PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] Metaliczny stuk i następstwa



Mondus76
15-08-2011, 12:28
Witam wszystkich, przeglądałem już wcześniej to forum i nie znalazłem nic, co mogłoby mi pomóc a problem mam następujący : Jakiś czas temu w trakcie jazdy na wolnych obrotach usłyszałem stuk w podwoziu, jakby kamień uderzył o blachę podwozia, po czym w czasie jazdy słychać coś w rodzaju jednostajnego łupania, które narasta przy skręcie w lewo. Nie ma to wpływu na komfort jazdy, samochód nie wibruje ale jakoś niepewnie się czuję kiedy to słyszę. Łożyska i gumowe tuleje są nowe, wkrótce będę wymieniać gałki, amotyzatory z przodu i z tyłu.

Mondus76
17-08-2011, 10:51
No cóż, dziś postaram się wygospodarować trochę czasu i zajrzeć pod spód auta, może uda mi się zlokalizować usterkę, wtedy ją opiszę i może komuś się to przyda.

Mondus76
23-12-2011, 20:20
No, dziś w końcu udało się zrobić zawieszenie mondka (wiem, długo to trwało) ale okazało się że to było kilka rzeczy naraz - łożyska dwurzędowe, tuleje gumowe, pęknięte obie sprężyny z przodu, swoją drogą ciekawe dlaczego diagnosta przy przeglądzie tego nie zauważył no i na koniec łączniki stabilizatorów się "wyklepały".
Wiem że sporo ryzykowałem z takimi usterkami ale w końcu się zrobiło.

michal1981g
29-12-2011, 23:25
Kolego jeżeli chodzi o diagnostów i ich sumienność w wykonywaniu obowiązków to ...szkoda słów ja kiedyś jak mi się coś tłukło z tyłu w zawieszeniu (MK2 kombi) byłem na 3 stacjach w Lublinie i jednej w Świdniku nazwy nie podam ale napiszę że dość duża sieć, i na wszystkich tych stacjach diagności starali się mi wmówić że jest to odgłos tłumika stukającego w tylny wydech na dołkach
po wizycie w kanale z łapką w ręku okazało się że mam urwany łeb od śruby w tylnym wachaczu...
a z pękniętą sprężyną też zdarzyło mi się przejść przegląd.
Diagności potrafią sie przyczepić o to że np nie masz przy sobie homologacji na butlę (pomimo tego że data i tak jest wybita na butli) a nie potrafią zlokalizować jakiś poważniejszych usterek.

lukkison
30-12-2011, 23:36
Dokładnie - na diagnostyce, to niewiele pomagają.
Mi kiedyś silentblocki na jednym wahaczu wypadły zupełnie i nie mogli tego na szarpakach zdiagnozować.
Przednie sprężyny mają niestety tendencję do pękania. Do tego ciężko to zauważyć.
Ja jeździłem raz dosyć długo z pękniętą i nie czułem żadnych specjalnych objawów. Przypadkiem to zauważyłem przy wymianie łożyska dopiero.