje.
ja stawialbym chyba na cewke zaplonowa. sam mam podobne objawy. czekam na czas kiedy wsadzic druga cewke i sprawdzic. ponoc to jest wada MkIII. wiesz jak jest w ASO. wymienia cewke. autko bedzie smigac a powiedz\a jescze ze trzeba wtryski ruszac. i naraza na koszta. pozdro
Wczoraj po 4 dniach odebralem auto. oczywiscie uszkodzone bo nie mogli sprawdzic cewki bo magazynier nie chcial sprowadzic bo mechanik nie jest pewien czy to ona. Zgroza musze czekac na ich auto ktore jest w wypozyczeniu i jak wroci to mi przeloza i sprawdza. 4 dni w dupie a auto coraz gorzej znosi poranne uruchamianie i wydaje mi sie ze jest w znacznie gorszej kondycji niz przed oddaniem do ASO.
Watpliwe bo to japonskie NGk
Orginały załatwiłem przy przebiegu 400km 1000km teraz padły ~ 10tyś
Moze ci cewka je pali, choc teraz jak wszystko w motoryzacji jest słabej jakosci to i moze takie swiece sie trafily.
Jak mozna domowym sposobem sprawdzic czy cewka jest uszkodzona? czy trzeba wydac ponad 300 i kupic i podmienic tylko co jesli to nie to ... kasa w bloto.
Niby nie wulgaryzm ale powstrzymaj się od takich określeń
Łyssy opisywał gdzie i jak podpiąć się omomiarką, ale to tylko stwierdzi czy uzwojenia nie są przerwane. Temat jeszcze powinien być w archiwum eksplo.
Test cewki można zrobić w jakimś zakładzie specjalizującym się w układach zapłonowych.
Podczepiają cewkę do urządzenia, od razu jest sprawdzona oporność i przeprowadzony test sprawność w "produkowaniu" iskry i test na przebicia. W zeszłym roku 10zł zapłaciłem.
Musze gdzies poszukac kolo mnie.
PS. a jak wybierac cewke to brac Motorcraft czy moze NGK lub Beru?
Wymienilem cewke i kable na fabryczne, 1 dzien bylo bez szarpania a jedynym minusem byla zwloka przy dodawaniu gazu, silnik reagowal z minimalna zwloka. Po przejsciu w kolejnym dniu juz tez na LPG. Zaczyna skubac i poszarpywac lekko. Rece mi juz opadly.
Gdzie dalej szukac przyczyny ???
luk_blues
05-03-2009, 20:29
Mam ten sam problem. Auto mk3 mondeo 1.8 125km LPG Zavoli Przez parę chwil (minuta dwie ) szarpie silnikiem niewkreca się i ogólnie jest nie ciekawie ale pomógł mi reset kompa- zdjęcie klemy na parę minut. Po ponownym założeniu klemy i odpaleniu po dawnych objawach nie było śladu.Zniknął nawet błąd silnika.Po prostu centralka się rozjeżdża jak to ktoś ładnie ujął.Wiem że po tym zabiegu jest dobrze przez parę dni a potem wszystko wraca do stanu wyjściowego. Nniezapomnij o ADAPTACJI . Ja tego nie robiłem i może w tym leży przyczyna nawrotu "choroby"
Pozdrawiam.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.