PDA

Zobacz pełną wersję : Odgrzybianie klimy



fuel111
24-08-2005, 12:11
Witajcie. Trochę późno, ale dopiero teraz zabrałem się za odgrzybianie klimatyzacji. Nabyłem w tym celu taki środek w areozolu i do roboty.
Najpierw zdjąłem osłonę filtra przeciwpyłkowego i sam filtr. Tu jest pewna niezgodność z instrukcją użycia. Mianowicie nie wprowadzimy sondy przez szczeliny wentylatora do kanałów powiertznych robiłem to na 3 biegu nawiewu. Zasysało pinkę doskonale. Jak zassało to poczekałem ustawowe 15 min dodając jeszcze 10 na :beer: i postępowałem dalej jak w instrukcji. Teraz już jest przez cały czas taki przyjemny zapaszek - chociaż tragedii ze skarpetami nie było. Ale zabieg jak najbardziej wskazany.http://www.autoo.pl/mkp/MKP20050824115421.JPG
Na początku trzeba było pojeździć przez dzień z otwartym oknem bo zapaszek dość intensywny. Teraz jest ok.

gnacik
24-08-2005, 13:01
Nabyles ten srodek na allegro czy gdzies w sklepie (jaka cena) - bo ja odgrzybilem jakims dziadostwem z Tesco i po miesiacu skarpetu wrocily :wall:

fuel111
24-08-2005, 17:43
Zakupiłem na Allegro i zobaczę jak długo potrzyma. cena to ok 40 pln. :metal

krzys-68
24-08-2005, 23:41
Za te cene to można porządny srodek WURTHA zanabyc :satan:

CASKP
25-08-2005, 00:35
Dzisiaj ja również odgrzybiłem swoją klimatyzację tym właśnie środkiem. Zapach oczywiście zmienił się na bardzo korzystny :) ale najlepsze jest to że klimatyzacja zaczeła lepiej pracować. 8O

Teraz szybciej w bryczce robi się zimno a gdy zostawiłem ją dłużej włączoną to oszroniło mi przednią szybę :satan:

jdiabel
25-08-2005, 15:30
moim zdaniem kazdy srodk ktory bezposrednio wpuszczamy do ukladu jest ok bo kupilem jakies swinstwo za 40 do stosowania zewnetrznego (sprzedawca zachwalał i ci i :ass: )

Pniecho
29-08-2005, 22:25
Po dwóch latach użytkowania i ja się zabrałem za odgrzybianie, co prawda skarpet jeszcze nie bylo, ale podejrzewam, że niewiele brakowało :)) . W sklepie namówili mnie na jakiś środek z podobizną Martyny Wojciechowskiej i muszę przyznać, że środek sprawdził się w 200%. Zapaszek nie był intensywny, ale bardzo przyjemny i czuć go nadal, choć minęło już ok. miesiąca, klima tak jakby ozdrowiała i żwawiej zabiera się do chłodzenia, no i komfort psychiczny związany z wytepieniem grzybów nie do opisania :) :) :) . Od teraz, przynajmniej raz w roku będę to robił z własnej nieprzymuszonej woli :jezyk1: . Koszt środka to około 40 złotych, czyli tyle średnio kosztują.

RWalentynowicz
09-09-2005, 15:03
(...)Mianowicie nie wprowadzimy sondy przez szczeliny wentylatora do kanałów powiertznych robiłem to na 3 biegu nawiewu. Zasysało pinkę doskonale(...)

Czyli co, czy mam pozostawić wentylatorek włączony i psikać srodkiem za pośrednictwem sondy możliwie głęboko wprowadzonej, prosto na ten kręcący się bębenek?

fuel111
09-09-2005, 16:18
Tak - musisz psikać na łopatki wentylatora, a przez sondę ponieważ ona zapewnia pianę o odpowiedniej konsystencji. Bez niej jest ona lejąca jak piana z jajek. Jak będziesz psikał na łopatki to wentylator nastaw na 3 wtedy ładnie zasysa piankę. :metal

RWalentynowicz
09-09-2005, 16:41
Wielkie dzięki dobry człowieku :) Kupiłem filterek, pianka jest w szafie. Jutro operacja pod kryptonimem "skarpeta"!