Zobacz pełną wersję : Jak jeździć automatem zima?
wazon1985
01-12-2010, 12:32
Część chciałem zapytać bo to mój pierwszy automat w mondeo. Czy można na przykład z górki hamować biegami i wrzucić położenie 2 a potem 1? I jakiś sposób żeby wyjechać kiedy się zakopie? Jak możecie dajcie jakieś wskazówki co do jazdy zima automatem dziękuję
nie wiem jak w mondkach ale w niektórych jest B czyli bieg górski on trochę hamuje silnikiem :) a jak sie zakopiesz to najlepiej kontrola trakcji
Przełożenia ręczne 1,2,3 służą właśnie do redukcji biegów. Wbijając 1 jedziemy na 1 biegu. Na 2 skrzynia będzie poruszała się w zakresie 1-2. Bez tego w górach nie da się jeździć.
Gdy auto zakopie się w śniegu to kontrola trakcji jeszcze więcej przeszkadza niż pomaga. Najlepiej gdy jest możliwość jej wyłączenia.
Gdy auto zakopie się w śniegu to kontrola trakcji jeszcze więcej przeszkadza niż pomaga. Najlepiej gdy jest możliwość jej wyłączenia.
co ty piszesz... :jezyk1: :jezyk1: :wall:
Waski_FST
14-12-2010, 14:53
w mondeo jest możliwość wyłączenia trakcji i w zależności od umiejętności różnie można się tym posługiwać
niestety Mondeo nie ma szpery a to rzeczywiście pomaga w wydostawaniu się ze śniegu
ogólnie w automacie trzeba zwrócić na jedno na pewno uwagę - zakaz wykopywania się ze śniegu przód tył
doświadczenie wielu użytkowników mówi ze po takim wykopywaniu skrzynia mówi papa
oczywiście bujnięcie się kilka razy przód tył jest dozwolone jednak dłuższe męczenie jej w ten sposób na ogół kończy się awarią tym bardziej że należy wziąć pod uwagę że koła muszą być zatrzymane gdy zmieniamy kierunek obracania się kół (to podstawowa zasada w użytkowaniu w ogóle ASB)
Gdy auto zakopie się w śniegu to kontrola trakcji jeszcze więcej przeszkadza niż pomaga. Najlepiej gdy jest możliwość jej wyłączenia.
co ty piszesz... :jezyk1: :jezyk1: :wall:
Wiesz na jakiej zasadzie działa kontrola trakcji TC? Nie myl z ESP. TC w momencie uślizgu dusi obroty, a czasem aby wyjechać z zaspy/śliskiej nawierzchni trzeba dać po garach. W efekcie auto z włączonym TC stoi w miejscu zamiast jechać.
Gdy auto zakopie się w śniegu to kontrola trakcji jeszcze więcej przeszkadza niż pomaga. Najlepiej gdy jest możliwość jej wyłączenia.
co ty piszesz... :jezyk1: :jezyk1: :wall:
Wiesz na jakiej zasadzie działa kontrola trakcji TC? Nie myl z ESP. TC w momencie uślizgu dusi obroty, a czasem aby wyjechać z zaspy/śliskiej nawierzchni trzeba dać po garach. W efekcie auto z włączonym TC stoi w miejscu zamiast jechać.
no nie wiem kolego, nie myle ASR (czy jak piszesz TCS [oba skróty sa poprawne] ) z ESP... dziwi mnie tylko to ze piszesz ze czasem trzeba wylaczyć ASR i dac gaz do dechy zeby wylazł z zaspy...mogę się założyć ze jak w zaspie "ostro mu przyciśniesz" wygrzebiesz śnieg aż do lodu to nie ma bata zebys wyjechał...dlatego ASR to w 99,9% lepszy sposób na to zeby z takiej zaspy wyjechać niż go wylączyć i "dać mu po garach"...ja nie mam kontroli trakcji w aucie ale mieszkam w takiej okolicy ze pług i piaskarka nigdy nie jeździ, są ciagle koleiny, po boku zaspy takie ze trudno się minąć,czasem trzeba zwalniac praktycznie do zera zeby sie minąć ale potem trudno ruszyć...i jestem przekonany ze twój sposób,czyli wyłaczenie ASR i "gaz do dechy" nie poskutkował by, przynajmniej nie w takich warunkach jakie sa w mojej okolicy.
pozdrawiam.
Waski_FST
14-12-2010, 15:45
TC w momencie uślizgu dusi obroty i przyhamowuje koło również :)
nie ma jednego przepisu - w jednej sytuacji pomoże załączony w innej wyłączony :)
na ogół załączony pomaga bo przerzuca sobie napęd z jednego koła na drugie
jeżdżę tylkonapędowcem z TCS i tam jest on lepiej "widoczny" przy rożnych manewrach
Celtic47, ja Ci nie każę za każdym razem wyłączać Kontrolę trakcji. Napisałem, że w niektórych sytuacjach przydaje się wyłącznik. To jest różnica więc się nie stresuj. Jeździłem 3 litrowym tylnonapędowym przez 3 lata więc mam doświadczenie z zimą i TC. Teraz jeżdżę moim pierwszym w życiu przednionapędowcem również z TC i o ile styl jazdy jest zupełnie inny to TC zachowuje się podobnie i czasem przeszkadza. Sam napisałeś, ze nie masz doświadczenia z TC, więc zakończmy na tym naszą dyskusję.
