PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII]



basia
22-01-2011, 22:10
Cześć wszystkim! Jestem nowa, więc jeśli piszę gdzie nie trzeba, to sorka! Ja z prośbą o radę. Otóż noszę się z zamiarem zakupu jakiegoś fajnego autka. Mondziak zawsze był moim marzeniem, ale ograniczały mnie finanse. Teraz jest to dla mnie cel bardziej osiągalny i poważnie się rozglądam za czymś ciekawym chociaż nie ukrywam, że byłoby fajnie znaleźć coś atrakcyjnego cenowo. Ale... no właśnie, ale zastanawiam się czy mondeo to auto dla mnie. Kto będzie wiedział lepiej niż Wy;)
Teraz jeżdżę mamową Fabią w sedanie, jestem kierowcą raczej spokojnym, znaczy się pedał gazu używam w stopniu umiarkowanym. Z racji tego, że studiuję poza domem, jeżdżę rzadko. Jeśli będę miała własne auto, to będzie jeździło w większości po mieście, trasy może co tydzień, co dwa tygodnie, po jakieś 120 km w dwie strony. Zależy mi na ekonomii jazdy, więc raczej chcę instalację gazową. Roczniki, raczej 2000-2001, w hatchback'u albo sedanie. Mam jednak obawy, bo wyczytałam że Mondeo mają problemy z blachą, ale za to zawieszenie jest dość fajne, co mnie bardzo kusi. Niektórzy odradzają mi duże auto, bo problemy z parkowaniem, i te sprawy.
Co sądzicie na ten temat? Spełnić swoje marzenia, czy dać sobie spokój i szukać czegoś mniejszego, z mniejszym silnikiem itd.
Pomóżcie, bo naprawdę nie wiem co robić ;)

kreml73
22-01-2011, 22:20
Spełnij marzenia :) ;)
I witaj w Klubie :metal:

olopomorskie
22-01-2011, 22:45
basiu mondziak fajna sprawa. jesli chodzi o to ze duze to nie sluchaj takich pierniczen, moja zona zawsze jezdzila malymi autami, posniej co auto to kombi a ostatnio multivan t5 (dosc juz spore auto) i mysle ze jakbym kupil jej jelcza z naczepa to ja bym musial pksem jezdzic! a marzenia trzeba spelniac, co twoje to twoje. pozdrawiam

norbi333
22-01-2011, 22:59
Spełnić swoje marzenia,
:bigok:

donpedro
23-01-2011, 03:30
To duze auto i rzeczywiscie mozesz miec problemy z jazda po miescie(zwlaszcza ciasnych uliczkach) i parkowaniem a zwlaszcza wzdluz kraweznika.Chcialbym Ci go polecic ale szczerze wydaje mi sie ze np.fokus hatchback by byl odpowiedniejszy.

kojot310
23-01-2011, 07:49
Baśka to Ty juz musisz czuc czy chcesz miec mondeo,ja zacząlem jezdzic mondeo 10 lat temu i powiem ci ze marki nie chce zmienic ,moja żona tez zaczeła od mondeo zaraz jak zrobiła prawo jazdy i smiga nim jak ta lala tez mówiła ze jak ona bedzie jezdzic takim duzym autem a dzisiaj wez ją wygon z niego :)) Pamietaj tylko zeby kupic tylko cos dobrego najlepiej wez jakiegos znajomego fachmana ze sobą albo przynajmniej sprawdzic autko przed kupnem na stacji diagnostycznej,bo okazji jest wiele a pozniej mozna dużo dołozyc do interesu.Pozdrawiam

Jareczek1980
23-01-2011, 21:35
To duze auto i rzeczywiscie mozesz miec problemy z jazda po miescie(zwlaszcza ciasnych uliczkach) i parkowaniem a zwlaszcza wzdluz kraweznika.Chcialbym Ci go polecic ale szczerze wydaje mi sie ze np.fokus hatchback by byl odpowiedniejszy.
zgadzam się z kolegą. Jeśli jeżdziałaś fabią możesz również poszukać jakiejś ładnej fiesty (jeśli nie focus). Też się świetnie prowadzi jak na tak małe auto i jest znacznie tańsze w codziennej eksploatacji.

agassii
23-01-2011, 21:52
Mondek na trasę - gitara! Ale przy większości przebiegu w mieście, tym bardziej dla kobietki (bez urazy, moja żona jeździ świetnie, ale zawraca prawie zawsze na 4,5 razy...raz przyrysowała i się boi, hihi ) to szczerze nie polecam - za to focus - jak najbardziej, motorek 1,4 lub 1,6 na pewno zda egzamin. Dodatkowym plusem będzie pewnie młodszy rocznik...

Jareczek1980
23-01-2011, 22:01
z tym młodszym rocznikiem to nie tak do końca, zawsze mnie to zastanawiało ale mondi i focus sa w podobnych cenach. Na pewno zdarzają się wyjątki ale ogólnie cena bardzo zblizona

berater
23-01-2011, 22:10
mondi i focus sa w podobnych cenach
Potwierdzam. Nie mogę zrozumieć tego fenomenu. Wszędzie w europie cena używanego MDO jest zwykle wyższa niż foki.

