PDA

Zobacz pełną wersję : [Zetec]Trzepanie silnikiem - Regulacja zaworów. Garażowo.



WojtekMK2
04-12-2010, 17:17
Witajcie Koledzy. Tak jak obiecałem, zamieszczam fotoreportaż o tym, jak w garażowych warunkach, samemu, bez strachu przywrócić prawidłowy luz zaworowy. Do tej drastycznej metody zmusiła mnie ówczesna sytuacja, bowiem kontrolnie sprawdziłem luz u siebie i strach zajrzał mi w oczy.
2 telefony do mechaników którym ufam i okazało się że i drogo i długo.
Podjąłem się sam, gdyż auto do pracy potrzebne a jeździć prawie już nie szło.
Tym gorzej też dla skrzyni automatycznej.
Pierwsza czynność, to wyssanie wiedzy z naszego forum. Z wdzięczności zasobów rewanżuję się tym felietonem.
Przystąpiłem do prac dopiero, jak już nic nowego wyczytać nie szło.
Pierwsze podejście, zdjęcie pokrywy, wykręcenie świec i kontrola stanu aktualnego. Pomiar luzów, zanotowanie ich, potem ustalenie GMP 1 cylindra. To szło ustalić za pomocą suwmiarki i z dokładnością do 0,01mm. Istotnie w tym położeniu wkręciłem blokadę wału, kontrolnie chciałem wcisnąć płaskownik blokady wałków ale nie szło, na oko było widać ze rozrząd nieprecyzyjnie był złożony. Nie było sensu poprawiać bo i tak luzów by to nie zmieniło, zostawiłem to na montaż. Lekko wkręciłem świece z powrotem, coby tam nic nie wpadło i wziąłem się za demontaż.
Reszta textu jest na zdjęciach, nie chce by niektóre wyrazy odnajdywały Goog-le. To nasze forum.
Przypominam, że zabieg dotyczy silnika zetec z czarnym deklem i zbyt małych luzów zaworowych. Nie na odwrót.


http://img812.imageshack.us/img812/1580/47126696.th.jpg (http://img812.imageshack.us/i/47126696.jpg/)
http://img16.imageshack.us/img16/2329/75630692.th.jpg (http://img16.imageshack.us/i/75630692.jpg/)
http://img262.imageshack.us/img262/4921/44217182.th.jpg (http://img262.imageshack.us/i/44217182.jpg/)
http://img691.imageshack.us/img691/9174/91901578.th.jpg (http://img691.imageshack.us/i/91901578.jpg/)
http://img152.imageshack.us/img152/5315/68945820.th.jpg (http://img152.imageshack.us/i/68945820.jpg/)
http://img256.imageshack.us/img256/7111/77811074.th.jpg (http://img256.imageshack.us/i/77811074.jpg/)
http://img834.imageshack.us/img834/6662/57169156.th.jpg (http://img834.imageshack.us/i/57169156.jpg/)
http://img408.imageshack.us/img408/8806/20978917.th.jpg (http://img408.imageshack.us/i/20978917.jpg/)
http://img403.imageshack.us/img403/218/50600920.th.jpg (http://img403.imageshack.us/i/50600920.jpg/)
http://img703.imageshack.us/img703/1678/24464675.th.jpg (http://img703.imageshack.us/i/24464675.jpg/)
http://img826.imageshack.us/img826/4143/32455887.th.jpg (http://img826.imageshack.us/i/32455887.jpg/)
http://img338.imageshack.us/img338/6859/95113115.th.jpg (http://img338.imageshack.us/i/95113115.jpg/)
http://img3.imageshack.us/img3/9814/96498873.th.jpg (http://img3.imageshack.us/i/96498873.jpg/)
http://img607.imageshack.us/img607/3111/95751696.th.jpg (http://img607.imageshack.us/i/95751696.jpg/)
http://img573.imageshack.us/img573/5033/85145811.th.jpg (http://img573.imageshack.us/i/85145811.jpg/)
http://img502.imageshack.us/img502/2153/31502247.th.jpg (http://img502.imageshack.us/i/31502247.jpg/)

