PDA

Zobacz pełną wersję : [Zetec]MK I - Czujnik ciśnienia wspomagania



Virus500
07-10-2008, 10:05
Wiem, że można dużo znaleźć na temat czujnika ale mimo wszystko mam pytanie. Jakiś czas temu okazało się, że miałem uszkodzony kabelek przy kostce. Polutowałem, wykonałem samoadaptację i wszystko było OK. Teraz chciałem sprawdzić jego działanie i odłączyłem na pracującym silniku co powinno podnieść lekko obroty z tego co piszecie. U mnie czy czujnik jest wpięty czy też wyjęty nie ma żadnej różnicy. Również podczas kręcenia kierą nie ma problemu i obroty czasami spadną ale tak minimalnie że nie dusi silnika. Sprawdzałem miernikiem sam czujnik i działa prawidłowo. Podczas kręcenia słychać tylko pracę pompy więc chyba muszę pomyśleć o wymianie płynu. Jednak dlaczego obroty nie idą do góry przy odpiętym ? Co o tym sądzicie i co poradzicie ?

LaBobas
07-10-2008, 10:48
Ztego co wyczytalem to moze byc kwestia zabrudzonego krokowca.Powiedz jeszcze czy masz jakies problemy z wolnymi obrotami,czy jak dojezdzasz do skrzyzowania,puszczas na luz to trzyma obroty powyej 1000 i dopiero jak staniesz to opadaja?

Netoper
07-10-2008, 10:54
to moze byc kwestia zabrudzonego krokowca
Albo gdzieś dalej przewody od czujnika rozsypały się.

ARTi
07-10-2008, 11:08
Virus jak sprawdzałeś miernikiem ten czujnik? Ile i czego tam powinno być? ;)

Virus500
07-10-2008, 12:53
Na forum opisali jak sprawdzić czujnik - czyli silnik odpalony omomierz pokazuje zwarcie, jeżeli zaczniesz kręcić kierą omomierz pokazuje rozwarcie.


Ztego co wyczytalem to moze byc kwestia zabrudzonego krokowca.Powiedz jeszcze czy masz jakies problemy z wolnymi obrotami,czy jak dojezdzasz do skrzyzowania,puszczas na luz to trzyma obroty powyej 1000 i dopiero jak staniesz to opadaja?

Powiedzmy że są drobne problemy na wolnych a mianowicie czasami spadają za nisko i silnik zgaśnie. Oczywiście najpierw 1200 do 1500 jeżeli tylko się toczę a później spadną na prawidłowe jak się zatrzymam. Nie ma żadnych reguł na te objawy. Czasami potrafi i 5 razy w drodze do pracy zgasnąć a czasami i 2 dni nic. Krokowca czyściłem i wymieniałem uszczelkę ale zastanawiam się czy po czyszczeniu powinienem chociaż WD40 psiknąć bo tego nie zrobiłem i może teraz za suchy ? Denerwuje mnie również szarpanie na włączonym biegu bez dodawania gazu. Im niższy bieg tym bardziej odczuwalne. W momencie zdjęcia nogi z gazu w pierwszym momencie też zrobi mi ze dwa kangury. Można przypuszczać że to potencjometr przepustnicy ale dlaczego w trakcie hamowania silnikiem też czuć czasami szarpania. Wszystkie objawy są i na gazie jak i na benzynie. Świece i kable kupowałem nowe w fordzie, przepływka czyszczona, cewkę właśnie pożyczyłem od kumpla do sprawdzenia i dalej to samo. Na laptopie pokazuje tylko że obwody EGR-a ale ja go zaślepiłem. Trójniczek też był wymieniany. Przy okazji nie wiem czy to ważne ale jak go odpalę i ręką dodaję gazu pod maską to jak za szybko to na sekundę się przydusi i dopiero się wkręci. Słychać wtedy jak zasyssa powietrze. Wyczytałem na necie że za taką mułowatą reakcje na wcisnięcie gazu jest odpowiedzialny przetwornik różnicy ciśnień albo jak jeszcze nazywają map sensor. Ponoć dmuchając lub zasysając powietrze z jednej z koncówek silnik równierz powinien zmieniać obroty ale niestety u mnie nic czyli wynika że padnięty !? Tylko czy ktoś jeszcze takie coś sprawdzał i rzeczywiście tak jest ?

Netoper
07-10-2008, 15:09
Coś mi się wydaje że mapsensor to w MKIII, ale głowy nie dam.
Jak masz te szrpnięcia na nazie i benie to od układu zapłonowego to idzie.
Jak Ci się uchowały stare świece i sprawne były zobacz jak na nich będzie.
O awariach świec właśnie pisałem
http://www.mondeoklubpolska.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=630133&highlight=#630133

Virus500
07-10-2008, 15:46
Jeśli chodzi o map sensor to nazwa jaką używają co niektórzy na internecie. Jak wpiszesz na allegro to ci pokaże dokładnie to samo co w książce opisane jest jako przetwornik różnicy ciśnień. Jeśli chodzi o świece to przypadkiem w zeszłym tygodniu wykręcałem 1 i 4 dla sprawdzenia ich jakości i zabarwienia. Porównując je według wskazówek w jednym z artykułów na temat świec wychodzi że wszystko jest OK. Tylko zastanowić się na chłopski rozum że jeżeli jadę na hamowaniu silnikiem czyli wtryski odciętę to jakie znaczenie ma jakość iskry skoro w cylindrze powinno być samo powietrze ? Dlatego uważam że wtryski muszą dostawać jakieś mylne dane z PCM-a i puszczają jakieś znikome ilości paliwa co objawia się szarpaniem. Pewnego dnia jadąc z górki na biegu wyłączyłem na chwilę zapłon i samochód równiutko i bez szarpań toczył się w dół dlatego uważam że wina jest po stronie elektroniki.

