komandir
28-01-2009, 18:17
Sprawa dotyczy mk1 1.8+ lpg
Wczoraj zauważyłem następującą rzecz, która jest denerwująca a mianowicie, gdy zapalę na Pb to auto dziwnie chodzi, ma niskie obroty, w sumie falują. Przypadkowo odpiąłem przepływomierz i auto trochę wyraźniej chodziło ale falowanie pozostało(jak dodam gazu i puszczę to obroty spadną nisko aby potem powrócić.) To samo mam na gazie przy tym, że tam lubi zgasnąć. Dlatego zapytam:
Czy to znaczy, że przepływka do wymiany?( w mk2 jak odłączę kostkę to gaśnie)
Kable i świece mają już 40tkm, czy ich czas dobiegł? ( na porcelance świec zauważyłem żółtawy nalot, no i jakby już elektrody były wypalone)
Parownik jest nowy i ma 6tkm
Jak przełączę na gaz i nie przytrzymam to zgaśnie(nie pamiętam kiedy mi się to wcześniej zdarzało)
Trochę sporo pali, przy spokojnej na trasie ponad 10l.
W sumie chyba muszę najpierw zlikwidować objawy na pb, żeby lpg chodził(myślałem, że to jego wina ale nie)
Jak te objawy wczoraj zauważyłem to dzisiaj wziąłem się od rana za czyszczenie i sprawdzanie wszystkiego(krokowy, przepływka, przepustnicaitp.) wszystko bielutkie ale całościowo nic to zbytnio nie dało może za tym, że tak bardzo nie faluje.
Co radzicie? bo powoduje to dyskomfort podczas jazdy. Wcześniej miałem idealnie żadnych wahań obrotów, nul aż do wczoraj.
Proszę o pomoc.??? :bigok:
Wczoraj zauważyłem następującą rzecz, która jest denerwująca a mianowicie, gdy zapalę na Pb to auto dziwnie chodzi, ma niskie obroty, w sumie falują. Przypadkowo odpiąłem przepływomierz i auto trochę wyraźniej chodziło ale falowanie pozostało(jak dodam gazu i puszczę to obroty spadną nisko aby potem powrócić.) To samo mam na gazie przy tym, że tam lubi zgasnąć. Dlatego zapytam:
Czy to znaczy, że przepływka do wymiany?( w mk2 jak odłączę kostkę to gaśnie)
Kable i świece mają już 40tkm, czy ich czas dobiegł? ( na porcelance świec zauważyłem żółtawy nalot, no i jakby już elektrody były wypalone)
Parownik jest nowy i ma 6tkm
Jak przełączę na gaz i nie przytrzymam to zgaśnie(nie pamiętam kiedy mi się to wcześniej zdarzało)
Trochę sporo pali, przy spokojnej na trasie ponad 10l.
W sumie chyba muszę najpierw zlikwidować objawy na pb, żeby lpg chodził(myślałem, że to jego wina ale nie)
Jak te objawy wczoraj zauważyłem to dzisiaj wziąłem się od rana za czyszczenie i sprawdzanie wszystkiego(krokowy, przepływka, przepustnicaitp.) wszystko bielutkie ale całościowo nic to zbytnio nie dało może za tym, że tak bardzo nie faluje.
Co radzicie? bo powoduje to dyskomfort podczas jazdy. Wcześniej miałem idealnie żadnych wahań obrotów, nul aż do wczoraj.
Proszę o pomoc.??? :bigok: