PDA

Zobacz pełną wersję : [Zetec]uszczelka pod głowicą



Greddy
16-02-2009, 21:26
Witajcie... Jako, że pod koniec marca/początek kwietnia muszę się wziąć za wymianę tej nieszczęsnej uszczelki pod głowicą, mam małe pytanie... Jej uszkodzenie spowodowane było przegrzaniem, remont planuję zrobić u Paola (kosztorys już mam), do tego planuję zrobić remont głowicy i wymianę pierścieni, ale czy w związku z tym, że auto było przegrzane ma to sens, bo poczytałem parę tematów tutaj i po przegrzaniu silnik praktycznie do niczego się nie nadawał... Szczerze to wolę wydać prawie 3000 na remont tego silnika niż pakować jakiś inny, tu mam chociaż pewny przebieg i wiem co było robione gdzie i jak... Ale wolę się ostatecznie zapytać, czy po wymianie:

- pierścienie kpl na 4 tłoki
- remont głowicy
- uszczelka głowicy
- uszczelka miski olejowej
- uszczelka dekla zaworów
- uszczelka kolektora ssącego
- uszczelka kolektora wydechowego
- uszczelniacz wału przód
- uszczelniacze wałków
- rozrząd
- termostat
- filtr oleju
- olej

Będzie ok (jeszcze do tego planuję popychacze zaworów do kompletu na używki regenerowane, bo nie wiem czy Paolo to uwzględnił w "remoncie głowicy")??

bialy
17-02-2009, 03:39
Myślę że robisz błąd. Lepiej poszukać używanego silnika. Wystarczy na forum popytać i zaraz się znajdzie, myślę że nikt z forum nie będzie chciał cie oszukać i powie w jakim stanie jest silnik. Mówię to dlatego że nie jestem zwolennikiem remontów, rzadko bywa że się udają i wszystko chodzi jak należy, a jeżeli juz to przebiegu po remoncie nie wróże za dużego. Nie ma to jak orginał z małym przebiegiem. Jeżeli udałoby ci się dorawć coś z przebiegiem około 150 tys km. to bym sie nawet nie zastanawiał. Ale to moja opinia.

Dodano po 10 sek. temu:

a regenerowane popychacze (szklanki) zaworów to sobie daruj. Nowe nie kosztują dużo a masz pewne. Ciekawi mnie w jaki sposób można je zregenerować?? Widziałem niejedne szklanki z różnych aut i jeżeli są wyrąbane to moim zdaniem ich regeneracja jest bez sensu, bo koszt regeneracji byłby chyba wyższy niż nowej, jeżeli by to chciał przyzwoicie zrobić.

Tomex
17-02-2009, 09:45
a regenerowane popychacze (szklanki) zaworów to sobie daruj. Nowe nie kosztują dużo a masz pewne. Ciekawi mnie w jaki sposób można je zregenerować?? Widziałem niejedne szklanki z różnych aut i jeżeli są wyrąbane to moim zdaniem ich regeneracja jest bez sensu, bo koszt regeneracji byłby chyba wyższy niż nowej, jeżeli by to chciał przyzwoicie zrobić.

Nowe nie kosztują dużo? W takim razie gdzie, jakie i po ile?????

Netoper
17-02-2009, 10:34
rzadko bywa że się udają i wszystko chodzi jak należy, a jeżeli juz to przebiegu po remoncie nie wróże za dużego
Wszystko zależy od umiejętności mechaniora i użytych części.


myślę że nikt z forum nie będzie chciał cie oszukać i powie w jakim stanie jest silnik
Świadomie to zapewne nie, ale skąd sprzedawca może wiedzieć w jakim stopniu jest już wyeksploatowanu silnik? A raczej ciężko trafić coś z udokumentowanym przebiegiem max 150tyś.
A co do remontować czy wymieniać to zawsze jest dylemat, po pierwsze kwestia kasy po drugie kwestia ile auto ma służyć. Ja osobiście gdybym się nosił z zamiarem, że jeszcze minimum, ze 100 tyś chcę nim jeszcze zrobić to bym remontował, to pewniejsze niż kupowanie używki po przebiegu 200tyś.
Co do popychaczy, to się ich nie regeneruje, jeśli któryś jest miękki to się wymienia na używkę czy nowy, i nie ma technicznej potrzeby wszystkich, tylko te wyeksploatowane.
I na koniec :) nie chcę żeby to wyszło jak reklamowanie, ale Paolo zna ten silnik na wylot, lubi go i przenicował go nie jeden raz, nie raz widziałem jakie ma podejście i jak działa, więc tu bym mu bez wachania zaufał.