Jareczek1980
23-01-2011, 22:22
mondi i focus sa w podobnych cenach
Potwierdzam. Nie mogę zrozumieć tego fenomenu. Wszędzie w europie cena używanego MDO jest zwykle wyższa niż foki.
ja tez, a tu czasem foki sa droższe niż mondi z naprawde biednym wyposazeniem

basia
24-01-2011, 22:37
Ja się właśnie zawsze rozglądałam za focusem, bo uważałam że Mondeo jest dla mnie nieosiągalny. No ale jak sobie sprawdziłam ceny, to stwierdziłam że może jednak kupię Mondeo. Fiesta raczej odpada, od samego patrzenia mi sie ciśnienie podnosi - takie to małe i w ogóle.
To jest tak, że jak coś już kupię to na parę ładnych lat, bo studiuję, a że muszę mieć praktyki to do końca studiów już nie mogę wyjechać do roboty, a potem jak Bóg da aplikacja albo coś koło tego i tym bardziej nigdzie nie wyjadę dorobić na auto;) Więc jak od razu nie kupię mondziaka to go nie kupię pewnie wcale.
W ogóle jak się przedstawia ekonomiczna strona użytkowania Focusa i Mondziaka? Dyrastyczna różnica? (Na gazie chcę jeździć).

Z góry dzięki za rady!!!

Photos
25-01-2011, 10:36
A ja myślę że ta różnica między fokusem o mondeo została zatarta przez handlarzy. Chodzi o to że ich poskładane z kilku "bezwypadkowe" siłą rzeczy muszą być tańsze w przeciwnym wypadku żaden klient nie wypatrzyłby takiej extra "okazji". A tego przecież żaden handlarz nie chce. Druga sprawa to też trochę rynek dyktuje taki a nie inny obrót sprawy. Wciąż uważa się że łatwiej jest sprzedać zwinny miejski samochodzik z mniejszym silnikiem niż duży rodzinny na którego zwyczajnie musi trafić się amator. I to nie tylko w fordach tak jest. Weźmy np Opla astrę II i vectrę B, te same lata produkcji a astra potrafi być sporo droższa. Podobnie jest z golfami i passatami, chociaż tu golfy maja podobne ceny ale wyższe raczej nie.

Dodano po 11 min.:

A co do śliników benzynowych to mondeo ma już trochę nowsze konstrukcje. W fokusie siedzą stare ale sprawdzone zeteki. Miałem kiedyś taki w eskorcie tym ostatnim modelu. 1.6 16 v 90 km szalony to on nie był ale wystarczał na jego masę, fokus waży podobnie, No i był nie do zdarcia, a jeżdżę nie mało. Na pewno ewentualne naprawy byłyby droższe w mondeo ale za bardzo bym się tego nie obawiał. To jest większy samochód i musi być drożej. Np opony w fokusie masz 14 albo 15 w mondeo są już 16 i na pewno droższe. tarcze hamulcowe też są większe i droższe itd. Ale to jest cena większego bezpieczeństwa i komfortu i wyposażenia. Bo w mondeo klimę czy elektrykę szyb i luster masz w standardzie w fokusie już nie, podobnie z poduszkami, mondeo ma chyba minimum 4 a najczęściej max czyli 6 w fokusie się nie orientuje ale chyba standardem były 2. Wybór należy do Ciebie ale jak nie boisz się jazdy dużym samochodem to śmiało kupuj mondeo

rustin
25-01-2011, 16:59
w fokach są chyba 100konne z tego 1,6 ?

basia
25-01-2011, 17:09
Bać to ja się boję nieustannie. Raz wjechałam takiej miłej pani w dupę, w sumie przytarcie z tego było i tle, ale wspomnienie pozostało;) Spinkę mam jak prowadzę po dłuższej przerwie, no ale jak będę miała swoje to się myślę wyrobię :) Trochę to wszystko z motyką na słońce ale się zakochałam w tych mondeach;)
Najbardziej boję się samego zakupu, żeby mnie nie wpuścili w maliny. Niby mam znajomego po samochodówce i praktyce u blacharza. Coś tam kuma czaczę i pewnie będzie wiedział gdzie zaglądnąć, ale wiadomo że wszystkiego nie jest w stanie sprawdzić. Znalazłam takiego dość fajnego kandydata na mojego mondziaka, narazie tylko na necie się z nim widziałam, wyposażenie naprawde atrakcyjne. Przebieg też nie najgorszy, niespełna 140 tys, rok 2001. Przynajmniej tak mu napisali. Jednak planuje zakup jakoś na maj, bo wtedy będę miała resztę kasy i pewnie do tego czasu już znajdzie swojego właściciela.

Ktoś mi też polecił Octavię, że tańsza będzie. Nie podoba mi się zbytnio, no ale na Skody nie mogę narzekać jak do tej pory.
Sesję mam i zamiast się uczyć to ja o samochodach myślę.