To jest różnica więc się nie stresuj.
no coś ty ja i stress...? :beer: :beer: :latam: :latam:
nie ma sie o co kłucić.pozdro! :beer:
A to nie jest tak że ASR działa trochę jak blokada mechanizmu różnicowego? . Jeżeli jedno koło dostaje poślizgu moment obrotowy przekazywany jest na drugie i dopiero jak oba koła tracą przyczepność auto przestaje dawać napęd. Przynajmniej ja sobie to tak wyobrażam i takie mam odczucia i obserwacje. Ja wszystkie zaspy pokonuje na ASR i dużo spokojniej i skuteczniej się wygrzebuje.
tu trochę o ASR/TCS
http://pl.wikipedia.org/wiki/System_kontroli_trakcji
No czyli się nie pomyliłem ASR oprócz innych swoich właściwości działa jak elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, więc auto optymalnie przerzuca moc na koło które ma przyczepność. Wyłączać ASR w zaspie to głupota wynikająca z niewiedzy.
Wyłączać ASR w zaspie to głupota wynikająca z niewiedzy.
a jezdziles z takim ASR/TCS ? bo ja zeszlej zimy sporo :)
Wyłączać ASR w zaspie to głupota wynikająca z niewiedzy.
a jezdziles z takim ASR/TCS ? bo ja zeszlej zimy sporo :)
:up:
No czyli się nie pomyliłem ASR oprócz innych swoich właściwości działa jak elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, więc auto optymalnie przerzuca moc na koło które ma przyczepność. Wyłączać ASR w zaspie to głupota wynikająca z niewiedzy.
Dokładnie tak to działa, tutaj mój filmik kiedyś tam nagrany:
http://www.youtube.com/watch?v=KoJiE7_4gE4
Niewiedza to jest Panowie w przypadku gdy się ma doświadczenia albo z jednym typem TC lub teoretyzuję się na podstawie wikipedii.
ASR oprócz innych swoich właściwości działa jak elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, więc auto optymalnie przerzuca moc na koło które ma przyczepność.
Tylko czy w mondkach MKIII jest blokowany mechanizm różnicowy czy hamulcami jest to wyrównywane, czy przepustnicą
W MKII jest serwo na lince gazu i uślizgi kół są "zduszane" przez sterowanie przepustnicą
W MKII jest serwo na lince gazu i uślizgi kół są "zduszane" przez sterowanie przepustnicą
Dziwne bo w moich obu MkII komp steruje "zduszaniem" silnika oraz dodatkowo ABS hamuje koło które nie ma przyczepności i daje Nm na drugie koło.
Dziwne bo w moich obu MkII komp steruje "zduszaniem"
No to u nas jest serwo elektryczne przez które idzie linka i w razie uślizgu serwo odpowiednio luzuje linkę.
Na sterowanie hamulcami nie zwróciłem uwagi, ale na pewno nie ma elektronicznej blokady dyfra (pomijając że u nas ASB siedzi)
A u Ciebie jak tego serwa nie ma, to zapewne sterowane jest to dawką paliwa. i całkiem możliwe że to rozwiązanie po którymś roczniku zrobili.
Przydałoby się info w których rocznikach jak jest to konkretnie rozwiązane.
ale nawet jak koło z poślizgiem jest przyhamowywane to i tak daje to dobre rezultaty bo zamiast mielić w kółko ,napęd przerzucany jest na drugie koło, które być może lepiej trzyma podłoża. Też sporo jeżdżę po drogach mało uczęszczanych próbowałem wygrzebywać się na wiele sposobów i wiem jedno wyłączenie ASR nigdy mnie nie nie wyratowało.
pytanie co w przypadku jak oba kola stoja na sliskim, wg mnie sa 3 opcje:
1. wlaczyc asr i czekac do wiosny na roztopy
2. wylaczyc asr i probowac wypalic sobie dziure do ziemi kolami albo zeby auto troche znioslo na "lepszy" grunt
3. okopac sie lopata ;)
pytanie co w przypadku jak oba kola stoja na sliskim, wg mnie sa 3 opcje:
1. wlaczyc asr i czekac do wiosny na roztopy
2. wylaczyc asr i probowac wypalic sobie dziure do ziemi kolami albo zeby auto troche znioslo na "lepszy" grunt
3. okopac sie lopata ;)
Dzisiaj miałem taką sytuację gdy chciałem wyjechać z parkingu. Był taki lód że auto mieliło kołami na biegu jałowym gdy go zostawiłem na jedynce :))
Poszłem do sklepu, kupiłem paczkę soli za 1,09 i podsypałem jedno koło - TCS wyciągnął mnie tym jednym kołem :)
A próbowałeś wyłączyć TC? Tak czystko naukowo, dla testu ;)
wylaczyc asr i probowac wypalic sobie dziure do ziemi kolami albo zeby auto troche znioslo na "lepszy" grunt
Wszyscy mechaniorzy mówią iż przez mielenie kołami zabijamy asb
Wszyscy mechaniorzy mówią iż przez mielenie kołami zabijamy asb
Eee na śniegu? Niby dlaczego?
