PDA

Zobacz pełną wersję : [Duratec]Wymiana oleju jaki ??



Macminik
17-01-2009, 20:21
Otóż moja kochana żona zakupiła Mondeo MK III Kombi 1.8 benzyna 125 KM. Auto było używane w firmie i w chwili obecnej ma przebieg 216000. Byłem z nim na przeglądzie i diagnosta stwierdził, że silnik pracuje dobrze, ma nieco wyższe wydalanie jakiśtam wodorków ale adekwatnie do przebiegu. Zrobiliśmy 500 km ostanio i wychodzi że auto pali w granicach 6 litrów na trasie. (zrobione 498 km a wskazówka na 1/2 zbiornika). generalnie silnik sprawuje się ok. Auto ma już mieć wymianę oleju (zgodnie z przebiegiem). Sprawdzałem na miarce, olej jest w granicy minimum. Dotychczas był zalany czymś nie wiem czym 5W30. No i w poniedziałek wybieram się na zmianę oleju. Chcę go zalać Motorcraftem, ale zastanawiam się czy zostawić 5W30 czy 10W40 bo jest ciut gęstszy. Co doradzacie ??

Jakub
17-01-2009, 20:36
Chcę go zalać Motorcraftem, ale zastanawiam się czy zostawić 5W30
To jest odpowiedź na Twoje pytanie.
Nie widzę powodu zmieniać gatunku oleju.
Chyba że coś z gamy Liqui Molly ( czy jak to się tam pisze ) ale to już do Wujka Klebera trzeba pytać.
Ja jeszcze do wymiany mam 7000km, ale później będę właśnie olej od wujka zalewał.
DuraBlend 5W30 pod Forda 4L 88 zeta

djremo
17-01-2009, 23:25
Generalnie przy tych przebiegach większość zaleca przejście już na 10w40

MacieqZST
17-01-2009, 23:30
Generalnie przy tych przebiegach większość zaleca przejście już na 10w40

A kiedy przejść na mineralny?

Jakub
17-01-2009, 23:54
Generalnie przy tych przebiegach większość zaleca przejście już na 10w40
jest to pusty pokutujący stereotyp. Jeśli silnik nie bierze oleju ponad normę, to jaki jest sens?


A kiedy przejść na mineralny?
Najlepiej wcale, wszystko zależy od kondycji silnika.
Moja Sierra jak szła do ludzi miała nalatane 480000km, cały czas na półsyntetyku.

szary11
18-01-2009, 00:34
Wogóle nie powinno zmieniać się oleju na gorszy jak silnik jest w dobrej kondycji i nie "podpija" z miski.

Mi powoli zbliża się wymiana, ale pozostanę przy 0W30 forda (przebieg152tys.). Napewno dla silnika jest to zdrowsze :)

Sprawdź przed wymianą czy nie ubywa go za duzo - wtedy podejmij decyzję czy wymieniać na słabszy czy nie.

Macminik
18-01-2009, 08:38
Właśnie nie bardzo mogę sprawdzić. generalnie poziom oleju jest na dolnej kropce, nie wiem ile ktoś wlał te 15000 km temu, ale przypuszczam że powinen (co nie znaczy że tak było) do połowy podziałki. Stąd mój dylemat. Chyba jednak wleję 5W30 i zobaczę co będzie dalej, najwyżej przy następnej wymianie pójdę na gęstszy. I pomyśleć że moje MK I nie weźmie nawet 1 mm z podziałki. Ile wlewam tyle wylewam przy zmianie.

djremo
18-01-2009, 12:08
Generalnie przy tych przebiegach większość zaleca przejście już na 10w40
jest to pusty pokutujący stereotyp. Jeśli silnik nie bierze oleju ponad normę, to jaki jest sens?


A kiedy przejść na mineralny?
Najlepiej wcale, wszystko zależy od kondycji silnika.
Moja Sierra jak szła do ludzi miała nalatane 480000km, cały czas na półsyntetyku.

jak kolega pisze o mineralnym nawet nie myśl. jeśli silnik nie bierze oleju to tez bym nie zmieniał ale zasugerowałem się informacją że poziom oleju jest na minimum i nie wie czy już dolewki byly robione czy nie.

zostań przy 5w30 a jak w trakcie bedzie bral olej to wtedy przejdziesz sobie na 10w40. wymiana oleju to koszt kolo 100 wiec dramatu nie bedzie jak trza bedzie wczesniej zmienic

ja w swoim dolewam 1-1,5l na 10000km wiec troche chlipie oleju. dodam ze duzo jezdze po miescie czesto gasze, odpalam, podjerzdzam itp. wtedy bierze mi olej. jak jazdze w trasy to albo wcale nie bierze albo śaldowe ilości.