Mortal_Kombat
25-01-2011, 19:28
U mnie kuzynka pomyka mondeo i jedynie co trochę narzeka przy parkowaniu równoległym (prawdopodobnie będzie zamontowany czujnik parkowania z tyłu), że z tyłu słabo widzi, a tak to jest zadowolona z auta. Najlepiej przejechać się Mondkiem, Fokusem i zobaczyć jak pasują.

Anabela
25-01-2011, 20:42
A ja myślę że ta różnica między fokusem o mondeo została zatarta przez handlarzy. Chodzi o to że ich poskładane z kilku "bezwypadkowe" siłą rzeczy muszą być tańsze w przeciwnym wypadku żaden klient nie wypatrzyłby takiej extra "okazji". A tego przecież żaden handlarz nie chce. Druga sprawa to też trochę rynek dyktuje taki a nie inny obrót sprawy. Wciąż uważa się że łatwiej jest sprzedać zwinny miejski samochodzik z mniejszym silnikiem niż duży rodzinny na którego zwyczajnie musi trafić się amator. I to nie tylko w fordach tak jest. Weźmy np Opla astrę II i vectrę B, te same lata produkcji a astra potrafi być sporo droższa. Podobnie jest z golfami i passatami, chociaż tu golfy maja podobne ceny ale wyższe raczej nie.

Dodano po 11 min.:

A co do śliników benzynowych to mondeo ma już trochę nowsze konstrukcje. W fokusie siedzą stare ale sprawdzone zeteki. Miałem kiedyś taki w eskorcie tym ostatnim modelu. 1.6 16 v 90 km szalony to on nie był ale wystarczał na jego masę, fokus waży podobnie, No i był nie do zdarcia, a jeżdżę nie mało. Na pewno ewentualne naprawy byłyby droższe w mondeo ale za bardzo bym się tego nie obawiał. To jest większy samochód i musi być drożej. Np opony w fokusie masz 14 albo 15 w mondeo są już 16 i na pewno droższe. tarcze hamulcowe też są większe i droższe itd. Ale to jest cena większego bezpieczeństwa i komfortu i wyposażenia. Bo w mondeo klimę czy elektrykę szyb i luster masz w standardzie w fokusie już nie, podobnie z poduszkami, mondeo ma chyba minimum 4 a najczęściej max czyli 6 w fokusie się nie orientuje ale chyba standardem były 2. Wybór należy do Ciebie ale jak nie boisz się jazdy dużym samochodem to śmiało kupuj mondeo

Zgadzam sie z kolegą... Mam pogląd na tą sprawę, bo posiadam zarówno fokę jak i mondka... I powiem ci jedno - jeśli masz pietra przed jeżdżeniem i nieswojo się czujesz, polecam fokę... Bardzo sprytny samochodzik miejski, świetnie się zbiera, na zakrętach idealnie się trzyma... Ale tutaj only hatchback... Najładniejsza wersja nadwozia. A jeśli lubisz komfort jazdy, chcesz mieć wrażenie że jedziesz limuzyną... To mondeo... Ale jeśli rzadko jeździłaś dotychczas, to będziesz miała problemy z parkowaniem... Bo obojętnie jaką wersję weźmiesz - samochód jest dłuuugi ;) Tylko taka jedna uwaga - musisz przestać się bać... Bo z takim podejściem to ty świata nie zawojujesz ;)

Ja zaczynałam od fiesty, potem przesiadłam się na focusa, teraz jeżdżę mondeo, ale czasami wracam do foki...

basia
25-01-2011, 20:42
No planuje sie wkręcić na jakieś kursy doszkalające, czy jak to sie tam nazywa, bo obiektywnie to ja chyba złym kierowcą nie jestem, radzę sobie wg. opinni innych. Ale sama się w sobie chowam jak jadę. Ogólnie przepraszam że drogę używam.

Orientujecie się jak to się przedstawia z cenami aut używanych? Czy one jeszcze będą spadać w ciągu roku, czy mniej więcej się trzymają tak samo? Bo parcia nie ma żeby kupować już, mam czym się poruszać. Mogę poczekać jak mi się to opłaci.

Tak w ogole, to czy możecie rzucić okiem, czy ten piękny, błękitny jegomość jest wart uwagi i osobistego widzenia?? :) Z góry dzięki ;)
http://szuda.otomoto.pl/ford-mondeo-sprawny-bezawaryjny-gaz-C16573542.html

aras124
25-01-2011, 20:51
Tak w ogole, to czy możecie rzucić okiem, czy ten piękny, błękitny jegomość jest wart uwagi i osobistego widzenia?? Z góry dzięki
http://szuda.otomoto.pl/ford-mondeo-sprawny-bezawaryjny-gaz-C16573542.html
Wiele elementów wskazuje, że to niestety angol.

Boonaro
25-01-2011, 20:54
Na bank angol.

basia
25-01-2011, 20:56
A z czego wnosisz, że anglik? Pytam, żeby wiedzieć na co zwracać uwagę, o ile w ogóle będę wiedziała o czym mowa;) Nie pchać się raczej w angliki? Czy w mondeo to nie przeszkadza?

zdeben
25-01-2011, 21:13
Vin wszystko wyjaśni jednak pamiętaj również o napisach na tylnej klapie typu LX oraz GHIA.Auta europejskie nie miały nigdy takich napisów z tyłu.Patrz również na fotel pasażera jeśli to był Anglik będzie analogicznie bardziej wytarty,choć niektórzy się nauczyli i je zmieniają.

basia
25-01-2011, 21:23
To bardzo źle jak przekładaniec? Nie pchać się czy można? :)Sorka że tak Was męczę.

Mortal_Kombat
25-01-2011, 21:25
Konsola środkowa nie wymieniona, uchwyt na na napoje po lewej, popielniczka po lewej z otwarciem do pasażera :) , ktoś poszedł na łatwiznę i szuka naiwniaka. Kratka nawiewu z lewej strony wypada, schowek się nie domyka, przebieg 136 tys. km i ta kierownica to jakiś żart. Nadaje się do działu "rodzynki z allegro" .

Na wadach technicznych przekładańców się nie znam (od razu omijałem takie auta), fabryka stworzyła takie auto do jazdy po lewej stronie i tak niech pozostanie, a u nas nie wiadomo jacy fachowcy i jak profesjonalnie to wykonują. Akurat w tym przypadku widać, że to była przekładka najtańszym kosztem robiona.

basia
25-01-2011, 21:41
O ale jaja.

malyex
25-01-2011, 23:23
Hahaha, ja mam troszkę większy przebieg, a kierownica jak nowa. Tutaj pewnie sprzedawca powie, że poprzedni właściciel psa zostawił na chwilę w aucie i ten pogryzł kierownicę :)) .... ja szukając MK3 spotkałem się z takim tłumaczeniem :wall:

donpedro
26-01-2011, 00:14
Daj sobie spokoj z tym autem.W srodku tragedia i golizna.Masz czas.Szukaj.Jak znajdziesz to wrzucaj i sprobujemy pomoc(doradzic).

basia
27-01-2011, 10:48
No dałam sobie spokój ;) Tak przemyślałam wasze rady i chyba macie racje, że na miasto to focus będzie odpowiedniejszy.
Znalazłam takie coś: http://otomoto.pl/ford-focus-C16765154.html
Nie wiem, czy mogę tu wam pokazywać focusy, ale zaryzykuję;) Jadę na drugi tydzień do Łeby, to mogłabym zahaczyć i go zoglądać. Myślicie że wart atencji, czy znowu grat;)
Z góry dzięki ;)

Usunięty
27-01-2011, 10:53
jak chcesz fokę w PB to kup bez LPG i ewentualnie sama zamontuj LPG

Djr
28-01-2011, 10:58
Basia!
Jeśli lubisz komfortowo jeździć to z pewnością Mondeo. Nie bój się gabarytów, jak się objeździsz to będziesz parkować i się mieścić na każdym miejscu parkingowym ( chyba że ktoś corsą czy fiestą zajmie miejsce jak dla sprintera).
Ale wsiądź sobie do mondka rozsiądź się i sama poczujesz klasę ( chyba że lubisz jeździć na "wiewiórę"). Moim zdaniem Mondeo to auto dla ludzi lubiących wygodę i przestrzeń w środku. Stojąc w korku rozsiadasz się jak przed telewizorem, a wyjeżdżając na dłuższą trasę poczujesz że ten samochód został stworzony właśnie po to.
Mondeo kupiłem jako substytutkę ;) bo jeszcze mnie nie stać na A6 Avant, ale miło mnie zaskoczył i polecam ludziom lubiącym komfort i takim, którzy umieją wcisnąć gdy trzeba.

basia
30-01-2011, 15:40
Ja już sama nie wiem, Mondeo piękny jest i w ogóle, w ogóle. No ale Focus tańszy, mniejszy silniczek, pewnie ekonomiczniejszy. Myślę, rozglądam się. Pewnie zakup odłożę na okolice wczesnego lata, ale cały czas szukam i czytam.

Właśnie natknęłam się na cuś takiego:
http://otomoto.pl/ford-mondeo-klimatronik-elektr-zobacz-C17230381.html
co myslicie? jest się nad czym pochylić? Jest bez gazu, ale poczytałam o instalacjach i stwierdziłam wstępnie, że cokolwiek by nie kupić to może lepiej założyć gaz we własnym zakresie. Jakie są ewentualne koszta rejestracji takiego sprowadzonego auta?

Vilmark
31-01-2011, 00:34
Miałem Focusa II , teraz mam Mondeo. Focusa kochałem za wyniki na trasie :D. Mondek jeździ tak samo fajnie , jednak komfort dużo lepszy. Szczerze to w focusie hatchu chyba gorzej widać do tyłu niż w mondziaku. Jak dla mnie jeśli chodzi o zakup auta to tylko z zamontowanym LPG , chyba że auto ma być na dłużej , jest nowsze czy też będziesz bardzo dużo jeździć. Inaczej to już mało opłacalnie wychodzi.

basia
31-01-2011, 01:31
chce kupić auto i jeździć nim przez minimum 5 lat, o ile dożyję i ja i auto;) Chcę uniknąć komplikacji zezłą instalacją czy jej montażem. Wolę trochę dodać kaski i być pewna że jest ok.

