PDA

Zobacz pełną wersję : [Zetec]Mondeo 1.8 '93 - pali dużo oleju :(



adihack
09-05-2009, 11:18
Mam problem i nie wiem co dalej z tym zrobić. Mondeo chodzi całkiem dobrze. Rano pali na dotyk, przyśpieszenie i osiągi też nie są najgorsze. Ale pali mi strasznie dużo oleju - ok 3 litry / 1000 kkm co najmniej. Nie ma wycieków ale duża chmura dymu podczas zwiększania prędkośći obrotowej silnika. Najbardziej chyba widać dym jak auto stoi(bez jazdy) - wtedy po przygazowaniu do 4000-5000 za autem jest naprawde duża chmura dymu. Podczas jazdy ze stałą prędkościa praktycznie nie dymi, rónież podczas jazdy pod górę. Wczoraj sprawdziłem ciśnienie i jest takie:

1-ponad 12.5
2-ok 10 :(
3-ponad 12
4-ok 12.5

Dla 2 cylindra wykonałem próbę olejową - z olejem ciśnienie wzrosło do 12.

Powyższe dane wskazują że silnik poza 2 cylindrem nie jest jeszcze w najgorszym stanie, szczególnie jak na swój wiek(rocznik 1993). Ale dlaczego pali tyle oleju ? Czy mogę zrobić coś takiego, że wykręce świece i odepnę wtrysk z drugiego cylindra i mogę go wtedy zapalić i zobaczyć czy dymi ? Możliwe jest, że aż tyle oleju wrzuca przez uszczelniacze ?

Jakub
09-05-2009, 12:54
Myślę że wymiana pierścieni i uszczelniaczy zaworowych powinna definitywnie rozwiązać problem. Nie polecam lania różnego rodzaju "cudownych specyfików".

Krzychu32
09-05-2009, 19:51
Dla 2 cylindra wykonałem próbę olejową - z olejem ciśnienie wzrosło do 12.
to jest znak że pierścienie są do wymiany a robiąc to i uszczelniacze pasuje wymienić.

Nie polecam lania różnego rodzaju "cudownych specyfików".
popieram w 100%.

CzarekJ
10-05-2009, 08:53
Dla 2 cylindra wykonałem próbę olejową - z olejem ciśnienie wzrosło do 12.
Obawiam się że pomiar ciśnienia nie był wykonany prawidłowo....ciśnienie powinno "zamknąć " wskazania na max ......ale pomijając ten fakt:

Myślę że wymiana pierścieni i uszczelniaczy zaworowych powinna definitywnie rozwiązać problem. Nie polecam lania różnego rodzaju "cudownych specyfików".

rafek
12-05-2009, 21:53
witam ziomka

bialy
13-05-2009, 18:31
Z tymi specyfikami to różnie jest. Czasem pomagają czasem szkodzą więcej niż pomagają.
Dwa przykłady: pierwszy to mondeo 2.0 zetec mojego kolegi który jakieś 1,5 roku temu zaczął lać coś w stylu motodoktora (jakiś uszczelniacz), ponieważ silnik nadawał się do remontu. Jak wiadomo remont mondziaka jest nieopłacalny więc pasowałoby wymienić silnik. Ale stwierdził że spróbuje i do bólu będzie jeździł aż go nie zajeździ. No i jeździ do dzisiaj i nie narzeka, mówi że po zalaniu nie bierze prawie wogóle oleju, i znikły wycieki na zewnątrz silnika.
Drugi przypadek, to też mój kolega ale w oplu omega b też w 2.0 zalał uszczelniacza pierwszy raz... dojechał do krakowa a z powrotem go przyciągnęli. Dziwna rzecz się stała z autem, stracił sprężanie na wszystkich cylindrach, okazało się że to szklanki pozalewały się tym uszczelniaczem i nie było luzów zaworowych, zawory się nie domykały wogóle.