PDA

Zobacz pełną wersję : [Zetec]Wyciek oleju - odpowietrzacz silnika?



Seski
10-03-2009, 22:39
Witam.
Mam trochę oblany olejem przód silnika. Mechanik stwierdził, że to precieka skorodowane coś co nazwał odpowietrzenie silnika na bloku. Niby jakaś odma.
Czytałem w archiwum, że ona znajduje się przy filtrze powietrza, raczej z tyłu silnika, a u mnie kapie olej z jakieś metalowej puszki od przodu silnika.
Co to dokładnie jest?

tommy77
10-03-2009, 22:45
zawór odpowietrzania skrzyni korbowej. Z pewnością jak go nie wymieniałeś to jest do wymiany. On reguluje ciśnienie w skrzyni korbowej i nadmiar jest rozładowywany i idzie to w kolektor dolotowy. W nim jest ruchoma zaślepka na sprężynce . Jak to zaszło olejem i nagarem to najprawdopodobniej nie odprowadza gazów i poprzez ciśnienie które sie niepotrzebnie tworzy wywala olej tam gdzie ma możliwość uciec to ciśnienie

Seski
11-03-2009, 20:59
Dokładnie to jest tutaj:
http://img19.imageshack.us/img19/250/defekt.th.jpg (http://img19.imageshack.us/my.php?image=defekt.jpg)
Kółkiem zaznaczyłem, gdzie jest korozja i gdzie cieknie.
Czy to jest ten zawór odpowietrzania skrzyni korbowej? Co dokładnie trzeba kupić, aby to naprawić?

tommy77
11-03-2009, 23:22
tak z prawej strony tej puszki jest wsadzony ten zawór i połączony z metalową rurką za pomocą gumowego wężyka. Chyba cieknie stamtąd gdzie jest włożony. najlepiej kupić nowy ale można go też wyciągnąć i w ropie wymyć.pewnie się po zapiekało i nie odpowietrza silnika.w tym zaworze jest taka płytka na sprężynce.podciśnienie ją podciąga i w ten sposób odpowietrza silnik

Seski
13-04-2009, 11:39
Że tak sobie odświeżę, bo dopiero zamierzam sie za to zabrać. Zaworek wiem który już kupić (finis 6760474), ale interesuje mnie jeszcze ta przegnita puszka. Czy to jest element rozbieralny, jaką ona rolę spełnia( zbiorniczek czy tylko osłonka) i czy jest również do wymiany (ewentualny kod finis?). W warunkach domowych dam radę to zrobić?

Virus500
14-04-2009, 10:42
Przymierzam się oglądnąć ten zaworek w jakim jest stanie u mnie ! Jednak nie mam pomysłu jak sie do niego dobrać ! Niechciałbym rozbierać pół auta żeby wyjąć takie maleństwo. Widzę że mamy ten sam silnik i z tego samego rocznika więc jak już będziesz po wymianie to uchyl rąbka jak do niego doszedłeś bo na razie nie mam weny twórczej !?

kebard
14-04-2009, 12:17
wyjmij akumulator - ja po tej operacji byłem w stanie wsunąć rękę pomiędzy wężami od termostatu i wyjąć zaworek

warunek: musisz mieć małą dłoń :)

Virus500
14-04-2009, 12:29
To w takim układzie pewnie miałeś tą gumową rurkę w kształcie litery l bo ja niestety mam prostą. Rekę dałem radę włożyć bez wyciągania aku ale co z tego jak rurka gumowa prosta i krótka więc tylko po odkręceniu tej metalowej może dałbym radę. Tylko że śruba jest pod termostatem i trudno do niej dojść. Pierwsza myśl to niestety trzeba zdjąć obudowę termostatu ale jeszcze będę próbował bez tylko to będzie wyższa szkoła jazdy he he !

kebard
14-04-2009, 14:11
nie - gumowa rurka prosta o długości kilku cm, po wyjęciu aku wsunąłem dłon i kręcąc guma w lewo i w prawo wysunąłem ją z zaworu bez wielkich problemów

bez wyjęcia aku nie ma szans na dojście do gumowej rurki na tyle wygodne, abyś był w stanie zsunąć rurkę - spróbuj jednak wymontować aku

Virus500
14-04-2009, 15:30
Ona ma jakieś 2 góra 3 cm więc zsunąłeś ją z odpowietrznika i bardziej nasunąłeś na metalową rurkę !? Próbowałem odkręcić śrubę pod termostatem, musi być klucz z końcówką w gwiazdkę ( bo mi pasowała ) ale jest pod kątem i nie chce puścić tylko się ślizga. Ale spróbuję według Twojej rady. Dzięki !

