PDA

Zobacz pełną wersję : [MkI] Po wymianie amortyzatorów - zobacz zdjęcie mocowania!



inqo
23-06-2011, 20:53
Miałem wymienione amorki z przodu - Kayaba gazowe.
Było pięknie kilka dni, zaczęło bujać autem.
Dziś zauważyłem na obu mocowaniach amortyzatorów coś dziwnego (patrz załączone zdjęcie):
http://images37.fotosik.pl/899/4e546a48abbcd64em.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e546a48abbcd64e.html)

Co jest u licha? Czy mogę wracać z weekendu? Czy na lawetę?
Jak bujam autem na boki, to ewidentnie się ruszają te czarne gumy (do góry i na dół). Co mechanik spieprzył?

dream
23-06-2011, 21:22
ło matko czegoś tam brakuje... może łożyska zapomniał włożyć

Shelby
23-06-2011, 21:34
Tu masz kpl noge
http://allegro.pl/mcperson-prawy-lewy-ford-mondeo-mk2-amortyzator-i1633347184.html

No niemozliwe zeby ci poduszki (miski) amortyzatora nie wsadzil bo by walilo

dream
23-06-2011, 21:35
No niemozliwe zeby ci poduszki (miski)


nie ma opcji, spręzyna by mu na to nie pozwoliła

Shelby
23-06-2011, 21:41
Moze nie sa dokrecone?

Kurcze dziwne ze tak stoi ale przeciez w mocowaniu amortyzatora nie ma jakiejs lamoglowki

RavenMOH
23-06-2011, 22:52
Nic mechanior nie spieprzyl. Na zdjeciu wszystko jest ok. Jak bujasz autem to bedzie sie to ruszac, jak skrecasz kierownica to rowniez. Jesli chodzi o to, ze ten gumowy talerzyk odstaje od kielicha to norma, u mnie tez tak jest , autem nie buja w zaden sposob i nic nie wali wszystko jest ok.

sosnowicz
23-06-2011, 23:00
A zobacz jeszcze od góry, bo coś mi się wydaje, że Pan Mechanik jako pierwszą wkręcił nakrętkę samokontrującą (tą z pierścieniem plastikowym) a od góry dał zwykłą, a powinno być odwrotnie. Dystans na Twoim zdjęciu jest zgrubsza taki, jak grubość plastiku w nakrętce samokontrującej.
Ps. Miałem kiedyś MkI i uwierzcie mi: to co przedstawia obrazek, to nie jest w porządku.
Tyle........

dream
23-06-2011, 23:02
Na zdjeciu wszystko jest ok


Ty chyba sobie teraz żartujesz

RavenMOH
23-06-2011, 23:06
A zobacz jeszcze od góry, bo coś mi się wydaje, że Pan Mechanik jako pierwszą wkręcił nakrętkę samokontrującą (tą z pierścieniem plastikowym) a od góry dał zwykłą, a powinno być odwrotnie.

Ja po wymianie amorkow u siebie tez tak myslalem, ze mechanior pomylil kolejnosc nakretek, ale jednak nie. Tak poza tym to ten talerzyk jest tylko po to, ze jak poniesiemy auto to zeby amorek nie wypadl, do nieczego wiecej.

---------- Post dodany o 22:06 ---------- Poprzedni post dodany o 22:05 ----------


Ty chyba sobie teraz żartujesz

Tak fachowcy, szukajcie problemow do konca zycia.
Kolega napisal , ze kilka dni bylo dobrze i nagle buja autem. Szukajcie nadal problemu na zdjeciu. Powodzenia

iceman150
23-06-2011, 23:35
ja bym spróbowal dokręcić :0

Shelby
23-06-2011, 23:44
Tak fachowcy, szukajcie problemow do konca zycia.
Spokojnie kolego kazdy chce pomoc nie musisz byc zlosliwy

Ja u siebie tak nie mam mi dolegaja bezposrednio do kielicha chyba ze krzywo samochod stoi to wtedy odstaje ale nie az tak

RavenMOH
24-06-2011, 00:02
Spokojnie kolego kazdy chce pomoc nie musisz byc zlosliwy

Oczywiscie ja rowniez chce pomoc. Jestem pewny, ze to co jest na fotce to nie jest przyczyna bujania autem. Ja przed wymiana amorkow mialem tez bardzo mala szczeline miedzy kielichem a tym talerzykiem, po wymianie mam taka jak kolega na fotce, nie pytajcie dlaczego tak jest bo nie wiem ale wiem, ze u mnie jest wszystko ok i nie mam zadnych problemow, zreszta pisalem juz po co jest ten talerzyk.
Teraz niech napisza ci co uwazaja, ze na fotce jest cos zle, napiszcie co i jaki moze miec wplywa na auto.

