PDA

Zobacz pełną wersję : Punto I czy Punto II?pomozcie bo ST-ek zagrozony!!Malzonka sie czai:)))



brave2010
27-12-2011, 10:15
http://otomoto.pl/fiat-punto-stile-C22252424.html
http://moto.allegro.pl/fiat-punto-ii-i2018271240.html

Czy ktos moze mi powiedziec pare slowek na temat tych modeli aut?no na razie mam na oku te dwa egzemplarze,ale zupelnie nie wiem na co w nich zwrocic uwage?
Rozgladam sie za czyms takim zeby na razie miec spokoj.POMOCY!!!:)

Ab4rth
27-12-2011, 11:52
hmm ani jedno ani drugie punto nie wydaje się dobrą opcją ;) Ładna ta Twoja żona?? to kup jej coś normalnego, niech jeszcze trochę po żyje ;)
określ się do jakiej kwoty auto to wtedy coś się wybierze ;)

blackfly
27-12-2011, 11:57
jakbym mial wydac 6200 na punto to wolalbym dolozyc i kupic golfa albo jakas corolle czy civica 6gen. czesci juz tanie i latwodostepne wiec nie ma stresu a auto duzo lepsze.

punto to porazka, gnij, uszczelka pod glowica to standard jak w kazdym fiacie. brak kompresji i wiele innych problemow. jak szukasz skarbonki bez dna to kupuj smialo:)

KarolRS
27-12-2011, 12:38
sranie w bambus

Punto bedzie o sporo młodsze od Civica 6gen.

Kropka może być krajowa, goła ale od jakiegoś dziadka albo smutnego małolata który nie ma kolegów a autem dojeżdzał na uczelnie.

A Honda, trafić zadbaną serie to cud chyba.

Punciak wcale tak nie gnije, założe się,że w wiekszosci wypadków bedzie lepiej utrzymany od Civica.
Z golfem bedzie tak samo jak z Civem.

Na miasto dla kobiety przemyślalym Seja Sportinga.

blackfly
27-12-2011, 13:11
od jakiegoś dziadka
jak 99% samochodow z lat 90 i przebiegiem nieco powyzej 100 albo nawet pozniej - dziadzius do kosciola:)


albo smutnego małolata
ktory sie uczyl jezzic i palil sprzeglo albo po edukatorni jazdy.



A Honda, trafić zadbaną serie to cud chyba.
moze i ciezko trafic ale punto wcale nie latwiej. biorac pod uwage awaryjnosc tych samochodow wolalbym jakiegos civica niech bedzie i 5d bo tego mlodzi nie kupuja i na pewno jest to duzo lepsze auto niz punto. a corolla to w ogole przez dziadkow ujezdzana jest wiec jaki problem?

brave2010
27-12-2011, 13:25
Hm,to ma byc pierwsze auto szanownej malzonki tak wiec z kasa szalec nie chce za bardzo bo cholera wie ile razy w jakies slupki przysoli co to sie pojawia jak zwykle znikad.A najlepiej to by bylo cos w ok.4000 zl ale tak zeby wlasnie nie mialo 20 lat i zeby jezdzilo.Punto super nie jest ,ale mimo wszystko jest czesciej uzytkowane przez osoby +40 anizeli malolatow i jakas tam szansa jest ze jakos to bedzie w miare zadbane dlatego zwrocilem uwage.A taka ciekawostka nie wiem czy wiecie ale swego czasu fiat mial promocje dla emerytowanych trepow ze mieli 25 % znizki na zakup punto II z salonu;P...i naprawde wielu skorzystalo:)))

blackfly
27-12-2011, 13:38
za 4k to epej kup corse B, albo polo tym tez sporo dziadkow jezdzi szczegolnie corsa bo nikt mlody do tego nie chce wsiadac:)

ati
27-12-2011, 16:16
A polo to nie jeżdżą pseudo tuningowcy. Wcale....

Mi się ostatnio udało kupić Renaulta Clio 2000r 1,2 benzynę za 2100 zł. Auto ma uszkodzony silnik, to znaczy, wymieniłem już gumki na zaworach. Brał olej i przydymiał. Gość chciał 3900 ale mu napłakałem, że trzeba cały silnik rozebrać i remontować.

dav18
27-12-2011, 17:21
Miałem kiedyś do czynienia z punciakiem 1.4 TURBO :D:D normalnie szok, świetna zabaweczka, odstawiasz tym 90% aut na drodze. Tanie w utrzymaniu, części jest sporo. Bardzo fajne autko a kupisz za małą kasę

blackfly
27-12-2011, 17:34
potwierdzam, co prawda mialem stycznosc z 1.6 sporting 90km ale i tak rakieta. w miescie mozna powiedziec ze pocisk jak na to ze palil 11 gazu.

iceman150
27-12-2011, 17:51
Ja bym wybrał punto II.
Jest sporo ładniejsze, no i długi czas u mnie to było podstawowe auto na elkach i instruktorzy je chwalili (w przeciwieństwie do aveo) fiat jak to fiat wiadomo że troszkę czasem trzeba będzie rzeczy powymieniać, ale części są tanie i nie trzeba od razu najgorszego zakładać. Silniczki 1,2 60KM z tego co wiem są całkiem żywotne.