kebard
14-04-2009, 16:32
dokładnie tak - zsunąłem z zaworu i nasunąłem na metalową rurkę

próbowałem różnie - leżąc pod autem również, ale dopiero wyjęcie aku dało mi szansę na złapanie tej gumy dwoma palcami

Virus500
18-04-2009, 21:36
Dzisiaj postanowiłem dobrać się do odpowietrznika według opisu kolegi "kebard" Niestety ale poległem i zrobiłem po swojemu. Metoda dość trudna ale w moim przypadku jedynie skuteczna. Najpierw odkręciłem obudowę termostatu aby dostać się do śruby mocującej metalową rurkę. Po jej wykręceniu wystarczyło pociągnąć i odpowietrznik wyszedł ale nie bez oporów. Jak już wszystko było na wierzchu okazało się że gumowa rurka tak mocno przylega do tej metalowej że trzeba naprawdę niezłej siły aby ją zdjąć tak więc moja metoda w tym przypadku chyba okazała się jedyną. Odpowietrznik gdy się go potrząsa to słychać jak przesuwa się tłoczek. W środku jest zabrudzony od oleju w postaci już lepkiej mazi. Czytałem o różnych sposobach jego reanimacji ale nie bardzo chcę się podejmować takich prób. Wiem również że niektórzy po prostu zaślepiają jego jedną ze stron. No cóż domyślam się że radzicie kupić nowy i wymienić ale przekroczyłem już budżet na ten miesiąc ( naprawa klimy ) więc postanowiłem zatkać tą węższą stronę. Jeszcze nie testowałem na drodze ale chciałbym się dowiedzieć najpierw waszych opinii czy aby nie zaszkodzi silnikowi a zniweluje tzw kangury szczególnie na niższych biegach podczas odpuszczania pedału gazu.

Virus500
19-04-2009, 12:19
Zaślepienie które wykonałem w poście powyżej jest nieprawidłowe ! Przecież zatkałem podciśnienie ale również odpowietrznik skrzyni korbowej. Szybko poprawiłem mój błąd i zostawiłem odpowietrznik w spokoju natomiast całą rurkę metalową wymontowałem a trójnik zastąpiłem rurką gumową z tej wymontowanej. Przy okazji to okazało się że wystarczy odkręcić dwie śruby z obudowy termostatu a trzecią tylko poluzować i lekko podnieść całość do góry a tym samym mamy łatwiejszy dostęp do śruby od rurki metalowej. W wielu postach czytam że powietrze z odpowietrznika skrzyni korbowej jest podawane do dolotu za przepustnicą. Nie wiem jak u innych ale u mnie wężyk z tego trójnika idzie na stronę pasażera w przedziale silnika i podłączony jest do jakiegoś elektrozaworu a następnie do jakiejś metalowej rurki biegnącej w dół. Dalej na razie już się nie dopatrzyłem gdzie idzie !? Czy u was też tak jest ?

Seski
20-04-2009, 22:25
A ja dowiedziałem sie, że muszę kupić cały zespół tzw. separator w-g microcata (ta pordzewiała pucha):
http://img519.imageshack.us/img519/7051/separatorw.th.jpg (http://img519.imageshack.us/my.php?image=separatorw.jpg)

który to jeszcze niedawno (mesiąc, dwa temu) kosztował coś koło 250pln. Niedawo, bo cena na dziś to podobno juz ~830pln oryginał...
Fajnie cena podskoczyła za taką pierdółkę.
Trza będzie poszukać pewnie jakieś używki.

kebard
16-06-2009, 00:00
Witajcie,
po wielu tygodniach od wymiany zaworka mogę z całą pewnością stwierdzić, że zniknęło poranne gaśnięcie po wrzuceniu na luz, a to zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo jazdy (spróbujcie zatrzymać mondeo bez wspomagania hamulców ;). Chyba wiec warto sprawdzić i w razie potrzeby wymienić. Aha - bajek o "efekcie popychaczowym", o "wrodzonych" wadach silnika i tym podobnych nie warto słuchać - wymienić zawór i po kłopocie.

Nie polecam samodzielnej naprawy wg opisów prezentowanych na forum - w żadnym razie nie bedziecie mieć pewności, że odpowietrzanie działa prawidłowo, szkoda zachodu. Też jestem oszczędny, ale w tym wypadku wydatek 100 PLN jest uzasadniony i niewygórowany.