Greddy
17-02-2009, 15:40
pieniądze to jest pikuś, mam zamiar trzaskać tym autem conajmniej 5 lat jeszcze, nie mam na utrzymaniu rodziny, a zamiast na głupoty wydawać pieniądze wolę mieć porządnie zrobiony mój pierwszy samochód... Pytanie tylko takie, czy to że silnik był przegrzany nie dyskwalifikuje go jako silnik do remontu...

maniek_
17-02-2009, 16:14
Ja w poprzednim mondku przegrzałem silnik i niestety po remoncie miałem z nim dużo problemów, pojechałem sprawdzić go na hamowni to wyszły mi 103 konie więc porażka....

bialy
17-02-2009, 17:11
Rzeczywiście mechanik a mechanik to duża różnica. Ale naprawde jestem zdania jak coś jest na orginale i nie ruszane to będzie chodzić dużo dłużej niż po jakichś remontach. Może czasami uda się spasować wszystko że auto chodzi jakby było nowe ale to rzadko, rzekłbym bardzo rzadko.
Co do przebiegu 150 tys. km może i ciężko spotkać taki silnik ale z przebiegiem 180 to już widziałem sporo aut. Może byś się pokusił o anglika w całości? Mógłbyś przetestować silnik jak chodzi i co jest wart. w cenie remontu masz całe auto w bdb stanie!
Powiem tak że auta z niemiec mają duże przebiegi, często cofane liczniki, więc przebieg ciężko określić ale często jest on rzędu 400tys. km a cofnięty na 160tys. Ja osobiście sprowadziłem 2 mondki z norwegii i miały przebiegi jeden 175 tys (ten którym ja jezdże), i drugi 168 tys. km. (jezdzi mój ojciec). Przebiegi ze skandynawi są pewne. Każdy może sobie je sprawdzić. Każdy samochód ma zczytywane kilometry przy każdym przeglądzie, wizycie w serwisie czy u mechanika. Skandynawia prowadzi ogólny rejestr aut, gdzie piszą o ilości kilometrów, właścicielach, kiedy były robione przeglądy i do kiedy był serwisowany itp.

Dodano po 14 min. temu

Prosty przykład. Chcesz wymienić pierścionki. Jeżeli przegrzałeś auto to pierwsza rzecz bo pewnie olejowe zapieczone i piłby olej jak nie wiem. No ale gładzi cylindra nie wymienisz już. jeżeli ma progi to nadaje się do szlifu, ale jeżeli ci zeszlifują cylindry to gdzieś czytałem że ta warstwa którą ci właśnie seszlifują jest utwardzana.. a pod spodem już nie... No i tyle kilometrów co na orginale już nie zrobisz choćby nie wiem co bo poprostu materiał będzie miększy i szybciej się będzie wycierał. Tak samo z wałem i panewkami.
Przy przegrzaniu silnika mogło się stać wiele rzeczy które przy remoncie będą dopiero wychodzić i wtedy dodatkowa kasa w plecy, ale co gorsza mogą nie wyjść w trakcie remontu a dopiero po w trakcie jazdy.

Ja swój silnik widziałem w środku i naprawde jak w tych reklamach nie widziałem zużycia. A zaglądałem do niego gdy miał około 270 tys. km. przy wymianie rozrządu wymieniałem uszczelkę pod głowicą, bo mi ciekł płyn z przodu silnika troszkę. A też nie lubię jak coś mam nie tak z autem więc od razu zrobiłem. Przyczyną była najprawdopodobniej źle wpięta instalacja gazowa w układ chłodzenia. No i jak ściągnęli głowicę to naprawde nie było żadnych progów, mechanik pytał się z niedowierzaniem na jakim oleju jezdże bo wiedział jaki jest przebieg. Dla pewności wymieniłem jeszcze uszczelniacze zaworów i silnik złożyliśmy i do tej pory śmiga bez zarzutów. Oleju wogóle nie bierze a przebieg 330 tys km.
Jeżeli eksploatuje się samochód jak należy, czyli regularnie wymienia oleje, filtry, płyny i nie dopuści się właśnie do takich sytuacji żeby przegrzać, czy przytrzeć silnik to uważam że na tym silniku zetec można zrobić bardzo duże przebiegi. Nie wiem co dzieje się z materiałem w silniku kiedy się go przegrzeje, ale wydaje mi się że traci on już swoje właściwości i nie będzie już taki wytrzymały.