KarolRS
31-01-2011, 01:46
Jeżeli nie masz jeszcze własnej rodziny, dzieci, jesteś młoda to po co Ci autko takich rozmiarów jak Mondeo? ;)

Pomyśl o czymś bardziej kobiecym, o autku które będzie wygodne do miasta.
Piszesz,że raczej miejska jazda, nie wiem jak to wyglada finansowo i jaki masz budżet, ale pomyślałbym o VW LUPO 3L, Polo 1.4 TDI, Seat Arosa tdi,
Może SMART?

Jak podoba Ci się design forda to może PUMA????

Przyjemne auto dla kobiety.

Kiedyś jak będziesz potrzebowała dużego autka to takie kupisz, a teraz odrobinę ''zaszalej''.

Kup coś ''innego''


Serio, zalożę się,że wiekszość użytkowników tutaj posiada Mondeo, bo jest ok, dobry stosunek ceny do jakości/wyposażenia, duży wybór silników i jest dużym przestronnym autem.

Jak nie potrzebujesz dużej fury to kup coś kobiecego/mniejszego :metal:

basia
31-01-2011, 03:25
Wszsytkie propozycje nie wchodzą w grę, nie jest możliwa nawet miłość z rozsądku. Szukałam samochodów w miarę bezawaryjnych i doradzono mi fordy, a że Mondeo i Focus mi się podobają także wizualnie - to tylko lepiej. Szaleć nie chce, chce kupić auto jakby to powiedzieć, uniwersalne, bo wiem że pozwolę sobie na samochód teraz i nie będę miała możliwości takiego zakupu przez kilka następnych lat. Silniki diesla odpadają.

basia
11-02-2011, 12:56
Podbijam temat. Chwilę mnie nie było bo szalałam w Łebie (morze jest piękne zimą tak w ogoóle), ale powracam do poszukiwań. Znalazłam coś takiego w Nowej Dębie. http://allegro.pl/ford-mondeo-ghia-2001r-2-0-benzyna-i1366244200.html Widziałam go jak jechałam sobie busem i wyszukałam ogłoszenie. Wyszukałam przy okazji jeszcze takie cuś http://allegro.pl/ford-mondeo-mk3-2-0-benzyna-automat-anglik-i1443551884.html
Zasadne jest w ogóle interesowanie się autami do przekładki, jest to opłacalny interes? Co sądzicie o tych egzemplarzach? Mogłabym sie przejechać do N.Dęby w przyszłym, tygodniu, ale czy jest sens?
Z góry dzięki za opinie.

donpedro
11-02-2011, 17:10
Ja bym sobie je odpuscil i szukal dalej.Z przekladkami roznie bywa.Ale niech sie wypowiedza ci co robili.Pozdr.

Easy_rider
11-02-2011, 22:00
Ostatnio szukałem samochodu dla Ojca i też rozważałem Focusa/Mondeo, obowiązkowo w benzynie. Mamy taki śmieszny rynek ,że zazwyczaj Foka była w tej cenie co Mondek (rocznik, przebieg podobny) ale z uboższym wyposażeniem. Przeglądy i części w tej samej cenie.Awaryjność też. Bierz Mondeo, tylko nie kupuj raczej sama, jak nie masz w tym doświadczenia. Opinia z forum to dobry start,ale potem potrzebny będzie ktoś kto pomaca daną sztukę.
A wielkością się nie przejmuj...po to są zderzaki, żeby ich używać ( a na Allegro można wybierać i przebierać w częściach z demontażu).
Automat z jednej ułatwił by Ci życie,ale z drugiej jest spore ryzyko przy zakupie (kwestia czy jest zadbany, bo naprawy są raczej drogie). Niestety w Mondku z automatem spalanie będziesz miało dużo większe niż w manualu. Kumplowi w automacie pali ok 3L więcej w cyklu miejskim (obaj mamy 2.0 w benzynie). To jest mniej więcej o 1/3 więcej niż mój (mi na podobnej trasie wychodzi 10L równiutko)

Waski_FST
12-02-2011, 00:20
podstawowa zasada jak koledzy radzą to do oględzin weź kogoś kto się zna na samochodach no i wystrzegaj się okazji

angliki sobie odpuść - one są dla takich co to się znają i sobie sami je przełożą a nie dla Ciebie :)

a co do bezawaryjności samochodów to są tylko na ogół pobożne życzenia właścicieli
każda marka i model się psuja (zużywają) i nie ma aut bezawaryjnych - może być egzemplarz bezawaryjny (cud) na przestrzeni pewnego odcinka czasu natomiast nie jego całego życia

Jeśli kupisz zadbany samochód to przy odrobinie szczęścia możesz bezawaryjnie kulać się rok dwa trzy ale w końcu będziesz musiała jakąś kasę do tego dołożyć bo coś się zepsuje - choć wg mnie Mondeo mechanicznie sprawiają bardzo mało problemów to jest pewna grupa ludzi która swoim stylem jazdy życia i traktowania rzeczy jest w stanie popsuć kulkę :) miejmy nadzieję do nich nie należysz i wszystko będzie ładnie i pięknie :)