I tak oto mozolnie 16 luzów zostało skorygowanych do zaleceń fabrycznych.
Każdy z nich przymierzałem z wałkiem kilkakrotnie, wkładałem, mierzyłem wyjmowałem szlifowałem wkładałem i tak do celu .
Gdy wszystko poskładałem, ustawiłem rozrząd jak należy, sprawdziłem ponownie luzy. Odniosłem wrażenie , że właściwe listki do właściwych zaworów jakby ciaśniej wchodziły. Odjąłem 0,05 z listków - nieco za luźno.
Wniosek: Z zamierzanych docelowo 0,25 i 0,35 uzyskałem około 0,22-23 i 0,32-33.
Po kilkukrotnym ręcznym obracaniu wału czas na rozruch. Zdjąłem kable ze świec i pokręciłem rozrusznikiem. No, pokręcił. Czas na odpalenie.
Odpalił, ale jak to zaczęło klepać, dzwonić, straszne dźwięki, przerażające. Włosy mi się zjeżyły, ale dalej się kręcił. Szybko doszedłem do wniosku, że trzeba poczekać na olej. Był gęsty, było zimno. Jak olej dostał się w zakamarki szklanek, płytek silnik ucichł. nabrał nieco temperatury i stwierdziłem samopochlebnie: DOBRA ROBOTA!! Teraz mogę szklankę z wodą postawić i ta woda nie drgnie, wcześniej nawet puste wiadro by nie ustało.
Dziś pierwsza jazda. Pełna kultura
I to by było na tyle mojej opowieści.

Lukasz
04-12-2010, 21:13
wow, pozazdrościć umiejętności i samozaparcia :beer:

WojtekMK2
05-12-2010, 12:22
Ale jaka radość... Silnik nic więcej nie robi tylko się kręci. Szczególnie, bo automatowi strasznie to szkodziło.

litearts
18-12-2010, 15:36
gratuluje wytrwałości :)
Mam pytanko jakie są pierwsze oznaki że to trzeba wyregulować?


2 telefony do mechaników którym ufam i okazało się że i drogo i długo.

Jaki jest koszt regulacji u mechaników? Nie po znajomości

WojtekMK2
20-12-2010, 11:11
U mnie objawy były takie, że trzepało silnikiem, bo po podgrzaniu kompresja w kolektory uciekała. Szło jeździć , ale ta jazda była straszna.
To w przypadku moim, jak luzów prawie nie było. Jeśli są nadmierne, mniej to szkodzi ale klepie pod pokrywą zaworów. Ceny różne, tu na forum podaja 200-400zł bo jak widać roboty troche jest i wiedza potrzebna.

litearts
20-12-2010, 16:34
Właśnie czytałem i sam bym się tego nie podjął, szybciej do elektryki się zabiorę niż do mechaniki:)
Jeszcze się spytam odnośnie tych szklanek bo nie zrozumiałem tego - luz był, zeszlifowałeś to powinien byc większy luz czy jak to jest??

WojtekMK2
20-12-2010, 17:21
Nie, właśnie u mnie luzów prawie nie było, po zeszlifowaniu ile trzeba dopasowałem sobie do wartości fabrycznych każdy z osobna.

Malutki
21-12-2010, 01:38
A nie prościej było wymienić płytki na te o wymaganej wartości? Bo chyba tak to powinno wyglądać. Ja na 16 płytek wymieniłem tylko 3 a resztę pozamieniałem miejscami, żadnego szlifowania szklanek zaworowych. Koszt płytki w serwisie to chyba 15pln. więc koszt nie wielki a jest tak jak powinno być oryginalnie i czasu mniej potrzeba na wykonanie tej operacji!