A no i jeszcze nie widziałem jakoś mocno pognitego punto II, to już chyba mondki gorzej gniją.

pvzon
28-12-2011, 01:15
polecam punto II, moja żona jeździ takim tyle że 1.2 16v od sierpnia i jest zadowolona.

kojot310
28-12-2011, 09:01
wolalbym dolozyc i kupic golfa Hehe dzisiaj dobrego golfa kupic to znalezc igłe w stogu siana,lepiej juz poszukac tego punto od pierwszego własciciela krajowego i dłuzej pojezdzisz jak tym golfem.Osobiscie poszukałbym punta 2 od jakiego dziadka,a jesli chodzi o fiata no cóz jezdziłem kiesys przez 4 lata fiatem uno o poj 1.0 i powiem ci ze tragedi nie było (mniej wkładałem do niego jak do forda:)))

Tycak
28-12-2011, 12:01
Ładna ta Twoja żona??
:panna: :))



biorac pod uwage awaryjnosc tych samochodow

:brawo: co racja to racja



Silniczki 1,2 60KM z tego co wiem są całkiem żywotne
Jeśli to ta sama konstrukcja co jest w Pandzie produkowana do dziś to bym się pokłócił :hehe:

Ja osobiście myślałem, że stereotyp o psujących się Fiatach to kolejny motoryzacyjny mit który należy brać przez palce. Jednak nie.

Jeżdźę służbową Pandą, samochód jest z marca 2011, silnik wspomniane wczesniej 1.2 jeździ tylko po mieście. Nalatane ma 18 500km i teraz zaczynamy :D

W serwisie był już 4 razy!
Najpierw zaczęły falować obroty i samochód miał problem z odpaleniem, później przy 12 000km spalił się bezpiecznik od świateł stop ( kierowcy trąbili, walili długimi a ja się długo zastanawiałem o co im chodzi, ciekawe ile jeździłem bez stopu, dopiero jak wieczorem podjeżdżałem pod ściane to zauważyłem, że się nic nie świeci jak wciskam hamulec :boshe: ) niby nic ale omega zrobiłem 160 000km i nie spalił się ani jeden bezpiecznik :niewiem:

Myślę, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w nowym samochodzie bo spalony bezp oznacza, że było jakieś zwarcie ale w nowym samochodzie???!!!
Pomyślałem coś jest nie tak z elektryką przy stopach.
Jak się okazało w przeciwieństwie do serwisu moje przypuszczenia były trafne, objaw falowania obrotów i problemów z odpaleniem dalej pozostał pomimo 3 interwencji serwisu, z czego po jednej tak coś poskładali, że samochód palił 11l/100km i śmierdziało wewnątrz pojazdu benzyną jak z karnistra.

Sytuacja z falowaniem obrotów występuje po kilkukrotnym wcisnięciu pedału hamulca :wow: tzn. naciskamy raz (czyli hamujemy) później drugi raz hamujemy i np. stajemy na światłach trzymając noge na hamulcu i silnik zaczyna falować tak, że ma się wrażenie jakby miał zaraz zgasnąć.
W dalszym ciągu mechanicy sobie z tym nie poradzili, a ja nie mam czasu i chęci jeździć do nich tam i z powrotem tymbardziej, że samochód codziennie musi pracować, a oni nie kwapią się do użyczenia samochodu zastępczego.
Od tych doświadczeń ze służbowym Fiatem powiedziałem nigdy nie kupie takie samochodu prywatnie! Już mam w planie prezesowi nasunąć np. nowego Forda Ka lub nową Fieste jak bedzie kupował następne służbowe :skromny:

Wnioski wysnuj sam, ja mówie Fiatom NIE :red:

DeeJay_krk
28-12-2011, 13:03
polecam punto II, moja żona jeździ takim tyle że 1.2 16v od sierpnia i jest zadowolona.

