PDA

Zobacz pełną wersję : Rozwiązałem problem świrującego wiatraka chłodnicy!! PORADA



Fredee
06-04-2005, 15:22
Otóż jakiś czas temu pisałem na forum o tym, jak to wiatraczek chłodnicy śmiga u mnie na stałe i nie chce się wyłączyć. POrady były różne - czujnik temp. silnika (ten dla kompa), zasyfione przewody na czujniku.... Otóż okazało się ze problem leży gdzie indziej: Otóż w moim aucie kiedyś wykipiał akumulator ( widac to po śladach kwasu....) a ze jest on zaraz obok skrzynki bezpieczników ( głupie rozwiązanie) to trochę kwasu spłynęło pod skrzynkę i tam zżarło izolację z kilku przewodów ( 4 grube i 3 cienkie). Odkryłem to, gdy zbyt mocno położyłem grzechotke na skrzynbce bezpieczników i w tym momencie znów załączył się wentylator ( przy okazji czyszczenia silniczka krokowego). Kiedy zajrzałem pod bezpieczniki moim oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy....gołe miedziane przewody w jednej wiązce.......Szok!!! Wczoraj rano miałem 2 godziny czasu zeby się tym zająć - wyjąłem akumulator, wykręciłem skrzyneczkę bezpieczników, dostałem się do przewodów i poizolowałem solidnie od nowa te które były gołe...Pocałej operacji jescze nastrojenie komputera sterującego i ........samochodzik jak nóóóóófffka!! Obroty przestały się bujać ( na gazie też...a ja myslałem że to przepływomierz..), auto odpala dużo szybciej niż( praktycznie natychmiast - nawet się wał nie zdąży obkręcić 0,1 sek) lepiej schodzi z obrotów, wentylator się uspokoił !! Ludize - jesli macie tego typu problemy z elektryką ( typu włąśnie wentylator na stałe i bujanie obr) to popatrzcie u siebie czy nie ma śladów po wycieku z akumulatora i czy pod bezpiecznikami nie świecą gołe kawałki miedzi.....! Pozdrawiam :banan: :banan: :banan: :bigok:

espe
06-04-2005, 21:40
Gratuluje !!! :metal :beer: :beer: :beer:

szczerba
06-04-2005, 22:08
POrady były różne - czujnik temp. silnika (ten dla kompa), zasyfione przewody na czujniku.... Otóż okazało się ze problem leży gdzie indziej: Otóż w moim aucie kiedyś wykipiał akumulator ( widac to po śladach kwasu....) a ze jest on zaraz obok skrzynki bezpieczników ( głupie rozwiązanie) to trochę kwasu spłynęło pod skrzynkę i tam zżarło izolację z kilku przewodów ( 4 grube i 3 cienkie).


Takiej przyczyny nikt poza jasnowidzem przewidzieć nie mógł :))