tomasz1
24-06-2011, 00:25
Najprościej do mechanika na reklamacje.
Ja wymieniałem poduszkę i łożysko to luzu żadnego nie mam jak u ciebie na zdjęciu.
Przed wymiana był luz ale nie aż taki.
A gdybać co jest to sobie można gwarancje na robociznę chyba dają .
Moim zdaniem za duży luz i ma prawo bujać budą.

Mondekmk1
24-06-2011, 16:19
Jestem pewny, ze to co jest na fotce to nie jest przyczyna bujania autem.

I masz swieta racje...auto jak sto na kolach to siedzi na poduszce i to ze talerzyk ma szczeline w niczym nie przeszkadza, wystarczy tylko troche LOGICZNIE pomyslec. I szczelina zalezy tez jak sa kola skrecone, pochylone itd...

---------- Post dodany o 15:19 ---------- Poprzedni post dodany o 15:18 ----------


ja bym spróbowal dokręcić :0

Spróbować zawsze mozna :)

tomasz1
24-06-2011, 17:10
No właśnie logicznie pomyśleć jakie zadanie spełnia amortyzator .Przy takiej jamie to będzie sobie latać jak chce zamiast dociskać koło do nawierzchni .Sprawność tych amortyzatorów będzie słaba .Moim zdaniem jest to niebezpieczne podczas jazdy na nierównej nawierzchi.

RavenMOH
24-06-2011, 17:38
Wlasnie chodzi o to, ze nie lata. Tomasz1 podnies auto na lewarku i zobacz jak sprezyna sie "wydluza". Jak kolo bedzie juz w powietrzu to wtedy nie bedzie zadnej szczeliny, talerzyk spelni swoje zadanie. Analogiczna sytuacja to jak przy 150km/h wyskoczysz autem w powietrze jak na amerykanskich filmach, wtedy talerzyki tez spelnia swoje zadanie, ale chyba juz ostatni raz :)

Mondekmk1
24-06-2011, 19:54
No właśnie logicznie pomyśleć jakie zadanie spełnia amortyzator .Przy takiej jamie to będzie sobie latać jak chce zamiast dociskać koło do nawierzchni

Kolego naprawde jak nie jestes pewny tego co piszesz to nie wypowiadaj sie... Bo tylko mącisz i nic wiecej.

matrix27
24-06-2011, 23:57
pamietam ze kiedys byl juz taki temat i wyszlo w koncu ze nie bylo to normalne. Ja tez u siebie mialem wymieniana sprezyne, lozysko i ta gume i po wymianie siedzi mi ta guma nawet nizej niz przedtem. Pamietam ze cale rozwiazanie podal wtedy uzytkownik "Paolo". Napisz do niego pw ze zdjeciem a na 100% Ci pomoze. Przeszukalem na szybko forum i tamtego tematu nie moge znalezc , wiec zagadaj do niego :)

maakaron
01-07-2011, 14:35
przecież widać odrazu na tej gumie od spodu jest takie wytłoczenie które powinno chyba sie wpasować w otwór kielicha..moim zdaniem jest coś nie tak. U mnie ta górna podkładka metalowo gumowa siedzi sztywno w kielichu..

Sliwiec
01-07-2011, 18:50
miedzy amorem a karoseria jest zdaje sie gumwoa poduszka (wraz z lozyskiem zdaje sie)r - to ona moze byc wywalona,stad ten dystans miedzy talerzykiem a dzwonem. Nie powinno miec to na prace amortyzatorow (nie wystepuje efekt bujania) moze za to klasc sie w zakretach (ucieka geometria, od kata wyprzedzenia worzni zwrotnicy do kata pochylenia kola i zbierznosci) poniewaz gorna czesc McPhersona nie jest dobrze zakotwiczona a ze wzgledu na odleglosc miedzy mocowaniem a sworzniem dolny i koncowka drazka jest spora - roznice moga byc spore. Moze byc tez slyszalny gluchy stuk.

Mondekmk1
01-07-2011, 19:52
kata pochylenia kola i zbierznosci) poniewaz gorna czesc McPhersona nie jest dobrze zakotwiczona a ze wzgledu na odleglosc miedzy mocowaniem a sworzniem dolny i koncowka drazka jest spora - roznice moga byc spore. Moze byc tez slyszalny gluchy stuk.

