Zobacz pełną wersję : [Zetec]Nie odpala...
Witam.
Jak w temacie - nie odpala. Pierwsze odpalenie - misiek odpalił ale strasznie się dusił jakby palił na jeden może dwa gary i czuć nie spalone paliwo. Po wyłączeniu i próbie ponownego odpalenia słychać tylko jakby kręcił sam rozrusznik. Dzieje się to poraz trzeci i zawsze po około dniu dwóch samo ustępowało i nie wymagało ingerencji mechanika. Pierwszy raz zdarzyło się to po wymianie rozrządu i wtedy wezwany mechanik który przyjechał i misiek odpalił jakby nigdy nic stwierdził, że zawieszają się "popychacze" i fordy tak mają. Czy można to wyeliminować i czy to faktycznie to?
jak ja lubie te slowa....fordy tak maja....sprawdzales czy masz iskre na wszystkich garnkach? obstawialbym cewke(prosta sprawa wymienic) lub komputer silnika, tylko on jest chyba przypisany jak pies do budy z immo i czyms tam wiec latwo chyba nie zmieni na inny. ja kiedys w twingo zmienilem wszystko...i pojechalem cale 12 km i zdechl, po wymianie komputera cacy, auto potem przez 35kkm nie stanelo ani razu (a koszt to bylo 60 zl...)
Iskry za bardzo już chyba nie mogę sprawdzić bo rozrusznik nie kręci silnikiem. Dzwięk jest taki jakby uruchomić rozrusznik na włączonym silniku.
akumulator Ci padl.... naladowac albo drugie auto i kable i sprawdz
Akumulator jest ok, rozrusznik kręci ale wrażenie takie jakby bendix nie odbijał i kręcił sam rozrusznik, co jaki czas tylko słychać jakby silnikiem próbował zakręcić ale bez efektu (nie odpala).
Co do pierwszego to:
- sprawdzić co z iskrą
- sprawdzić ciśnienie w cylindrach czy wszystko jest oki
- na koniec jeżeli nic bym nie znalazł zajął bym się kompem i wtryskami
Co do drugiego:
- Zostaje wyjąć rozrusznik i zobaczyć co i jak z nim.
Sprubój rozrusznik młotkiem potraktować jak nie będzie chciał zapalić.
Witam ponownie.
Zaciągnełem samochód do mechaniora ( w mróz nie będe grzebał pod maską), gość prosi żeby przekręcić kluczyk to zobaczymy co jest, a tu mondzio odpala jakby nigdy nic się nie stało. No szlag człowieka może trafić. Jeśli rozrusznik to skąd to dławienie silnika na początku?. Sam już nie wiem, na koniec tygodnia wybieram się do Warszawki jak mi tam taki numer odwali to będe ugotowany.
To wszystko, posprawdzam jeszcze przed wyjazdem wszystko o czym pisaliście, dzięki i pozdrawiam.
Czyli co?Kreci rozzusznik,ale tloki stoja w miejscu?Bo jakos nie rozumiem.Czy jak chcesz odpalic to slychac zgrzytanie?Jezeli zgrzytanie to cos nie tak z bendixem.Albo popukac mlotkiem albo na biegu poruszac lewarkiem zmiany biegow i znowu postarac sie odpalic.Czasem jeszcze robilem tak,ze na biegu pchnalem troszke auto,ruszylem nim i juz odpalal:))Ale tak to robilem w 205tce:))
Sam już nie wiem, na koniec tygodnia wybieram się do Warszawki jak mi tam taki numer odwali to będe ugotowany.
To dzwoń ściągniemy, naprawimy - będzie Pan zadowolony :)
będzie będzie :) zadowolony na 100% :)
tak myślałem, że na wawkę można liczyć :metal:
pozdrawiam.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.