Jakub
18-01-2009, 12:21
Zastanaówcie sie nad olejem Liqui Molly Maxlife. Ma w sobie jakieś tam cuda regenerujące uszczelki. Kleber nim handluje, więc wie więcej.

andrzej1963
18-01-2009, 16:38
Zastanaówcie sie nad olejem Liqui Molly Maxlife. Ma w sobie jakieś tam cuda regenerujące uszczelki. Kleber nim handluje, więc wie więcej. no nie tak dawno temu słyszałem opinie Klebera,że najlepszy jest Valvoline max life 10W40 i kto nim raz zaleje silnik to już nie zmieni na inny,ale może niech sam autor się odniesie do powyższego stwierdzenia- czy podtrzymuje tą opinię. Ja osobiście leje Castrol magnatec 10W40 i nie narzekam. Ale opinie co do olejów są różne o czym można się przekonać czytając posty w tematach olejowych.

djremo
18-01-2009, 17:04
Zamierzam na takowy pod koniec stycznia przejść ale coś więcej będę mógł napisać po wymianie i przejechaniu z 1000 do 2000km

Kleber
18-01-2009, 23:20
Zastanaówcie sie nad olejem Liqui Molly Maxlife. Ma w sobie jakieś tam cuda regenerujące uszczelki. Kleber nim handluje, więc wie więcej.

po pierwsze to nie Liqui moly tylko Valvoline , a Maxlife polecam do silnikow z wiekszym przebiegiem gdzie zaczyna juz ubywac oleju, oczywiscie Valvoline ma tez oleje do silnikow nowych, ja przy przebiegu 215000 smigam na Valvoline VR1 Racing 5W50 polecam jesli ktos lubi podciagac pod odcinke

MarcinM
19-01-2009, 00:05
a co ile wymieniacie olej ?

Tyberiusz
19-01-2009, 00:25
Ja co 8-10 tyś.

MarcinM
19-01-2009, 00:26
Ojciec wymienia co 15 000 to co? powinno sie co 10 000 ?

andrzej1963
19-01-2009, 01:08
Ojciec wymienia co 15 000 to co? powinno sie co 10 000 ? 15000 to górna granica podawana przez producenta,ale ogólnie wymienia się w okolicy 10000 tys. Wiele nie tracisz,a silnik ma częsciej nowy olej, co oczywiście jest plusem jeżeli chodzi o żywotność silnika.

MarcinM
19-01-2009, 01:09
Dziekuję :)

szary11
19-01-2009, 03:15
A powiedzcie mi skąd biorą się opinie, że np. lotos to "be" a np mobil to naj naj.

W poprzednim mondku najpierw zalałem 10W 40 lotosa. Przejeździłem 15tys. dolałem w międzyczasie 0,5l i wymieniłem na mobil o tych samych parametrach. Na ten dystans równiez dolałem 0,5l. I wymieniłem znów na mobil z świadomością, że ludzie mówią, że mobil jest cacy, a lotos bee. W jeździe żadnych różnic nie czułem.

Ja powoli zaczynam wątpić w droższe oleje, czy naprawde są na tyle warte swej ceny.

Osobiście do lotosa nie mam uprzedzeń. Tato miał ibizę 1.9D, która przejechała 430tys. na tym oleju i silnik do końca chodził jak powinien.

Czy wogóle ktoś kiedykolwiek zrobił jakić test, że lepszy (droższy) olej jest faktycznie lepszy??? Nie spotkałem się z tym... skąd te opinie???

1olek
19-01-2009, 09:45
Tak sie kiedys utarlo ze wszystko co Polskie to bee.