Ty kolego chyba sam nie wiesz co wypisujesz...

Gruuby
02-07-2011, 10:21
też tak miałem po wymianie amorów i sprężyn, po 2 tygodniach się to "uklepało" i jest ok

Yokura
02-07-2011, 13:22
Ja wymianiałem praktycznie całe kolumny, bez poduszek i po miesiącu użytkowania wygląda to tak:

http://i52.tinypic.com/2e0mczl_th.jpg

http://i54.tinypic.com/2rw2fi9.jpg

Poczekaj jeszcze trochę może samo się ubije. Dokładnie nie pamiętam, ale nie przypuszczam żeby tak to u mnie na początku wystawało...

SteelRat
02-07-2011, 13:53
ascie nawymyslali.. przy kolach na wprost nie ma byc szczeliny. i tyle, jak jest, to nalezy ja zlikwidowac.
a plywanie moze wynikac z wielu przyczyn.

a szczeliny ma nie byc.

Yokura
02-07-2011, 14:08
Dodam jeszcze jedne zdjęcie:

http://i56.tinypic.com/29o37ed.jpg

Tak u mnie wygąda mocowanie od góry.

adamuus
03-07-2011, 02:54
ascie nawymyslali.. przy kolach na wprost nie ma byc szczeliny. i tyle, jak jest, to nalezy ja zlikwidowac.
a plywanie moze wynikac z wielu przyczyn.

a szczeliny ma nie byc.
dokładnie. to połączenie ma być sztywne w każdych warunkach

inqo
03-07-2011, 22:42
Mechanik stwierdził że wywaliło poduszki i łożyska amorków. Wymienił mi na jakieś używane (bez mojej wiedzy) z innego Mondeo do kasacji; Zalety są dwie. Wziął tylko 60zł z częściami :) i przestało bujać, czy tam pływać. Przód jest stabilny! Dzięki wszystkim za pomoc, już wygląda to normalnie :)

1olek
04-07-2011, 23:36
cos takiego jak na tym zdjeciu nie jest normalne, u mnie tak to nie wyglada

Rafal_K
05-07-2011, 12:48
(ucieka geometria, od kata wyprzedzenia worzni zwrotnicy do kata pochylenia kola i zbierznosci)


Potwierdzam...
Ja też mam delikatną szpare na mocowaniu i rozjechała mi sie geometria (a była nie tak dawno ustawiana)...
Przed chwilą byłem na przeglądzie i gość potwierdził to samo...

Arturro78
10-07-2011, 10:42
Powiem tak, odstawało ponieważ niewłaściwe nakrętki po tymi kielichami były nakręcone, oryginalnie pierwsze nakrętki te pod talerzykiem są niższe nawet od standardowej nakrętki samo-kontrującej. Przerabiałem to w swoim MKII, popełniłem taki sam błąd w jednym amorku jak wymieniałem i wyglądało tak ja na zdjęciu.

tomasz1
11-07-2011, 14:47
Mechanik stwierdził że wywaliło poduszki i łożyska amorków. Wymienił mi na jakieś używane (bez mojej wiedzy) z innego Mondeo do kasacji; Zalety są dwie. Wziął tylko 60zł z częściami :) i przestało bujać, czy tam pływać. Przód jest stabilny! Dzięki wszystkim za pomoc, już wygląda to normalnie :)
Szkoda że na początku nie napisałeś że to były używane części.
Co niektórzy twierdzili że te szpary to (normalne),nawet posuwali się do krytykowania innych spotów użytkowników forum że głupoty piszą.
W tym również mój i innych.

Kolego naprawde jak nie jestes pewny tego co piszesz to nie wypowiadaj sie... Bo tylko mącisz i nic wiecej.


Ty kolego chyba sam nie wiesz co wypisujesz...

RavenMOH
12-07-2011, 17:39
tomasz1 jest szansa na jakies spotkanko na terenie Bydzi ? Chcialbym obadac twoje mocowanie bo po tym calym watku zaczalem miec watpliwosci z tymi szparami, z tym ze u mnie one sa ale nie mam zadnych negatywnych odczuc w jezdzie.

Mondekmk1
12-07-2011, 18:50
krytykowania innych spotów użytkowników forum że głupoty piszą.
W tym również mój i innych.