Ja też polecam wersje 16V 80km, do tego 3d w wersji sporting jest całkiem całkiem :) Jak narazie od ponad roku zero problemów a koszty eksploatacji bardzo niskie.

misiek1982
28-12-2011, 13:14
Żeby mojego mondziaka nie dopadła moja małżonka to kupiłem jej 206 1.4 8v ma 2 jaski elektrykę z przodu ale klimy nie ma są alusy kociak jest z 2001 z salonu z wawy i pełna książka przelot to 175tys z całość kosztowała mnie 8800zł i jak narazie nic w niego nie włożyłam a jeździ nim od marca fakt że na króciutkich trasach ale nic się nie dzieje oprócz urwanego lusterka i zarysowanego błotnika i zderzaka
Także mogę polecić kociaka nie jest skomplikowany a jeździ i w miarę ładnie wygląda

Domelo
28-12-2011, 19:55
206

Pug 206 to bardzo fajne autko ;) NIe rdzewieje, ma całkiem niezłe silniki i raczej dobrze sprawuje się to autko

Co do tematu to ja poleciłbym jeszcze peugeota 106 i citroena saxo - Autka nie rdzewieją (106 96' mojej siostry nie miała grama rdzy) Do tych autek idealny jest silniczek 1.1 (siostra miała w 106 i mieliśmy też taki w saxo) silnik ten jest całkiem żwawy i mało pali, a poza tym wg. mnie jest to trwała jednostka gdyż w peugeocie na liczniku było 180 000km (a w rzeczywistości pewnie jeszcze więcej :los2:) a pomimo tego i tak dawał radę ;) no chyba że auto miałoby jeździć więcej na trasach niż w mieście to wtedy coś mocniejszego od 1.1 by się przydało ;)

Jest jeszcze fiesta mkV - autko fajne, z niezłymi silnikami, ale niestety jak to fordy lubi je rdza...

peeeteeer
28-12-2011, 20:22
Jeśli Punto I to tylko 1,4 turbo :bigok: No ewentualnie 1,2 ale 75 koni ;)
Jeśli Punto II to 1,2 16V... W żadnym wypadku nie kupiłbym 1,2 8V bo ten silnik to porażka. Jedzie gorzej od 1,1 a pali więcej...

czarekessi
29-12-2011, 00:27
a wiec tak , ja w zeszlym roku kupilem malzonce punciaka jedynke od pierwszego wlasciciela kupiony w polsce silnik 1.1 z gazem bRc , przejechane w ciegu roku 18tys km i poza wymiana zawieszenia z przodu zero klopotow z punciakiem , zadnych wydmuchanych uszczelek itp. zero rdzy w ciagu roku zadnej awarii , zona zadowolona z zakupu , czesci tanie jak barszcz nawet orginaly np komplet tarcz i klockow na przod 100zl , rozrzad bez pompy wody 75 zl .

zetes
29-12-2011, 00:48
Kropka może być krajowa, goła ale od jakiegoś dziadka albo smutnego małolata który nie ma kolegów a autem dojeżdzał na uczelnie.

:))


Hm,to ma byc pierwsze auto szanownej malzonki tak wiec z kasa szalec nie chce za bardzo bo cholera wie ile razy w jakies slupki przysoli co to sie pojawia jak zwykle znikad.A najlepiej to by bylo cos w ok.4000 zl ale tak zeby wlasnie nie mialo 20 lat i zeby jezdzilo

Fiesta :hmm:

misiek1982
29-12-2011, 08:09
Punto nie jest złym autkiem tylko znaleźć jedynkę w ładnym stanie ciężko choć nie niemożliwe, dwójka ma znów więcej gadżetów tylko progi od spodu gniją od zewnątrz wygląda ładnie ale od spodu już nie jest tak ciekawie
Moja lepsza połowa wybrała sobie 206 jak to kobieta bo ładniejszy i jak na razie ona jest zadowolona i ja że nie mam problemów oprócz ostatnio wyrwanego przez nią lusterka ale z nowiutki zamiennik całe lusterko z silniczkami i szkłem i obudową zapłaciłem w sklepie 75 zł i pasował idealnie

czarekessi
29-12-2011, 10:52
Fiesta fiesta w tej cenie naogól jest pordzewiala wiem bo przed zakupem punciaka kilka ogladalem i zawsze gdzies byly purchle :skromny:

bartekk
30-12-2011, 12:42
Chcesz coś się dowiedzieć o Punto to pytaj :)

Punto I 1.1 55 KM - 10 kkm
Punto II 1.2 60 KM - 47 kkm
Punto II 1.2 80 KM - 75 kkm

To moja historia związana z Kropką. Osobiście radzę Ci kupić II bo jest wyraźnie nowocześniejsza od I. Tylko nie kupuj bez wspomagania. W II jest dodatkowe, elektryczne (City) i małżonka pokocha Cię za to ;) Serio mówię ;) Silnik 1.2 w wersji 60 KM (8 zaworów) ma bezkolizyjny rozrząd w przeciwieństwie do 16V. Jeździ tak sobie, ale maksymalny moment obrotowy ma przy chyba 3200 obr./min. więc nie ma tragedii. Do miasta i na krótkie dystanse wystarczy. Spalanie IMHO niskie.