Colorado30
16-12-2010, 20:40
:) ostroznie :)
A próbowałeś wyłączyć TC? Tak czystko naukowo, dla testu ;)
Próbowałem wszystkiego :) Po wyłączeniu TCS koła mieliły raz jedno, raz oba - a silnik kręcił się jakbym miał wciśnięte sprzęgło.
Po włączeniu TCS czuć było że coś tam walczy i narywa przodem ale na lód nie ma siły :satan:
SteelRat
30-12-2010, 21:29
tak lukam dosc pobieznie watek, a tu zadyma o elektronice wspomagajcej jzde, a nie o tym, jak jezdzic z ASB...
Bestyja w swej karierze zakopala mi sie raz, w tym roku, mimo obnizonego zawiasu, elegancko daje rade, poki co... mam CD4E, innej w MkI nie montowali wszak ;]
podczas jazdy, zeby sie nie zakopac, jesli to mozliwe, unikamy zatrzymania w podejrzanym sniegu, nie kopiemy w gaz, zeby nam sie kola nie zakopaly, predzej lekko krecimy kierownica na boki, zeby bokami zlapac ewentualna przyczepnosc.
przy parkowaniu kilka razy podjezdzamy kawalek przod-tyl, zeby sobie ewentualny rozbieg umozliwic przy wyjezdzie.
po zakopaniu, o ile nie wisimy brzuchem, a tylko kola nie moga nas wydostac, odkopac naped, na ile to mozliwe, jesli na czyms wisimy, zlokalizowac gdzie i na czym i probowac usunac przyczyne zawieszenia. ja zjezdzajac z kraweznika zlapalem kawalek zaspy, ktora usypali "mili" panowie, odsniezajacy wyjazd z garazu podziemnego, nie moglem wyjechac tylem, bo mi ktos podjechal, musialem kawalkiem zaspy i okazalo sie, ze mroz zrobil z niej skale... krecenie kierownica na boki, przy delikatnym gazie na d/1/2 nic nie dawalo, lod pod kolami bym na ulicy.
opcje sa 2, albo ktos nam pomaga i wypycha, lub buja autem na boki, czasem udaje sie zsunac,a jak nie? coz, 2 auto, lub kopiemy...
pomoc "pchacza" mi nie pomogla, skonczylo sie na saperce i bujaniu autem na boki, udalo sie samemu uratowac.
glebszy/kopny snieg- automat w zasadzie ciezko zakopac, bo z zasady nie gasnie, gdy sie zatrzymujemy...
jak sie jednak zakopiemy, blokujemy 2 (wtedy mamy tylko 2 bieg, a nie, jak niektorzy pisza 1 i 2) delikatnie operujac gazem krecimy kierownica lewo/prawo, czasem samo to pomaga i jedziemy dalej (przetestowane tej zimy 2 razy, jak tyl lekko utknal w miekkim sniegu/gruncie/kij wie czym)
czasem, co ryzykowne, ale jakie mile... zaciagamy reczny, kola skrecone i gaz... obraca nam autko... ryzykujemy jednak, w skrajnym przypadku, ukreceniem polosi lub uwaleniem przegubu (jesli juz jest zuzyty), aczkolwiek spotkalem sie z tym tylko u znajomego w passacie, ze mu sie poloska ukrecila, jak kolo zlapalo nagle przyczepnosc.
co do wachlowania D-R, mozna to robic , ale z wyczuciem, przerzucajac bieg, gdy auto juz w druga strone sie porusza, niz do tej pory. no i starajmy sie robic to deliktanie, Fordy nie maja wzmacnianych, wyczynowych skrzyn...
moze to i banaly, ktore napisalem, a moze i nie, nie wiem, nie mi oceniac.
Majadero
02-01-2011, 19:54
W poznanskich korkach jak i przy wyjezdzaniu z miejsca parkingowego jezdze tylko na dwojce zablokowanej. Latwiej wtedy sie rusza i jest hamowanie silnikiem. Kiedy wszyscy zaczynaja szybciej jechac przerzucam na D ale mam ciagle wylaczony overdrive. W zeszlym roku jezdzilem tez na sport z powodu lepszego hamowania silnikiem ale w tym roku dalem sobie spokoj jakos.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.