Moge ci nawet udowodnic ze odkrece calkowice nakretki z gory i nie wplynie to wogole na wlasciwosci jezdne...

dream
12-07-2011, 19:09
Moge ci nawet udowodnic ze odkrece calkowice nakretki z gory i nie wplynie to wogole na wlasciwosci jezdne...


W życiu większej bzdury nie czytałem

RavenMOH
12-07-2011, 19:52
W życiu większej bzdury nie czytałem

Spokojnie, nie o to chodzi zeby sie poklocic.
Mna targaja watpliwosci, rzeczywiscie cos w tym jest, niby wariactwo ale wydaje mi si, ze Mondekmk1 moze miec racje. Jak odkrecimy nakretki i dopóki auto stoi na ziemi nic sie nie stanie, niby nielogiczne ale takie sa prawa fizyki, auto dociska kolumne. Pewnie dlatego ja majac szpary jak na fotce kompletnie nie odczuwam zeby cos bylo zle w prowadzeniu auta, wszystko jest cacy. Z drugiej strony mozna pomyslec ze cala kolumna bedzie sie ruszac w kielichu bo nie jest dokrecona, ale znowu sie nie zgadza bo ja tak mam i nic mi sie nie rusza wiec ... ?

dream
12-07-2011, 20:22
Spokojnie, nie o to chodzi zeby sie poklocic.
Mna targaja watpliwosci, rzeczywiscie cos w tym jest, niby wariactwo ale wydaje mi si, ze Mondekmk1 moze miec racje. Jak odkrecimy nakretki i dopóki auto stoi na ziemi nic sie nie stanie, niby nielogiczne ale takie sa prawa fizyki, auto dociska kolumne. Pewnie dlatego ja majac szpary jak na fotce kompletnie nie odczuwam zeby cos bylo zle w prowadzeniu auta, wszystko jest cacy. Z drugiej strony mozna pomyslec ze cala kolumna bedzie sie ruszac w kielichu bo nie jest dokrecona, ale znowu sie nie zgadza bo ja tak mam i nic mi sie nie rusza wiec ... ?

W takim razie pytam po co jeszcze jeździcie z przykręconymi amortyzatorami??? Pogratulować tylko wiedzy i ręce załamać

RavenMOH
12-07-2011, 21:16
W takim razie pytam po co jeszcze jeździcie z przykręconymi amortyzatorami??? Pogratulować tylko wiedzy i ręce załamać

Widze, ze nie potrafisz inaczej podejsc do tematu. Dla mnie koniec dyskusji.

dream
12-07-2011, 21:29
Widze, ze nie potrafisz inaczej podejsc do tematu.


Ale jak mam podejść do tematu słysząc takie herezje? Są proste i jasne zasady montowania części i tego należy się trzymać, tym bardziej amortyzatory

Mondekmk1
12-07-2011, 22:24
zasady montowania

Gdzie jest napisane ze nie moze byc szczeliny??? Na takim malym nacisku jest ponad 300kg na kolo i mam uwiezyc ze to sie przesunie?? Ta nakretka jest tylko i wylacznie po to zeby kolo ci nie opadlo jak na podnosniku podniesiesz auto...popytaj doswiadczonych ludzi...i nie badz smieszny i cwaniakowaty...

---------- Post dodany o 21:22 ---------- Poprzedni post dodany o 21:22 ----------


z przykręconymi

juz napisalem

---------- Post dodany o 21:24 ---------- Poprzedni post dodany o 21:22 ----------

I ogladnij sobie kiedy pod maska golfa 3 albo vectre b to zobaczysz wtedy szczeline miedzy kielichem a talerzykiem.

dream
12-07-2011, 23:43
I ogladnij sobie kiedy pod maska golfa 3 albo vectre b to zobaczysz wtedy szczeline miedzy kielichem a talerzykiem.

pisze się obejrzyj słownik sie kłania, nie interesują mnie ani gofry ani hople a widzę, że z twoimi madrościami cała mysl techniczna amortyzatora pogrzebac można skoro uważasz, że nie musi byc od góry przykręcony

---------- Post dodany o 22:43 ---------- Poprzedni post dodany o 22:41 ----------


i nie badz smieszny i cwaniakowaty

po drugie kolesiami to my nie jesteśmy więc szczeniackie teksty dla domowników zachowaj

maniek_
13-07-2011, 00:04
Darujcie sobie te wycieczki osobiste bo zaraz zarobicie po oście!