Co do nadwozia, to Punto jest zdecydowanie bardziej przestronne niż Corsa, Polo czy inne konkurencyjne auta z podobnych roczników. Moje Punciawki nie gniły, nie miałem żadnych problemów z rudą, ale miałem zadbane egzemplarze, bez przejść. Ceny części przystępne, mnóstwo zamienników, 60-konny tańszy trochę jeśli chodzi o osprzęt niż 16V. Oczywiście za podobną cenę można kupić większe auta ale na pewno będą starsze. W Polsce Punto II sprzedawało się na pęczki i jak trochę poszukasz to jesteś w stanie znaleźć naprawdę niezużyty egzemplarz zwłaszcza że wiele starszych osób takimi autami jeździło.

Aha, ten silnik 1.2 60KM bardzo dobrze znosi zagazowanie, ale nie wiem czy Cię to interesuje. Przy małych przebiegach to chyba nieopłacalne bo pali mniej.

1.2 16V 80 KM oczywiście zbiera się do jazdy o wiele lepiej, ale myślę że 60 KM też się nada. Nie wiem ile Twoja żona jeździ. I czy szybko :)

Jakby co, to pytaj śmiało. Bardzo miło wspominam Punto II, zwłaszcza to drugie, to 80 KM bo było na niezłym (jak na Punto oczywiście!) wypasie, ABS, klima, regulacja wysokości fotela i inne takie fajne sprawy. W 5D masz bagażnik nieco większy niż w 3D i wygodniej jest na parkingu (w 3D drzwi są duże).

koper666
31-12-2011, 16:24
sranie w bambus

Punto bedzie o sporo młodsze od Civica 6gen.

Kropka może być krajowa, goła ale od jakiegoś dziadka albo smutnego małolata który nie ma kolegów a autem dojeżdzał na uczelnie.

A Honda, trafić zadbaną serie to cud chyba.

Punciak wcale tak nie gnije, założe się,że w wiekszosci wypadków bedzie lepiej utrzymany od Civica.
Z golfem bedzie tak samo jak z Civem.

Na miasto dla kobiety przemyślalym Seja Sportinga.
Zgadzam sie fiata sa dobre i tanie w utrzymaniu

Bajek
31-12-2011, 17:19
Ja miałem Punto II z 2000 roku przez ponad dwa lata. W aucie oprócz "zepsutego" wspomagania (zrobił się zimny lut i trzeba było poprawić) nic się nie psuło. Auto miałem z 2000 roku i rdzy, nie licząc tej od odprysków nie było. Moja wersja była 8 zaworowa, więc 60 koni, ale do miasta się nadawało. Z Polski do Szwajcarii też przejechał i nie marudził 130-140 w Niemczech. Auto ma jeden z większych bagażników w swojej klasie. Fakt wykonanie jak na fiata w miarę tanie, ale nic się nie psuło i w odróżnieniu od np clio nie trzeszczało. Mnie z wypasu brakowało tylko klimy. Miałem 4 poduchy, abs, elektrykę, wspomaganie. Więc jak na takie małe toczydło całkiem OK. Faktem jest, że przy większych przebiegach uszczelka lubi być do wymiany. Koszta nie są duże bo to proste silniki. Do miasta auto idealne. Zwrotne i dobra widoczność.

Domelo
01-01-2012, 18:12
Auto miałem z 2000 roku i rdzy, nie licząc tej od odprysków nie było.

Też sądzę że te auta nie rdzewieją, wuja ma takiego (też jakiś starszy rocznik) i oprócz rdzy tam gdzie był niestety robiony, nigdzie indziej jej nie ma.

lukashek166
05-01-2012, 15:52
siostra kupiła sobie KIa SEPHIa II i nie narzeka . Pod uwagę brała Punto -ale ogromnie rdza je bierze . Fiata bravo ,ale po jeździe próbnej od razu zrezygnowaliśmy . A Kia nie dość , że tania , przestronna to i jeździ się jak w limuzynie

camre
13-01-2012, 21:32
pytanie było proste więc i odpowiedź też;p
Zdecydowanie punto II.

Fiaciki nie są złe.