Zobacz pełną wersję : pęknieta czołowa szyba & rozpórka kielichów zawieszki
mam pytanie odnosnie rozporki kielichowów przednich a nawet wiecej niz jedno:
zauwazylem ze od podszybia zaczela mi w prawym dolnym rogu pekac szyba :( (pekniecie jest nieduze, ale jednak jest - i mysle ze bedzie sie powiekszac) ,sadze ze wjechalem w jakas dziure i szyba nie wytrzymala naprezen nadwozia... szybe zmienie na calę, ale czy:
1. ta rozporka rzeczywiscie cos daje czy to tylko taki "chłit matetindody" co by wiara kupowała?
2. czy w V6 ta rozporka nie bedzie ocierac o zaden element silnika etc - ciasno pod tą maską jak cholera...
3. jaka ewentualnie mogła być inna przyczyna pękniecia szyby?
dzieki wielkie i pozdrawiam serdecznie
krzys125
26-03-2005, 19:38
jesteś pewien, że to od wjechania w jakąś dziurę??
ja swoją szybę załatwiłem sobie sam wymieniając filtr kabinowy. podszybie nie chcaiłe lekko wejść na swoje miejsce i pięścią mu pomogłem. wskoczyło i było git. dopiero na drugi dzień jak samochód postał na słońcu krecha wyszła mi z prawego dolnego rogu na pół szyby i w miare przebywania na słońcu przechodziło coraz dalej.
Nie wymieniałeś czasem filtra, albo nic w tamtych okolicach nie grzebałeś?? :)) bo nie chce mi się wierzyć, że przez tyle lat było git, a raptem teraz poszły naprężenia?
Nie wymieniałeś czasem filtra, albo nic w tamtych okolicach nie grzebałeś?? :)) bo nie chce mi się wierzyć, że przez tyle lat było git, a raptem teraz poszły naprężenia?
wymieniałem :wall: :wall: :wall: :wall: :wall: :wall:
ale to bylo dokladnie 27 grudnia, wiec 3 m-ce temu
w podszybie nie waliłem piescia, ale moze za mocno je skreciłem?
no to wyglada na to ze chcac oszczedzic parenascie zlotychna wymianie filtra odchudze sie o ładnych pare stówek :zly:
krzys125
26-03-2005, 21:19
Nie wymieniałeś czasem filtra, albo nic w tamtych okolicach nie grzebałeś?? :)) bo nie chce mi się wierzyć, że przez tyle lat było git, a raptem teraz poszły naprężenia?
wymieniałem :wall: :wall: :wall: :wall: :wall: :wall:
ale to bylo dokladnie 27 grudnia, wiec 3 m-ce temu
w podszybie nie waliłem piescia, ale moze za mocno je skreciłem?
no to wyglada na to ze chcac oszczedzic parenascie zlotychna wymianie filtra odchudze sie o ładnych pare stówek :zly:
a widzisz? może teraz słońce gdzieś na szybę przygrzało i poleciało dalej, tak że widać. Ja też nie waliłem mocno, (delikatnie z wyczuciem, ale brzeg plastyku uderzył w sam rant szyby)
jednak pomyśl mocno nad tymi rozpurkami. Jak nie było dzwona to powinno byc wszystko w porządku. :bigok:
Cholera ja też tak robiłem ale nie waliłem tylko skręcałem wkrętami. A tak zachodziłem w głowę jak do tego mogło dojść. :wall: :zly:
krzys-68
26-03-2005, 21:31
Cholera ja też tak robiłem ale nie waliłem tylko skręcałem wkrętami. A tak zachodziłem w głowę jak do tego mogło dojść. :wall: :zly:Dlatego moja mała raczkę wciskam tylko pod podsuniete podszybie i operuję na wyczucie i podglądam z latarka.szybe wole mieć całą :metal
Cholera ja też tak robiłem ale nie waliłem tylko skręcałem wkrętami. A tak zachodziłem w głowę jak do tego mogło dojść. :wall: :zly:Dlatego moja mała raczkę wciskam tylko pod podsuniete podszybie i operuję na wyczucie i podglądam z latarka.szybe wole mieć całą :metal
Krzysiu ale czy podszybie musi być mocno dokręcone czy chodzi tylko o elemet dekoracyjno - maskujący?
1. ta rozporka rzeczywiscie cos daje czy to tylko taki "chłit matetindody" co by wiara kupowała?
pomaga usztywnia auto . czasami szyby pękają jeszcze jak auto zostało źle naciągnięte lub rdza jest pod uszczelką
pomaga usztywnia auto . czasami szyby pękają jeszcze jak auto zostało źle naciągnięte lub rdza jest pod uszczelką
zaraz zaraz...bez zadnych pomowien mi tu prosze...nic nigdy nie bylo naciagane (rozumiem tu ze mowa o naciaganiuna kratownicy), a na aucie grama rdzy nie uswiadczysz :)
pomaga usztywnia auto . czasami szyby pękają jeszcze jak auto zostało źle naciągnięte lub rdza jest pod uszczelką
zaraz zaraz...bez zadnych pomowien mi tu prosze...nic nigdy nie bylo naciagane (rozumiem tu ze mowa o naciaganiuna kratownicy), a na aucie grama rdzy nie uswiadczysz :)
Ruda się czai :boks: - pod maskownicami bocznymi szyby zawsze znajduje się gnój, zwłaszcza po zimie :)
mam pytanie odnosnie rozporki kielichowów przednich a nawet wiecej niz jedno:
zauwazylem ze od podszybia zaczela mi w prawym dolnym rogu pekac szyba :( (pekniecie jest nieduze, ale jednak jest - i mysle ze bedzie sie powiekszac) ,sadze ze wjechalem w jakas dziure i szyba nie wytrzymala naprezen nadwozia... szybe zmienie na calę, ale czy:
1. ta rozporka rzeczywiscie cos daje czy to tylko taki "chłit matetindody" co by wiara kupowała?
