PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] Silnik MKIII źle się uczy?



szurik2
21-10-2008, 11:44
Mam od prawie 3 lat mondeo z najsłabszym silnikiem benzynowym (1,8 110 kM). Spalanie jest zgodne z normami, ale ...
Pali około 10l/100km lub więcej, jazda głównie miejska z korkami.
Koledze, który ma ten sam model, tylko 4 lata starszy, pali średnio o 1litr mniej. Oczywiście cały czas chodziłem sfrustrowany, jak to możliwe.
Aż do tych wakacji, kiedy razem wyjechaliśmy do Danii.
Oczywiście spalanie w drodze też nie było najniższe, ale nagle w połowie pobytu coś się przestawiło i spalił mi w jeździe poza miastem 6,5. Byłem szczęśliwy. Zwłaszcza, że po powrocie sytuacja się nie zmieniła - spalanie po mieście nawet poniżej 9 litrów.
Niestety mój uśmiech na twarzy jest coraz mniejszy, bo po 2 miesiącach spalanie sukcesywnie zaczęło rosnąć. Tak jakby przez cały czas układ sterujący zbierał informacje o parametrach jazdy i dostosowywał się do nich. Mam wrażenie, że za miesiąc wrócę do spalania ponad 10l, bo silnik dostosuje się do takich parametrów podróży jakie są teraz.
Nie ukrywam, że jeśli tak jest w rzeczywistości, to bardzo mi się to nie podoba, bo to złe uczenie się kosztuje mnie rocznie ponad 600zł.
Czy ktoś potrafi coś na ten temat powiedzieć?

MacKo
21-10-2008, 12:03
moje zdanie jest takie że auto w trasie sie przedmuchało i zaczął mniej palic - a po powrocie do mista znowu sie zamula....
i druga kwestia... czy w trakcie wyjazdu to niższe spalanie nastapiło po zatankowaniu w Niemczech paliwa ??
bo jak tak to... masz odpowiedź - tankuj w kraju na innej stacji niż teraz tankujesz :)

Jakub
21-10-2008, 12:15
Pali około 10l/100km lub więcej,
Miałem auto z tym silnikiem - spalanie rzędu 10l/100km to było mi ciężko osiągnąć - z tym że ja jeżdżę raczej delikatnie.


jeździe poza miastem 6,5. Byłem szczęśliwy.
I właśnie mniej więcej tak poza miastem pali




Skąd: Gdynia
korki i dojazdy do skrzyżowań robią swoje :)



Tak jakby przez cały czas układ sterujący zbierał informacje o parametrach jazdy i dostosowywał się do nich.
dokładnie tak jest.


tankuj w kraju na innej stacji niż teraz tankujesz
To też jest bardzo dobre rozwiązanie na próbę.

No i przede wszystkim zacznij od wymiany filtrów ( powietrza i paliwa) a także zobacz w jakim stanie masz świece zapłonowe.

szurik2
21-10-2008, 12:38
Też staram się jeździć delikatnie. Jak miałem focus-a, to palił w mieście poniżej 8l.
Żona jeździ mniej delikatnie, ale przez pierwsze 2,5tyś. km po powrocie z wakacji jakoś to samochodowi nie przeszkadzało i palił poniżej 9.



korki i dojazdy do skrzyżowań robią swoje :)


Tak, ale korki od powrotu z wakacji się nie zmieniły, więc skąd wzrost spalania o 10%?



Tak jakby przez cały czas układ sterujący zbierał informacje o parametrach jazdy i dostosowywał się do nich.

dokładnie tak jest.


No właśnie to mi się nie podoba, bo skoro potrafi palić o 10% mniej, to po jaką cholerę się przestawia? Nie zauważyłem np. spadku mocy przy mniejszym spalaniu.



tankuj w kraju na innej stacji niż teraz tankujesz

To też jest bardzo dobre rozwiązanie na próbę.

Tankuję zawsze na shell-u i jak pisałem przez pierwsze 2,5 tyś km po powrocie z wakacji mu to nie przeszkadzało, więc to nie to.
W trakcje wakacji, kiedy to się był "przestawił", pierwsze dwa tankowania (duńskie) też miały "normalne" spalania, więc to nie benzyna.


No i przede wszystkim zacznij od wymiany filtrów ( powietrza i paliwa) a także zobacz w jakim stanie masz świece zapłonowe.
To akurat zupełnie nie to.
Regularnie serwisuję w autoryzowanym serwisie forda. Po żadnym przeglądzie nie nastąpiło tak spektakularne zmniejszenie paliwożerności.

Jakub
21-10-2008, 13:04
Pozostaje jedynie - wróżka :)
a poważnie, pogoń go raz na jakiś czas, może jak to się mów "odmuli" się trochę.

LaBobas
21-10-2008, 13:08
moj byl zmulony bo delikatnie jezdzilem,ale jak sie wkurzylem i na trasie Kielce-Krakow nie schodzila wskazowka ponizej 450o obr, a czesto do 6500 dochodzila,nagle jakby si odrodzil,nie ten sam samochod:))

szurik2
21-10-2008, 13:38
moj byl zmulony bo delikatnie jezdzilem,ale jak sie wkurzylem i na trasie Kielce-Krakow nie schodzila wskazowka ponizej 450o obr, a czesto do 6500 dochodzila,nagle jakby si odrodzil,nie ten sam samochod:))

Ale ja w podróży wakacyjnej wcale nie gazowałem i się odblokował.
Na tych niemieckich autostradach, którymi jechałem było cały czas ograniczenie prędkości, więc nie przekraczaliśmy 130km/h, a w Danii jest ograniczenie na autostradzie do 120 i tego sie trzymaliśmy.
Słyszałem o efekcie "przedmuchania" silnika, ale w tym wypadku nie o to chodzi.

Pozdrawiam