WojtekMK2
21-12-2010, 10:56
Ja nie szlifowałem szklanek, tylko ich trzonki wewnątrz. To nie jest nic złego. Zrobiłem fotoreportaż z tych czynności i nikt mnie nie okrzyczał że tak NIE WOLNO ROBIĆ :)
To mechanicy komplikują sprawę po to by zarobić. Jasna sprawa. Ja za pieniądze których nie wydałem kupiłem szlifierkę (mam kolejne narzędzie), zalałem pełny zbiornik paliwa, trochę mi z tego zostało i nie czekałem na wolny termin. A silniczek kręci się pięknie.
Ale przypominam ten zabieg dotyczy tylko zbyt małych luzów, należy o tym pamiętać.
Pozdrawiam.

sosnowicz
21-12-2010, 21:22
nie szlifowałem szklanek, tylko ich trzonki wewnątrz. To nie jest nic złego

Przepraszam, ale nie boisz się, że zeszlifowałeś warstwę powierzchniowo utwardzoną i teraz zużycie będzie szybsze?? To tak można szlifować bez uszczerbku na trwałości? Ciekaw jestem czy w serwisach też to praktykują

Malutki
22-12-2010, 11:31
Właśnie dlatego pisałem że dużo prościej jest wymienić płytki i mniej przy tym roboty( nie trzeba wyjmować wałków ) niż szlifować szklanki, ale kolega wolął sobie kupić draumelka i bak paliwa niż wykonać to profesjonalnie.

WojtekMK2
22-12-2010, 11:38
Kol. sosnowicz Nie nie bałem się. Służyłem w armii zawodowo w tej branży. Technicy często stosowali takie metody w sprzęcie który pracował później całodobowo. Utwardzenie trzonków jest głębsze, 1do 2mm powierzchni a ja zebrałem tylko 0,2-0,3 mm.
Kolego Malutki , napisz proszę jak się wymienia płytki bez zdejmowania wałków w Black Zetec'u? Robota jest zrobiona bardziej profesjonalnie niż Wam się Koledzy wydaje i nic na tym nie ucierpi.

Malutki
22-12-2010, 15:11
Bardzo prosto, trzeba zrobić sobie przyżąd do ugięcia (wciśnięcia) zaworu i wązkimi szczypcami wyciągamy płytkę następnie wkładamy nową tym samym sposobem. Wykonywałem tę operacje kilka lat temu w Fieście 1.25 16V za przyżąd posłuzył mi odpowiednio zmodyfikowany śrubokręt.

WojtekMK2
22-12-2010, 15:30
Tam myślałem że pomysł z VW zaczerpnięty. Niestety nie za bardzo prosto . W Zetecu 2,0 (nie wiem jak we Fieście) szklanki mają bardzo cieniutkie ścianki z zaokrąglonymi krawędziami. Musiałbym się bawić z wykonaniem precyzyjnego przyrządu.
Ponadto, zanim rozebrałem wałki, stwierdziłem że rozrząd był źle poskładany.

