Art
05-08-2009, 07:45
Witam!!!
Potrzebuje pomocy a właściwie to porady kolegów.
Mam mondeo 1,8 TD z 1998 roku, przejechałem nim około 100 000 km i praktycnie przez ten okres nie słyszalny był świst turbiny czy pompowanego przez nią powietrza. Obecnie auto ma przejechane poza 250 000 km ale pewnie to i tak nie jest jego prawdziwy przebieg.
Od 2 dni z okolic turbiny słyaszalny jest świst (odgłos przypomina mi troche miałczącego kota).
Sprawdzałem jak się ma sytuacja z olejem w chłodnicy powietrza i wypłyneło mi coś pewnie około łyżeczki do herbaty. Więc raczej turbina nie puszcza oleju (około 30 000 km temu tyle samo wypływało a turbina nie miałczała).
Wirnik ma troche luzu, coś około 1 mm (może nawet mniej) na ośce.
Co myślicie o mojej turbinie??
Przejmować się tym miałczeniem, robić to już czy jeszcze pojeździć aż do rozsypania??
Dodam że sprawdzałem szczelność połączeń gumowych przy turbinie i nie ma gdzie schodzić ciśnienie a przez to syczeć.
Troche osmolona jest głowica przy uszczelce kolektora dolotowego, ale tam ciśnienie by raczej nie uciekało??
Auto ma normalne przyspieszenie, tylko ten odgłos.
Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam Art.
Potrzebuje pomocy a właściwie to porady kolegów.
Mam mondeo 1,8 TD z 1998 roku, przejechałem nim około 100 000 km i praktycnie przez ten okres nie słyszalny był świst turbiny czy pompowanego przez nią powietrza. Obecnie auto ma przejechane poza 250 000 km ale pewnie to i tak nie jest jego prawdziwy przebieg.
Od 2 dni z okolic turbiny słyaszalny jest świst (odgłos przypomina mi troche miałczącego kota).
Sprawdzałem jak się ma sytuacja z olejem w chłodnicy powietrza i wypłyneło mi coś pewnie około łyżeczki do herbaty. Więc raczej turbina nie puszcza oleju (około 30 000 km temu tyle samo wypływało a turbina nie miałczała).
Wirnik ma troche luzu, coś około 1 mm (może nawet mniej) na ośce.
Co myślicie o mojej turbinie??
Przejmować się tym miałczeniem, robić to już czy jeszcze pojeździć aż do rozsypania??
Dodam że sprawdzałem szczelność połączeń gumowych przy turbinie i nie ma gdzie schodzić ciśnienie a przez to syczeć.
Troche osmolona jest głowica przy uszczelce kolektora dolotowego, ale tam ciśnienie by raczej nie uciekało??
Auto ma normalne przyspieszenie, tylko ten odgłos.
Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam Art.