PDA

Zobacz pełną wersję : [Zetec]Dziwny sssyk



dr_feelgood
22-09-2008, 09:27
Witam
Może się czepiam, może jestem przeczulony i nienormalny, ale dziwięk ten w mondim był dla mnie do tej pory nieznany. Może ktoś ma jakiś pomysł co to mogło być , czy to nie usterka jakas sie szykuje....
Wczoraj na chwilke dosłownie zapaliłem auto, silnik pracował moze minute, musiełm ge tylko przestawić, silnik zimny po 24 godzinach postoju, zapalił ok, przestawiłem, obroty trzymał ładnie 1300. gaszę po tej niecałej minucie, silnik zgasł a ja przez około dwie sekundy słyszałem syknięcie. takie normalne"ssssss" jakby coś zasysał. po chwili ustało.Dzisiaj rano był problem z odpaleniem, zaskoczył za drugim razem, lecz z oporem, jakby wilgoć dostał, zadymił na niebiesko, chwile potelepał i ok. Zalany? przez to wczorajsze odpalenie i szybkie zgaszenie? Dziwne. Macie jakiś pomysł?

Greddy
23-09-2008, 00:37
jeżeli masz na myśli takie "sssss" przy gaszeniu silnika? Też tak mam... Wydaje mi się, że u mnie jest to uszczelka pod głowicą (bo na 100% jest uszkodzona) i kompresja po zgaszeniu ucieka, ale może to być tylko mój domysł, zobaczymy co będzie po jej wymianie :)

dr_feelgood
23-09-2008, 09:23
no mam nadzieje ze to nie to jednak, bo luźnego tysiaka na naprawe nie posiadam :) lekkie wahniecia są, ale płynu mi raczej nie ubywa, jest troche pod max. jedyne co mnie trapi to ranne odpalania lekko w kratkę. raz zapali ok, a kiedy indziej sa takie szopki jak wczoraj.świece nówki, kable mają 10 tys.

Pablox2000
23-09-2008, 09:34
U mnie ostatnio dzieje sie tak samo, tzn. bez "ssssyku" po zgaszeniu, ale z odpalaniem jest problem. Najpierw niby nie chce, potem coś tam niby załapie, jeszcze ze dwa razy tak i dopiero odpali... Wszystko zbiegło się z wymianą oleju (której nie podejrzewam o wpływ na odpalanie) i porą "deszczową ;/. Raczej to drugie może być powodem problemów z odpalaniem. Wilgotność powietrza jest dużo większa niż normalnie. U mnie dodatkowo jeszcze mam problem z automatem, któremu czasem nie chce się poprawnie zadziałać, a ostatnio coraz częściej :(

Wit
23-09-2008, 11:45
U mnie tak syczy ale okazało się że to tylko klima i tak ma być. Po wyłączeniu musi się "rozładować" ciśnienie.

tommy77
23-09-2008, 23:46
u mnie też czasami słychać. jest to zasobnik podciśnienia który jest pod konsoletą. Gasisz silnik i te siłowniki od klapek nawiewów i cały układ podciśnieniowy nabiera powietrza bo podczas pracy silnika jest tam wszędzie podciśnienie. Tak przynajmniej jest u mnie czasami.druga możliwość to walnięty -przepuszczający zaworek zwrotny który jest na wężu od serwa hamulca do kolektora ssącego. Po wyłączeniu silnika może tak popierdywać sycząc jak jest nieszczelny

gilotyna
24-09-2008, 00:38
U mnie tak syczy ale okazało się że to tylko klima i tak ma być. Po wyłączeniu musi się "rozładować" ciśnienie.

U mnie też czasem syknie i PONOĆ tam ma być :)

metal54
24-09-2008, 01:01
nie przejmował bym sie syczeniem kolego :) To ze nie odpala bedzie zupełnie innym powodem.Syczec moze bardzo duzo rzeczy.. Tłymik itd.

dr_feelgood
24-09-2008, 09:24
Dzieki wielkie za kolejna porcję więdzy :) A z tym zapalaniem to różnie bywa, dziś np ok, wczoraj ok... kto wie czy coś z dwaką paliwa na start się nie dzieje złego. może czasem za dużo go dostaje i się zalewa. Jak z rozjazdów wrócę chyba komp mnie nie minie niestety.