PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z wyciekiem w układzie wspomagania!



witacom
06-04-2005, 14:56
Witam na forum!!!
Jako posiadacz Mk1 (z 1993r. 1.6 16V) od dawna śledzę większość wątków ale bardzo rzadko zabieram głos w związku z tym, że w sprawach technicznych jestem laikiem a obsługa samochodu sprowadza się do sprawdzenia poziomu oleju. Niestety dobre się skończyło i po prawie rocznej eksloatacji samochodu bez napraw trzeba podciągnąć rękawy. Mój problem polega na tym, że przy wymianie opon zauważyłem mały wyciek a po podniesieniu maski okazało się że płyn do wspomagania w zbiorniku wyrównawczym jest dobry centymentr poniżej minimum, przewody są bardzo "zroszone" aż do pompy wspomagania i wraz z nią.
Moje pytanie: co może być przyczyną wycieku i jakie koszty się z tym wiążą. Dodam że jestem przed własnym weselem i każdy wydatek muszę liczyć jak narazie jestem przed uzupełnieniem płynu.

Truszek
06-04-2005, 15:25
Witam na forum!!!
Jako posiadacz Mk1 (z 1993r. 1.6 16V) od dawna śledzę większość wątków ale bardzo rzadko zabieram głos w związku z tym, że w sprawach technicznych jestem laikiem a obsługa samochodu sprowadza się do sprawdzenia poziomu oleju. Niestety dobre się skończyło i po prawie rocznej eksloatacji samochodu bez napraw trzeba podciągnąć rękawy. Mój problem polega na tym, że przy wymianie opon zauważyłem mały wyciek a po podniesieniu maski okazało się że płyn do wspomagania w zbiorniku wyrównawczym jest dobry centymentr poniżej minimum, przewody są bardzo "zroszone" aż do pompy wspomagania i wraz z nią.
Moje pytanie: co może być przyczyną wycieku i jakie koszty się z tym wiążą. Dodam że jestem przed własnym weselem i każdy wydatek muszę liczyć jak narazie jestem przed uzupełnieniem płynu.

W 1.6 powinno byc dużo miejsca i dostęp wszędzie dookoła silnia. Proponuję dolać płynu do właściwego poziomu, a potem wziąć szmatę i jakiś płyn do zmywania substancji ropopochodnych (płynu do wspomagania) i dokładnie wypucować zbiorniczek oraz wszystkie weże aż do pompy i maglownicy. Tak wypucowany układ następnie dokładnie obserwujemy przez jakiś czas (kilka dni) w celu zlokalizowania miejsca wycieku. Jak już wiemy co ciece lub skąd ciece opisujemy to na forum i oczekujemy na sugestie klubowiczów.

Tak będzie chyba najszybciej i najtaniej do chwili naprawy.

Pozdróffka

witacom
06-04-2005, 16:17
Tak też uczynię :)

Pozdrawiam

elvis
06-04-2005, 16:35
jeżeli przewody są "mokre" już od samego zbiorniczka, to puszczają ci na połączeniu z króćcami zbiorniczka. To niegroźna awaria, nowe cymbanty i ewentualnie przeowdy jak nie pomoże

Dzekis
07-04-2005, 12:20
miałem podobny problem, tyle że ewidentnie ciekło mi z chłodnicy oleju wspomagania niestety. Wszystko dookoła było opaprane olejem, bo podczas jazdy rozdmuchiwało wyciek. Właśnie wczoraj pozbyłem się uszkodzonej chłodnicy, zapodałem nówkę i jest OK. Na poziom płynu trzeba uważać, coby pompy nie zatrzeć, a sama naprawa potem kosztuje dość dużą kasę. Sprawdź po kolei, jak radzą koledzy wszystkie polączenia, bo grunt to zlokalizować miejsce wycieku. Powodzenia.

witacom
12-04-2005, 09:00
No i jestem po przeglądzie u zaufanego mechanika. Mechanik jednoznacznie wskazał na wyciek z przekładnii kierowniczej :( - chyba to się nazywa maglownica - a dokładniej z za gumy uszczelniającej po stronie pasażera. Na nieszczęście podobno regeneracja kosztuje kupe kasy i najbliżej jest w Łodzi.
W związku z tym czekam na jakies bardziej optymistyczne wieści od was. Pozdrawiam i łączę wyrazy szacunku.
PS. Wiem że przekładnia kierownicza to "znamienna" część samochodu i nie warto na niej oszczędzać, ale czy są jakieś inne mniej kosztowne środki zaradcze - typu kupno używanej. Jeszcze raz pozdrawiam.