Jeśli Twoim marzeniem jest poruszać się Mondeo to kup sobie Mondeo bo swoje marzenia warto spełniać :)

do jednego z przedmówców - kiedy ostatni raz jechałeś taczką pod nazwą polo, lupo arosa ? przecież tym się jeździ dużo gorzej niż fiestą a kosztuje o niebo więcej jak fiestolot. Jeśli już polecać jakieś solidne autko miejskie to sweter czwarty (golf 4) który jest nie dość że bardzo przyzwoicie zrobiony to jeszcze komfort jazdy w nim jest zadowalający

puniu
12-02-2011, 10:12
i to malo starannie przerobiony

basia
19-02-2011, 15:32
Czy sądzicie że warto się bliżej zainteresować tym egzemplarzem? Dość mglisty opis i foty tylko z zewnątrz.
http://otomoto.pl/ford-mondeo-bezwypadek-ghia-okazja-C17464314.html

Osiem
19-02-2011, 17:29
Czy sądzicie że warto się bliżej zainteresować tym egzemplarzem? Dość mglisty opis i foty tylko z zewnątrz.
http://otomoto.pl/ford-mondeo-bezwypadek-ghia-okazja-C17464314.html

ah ten przebieg... Szkoda ze mój w benzynie 3 lata młodszy ma nalatane prawie 200 kkm. ;)

basia
19-02-2011, 20:02
Qurde, zawsze te przebiegi! Zawsze to kręcą? Chociaż wiecie, Fabia mojej matuli jest z kwietnia 2002 i ma 112 tys. niecale przejechane:) NIe kręcona, bo jest u nas od nowości ;) Ale nie o Fabii tu mowa, niecierpliwie czekam na dalsze opinie ;)

rustin
19-02-2011, 20:50
uważasz że za taką sumę kupisz dobre auto?

Osiem
19-02-2011, 20:59
uważasz że za taką sumę kupisz dobre auto?
i to jeszcze od handlarza :))

Usunięty
19-02-2011, 21:11
Basia bądź cierpliwa w szukaniu i nie napalaj się na pierwsze lepsze auto

rustin
19-02-2011, 21:22
i to jeszcze od handlarza
handlarz nie chce zarobić i sprzedaje za tyle co kupił a najczęściej to jeszcze dokłada :))

Dodano po 8 min.:

-->klik<-- (http://www.autoscout24.de/ListGN.aspx?mmvmk0=29&mmvmd0=1763&mmvco=1&make=29&model=1763&fuel=B&fregfrom=2001&pricefrom=1000&kmto=175000&cy=D&zipc=D&ustate=N,U&nm=False&pageid=search)
zobacz ile kosztuje takie mdo,jaki przebieg i dodaj do tego tysiaka( minimum a przeważnie 2 tysie w mojej okolicy)co chce handlarz zarobić,opłaty jakie musi ponieść,paliwo itd i wylicz ile musiało by wyjść w polsce,albo inaczej odlicz od tej sumy jakieś 500-1000zł bo jest ona większa po to aby negocjować,odejmij te wszystkie koszta jw razem z zarobkiem,zobacz ile to euro i jakie mondeo można znaleźć za granicą w tej cenie i jakim przebiegiem.Myślę że odechce ci się szukania takich okazji

olopomorskie
19-02-2011, 21:47
moja mama ma punto od nowosci i nalatane 120tys a kolega z 98' od nowosci astre i 80tys nalatane:)

Osiem
19-02-2011, 21:55
i to jeszcze od handlarza
handlarz nie chce zarobić i sprzedaje za tyle co kupił a najczęściej to jeszcze dokłada :))
:))

Dodano po 8 min.:

-->klik<-- (http://www.autoscout24.de/ListGN.aspx?mmvmk0=29&mmvmd0=1763&mmvco=1&make=29&model=1763&fuel=B&fregfrom=2001&pricefrom=1000&kmto=175000&cy=D&zipc=D&ustate=N,U&nm=False&pageid=search)
zobacz ile kosztuje takie mdo,jaki przebieg i dodaj do tego tysiaka( minimum a przeważnie 2 tysie w mojej okolicy)co chce handlarz zarobić,opłaty jakie musi ponieść,paliwo itd i wylicz ile musiało by wyjść w polsce,albo inaczej odlicz od tej sumy jakieś 500-1000zł bo jest ona większa po to aby negocjować,odejmij te wszystkie koszta jw razem z zarobkiem,zobacz ile to euro i jakie mondeo można znaleźć za granicą w tej cenie i jakim przebiegiem.Myślę że odechce ci się szukania takich okazji dokłdnie. Jest chwila liczenia ale matematyka nie kłamie :nono:

Usunięty
19-02-2011, 22:04
dlatego warto rozejrzeć się po wsiach i indywidualnych osobach. Trafiłem tak C-maxa w poniedziałek, na wsi sprowadzony dla siebie z Hiszpanii (koszty utrzymania auta ich a raczej ją przerosły) i przebieg to 96 tys km.