adamuus
13-07-2011, 01:00
.....
tp ja ma do ciebie propozycję. zdemontuj talerzyki i zrób ze 200km. a jak już rozwalisz auto przyjdź się pochwalić.:hehe:

rafantek
13-07-2011, 02:17
są rózne typy mocowania amorków...
szpara moze powstać przy wygnieceniu dolnej poduszki mocowania amorka. Amorek opiera sie od dołu (kolumna) na kielichu, zabezpieczenie od góry jest przed wypadnięciem amorka w dół przy podnoszeniu/przejeżdżaniu przez dziury itp kiedy koło idzie w doł oraz jako górne mocowanie amorka (choc to de facto realizuje górny talezyk sprzezyny. Zauwazcie sobie, ze na tych gumach cala kolumna pracuje, nawet przy skrecaniu kołami. Tam nie ma nic na sztywno, tylko na gumie.

adamuus
13-07-2011, 08:34
zabezpieczenie od góry jest przed wypadnięciem amorka w dół przy podnoszeniu/przejeżdżaniu przez dziury itp kiedy koło idzie w doł
otóż to. ale jak widać niektórzy są w stanie bez tego jeździć :hehe:

---------- Post dodany o 07:34 ---------- Poprzedni post dodany o 07:30 ----------

wypadnięciem, przesunięciem itd.

RavenMOH
13-07-2011, 09:46
otóż to. ale jak widać niektórzy są w stanie bez tego jeździć

Kolego teraz sie czepiasz a rozmowa byla o szczelinie, ktorej ma nie byc wedlug wiekszosci. Nagle okazuje sie, ze jednak talerzyk zabezpiecza przed wypadnieciem calej kolumny gdy opuscimy kola, a nie ze gdy przylega gladko do kielicha to wtedy mamy wszystko sztuwne i tak ma byc, sztywne nigdy do konca nie bedzie przy podniesionym aucie, taka to juz jest konstrukcja. Co do odkrecenia nakretki i zdjecia talerzyka nic sie nie stanie do momentu gdy trafimy na ogromna dziure, ktorej glebokosc bedzie na tyle duza, ze kolo nie dotknie jej dna i wtedy kolumna wypadnie, lub gdy wyskoczymy autem w powietrze. Ja tam nie bede nic odkrecal, moze kiedys wyskocze na jakims wzniesieniu to wtedy ten talerzyk sie przyda :)
Chyba sie jednak pofatyguje i nagram filmik jak podnosze autko na lewarku i wtedy sie okaze, na jaka wysokosc trzeba podniesc auto, zeby kolumna oparla sie na talerzyku, mysle, ze sporo i jak juz ktos wjedzie w tak gleboka dziure to ma i tak zawieche do remontu.

adamuus
13-07-2011, 10:01
no to napiszę jeszcze raz.


Kolego teraz sie czepiasz a rozmowa byla o szczelinie, ktorej ma nie byc wedlug wiekszosci.
ma jej nie być bo m.in.
zabezpieczenie od góry jest przed wypadnięciem oraz wszelkimi podobnymi historiami. niestety kolego ale brak tego elementu lub nawet taka przerwa skutkuje tym że auto podczas jazdy traci geometrię (zakręty, dziury itd.) jak nie wierzysz zdemontuj to albo nawet poluzuj i pojeździj 3-4 miesiące. zobaczysz co się stanie z oponami.

RavenMOH
13-07-2011, 10:40
jak nie wierzysz zdemontuj to albo nawet poluzuj i pojeździj 3-4 miesiące. zobaczysz co się stanie z oponami

Ale ja juz tak jezdze dlugo i nic mi sie nie dzieje, mam szczeliny i zadnych negatywnych wrazen z jazdy a jestem na tym punkcie bardzo przewrazliwiony wiec twoja teoria w moim przypadku sie nie sprawdza. Zeby nie bylo, ze nie sprawdzilem geometrii to jakis czas temu zmienialem opony i cos mi sciagalo, myslalem ze to zbieznosc itp, pojechalem na sprawdzenie geometrii , wszystko cacy, winne okazaly sie opony.

adamuus
13-07-2011, 13:14
Ale ja juz tak jezdze dlugo i nic mi sie nie dzieje, mam szczeliny i zadnych negatywnych wrazen z jazdy ...
chciałbym to zobaczyć ... ale mniejsza o to... to w końcu twoje auto nie moje :wow2:

Mondekmk1
13-07-2011, 19:01
przykręcony

Nie bede z toba dalej sie prawdowal, bo moze ty lubisz zbierac ostrzezenia ale ja nie. Pozdrawiam...