Pozdrawiam!

kebard
18-03-2010, 11:45
Witajcie,
wracam do tematu słynnego zaworka, ponieważ po ok.10tys.km po jego wymianie znów pojawiły się dokładanie te same objawy, które swego czasu świadczyły o jego uszkodzeniu. Zaworek wyjąłem i obejrzałem, ale nie wygląda na uszkodzony (oczywiście to nie znaczy, że jest sprawny), choc wydaje mi się, ze szczelina między obudową a tym "ruchomym czymś w środku" jest dużo mniejsza niż była gdy był nowy (teraz to jest jakieś 0,5mm, a wydaje mi się - choć mogę się mylić - że było tak ze 2mm) - być może ta sprężynka w środku się rozciągnęła i stąd problemy?

W każdym razie to wkurzające, że nowy zaworek, oryginalny (bo brak zamienników), wytrzymał zaledwie ok.10tys.km. Co o tym myślicie? Czy ktoś wie, jaka powinna być ta szczelina w sprawnym zaworku? I czy one rzeczywiście tak często sie psują, że powinno się je traktowac jako element eksploatacyjny i wymieniać co roku wraz z olejem? :/

handlowy67
19-03-2010, 12:06
Najważniejsze żeby grzybek wewnątrz zaworka nie "latał" luźno bo to śwadczy o pękniętej sprężynce. U mnie stary zaworek latał sobie luźno w środku. Po wymianie zaworka, jego uszczelki (ważne !) oraz łącznika / wężyka do rurki metalowej nie ustąpiły spadki obrotów. Dodam, że jednocześnie wymieniłem również trójnik pod cewką przy głowicy. Spadków obrotów trzeba w takim razie szukać w innym miejscu. Ponieważ też walczę ze spadkami obrotów podziel się informacją jak na coś "wpadniesz" Pozdrawiam.

Dodano po 8 min.:


u mnie wężyk z tego trójnika idzie na stronę pasażera w przedziale silnika i podłączony jest do jakiegoś elektrozaworu a następnie do jakiejś metalowej rurki biegnącej w dół.
Ten elektrozawór służy do odprowadzania par paliwa ze zbiornika i łączy się w trójniku pod cewką z odpowietrzeniem skrzyni korbowej. Przedmiotowy elektrozawór sprawdza się po wyjęciu metodą "usta-usta" :) czy szczelny, i po zapodaniu napięcia 12V czy się otwiera. Rezystancja cewki ok 50 - 60 Ohm. Uszkodzenie cewki elektrozaworu lub jego obwodu spowoduje "zapisanie" błędu w pamięci diagnostycznej PCM-a.

kebard
19-03-2010, 14:21
Grzybek nie lata luźno, między nim a obudową jest ok.0,5mm szczelina, i mam wrażenie że jest mniejsza niż była w momencie, kiedy zawór montowałem rok temu.

Spadków obrotów nie mam żadnych, jest tylko problem nagłego gaśnięcia na zimnym silniku przy wrzuceniu na luz, po którym auto niesłychanie ciężko odpalić. Doraźne rozwiązanie to po zapaleniu na zupełnie zimnym silniku odczekać ok.2 min i dopiero ruszać.
Trójnik i rurkę sprawdziłem.

Aha - jeśli masz dziwne spadki obrotów na luzie, również na ciepłym silniku, i powtarzają się one nieregularnie, to koniecznie sprawdź regulator ciśnienia na listwie wtryskowej. Też to kiedyś przerabiałem.

handlowy67
19-03-2010, 16:31
sprawdź regulator ciśnienia na listwie wtryskowej
Też na to wpadłem - wymieniłem na nówkę oryginał i.... bez poprawy. Mi wprawdzie ani razu nie zgasł, ale niekiedy do poniżej 500/min potrafi opaść - głównie w fazie nagrzewania, "na pierwszym skrzyżowaniu" jak pisze większość. Na gorącym te spadki są znikome, niezauważalne, ale też występują. Jedyne podejrzane rzeczy jaki mi pozostały to instalacja elektryczna (oprócz wiązki wtrysków bo tą już wymieniłem), kanał doprowadzający powietrze do zaworu wolnych obrotów (może zawalony jakimś brudem) i .... komputer silnika. Więcej pomysłów juz nie mam. Może jeszcze wtryskiwacze szwankują ? Mogłyby dawać takie objawy ? Sam nie wiem.

Optysio
19-03-2010, 22:55
Jeśli chodzi o gaśnięcie lub solidny spadek obrotów w fazie nagrzewania miałem podobny problem szczególnie na gazie. Wymiana przewodów WN, świec oraz sondy lambda załatwiło sprawę. Sorki, jeszcze wyregulowanie LPG.

handlowy67
22-03-2010, 10:55
Po pierwsze nie mam zainstalowanego LPG, a po drugie przewody WN i świece oraz lambda wymienione były swego czasu na oryginały (lambda na HELLA) i cały czas są te same objawy.