skobel
04-01-2011, 22:45
ale i tak wszystko fajnie opisane pozdro

spth
06-01-2011, 12:41
Witam !
Suwmiarka, bardzo dobra, mierzy z dokładnością do 0,03 mm. Typowe do 0,05. Grubość warstwy utwardzonej w tym przypadku to ok. 0,2 – 0,3 mm. max. Szlifowałeś w miejscu najbardziej obciążonym, mała powierzchnia styku trzonek – szklanka. W niedługim czasie luzy zaczną się gwałtownie zwiększać. Lepszym rozwiązaniem by było zeszlifowanie na magnesówce płytek. Co prawda też byś zdjął warstwę utwardzoną, ale jest większa powierzchnia styku i zużycie by postępowało wolniej. Teraz kwestia skasowania luzów. Niestety siadają ci albo zawory, albo gniazda w głowicy, lub jedno i drugie. Zawór „siada” głębiej i sprężyna go ciągnie do góry. Dlatego się luzy zmniejszają. Przy naprawie trzeba przefrezować gniazdo i przeszlifować zawór. Przy zużyciu powyżej 0,2 mm. zawór będzie za cienki i trzeba go będzie wymienić. Czyli przy tych szklankach i płytkach, i nowych zaworach luz się zwiększy. Dojdą koszty nowych szklanek i grubszych płytek. Jak byś zostawił szklanki bez szlifowania to potrzebne by były tylko płytki. Najszybciej robi to się w ten sposób, że mierzysz szczelinomierzem jakie masz luzy i notujesz je sobie. Wyciągasz wszystkie płytki (płaskoszczypy i wciskacz szklanek), na każdej jest grubość i dopasowujesz grubością do poszczególnych cylindrów. Zawsze ok. połowa płytek będzie pasować. Te płytki co ci nie podpasują do żadnego cylindra trzeba albo „szlifnąć” albo kupić nowe.
pozdro
PS. Co to jest licznik postów ?

WojtekMK2
06-01-2011, 17:57
O!!! I to jest post!!! Twój 224 właśnie :brawo:
Wszystko co napisałeś, zdaję sobie sprawę z tego co i jak tam się odbywa. Jeśli zacznie się coś dziać, to będę miał czas przygotować się do okresu chorobowego mojego auta (pracownika) i po prostu zregeneruję głowicę lub kupię gdzieś jakąś pewną i wymienię.
Pozdrowienia.

anjko
16-01-2011, 00:42
Trudno nie zgodzić się z spth. I nie ma się co unosić po prostu robota którą wykonałeś dała efekt, ale niestety prawdopodobnie tylko na chwilę. I do tego się nieźle przy tym nakombinowałeś. Trochę bez sensu robić sobie tyle roboty.
To co napisał spth może uchroni ewentualnych naśladowców przed popełnieniem podobnych błędów.
A ode mnie. Napisałeś:

Ponadto, zanim rozebrałem wałki, stwierdziłem że rozrząd był źle poskładany.
Moim zdaniem to była główna przyczyna nierównej pracy Twojego silnika.
Pozdrawiam.

WojtekMK2
16-01-2011, 18:13
Moim zdaniem to była główna przyczyna nierównej pracy Twojego silnika.
Pozdrawiam.
Niestety, nie prawda. Silnik chodził bardzo równo tylko przez 15 sekund po odpaleniu na mrozie. Jak trzonki po chwili się ogrzały, to już się nie domykały. Ponadto przeczytaj dokładnie opis na 2 od góry foto oraz na tym foto: http://img703.imageshack.us/i/24464675.jpg/

anjko
16-01-2011, 21:46
Chcesz powiedzieć że silnik czy tam zawory w 15 sek rozgrzewają się, a co za tym idzie rozszerzają się na tyle że się niedomykajoą ? Hmmmm mało prawdopodobne, a wręcz niemożliwe. Dalej będę się upierał że to wina źle ustawionego rozrządu. Typowy objaw. Jeśli będzie ktoś ciekawy mogę opisać to szczegółowo.
Tak czy inaczej nie zmienia to faktu że wybrałeś strasznie żmudną drogę jeśli idzie o regulację, i do tego popełniłeś błąd szlifując utwardzoną część szklanek.

WojtekMK2
17-01-2011, 11:26
Tak dokładnie było jak pisałem.
Nie z winy rozrządu, bo przecież ten nie ma zmiennych faz zależnych od temperatury, na zimnym kręcił się równiuśko, po chwili dopiero zaczynał fisiować. Tyle co wyjazd z garażu, wyjście z auta zamknąć garaż, powrót do auta już fisiował. Może nie 15 , ale nie więcej jak 30 sek. a to wystarczy na dosyć mocne rozgrzanie się trzonków, szczególnie wydechowych.