Netoper
07-10-2008, 15:55
Zastanawia mnie, że to na gazie i na benzynie.
W opcjach instalki LPG masz włączony cut-off?

Jeszcze tak myślę czy sama centralka lpg nie wysyła jakiegoś sygnału i załączają się wtryski benzynowe

Virus500
07-10-2008, 16:37
Czy mam w centralce gazowej włączoną opcję cut-off tego nie wiem. Jezeli sugerujesz że to ona wprowadza błędy to jedynie co mogę zrobić to wyłączyć ją i jechać na samej benzynie. Ewentualnie wyjmę bezpecznik aby mieć pewność że nie miesza w PCM-ie.

Netoper
07-10-2008, 16:44
A jak po tym nie będzie efektu to załącz z powrotem LPG a wyłącz pompę paliwową od beny i wtedy zobacz czy na LPG się uspokoiło.

Virus500
07-10-2008, 16:54
Pompę paliwową już miałem odłączaną jak przełączył się na gaz tak więc to nie benzyna idzie. Też miałem takie przypuszczenia ale niestety to nie było to.

Virus500
07-10-2008, 18:49
Właśnie wróciłem z pracy do domu odłączając całkowicie zasilanie centralce LPG. Bacznie obserwowałem mojego Mondka i wydaje mi się że zachowywał się lepiej ale pewność będę miał jak pojeżdżę jeszcze jutro. Jednak na parkingu podniosłem maskę i chciałem jeszcze raz sprawdzić zachowanie na odpinanie wtyczki od czujnika ciśnienia wspomagania. Za trzecim razem dało się odczuć jakieś zachwiania obrotów więc postanowiłem bardziej się temu przyjrzeć. Ku mojemu zdziwieniu okazało się że przewód który był kiedyś przecięty w odległości 1,5cm od wtyczki po delikatnym pociągnięciu wyszedł z niej całkowicie ! To wyjaśnia dlaczego nie było reakcji na odłączanie czujnika. Teraz muszę wykombinować nową wtyczkę i ponownie podłączyć a potem samoadaptacja i obserwacja. Niemniej bardzo dziękuję za wszelkie porady.

LaBobas
08-10-2008, 00:56
A np. zauwzylem,ze jak chodzi na benie na wolnych obrotach to co sekunde tak go zarzuci,na gazie mniejszy objaw choc podobny.

Netoper
08-10-2008, 11:22
Pompę paliwową już miałem odłączaną
Wcześniej napisałeś

Dlatego uważam że wtryski muszą dostawać jakieś mylne dane z PCM-a i puszczają jakieś znikome ilości paliwa co objawia się szarpaniem.

Więc jak przy odłączonej pompie poszarpywania na lpg też były to przyczyna jest w układzie zapłonowym. Może któraś świeca ma przebicia, cewka, przewód WN, czujnik obrotów wałka rozrządu czy korbowego szwankuje.
Albo coś z samym silnikiem: zawór, pierścienie. Pomiar kompresji warto zrobić.
Chyba że jest jakaś usterka w centralce lpg i ona zakłóca pracę wtrysków beny i źle też steruje pracą wtrysków LPG.
Po kolei eliminuj możliwości, aż jedna opcja zostanie.


Świece to możesz tylko pod względem optycznym sprawdzić czy mieszanka prawidłowa, czy mają przebicia to nie do sprawdzenia bez odpowiedniego urządzenia.

Virus500
08-10-2008, 14:19
Cewkę pożyczyłem od kumpla i efekt ten sam. Jeśli się nie mylę to po zrobieniu samoadaptacji samochód bardzo dobrze sią zachowuje więc według mnie PCM dostaje jakieś błędne dane podczas póżniejszej jazdy. Z czasem te dane są w jego pamięci i zakłócają pracę silnika. Tak więc wydaje mi się że to jakiś z czujników bo tylko one mają wpływ na sterowanie komputera.

Netoper
08-10-2008, 14:58
Jak podejrzewasz że łapie błędy to spróbuj diodą odczytać, może to coś wyjaśni.

Przepływkę sprawdzałeś? lambdę również? TPS-a też nie zaszkodzi sprawdzić

Virus500
08-10-2008, 16:50
Na laptopie pokazuje tylko że obwody EGR-a ale ja go zaślepiłem

Zamiast diody mam układ i podłączam do laptopa. Tam tylko pokazuje że coś nie halo z obwodami EGR-a. TPS-a sprawdzałem ale cyfrowym miernikiem tak więc z tego co czytałem to pomiar może być mało wiarygodny. Lambdy nie sprawdzałem ale mam spalanie w normie chociaż przyznam się że w zeszłym tygodniu zaglądałem do niej i o zgrozo odkryłem że gaziarze papraki podłączyli się do niej tylko skręcając przewody ! Przepływka była jakiś czas temu czyszczona ale też nie sprawdzałem Narazie podłączyłem wkońcu ten czujnik ciśnienia i trochę pojeżdzę. Zobaczę jak będzie się auto zachowywać a wtedy będę szukał dalej ewentualnych przyczyn.