---------- Post dodany o 17:55 ---------- Poprzedni post dodany o 17:54 ----------


od góry jest przed wypadnięciem amorka w dół przy podnoszeniu/przejeżdżaniu przez dziury itp kiedy koło idzie w doł oraz jako górne mocowanie amorka (choc to de facto realizuje górny talezyk sprzezyny

Dokladnie tak jak piszesz...

---------- Post dodany o 17:57 ---------- Poprzedni post dodany o 17:55 ----------


niestety kolego ale brak tego elementu l

Nikt nie mowi zeby bez nakretek jezdzic!

---------- Post dodany o 17:58 ---------- Poprzedni post dodany o 17:57 ----------


Ale ja juz tak jezdze dlugo i nic mi sie nie dzieje, mam szczeliny i zadnych negatywnych wrazen z jazdy

Ja mam w dwoch mondkach szczeliny i w zadnym opon nie scina i prowadza sie jak po sznurku.

---------- Post dodany o 18:01 ---------- Poprzedni post dodany o 17:58 ----------


jak nie wierzysz zdemontuj to albo nawet poluzuj i pojeździj 3-4 miesiące.

Czyli uwazasz ze jak auto ma dobrze ustawiona zbierznosc i po odkreceniu talerzykow pojade jeszcze raz na zbieznosc to sie ona zmieni??

kriss77
14-07-2011, 12:33
Podejżewam że tworzą się problemy zbędne w tym temacie.Nie proponował bym kombinować z luzem pionowym w kolumnie zawieszenia,jest o bufor w przypadku wpadnięcia w dziure pozwala na ruch kolumny przez co nie wyrwiesz amora z kielicha.Konstrukcja McPersona jest najprostrzym i chyba naj mniej awaryjnym układem,przynajmniej w porównaniu z pasatem B5.

tomasz1
14-07-2011, 14:40
tomasz1 jest szansa na jakies spotkanko na terenie Bydzi ? Chcialbym obadac twoje mocowanie bo po tym calym watku zaczalem miec watpliwosci z tymi szparami, z tym ze u mnie one sa ale nie mam zadnych negatywnych odczuc w jezdzie.

Sorki że tak późno ale dopiero wróciłem do Bydgoszczy .
Możemy się umówić na spotkanie.Na pw dam ci tel.

rafantek
15-07-2011, 01:46
szczeliny moga byc, i sa zaleznie od tego co napisalem wyżej, ale nie wpływają na nic, no może prócz tego ze może to popukiwac na dziurach, ew skrzypiec. Będę robił te mocowania we fieście z wymiana poduszek, to zobaczycie roznice przed i po. przynajmniej jesli mowa o mocowaniu centralnym. przy 3 punktowym juz jest inaczej.
Przy centralnym brak szczeliny daje tyle ze nie chałasuje zawiecha, pracowac i tak pracuje górne mocowanie i to fest - zobaczcie sobie na przegladzie na płytach skretnych jak to chodzi.

Jak dolna poduszka jest ugnieciona i gorna, to nie ma tam mozliwości skrecic tego bardziej, gwintu jest tyle ile jest.

Tomasz
17-07-2011, 09:27
Kiedyś w podobnym temacie już zabierałem głos. Po pierwsze amortyzator jest obustronnego działania i przy większej dziurze przy braku talerzyka kolumna szybciej mogłaby opaść niż puściłby amortyzator. Po drugie u mnie po wymianie kompletnych mcphersonów była szczelina ok 1mm. Okazało się że powodem był odkształcony talerzyk. Przy starych poduszkach był mocno dociągnięty i odgiął się do środka. Przy nowej kolumnie prawdopodobnie były wyższe nakrętki wewnętrzne co w sumie spowodowało szczelinę. Po wyprostowaniu talerzyka, nawet wyższa nakrętka wewnętrzna nie powoduje odstawania go od kielicha.

RavenMOH
17-07-2011, 10:31
Po wyprostowaniu talerzyka, nawet wyższa nakrętka wewnętrzna nie powoduje odstawania go od kielicha

No i ? Szczelina jest , szczeliny nie ma, co za roznica skoro zadnej roznicy w jezdzie. I nie piszcie, ze jest bo NIE MA. To sie juz nudne robi.