Truszek
12-04-2005, 10:09
No i jestem po przeglądzie u zaufanego mechanika. Mechanik jednoznacznie wskazał na wyciek z przekładnii kierowniczej :( - chyba to się nazywa maglownica - a dokładniej z za gumy uszczelniającej po stronie pasażera. Na nieszczęście podobno regeneracja kosztuje kupe kasy i najbliżej jest w Łodzi.
W związku z tym czekam na jakies bardziej optymistyczne wieści od was. Pozdrawiam i łączę wyrazy szacunku.
PS. Wiem że przekładnia kierownicza to "znamienna" część samochodu i nie warto na niej oszczędzać, ale czy są jakieś inne mniej kosztowne środki zaradcze - typu kupno używanej. Jeszcze raz pozdrawiam.

Jest w Wesołej pod Wa-wą człowiek który regeneruje takie rzeczy. Podchodzi do tematu profesjonalnie bez papraniny i kosztuje to tyle co 1/3 nowej, daje gwarancję na rok.
U mnie wymieniłem na nową, ale w seniorze escorcie poszła do regeneracji i było wszystko ok. Jest mały szkopuł, mianowicie trzeba było kilka razy autem po naprawie do nich pojechać, bo magiel zaczynał cieknąć po kilku dniach.
Wyjaśnili wszystko dokładnie - mianowicie płyn do wspomagania jest bardzo żrący i wcina gumę uszczelniaczy maglownicy w tempie błyskawicznym. Jest tam kilka elementów które składa się na czuja i jeżeli gumka uszczelniacza źle się ułoży, to płyn ją zżera i magiel cieknie. Oni to porawiają za darmochę i sami się przyznają że potrafią i 5-6 razy rozbierać i składać aż ułoży się jak należy. Tu jest problem i dla tego założyłem nowy magiel do siebie - nie mogę oddawać auta raz na tydzień na 1-2 dni do warsztatu na poprawki.
Magiel w escorcie przechodził gwarancję, po gwarancji zrobili pzregląd i było ok, teraz ma go kolejny właściciel i nadal jest ok. regenerowali również kompleksowo i pompę i z nią też nie ma problemów.
Na tyomiast używka ze szrotu - tu bym uważał, bo nawet profesjonalista może dać ciała ostro. Jeżeli magiel jest w dobrym stanie i nie puka, a poleżał niezabezpieczony (suchy) na szrocie trochę czasu to ruda już mu tam w środku bałaganu narobiła. Wtedy kończy się na tym, że zaraz po upływie terminu "gwarancji" ze szrotu (z regóły tydzień, max dwa tygodnie) magiel zaczyna klekotać i znowu szukać trzeba kolejnego. Kolega w ten sposób w Scenicu wymienił 3 sztuki i doszedł do ceny regenerowanego. Na końcu i tak zregenerował a 1000 pln poszło w błoto.

Pozdróffka

gozma
12-04-2005, 10:41
Na nieszczęście podobno regeneracja kosztuje kupe kasy i najbliżej jest w Łodzi.
W związku z tym czekam na jakies bardziej optymistyczne wieści od was. Pozdrawiam i łączę wyrazy szacunku.
PS. Wiem że przekładnia kierownicza to "znamienna" część samochodu i nie warto na niej oszczędzać, ale czy są jakieś inne mniej kosztowne środki zaradcze - typu kupno używanej. Jeszcze raz pozdrawiam.

Ja regenerowałem swoją w 2002r właśnie w Łodzi. Zapłaciłem wtedy (jeśli dobrze pamiętam) ok. 600 zł wraz z demontażem i montażem przekładni i nowym olejem. Dostałem roczną gwarancję. Od tamtej chwili przejechałem ok. 45 tyś.km i jest OK.

Co do używanej to nie wiem jaki jest koszt, ale zastanawiałbym się głęboko czy taką kupować bo nie masz pewności, czy ta też nie zacznie zaraz przeciekać.

witacom
12-04-2005, 10:42
Dzięki za szybką odpowiedź.
Używaną przekładnię ze szrotu brałem pod uwagę tylko w ostateczności. Natomiast do W-wy nie uśmiecha mi się jechać, kierowałbym swe zaintersowanie głównie w okolice Łodzi.
Wracając natomiast do Twojej wypowiedzi - wspomaganie działa bez zarzutów tzn. żadnych stuków, zacinania, drgania na kierownicy - może przyczyną wycieku nie jest magiel tylko zżarta guma uszczelniająca. Prawdę mówiąc nie znam się na tym - jeśli się mylę to sprowadźcie mnie na ziemię, żebym powolutku zaczął odkładać $$$ - a propos jaka jest cena regenaracji magla w MK1?

Ups!!! Dzięki Gozma. Gdybyś mógł mi podać na priva lub na witacom@o2.pl jakieś namiary na ten serwis byłbym Ci wdzięczny :beer: :beer:

gozma
12-04-2005, 12:45
Gdybyś mógł mi podać jakieś namiary na ten serwis byłbym Ci wdzięczny :beer: :beer:

Poszukam wieczorem w domu i jak znajdę to Ci podeślę

gozma
13-04-2005, 01:01
Adres firmy poszedł na priva