2. czy w V6 ta rozporka nie bedzie ocierac o zaden element silnika etc - ciasno pod tą maską jak cholera...
3. jaka ewentualnie mogła być inna przyczyna pękniecia szyby?
dzieki wielkie i pozdrawiam serdecznie
Ad. 1: oczywiście, że daje -> auto lepiej się prowadzi (gorzej z kierowcą :)) ),
Ad. 2: nie wiem czy do V6 jest taka sama rozpórka - trzeba by sie zorientować np. TU (http://sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=78419) i zapytać się ich,
to tyle co miałem do dodania
wymieniałem :wall: :wall: :wall: :wall: :wall: :wall:
ale to bylo dokladnie 27 grudnia, wiec 3 m-ce temu
w podszybie nie waliłem piescia, ale moze za mocno je skreciłem?
no to wyglada na to ze chcac oszczedzic parenascie zlotychna wymianie filtra odchudze sie o ładnych pare stówek :zly:
No to juz wiem skad to pekniecie u mnie (tzn. potwierdzilo moja teorie :( ) Ja wymienialem na jesien, a pekniecie dopiero pod koniec zimy wyskoczylo no i rzecz jasna doszlo do konca, zrobilo polksiezyc (oczywiscie to sie dzialo w ubieglych latach 2003/2004) :( Tez niby nie walilem, i skrecajac tez nie skrecalem za mocno, wiec nie wiem...
digital123
29-03-2005, 17:28
Powiem tak...
W Skodzie Favorit, nagminne bylo pekanie przedniej szyby z powodu zbyt duzej pracy karoserii...dlatego wile ludzi zakladalo rozporki, znalem osobe ktorej w przeciagu roku strzelila 2 razy szyba.
Nie wiem jak jest w Mondku ale moze byc podobnie....chodz tak jak koledzy muwia moze to byc tez przyczyna zbyt nieostrozne obchodzenie sie z wymiana filtra przyciwpylkowego
Pozdrawiam Dominik
Prędzej stawiałbym na te chlerne kielichy bo przecież każdy raczej nie wali w osłony , no już sam nie wiem co o tym myśleć :wall: :beer:
Prędzej stawiałbym na te chlerne kielichy bo przecież każdy raczej nie wali w osłony , no już sam nie wiem co o tym myśleć :wall: :beer:
eee tam opowiadasz nie wali, jak w tym przysłowiu:
"nic na siłę - weż większy młotek" - sam wielokrotnie miałem ochotę przypiep.... temu gościowi który wymyśał pewne rzeczy w Mondeo - bez sensu i logiki i niestety czasami trzeba siłowo tyle tylko że w najmniej oczekiwanym momencie coś puszcza (podpowiadam, że nie są to nerwy)
pytanko do Oktana
Czytalem Twoj artykul (super). Troche sie napalilem na taka rozporke, ale nie wiem czy to jeszcze pod maska upchne (przy V6 i SGI jest tam naprawde ciasniutko). Widzialem ze sa zestawy do V6 ale nie wiem czy klamoty od SGI nie beda zawadzac.
Do rzeczy: Z tego co czytalem i widzialem, wnioskuje (jesli blednie to mnie szybko poprawcie), ze montaz takiej rozporki to nie jest zadna wielka filozofia i moze dalo by sie to zrobic metoda (DIY). Czy to moze nie najlepszy pomysl i lepiej sprawe zostawic jakiemus majstrowi?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
pInGwIn
Nic to szyba wymieniona jest nowa, filtr nowy i zobaczymy dalej. :beer:
Nic to szyba wymieniona jest nowa, filtr nowy i zobaczymy dalej. :beer:
ja włąsnie znalazłem dojscie do orzewanych szyb po 250pln/sztuka...
znalazłęm nawet taka do swopjego rocznika - ale kurde - ma cholerne odpryski od kamulcuff - wiec sie wstrzymam, chlopaki kazali sie na biezaco dowiadywac o szroty ktore ciagną, zanim w piz** pojdzie cała, moze cos sie znajdzie...
Altoot nie wiem czy to dobre rozwiązanie, wycinana szyba to nie do końca to samo co nowa przemyśl dwa razy zanim wpędzisz się w koszty. 8O
pytanko do Oktana
Czytalem Twoj artykul (super). Troche sie napalilem na taka rozporke, ale nie wiem czy to jeszcze pod maska upchne (przy V6 i SGI jest tam naprawde ciasniutko). Widzialem ze sa zestawy do V6 ale nie wiem czy klamoty od SGI nie beda zawadzac.
Do rzeczy: Z tego co czytalem i widzialem, wnioskuje (jesli blednie to mnie szybko poprawcie), ze montaz takiej rozporki to nie jest zadna wielka filozofia i moze dalo by sie to zrobic metoda (DIY). Czy to moze nie najlepszy pomysl i lepiej sprawe zostawic jakiemus majstrowi?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
pInGwIn
faktycznie u ciebie może być mało miejsca - dużo tam masz napchane pod maską,
ja też myślałem o samodzielnym montażu ale chroniczny brak zcasu wyleczył mnie z tego, teraz po fakcie myślę że dałby sam sobie radę, na pewno potrzebna jest druga osoba zwłaszcza na początku przy ustalaniu punktów wierceń otworów montażowych
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.