Dodano po 4 min. temu:

A nowe szklanki do escorta ale diesla to płaciłem coś około 120 zł za 8 sztuk, firma chyba "hans prise". Do benzynki są w takiej samej cenie. Kupowałem w krakowie na ul. malinowej 1. Było to jakieś 1,5 roku temu, możliwe że teraz staniały.

Tomex
18-02-2009, 10:25
A nowe szklanki do escorta ale diesla to płaciłem coś około 120 zł za 8 sztuk, firma chyba "hans prise". Do benzynki są w takiej samej cenie. Kupowałem w krakowie na ul. malinowej 1. Było to jakieś 1,5 roku temu, możliwe że teraz staniały.


A jak chodzą te Hansy? Firma to niezbyt znana z tego typu wyrobów i zapewne pod tą nazwą tak naprawdę kryje się produkt czyli szklanka jakiegoś innego wytwórcy. Tylko jakiego? I przede wszystkim - jakie są Twoje spostrzeżenia?

Netoper
18-02-2009, 10:30
Firma to niezbyt znana z tego typu wyrobów
Oni praktycznie wszystko produkują, swego czasu tarcze tej firmy do sierki zapodalem, skrzywiły się po 3 tyś

gigakac
18-02-2009, 22:07
Zgadzam się z kolegą białym w 100% Ja za szklankę w czerwcu płaciłem 55 zł a prawdę mówiąc nie znam producenta. Mnie uszczelka pod głowicą kosztawała 1600 w sumie z częściami. Teraz żałuje bo za tą kasę to bym sobie anglika przyprowadził na przekładkę. Ale na razie chodzi i to nieźle. Silnik też miałem przegrzany. Raz pękł mi wąż od chłodnicy i zrobiłem kilka kilometrów a skapowałem się jak mi parownik ostygł i przełączył się na benzynę ( w sumie chyba dużo nie zrobiłem bez płynu). Teraz to na pewno bym nie remontował MKI. To się w ogóle nie opłaca.
Pozdrawiam.

bialy
18-02-2009, 22:26
Z tego co pamiętam to te szklanki w rzeczywistości były innej firmy a opakowanie hans price.
A co do ich działania to nie było zarzutów. Co prawda sprzedaliśmy później tego escortai kupiliśmy 2 mondka, escortem po remoncie ojciec jezdził i może zrobił z 10 tys. km, ale z tego co wiem gość co kupił jeździ do dziś i nic się nie dzieje z tymi szklankami.
Ale tak jak mówiłem i kolega gigakac potwierdził nie opłaca się remontów robić teraz, tym bardziej mk1.

Dodano po 2 min. temu:

A co do tarcz hamulcowych to już kilka kompletów zjezdziłem i powiem tak że wszystkie tanie się wyginają, jak się je zagrzeje a potem w wode wjedzie to gną się jak z papieru i potem kierownicą telepie.
Do mondka polecam komplety ate, trw, brembo+ferrodo premier (te najtaniej się kupi i wartają swojej ceny).

pawpor
18-02-2009, 22:41
Do mondka polecam komplety ate, trw, brembo+ferrodo premier (te najtaniej się kupi i wartają swojej ceny).

A ja polecam polska MIKODE www.mikoda.pl
a do tego klocki TRW

Netoper
19-02-2009, 10:46
Mnie uszczelka pod głowicą kosztawała 1600 w sumie z częściami
Kwestia jakie jeszcze części poszły, bo można wymienić samą uszczelkę i niezbędne przy tym części, a można pół kapitalki zrobić.

A co do tarcz hamulcowych to już kilka kompletów zjezdziłem i powiem tak że wszystkie tanie się wyginają,
Zgadza się, a tańszych od tych hansów wtedy w sklepie nie mieli :)

Darek1987Torun
19-02-2009, 23:26
Hans pries- firma która kupuje części od innych producentów
Jak chcesz kupić szklanki to kup INA albo SWAG(to samo co INA) i możliwe że to samo co kolega kupił pod marką hansa.

jasiu_
20-02-2009, 13:08
Jeżśeli nie przeszkadza Ci nowszy silnik 1.8, podobno bez problemów można i ten wsadzić do MKI, to proponuje zajrzeć

http://moto.allegro.pl/item558490250_ford_mondeo_focus_1800_benzyna_nowe. html

bede83
20-02-2009, 13:37
nowe szklanki około 120-130zl komplet

Paolo
20-02-2009, 13:56
Ostatni dostałem linka z allegro od jednego z kolegów szklanki hydrauliczne już od 25 zł/szt. :)

