PDA

Zobacz pełną wersję : Teleskopy tylnej klapy nie trzymają



OLSZAK
26-08-2005, 21:35
Przestały mi trzymać teleskopy tylnej klapy, opada pod własnym ciężarem. Jaka jest przyczyna tej usterki i jak ja naprawić????????
Pozdrawiam OLSZAK.

HEVA
26-08-2005, 21:41
Nie naprawia się teleskopów. Straciły swoją żywotność - naprawa nie ma sensu zupełnie. Pozostają zamienniki lub oryginały.

maciek
26-08-2005, 21:52
Właśnie mi przyszedł szalony McGyverski pomysł w tej sprawie. A gdyby wyjąć ten amortyzator, przewiercić dziurkę w tym czarnym końcu i kwkręcić wentyl rowerowy to teroetycznie powinno się dać je napompować. A one są przecież wyłącznie na powietrze.

Pomysł szalony ale można spróbować. Do stracenia nic, a do zyskania 120 zł (2x60 bo gdzieś tyle kosztują) :) .

Ciekawe czy się uda :)

Lowlander
26-08-2005, 21:53
Potwierdzam, już po amortyzatorkach. Koszt amorka: oryginał - nie wiem, zamiennik - 45-60 sztuka. Wymiana - około 2 minut, dobrze jak się ma kogoś do pomocy (do trzymania klapy) albo kijek od szczotki jak się robi samemu, bo klapa w hatchbacku jest dość ciężka.

rafik75
26-08-2005, 21:55
Właśnie mi przyszedł szalony McGyverski pomysł w tej sprawie. A gdyby wyjąć ten amortyzator, przewiercić dziurkę w tym czarnym końcu i kwkręcić wentyl rowerowy to teroetycznie powinno się dać je napompować. A one są przecież wyłącznie na powietrze.

Pomysł szalony ale można spróbować. Do stracenia nic, a do zyskania 120 zł (2x60 bo gdzieś tyle kosztują) :) .

Ciekawe czy się uda :)

Hi hi hi ale pomysłowy Dobromir :)) :)) :))

Lowlander
26-08-2005, 21:58
Właśnie mi przyszedł szalony McGyverski pomysł w tej sprawie. A gdyby wyjąć ten amortyzator, przewiercić dziurkę w tym czarnym końcu i kwkręcić wentyl rowerowy to teroetycznie powinno się dać je napompować. A one są przecież wyłącznie na powietrze.

Pomysł szalony ale można spróbować. Do stracenia nic, a do zyskania 120 zł (2x60 bo gdzieś tyle kosztują) :) .

Ciekawe czy się uda :)

Można napompować, tylko moim zdaniem powodem siadania tych teleskopów jest zużycie oringów wewnątrz korpusu, więc samo nabicie powietrzem na długo nie starczy. Poza tym - czy aby tylko powietrze, a nie jeszcze np. dodatkowo jakiś olej do smarowania? Mam po ręką takie zużyte i jeden wyraźnie cieknie.

waldemarz
26-08-2005, 21:58
Właśnie mi przyszedł szalony McGyverski pomysł w tej sprawie. A gdyby wyjąć ten amortyzator, przewiercić dziurkę w tym czarnym końcu i kwkręcić wentyl rowerowy to teroetycznie powinno się dać je napompować. A one są przecież wyłącznie na powietrze.

Pomysł szalony ale można spróbować. Do stracenia nic, a do zyskania 120 zł (2x60 bo gdzieś tyle kosztują) :) .

Ciekawe czy się uda :) Nie wiem czy one sa tylko na powietrze, bo mnie jak walnely amorki od klapy to wylatywal z nich jakis olej.

Kafar
27-08-2005, 08:38
Właśnie mi przyszedł szalony McGyverski pomysł w tej sprawie. A gdyby wyjąć ten amortyzator, przewiercić dziurkę w tym czarnym końcu i kwkręcić wentyl rowerowy to teroetycznie powinno się dać je napompować. A one są przecież wyłącznie na powietrze.

Pomysł szalony ale można spróbować. Do stracenia nic, a do zyskania 120 zł (2x60 bo gdzieś tyle kosztują) :) .

Ciekawe czy się uda :)

Do stracenia to masz kręgosłup jak bedziesz sie nachylał do bagażnika a pomysł nie wypali :))

v1tek77
27-08-2005, 10:46
Ja kupilem w Kurowie oryginaly z angola :satan:
Koszt 15zł sztuka i trzymaja teraz pieknie :jezyk1: :beer:

maciek
27-08-2005, 10:46
Rozwinąłem w głowie swój genialny :satan: pomysł i wymyśliłem żeby do wentyla podłączyć taką sprężarkę małą samochodową. Włącznik umieszczę przy rączce otwierającej bagażnik. I SAM BĘDZIE DUMNIE UNOSIŁ SIĘ DO GÓRY. :)

ps. Kafar, w moim przypadku to sedan, więc kręgosłup raczej bezpieczny.

OLSZAK
27-08-2005, 11:10
Dzieki za rady, tak myslałem ze beda juz do wymiany.