Macminik
21-01-2009, 18:42
Mobil jest lepszy bo wywala więcej kasy na reklamę.... A tak naprawdę to chyba aż takiej różnicy nie ma. Mam kolegę który jest miłośnikiem Fiata, jest pozapisywany na Foatowe fora no i jeździ też na jakiś rajdach. Kiedyś mówił, iż owe cudne, reklamowane oleje to są fajne ale w pierwszym roku produkcji bo zazwyczaj po 2,3 latach jak dany olej jest na rynku to jego jakość leci w dół. Ja z kolei dawno temu jeździłem na oleju który był bardzo mało znany i ciężko osiągalny. Quaker State. Olej był super i była to jedyna firma która dawała gwarancję na 300 000 km silnika pod warunkiem, że zalało się nim nowe auto i jeździło tylko na nim. Później firma się wycofała z rynku europejskiego a obecnie coś wspominają o powrocie ale jak to z nim będzie to nie wiem. Fakt jest taki, że kupiłem FSO 1500 z przebiegiem 46000 i zalewałem Quakerem, sprzedawałem auto jak miało 200 000 i nie powiem by silnik już miał umrzeć lada dzień.

Paolo
21-01-2009, 22:21
Panowie nowości o olejach fordowskich - firma ford zerwała kontrakt z Castrolem na produkcje oleju dla nich. Obecnie trwają rozmowy z kilkoma firmami ale jeszcze nowego dostawcy nie ma. A w magazynach zaczyna brakowac oleju :))

Macminik
21-01-2009, 22:40
To tylko potwierdza w mojej ocenie plotki na temat tego, że jakość produktów Castrol leci na łeb :glupi:

bialy
27-01-2009, 02:06
Koledzy ja bym nie zmieniał jeżeli nie bierze oleju to po co? Taki ubytek że zejdzie na miarce z max na min od wymiany do wymiany jest w granicach normy.
Mi kiedyś ktoś zmącił głowe że przy przebiegu 175.000 km to pasowałoby zmienić na półsyntetyk, a nie brał nic oleju. Gdybym wtedy nie zmienił to pewnie do dzisiaj jezdziłbym na syntetyku. Wtedy zalałem pósyntetyka i leje go do dziś. Obecnie przebieg 327.000, oleju nie bierze nic. Większość jezdziłem na Lotosie półsyntetyku, i bardzo sobie go chwaliłem, nie zmieniałbym gdyby nie wzrost ceny.. obecnie leje olej STATOIL SUPERWAY (półsyntetyk) który moim zdaniem niczym się nie różni od lotosa, ale ja mam go w konkretnej cenie więc leje go.

Powiem tak dla ciekawostki, że lotos w swojej klasie wydaje się najlepszy... temperatura płynięcia tego oleju to bodajże -37 stopni!!! Żaden półsyntetyk tak nie ma. O czymś to świadczy co nie? Z tego co czytałem to LOTOS prowadzi badania nad olejami na antarktydzie albo w pobliżu bieguna (już dokładnie nie pamiętam).
Lotos posiada wszelakie certyfikaty i klasy. Jest promowany nawet przez MERCEDESA i chyba VW.

Więc niech nikt nie mówi, że LOTOS jest zły, jest poprostu słabo reklamowany, klasowo jest w samej czołówce.

Oazaru
28-04-2010, 15:33
Hmm Valvoline tez jest slabo reklamowany a jednak jest to olej z najwyzszej polki...jest takie powiedzenie ze dobrego nie trzeba reklamowac.

rustin
28-04-2010, 20:16
archeologa mamy nowego :)

Lukas21i
04-05-2010, 13:55
Zastanaówcie sie nad olejem Liqui Molly Maxlife. Ma w sobie jakieś tam cuda regenerujące uszczelki. Kleber nim handluje, więc wie więcej. no nie tak dawno temu słyszałem opinie Klebera,że najlepszy jest Valvoline max life 10W40 i kto nim raz zaleje silnik to już nie zmieni na inny,ale może niech sam autor się odniesie do powyższego stwierdzenia- czy podtrzymuje tą opinię. Ja osobiście leje Castrol magnatec 10W40 i nie narzekam. Ale opinie co do olejów są różne o czym można się przekonać czytając posty w tematach olejowych.
ja tak zrobilem, do swojego froda(przebieg130k) zalalem Castrol Magnatec 10w40. od tamtej pory silnikmi coraz glosniej chodzi, a ze moja wiedza z dziedziny mechaniki samochodowej siega conajwyzej wymiany zarowek, nie mam pojecia co sie dzieje i co robic