Dodano po 5 min.:


nowe szklanki około 120-130zl komplet

z skąd taką cenę wziąłeś :wow: i to za 16 szt do całej głowicy

bede83
20-02-2009, 14:04
febi albo ruville

Netoper
20-02-2009, 14:06
A masz namiar gdzie to sprzedają? może do sierki będą mieli

Paolo
20-02-2009, 14:14
febi albo ruville

cena jednej sztuki nowej wychodzi ~ 8 zł dawaj namiary tej firmy bede wymienial odrazu chłopakom przy wymianie rozrzadu

bialy
21-02-2009, 04:45
heh kolega jasiu ma racje, lepiej niż pakować się w remonty lepiej kupić nowy. Niewiele droższy niż remont i do tego NOWY!!!

gigakac
21-02-2009, 22:56
Netoper napisał:

gigakac napisał:
Mnie uszczelka pod głowicą kosztawała 1600 w sumie z częściami

Kwestia jakie jeszcze części poszły, bo można wymienić samą uszczelkę i niezbędne przy tym części, a można pół kapitalki zrobić.

Masz rację, poszła pompa wody, rozrząd kompletny, planowanie, sprawdzenie szczelności głowicy (polecam na parowcowej), uszczelka pod głowicę + nowe śruby do głowicy + wszystkie uszczelki potrzebne( kolektor ssący itd.), 2 szklanki, uszczelniacze, pasek klinowy z rolką napinającą. Paolo zna się na rzeczy jak z nim rozmawiałem ale jest drogi. Ja też jestem fachowcem w swojej dziedzinie i też jestem drogi. Jak nie masz zaufania do mechanika to idź do PAOLA.
Pozdrawiam.

Netoper
22-02-2009, 13:18
No dobra a ile konkretnie za samą robotę zapłaciłeś, ile mechanior wziął? ile za planowanie głowicy?.

gigakac
22-02-2009, 19:23
planowanie mnie kosztowało 60 zł na parowcowej + 60 sprawdzenie szczelności ( oddają głowicę po około 3 godzinach) a mechanik wziął po znajomości 400 zł.

Tomex
23-02-2009, 16:15
febi albo ruville

To gdzie takie szklanki można kupić?

bialy
24-02-2009, 09:19
Kolego ja kupowałem w Krakowie ul. Malinowa 1. tylko tak jak mówie było to jakieś 1,5 roku temu. I cena 120zł to była za 8 sztuk z tego co pamiętam, ale teraz podejrzewam że będzie taniej. Jak chcesz to numer gdzieś mam do nich to mogę poszukać. Z tego co wiem to mają najtańsze części w kraku. Nie zawsze od nich kupije bo czasami wole coś z orginału, ale jeśli ktoś chce zaoszczędzić to u nich najtaniej.

Netoper
24-02-2009, 09:51
ale teraz podejrzewam że będzie taniej
Teraz to ceny poszły do góry,
Z tego co bede83 napisał wychodzi, że po 8 zł za szklanki mu wyszło, tylko ciekawe właśnie czy za komplet płacił tę cenę co podał, no i gdzie kupił, bo najtaniej co teraz można trafić to 23-25 zł

Paolo
24-02-2009, 09:54
Paolo zna się na rzeczy jak z nim rozmawiałem ale jest drogi.


a mechanik wziął po znajomości 400 zł.


Ja wymont i zamont głowicy biorę 500 zł czy to jest drogo 8O :jezyk1:

gigakac
25-02-2009, 17:09
Paolo napisał:

Ja wymont i zamont głowicy biorę 500 zł czy to jest drogo

Ja napisałem:

Masz rację, poszła pompa wody, rozrząd kompletny, planowanie, sprawdzenie szczelności głowicy (polecam na parowcowej), uszczelka pod głowicę + nowe śruby do głowicy + wszystkie uszczelki potrzebne( kolektor ssący itd.), 2 szklanki, uszczelniacze, pasek klinowy z rolką napinającą. Paolo zna się na rzeczy jak z nim rozmawiałem ale jest drogi. Ja też jestem fachowcem w swojej dziedzinie i też jestem drogi. Jak nie masz zaufania do mechanika to idź do PAOLA.
Pozdrawiam.

Ty mi za to wszystko powiedziałeś kwotę z trzema zerami.
Patrząc pod względem firmowych serwisów to nie jest drogo.

Pozdrawiam.