Tomasz
17-07-2011, 11:18
zadnej roznicy w jezdzie

Może i nie ma, ale na pewno ma to wpływ na zużycie poduszki amortyzatora. Jak nie jest sztywno skręcona do kielicha to będzie w nim pracować, a w związku z tym ma prawo się wycierać.

Fred.X
17-07-2011, 11:24
Tak od dłuższego czasu śledzę ten wątek i ręce opadają :panna: ...
Postanowiłem sam zejść do MDO i cyknąć fotki ...
dodam tak amory miałem wymieniane w 2009 r i są to polecane przeze mnie i mojego mechanika Meyle , springi ori , wnioski wyciągajcie sami :
http://img683.imageshack.us/img683/4041/001sqt.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/683/001sqt.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
http://img196.imageshack.us/img196/2716/007kwj.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/196/007kwj.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
tam nie ma milimetra luzu ...

dream
17-07-2011, 11:27
Piotrek i tak nie masz racji tu jest mądrala, który kładzie myśl techniczna na łopatki

Colorado30
17-07-2011, 15:02
A ja powiem krotko klotnia o blachostke sie zaczela , amor zle skrecony i tyle wiem bo sam w swoim wymienialem i nic takiego nie mialo miejsce mechanik dal ciala niech jedzie do niego i poprawia a nie tu sie toczy nie potrzebna klotnia dostal odpowiedz na poczatku ze zle poskladane i juz koniec tematu jak byl u mechaniora wiec musi do niego wrocic jak ma zamiar sam robic to nie ma sprawy bedziemy dochodzic do przyczyny:hehe:

Mondekmk1
17-07-2011, 15:11
który kładzie myśl techniczna na łopatki

I jest taki co nie ma o niej zielonego pojecia.

dream
17-07-2011, 15:35
I jest taki co nie ma o niej zielonego pojecia.

w średniowieczu za twoje herezje spalili by cie na stosie

Tomasz
17-07-2011, 16:33
Mechanik stwierdził że wywaliło poduszki i łożyska amorków


już wygląda to normalnie

@ kolegi Mondekmk1: Czytamy ze zrozumieniem cały temat, a nie tylko posty wybranych oponentów. Temat rozwiązany. Kolega Ingo wyraźnie napisał że po wymianie łożyska i poduszki szczeliny już nie ma.

Mondekmk1
17-07-2011, 18:07
w średniowieczu za twoje herezje spalili by cie na stosie

Widze ze ty bardzo lubisz w spory wchodzic...lepiej ustapic.

---------- Post dodany o 17:07 ---------- Poprzedni post dodany o 17:05 ----------


Czytamy ze zrozumieniem cały temat

Widzialem to kolego...ale z tego wyniknal drugi temat czy owe szczeliny maja wplyw na wlasciwosci jezdne.

Tomasz
17-07-2011, 19:27
Jak pisałem wcześniej na właściwości jezdne może nie ma, ale z całą pewnością coś jest nie halo i może to mieć wpływ na wcześniejsze zużycie elementów kolumny lub zawieszenia.

Colorado30
17-07-2011, 20:46
czepcie sie tramwaja co chlopaki:hmm: juz napisane sprawa wyjasniona a wy bedziecie sobie teraz gula hustac jeden drugiemu :))

rafantek
18-07-2011, 10:48
ja sie zapytam (poza ewidentnym uszkodzeniem) jaka jest wg was możliwość żeby "zle poskładać amorek i kolumnę Macpherson'a do auta"

Tomasz
18-07-2011, 16:41
jaka jest wg was możliwośc zeby "zle poskłądac amorek i kolumne mc phersone do auta

Raczej nie ma takiej opcji. Sprężyna w dolny kielich pasuje tylko w jednym miejscu, górna pokrywka tak samo, łożyska nie da się odwrotnie założyć, poduszkę jakbyś nie założył będzie dobrze. Jedyny błąd może polegać na zamianie nakrętek u góry. Zawsze pierwsza ta niższa.

_Kedar_
10-11-2013, 01:30
Panowie (i Panie) chciałem nieco odgrzać ten wątek. U mnie jest podobna sytuacja. Blaszki ewidentnie odstają od kielicha... Problem polega na tym, że po prawej stronie (pasażera) odstaje więcej.

Odkryłem, że inna jest nakrętka po stronie prawej i lewej.

