PDA

Zobacz pełną wersję : [MkI] Urwane mocowanie stabilizatora przy amortyzatorze



martin88007
09-06-2011, 23:11
Witam od wczoraj zaczelo mi nagle cos mocno stukac po lewej stronie z przodu przy skrecaniu kierownica ,najczesciej przy parkowaniu . Dzisiaj zagladam pod auto a tam widze urwane mocowanie przy amortyzatorze a łącznik sobie lata na wszystkie strony, wiec postanowilem go calkowicie wykręcic . Przejechalem sie i nie widze zmian w jeździe. I teraz mam takie pytanie bo amortyzatory mam jeszcze sprawne i czy moge jeszcze troche pojezdzic bez jednego łącznika . Jakie mogą być tego następstwa, skutki ? Wspawać raczej go nie da rady bo jest on uwalony przy samej śrubie pod skosem . Prosze o wszelkie odpowiedzi bo nie wiem co mam robic .

Mondekmk1
09-06-2011, 23:23
Jezdzic bez niego mozna tylko nie wierze ze nie poczułeś roznicy. Stabilizator zapobiega nadmiernym przechylom nadwozia na zakretach szczegolnie. Wejdz sobie szybciej w zakret to zabaczysz jak bedzie autem bujac. Ja tak kawalek sie przejechalem raz bez lacznika i jak dla mnie jazda bez niego jest skrajnie niebezpieczna.

czarekessi
09-06-2011, 23:50
niektore samochody niemaja fabrycznie drazkow stabilizatora ,fakt ze bez niego jezdzi sie kitowo,jezdzic mozna nailepiej odkrec tez z drogiej strony lacznik i troche wolniej wchodz w zakrety:bigok:

martin88007
10-06-2011, 00:32
Ogolnie jezdzilem delikatnie, lekko czuc roznice skrecajac jakby sie auto bardziej zginało w lewa strone . Moze gdybym szybciej wchodzil w zakręty poczul bym rużnice ale na prostej drodze normalnie sie jedzie. Ogolnie nie uśmiecha mi sie narazie wymieniac amorków bo sa jeszcze w dobrym stanie . A czy jazda bez tego 1 stabilizatora wplywa na szybsze zużywanie sie jakiś części ? Chodzi mi o to ze juz w tym miesiacu nie mam zabardzo funduszy na wymiane amortyzatora no i przy okazji po drugiej stronie, dlatego jak bym juz wymienial to w nastepnym . Czy przez ten czas nic sie powaznego nie stanie ? robie średnio w miesiącu jakies 1000 -1200 km

Mondekmk1
10-06-2011, 00:53
zużywanie sie jakiś części ?

Nie ma to zadnego znaczenia, chyba ze twoje nerwy beda szybciej sie zuzywac:)

martin88007
10-06-2011, 01:12
Czyli narazie moge spokojnie jezdzic i wolno wchodzic w zakręty bez obawy ze sie zaraz coś urwie czy cokolwiek ?

adamuus
10-06-2011, 10:30
tak kolego.

Stasio1948
10-06-2011, 15:43
Prosze o wszelkie odpowiedzi bo nie wiem co mam robic .
Jest na to rada ale trochę roboty będzie.Przerabiałem ten temat w Escorcie.Należy zamienić miejscami amortyzatory tzn dotychczasowy lewy dać na prawą stronę a prawy na lewa.Zamieniać można całe kolumny(oprócz zwrotnic) bez zdejmowania sprężyny wówczas łącznik zostanie przykręcony do "zdrowego" ucha a do uszkodzonego ucha przymocować przewody które nie dają żadnych sił gnących.Nawet wówczas można poprawić nieco uszkodzone ucho migomagiem aby można było prawidłowo przykręcić mocowanie przewodów.

Mondekmk1
10-06-2011, 18:41
.Należy zamienić miejscami amortyzatory

Jezeli amorek ma uszy z dwoch stron to pewnie ze tak zrob...

mondziak2005
10-06-2011, 21:34
jesli ma 2 ucha. a teraz pytanie czy nie narobi sobie problemow . bo to trzeba rozpinac z piasty i zeby sie nie okzazało ze sruby pourywa i nowe piasty :( ja u siebie urwałem z obu stron . sruby sie ukreciły . tak ze zanim zaczniesz spryskaj wd i to kilka razy

Mondekmk1
11-06-2011, 01:18
spryskaj wd i to kilka razy

Jak sie ma urwac to i tak sie urwie...ja pryskalem i tak leb sie ukrecil

mondziak2005
11-06-2011, 15:38
no własnie tu jest problem bo lubia sie urywac . wiec jak nie ma teraz kasy to niech jezdzi bez stabilizatora. bo jak urwie srube to **** , na biegu trzeba szukac piasty . chyba ze komus sie chce bawic w wiercenie tego , ale nie sadze ze ktos ma na tyle sprzet zeby to rozwiercic :( ja nie mam

Mondekmk1
11-06-2011, 16:47
bawic w wiercenie tego , ale nie sadze ze ktos ma na tyle sprzet zeby to rozwiercic ja nie mam

Przeciez kto wie jakiego sprzetu specjalnego nie trzeba. A jak komus nie chce sie bawic to robi otwor przelotowy i daje srube z nakretka....Wtedy to juz jest potrzebne tylko dobre wiertlo i wiertarka...