Osiem
19-02-2011, 23:09
dlatego warto rozejrzeć się po wsiach i indywidualnych osobach. Trafiłem tak C-maxa w poniedziałek, na wsi sprowadzony dla siebie z Hiszpanii (koszty utrzymania auta ich a raczej ją przerosły) i przebieg to 96 tys km.

patrząc na Twój podpis, rozumiem, że jesteś już szczęśliwym posiadaczem :) Gratuluję

Easy_rider
20-02-2011, 08:21
Też mam mondka z Hiszpanii: 2004,jeden właściciel, 115kkm.Można czasem coś trafić. A tego bym obejrzał mimo wszystko. Rynek używek jeszcze mocno stoi,więc ceny też są teraz atrakcyjne.Import z Francji nie jest tak bardzo popularny,co daje szanse ,że nawet jak to handlarz to miał szanse poszukać czegoś ciekawego, a nie tego "co zostało".Jak pozwala jechać do serwisu itp,to generalnie można w najgorszym wypadku stracić czas (to akurat przy szukaniu samochodu stanie się na pewno kilka razy) i ze 400zł.

Na zdjęciach nie widzę niczego co by go dyskwalifikowało.Środka nie ma bo pewnie jeszcze nie posprzątany.Przebieg: dopóki nie masz w ręku wydruku historii serwisowej (nie książki, tylko potwierdzonej historii zdanego serwisu) to przebieg oceniaj tylko na podstawie oględzin (przez fachowca) zawieszenia i silnika. Cyferkami na desce rozdzielczej nie zawracaj sobie zbytnio głowy.Powiem tak: to autko może mieć i z 300000 nalatane....i co z tego, może nawet nie trzeba będzie dotykać silnika

rustin
20-02-2011, 15:57
mieć i z 300000 nalatane
może dla ciebie to nic takiego ale ja bym nie kupił auta z takim przebiegiem

Easy_rider
20-02-2011, 16:30
Większość taki ma, tylko właściciele wolą liczby na zegarach( zwłaszcza w dieslach)

Usunięty
20-02-2011, 20:39
patrząc na Twój podpis, rozumiem, że jesteś już szczęśliwym posiadaczem Smile Gratuluję
a podziękował, podziękował.

Osiem
20-02-2011, 20:53
patrząc na Twój podpis, rozumiem, że jesteś już szczęśliwym posiadaczem Smile Gratuluję
a podziękował, podziękował. :bigok:

Dodano po 2 min.:



mieć i z 300000 nalatane
może dla ciebie to nic takiego ale ja bym nie kupił auta z takim przebiegiemdokladnie. Tym bardziej ze auto sie kupuję do jeżdżenia i to że w momencie zakupu jest wszystko ok, o niczum nie swiadczy, bo zakup auta to dopiero początek drogi. Moim zdaniem nie fajnie zaczynać od takiego przebiegu.

rustin
20-02-2011, 23:09
Większość taki ma
to się szuka takiego który nie ma,a nie kupuje za 10 tys sprowadzony i się liczy że ma przebieg 160tys a jak zacznie się sypać coś co będzie normą przy takim przebiegu ( prawdziwym czyli 300tys) to że ford taki i siaki

Easy_rider
24-02-2011, 23:04
Ja mówię o sytuacji ,że kupujesz za 10kpln i zakładasz od razu ,że ma ok 300kkm. Jak ktoś faktycznie myśli,że kupi 10 letnie auto z przebiegiem 3 latka, no to powodzenia.
A z tym szukaniem to nie takie hop siup.

Waski_FST
24-02-2011, 23:35
nie no nie przesadzajmy - podstawa zbyt mocno się nei stresować przy zakupie i nie kupować wypasu tylko stan techniczny - jak się chce kupić super mega hiper wypas w cenie okazyjnej to się człek samemu prosi o problemy
jestem w stanie kupić w 3 dni samochód - mówię o Mondeo - w stanie przyzwoitym za przyzwoite pieniądze
kwestia determinacji i pieniędzy

na forum scorpio dzisiaj pojawił się gościu który napisał ze mieli racje ludzie którzy mówili że ford wort - bo mu się jego scorpio psuje jak tylko je zakupił, okazało się, że położył 1600 pln za auto z 96 roku - dziwić się, że się psuje :)

z gówna bata nie ukręci - jak się kupuje auto w cenie silnika to ma prawo chodzić koślawo
analogicznie jest z mondeo - jeśli szukasz wypasów w cenie anglików to szybko się do tego mondeo zrazisz - nie ma okazji - wysoka cena nie gwarantuje wysokiej jakości ale w srednich cenach jest najwięcej dobrych samochodów

przebiegami to ja bym się nie sugerował tylko stanem technicznym którego ze zdjęć nikt nie oceni - chyba że widać już na zdjęciach że to totalny trup :)

rustin
24-02-2011, 23:35
i po co kupować takie coś ? żeby włożyć w niego 1/2 wartości auta? takie auta to są trupy nigdy bym nie kupił czegoś takiego.Chyba że jakieś pewne że te 300 tys zrobione np na autostradach czy coś w tym style a nie padło od handlarza

Osiem
24-02-2011, 23:46
jestem w stanie kupić w 3 dni samochód - mówię o Mondeo - w stanie przyzwoitym za przyzwoite pieniądze
kwestia determinacji i pieniędzy

przyznam, że jestem pod wrażeniem :fan:

rustin
25-02-2011, 00:03
przebiegami to ja bym się nie sugerował tylko stanem technicznym którego ze zdjęć nikt nie oceni - chyba że widać już na zdjęciach że to totalny trup
ciężko się sugerować bo każdy kręcony prawie a od handlarza to już jakiś wyjątek jak nie,zresztą widać po cenach modeli za granicą.

wysoka cena nie gwarantuje wysokiej jakości ale w srednich cenach jest najwięcej dobrych samochodów
to też,najważniejsze aby typowych handlarzy omijać z daleka.Prędzej coś się kupi od osoby która raz na jakiś czas coś przyprowadzi aby sobie parę zł zarobić a nie tysięcy na trupie.Mam znajomego który jak ma czas to jedzie po autko,ma rodzinę w DE i oni mu tam przy okazji znajdują.Szuka dobrego bo chce szybko sprzedać i na czysto zarabia na sztuce 400-600zł maks ale auta od niego kto kupił każdy chwali i stoi na podwórku dosłownie kilka dni za nim sprzeda.

Waski_FST
26-02-2011, 23:16
przyznam, że jestem pod wrażeniem

widzisz jak się czaisz i nie wsiądziesz w auto i nie zrobisz odpowiedniej liczby km to nie kupisz

swego czasu wraz z użytkownikiem tego forum pojechaliśmy kupić dla niego auto za zachodnią miedzę - zadzwoniłem do kobiety (osoby prywatna) umówiłem się na oględziny jej samochodu o 5:30 rano bo o tej godzinie wyjeżdżała do pracy, wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy do Koln (800km), dojechaliśmy o 4:50 -poczekaliśmy do 5:30 u Pani pod domem a o 5:40 byliśmy już w drodze powrotnej - Pani zapomniała powiedzieć że silnik to dętka i raczej by było ciężko na nim do polski dojechać, kilka dni później zakupiliśmy dla niego auto w całkiem innej części Niemiec - całkiem niedrogo i to taniej jak ten co był w Koln, z lepszym wyposażeniem w lepszym kolorze itp

kwestia jak powiedziałem determinacji - kolega chciał to lataliśmy to tu to tam i miał takie cudo, że jak sprzedawał to wołał cenę rynkową x2 - no i sprzedał a obecny właściciel jest szczęśliwy :)

jak będzie się siedzieć w domu i tyłka sie nie ruszy tylko otomoto przegląda i szuka w najtańszych to nic dziwnego, że kupić nie można - handlarze też mają czasem fajne autka tylko trzeba umieć je wyszukać wśród tysięcy szrotów przygotowanych do sprzedania :) i podstawa to oglądać auto w rzeczywistości a nie wirtualnie :)

Pozdrawiam
Wąski

ps. nie handluje autami ani też nie pomagam w zakupie - po prostu dzielę się swoimi refleksjami :)

Osiem
26-02-2011, 23:52
przyznam, że jestem pod wrażeniem

widzisz jak się czaisz i nie wsiądziesz w auto i nie zrobisz odpowiedniej liczby km to nie kupisz

swego czasu wraz z użytkownikiem tego forum pojechaliśmy kupić dla niego auto za zachodnią miedzę - zadzwoniłem do kobiety (osoby prywatna) umówiłem się na oględziny jej samochodu o 5:30 rano bo o tej godzinie wyjeżdżała do pracy, wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy do Koln (800km), dojechaliśmy o 4:50 -poczekaliśmy do 5:30 u Pani pod domem a o 5:40 byliśmy już w drodze powrotnej - Pani zapomniała powiedzieć że silnik to dętka i raczej by było ciężko na nim do polski dojechać, kilka dni później zakupiliśmy dla niego auto w całkiem innej części Niemiec - całkiem niedrogo i to taniej jak ten co był w Koln, z lepszym wyposażeniem w lepszym kolorze itp

kwestia jak powiedziałem determinacji - kolega chciał to lataliśmy to tu to tam i miał takie cudo, że jak sprzedawał to wołał cenę rynkową x2 - no i sprzedał a obecny właściciel jest szczęśliwy :)

jak będzie się siedzieć w domu i tyłka sie nie ruszy tylko otomoto przegląda i szuka w najtańszych to nic dziwnego, że kupić nie można - handlarze też mają czasem fajne autka tylko trzeba umieć je wyszukać wśród tysięcy szrotów przygotowanych do sprzedania :) i podstawa to oglądać auto w rzeczywistości a nie wirtualnie :)

Pozdrawiam
Wąski

ps. nie handluje autami ani też nie pomagam w zakupie - po prostu dzielę się swoimi refleksjami :)cięzko się nie zgodzić