Mniejsza o odległość. Nie zmienia to faktu, że przy przejeżdżaniu przez nierówności (szczególnie poprzeczne) daje się słyszeć dziwne odgłosy dochodzące z przedniego zawieszenia. Fakt jest niepokojący, ponieważ w żadnym innym samochodzie nic takiego wcześniej się nie działo, a amory z przodu zawsze były mocowane na sztywno do kielichów...

Czy ktokolwiek jest w stanie mi powiedzieć jak to powinno wyglądać? Czy to normalne, czy nienormalne, że blaszki ewidentnie odstają od kielichów...

inqo
10-11-2013, 09:09
Zdecydowanie powinno być na sztywno,

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

Tomasz
10-11-2013, 09:50
Sprawdź sprężyny czy któraś nie pękła (albo sprężyny siadły ze starości). Szczególnie z tej strony gdzie odstaje więcej. Kilka dni temu żonie pękła w mkI 1,6 i ten talerzyk odstawał około 1cm od kielicha. Po wymianie sprężyn jest na sztywno.

inqo
10-11-2013, 10:29
W moim przypadku mechanik mnie okłamał. Nie wiem dokładnie co zrobił ale z pewnością nic nie wymieniał. U mnie odstępy pojawiły się po wymianie amortyzatorów, wie na drugi dzień reklamowalem. Skazowal mnie za poduchy i łożysko, później się dowiedziałem od mechanika z tego warsztatu ze rozebrali i złożyli ponownie. Kilka mc później pękła mi sprężyna i inny mechanik stwierdził że nic tam nie wymieniano. Mechanika zmieniłem, Mondeo mk1 sprzedałem. Moim zdaniem to nie jest problem sprężyn.

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

Tomasz
10-11-2013, 10:32
Sam piszesz że kilka miesięcy później pękła Ci sprężyna. Był już taki temat na forum.

inqo
10-11-2013, 10:36
No ale o co chodzi? Pękła dokkladnie w określonym czasie gdzie z przerw na kielichach nie było. Pękła na mrozie -22 po tygodniu stania. Pękła przy skrecaniu w prawo-samochód był jak iglo cały oblodzony. Wtedy też słychać było głośne brzdekniecie. Nie ma to związku z kielichami, poduszkami, lozyskiem czy amortyzatorami.

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

_Kedar_
11-11-2013, 11:31
U mnie sprężyny nie są popękane. Są w dobrym stanie. Tak przynajmniej twierdził mechanik nie dalej jak tydzień temu...

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

_Kedar_
12-11-2013, 03:02
Dziś walczyłem z zawiasem. Mimo, że nakrętki ppdokręcałem jak trzeba, to i tak nie jest ok. Dolna nakrętka 59Nm, a górna 46Nm. Dalej wszystko odstaje...

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

inqo
12-11-2013, 05:32
Bardzo mnie ciekawi, co jest przyczyną tego odstawania, że nawet mechanicy mają z tym problem :-o

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

Mike44
14-11-2013, 19:57
Poduchy do wymiany, nie może tak odstawać i koniec. Jak odstaje to jest źle złożone, lub któraś z części zużyta. Ma być skręcone na sztywno. Ma się kręcić na łożysku, a nie na poduszce i "podkładce", że tak to nazwę. Nawet jak sprężyna pęknięta to za poduszką jest nakrętka, potem jest ta duża "podkładka", która Wam odstaje i znów nakrętka. Wychodzi logicznie na to, że jeśli ta "podkładka" odstaje do góry, to poduszka pod kielichem jest zużyta/wyciągnięta, czyli to coś: http://images.kangoo.pl/87078282/2624/large/poduszka_amortyzatora_przedniego_mondeo_mk1_mk2_co ugar.jpg

Brzoz3k
21-11-2013, 12:50
Wczoraj to robiłem. Myślałem, że łożysko poszło. Okazało się, że poduszka umarła- podkładka z jej środka się rozpadła. Po wyjęciu mcpersona została w kielichu. Wymienione, wszystko siedzi na sztywno, nic nie odstaje. Objawy uszkodzenia: Przy dodawaniu gazu samochód zjeżdżał w prawo (uszkodzenie z lewej strony). Przy prędkościach od 80 km/h jakby auto pływało po drodze. Po podniesieniu auta cała kolumna się ruszała. Na górnym mocowaniu spory luz, podnoszenie się tej gumy na górze, metaliczny pyłek na kielichu. Wymiana- dwa dni po 1,5 h.

inqo
21-11-2013, 12:52
Super że wiadomo co i że postanowiłeś sprawę zaknac na forum B-)

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka