PDA

Zobacz pełną wersję : Diesel a niskie temperatury



bozg
08-02-2005, 21:18
Mam Mondeo 1,8 TD z 98 roku. Przy temperaturach od około -5 stopni i niżej pojawiają się problemy z uruchomieniem silnika. Generalnie wszystko jest wporządku - świece, wtrysk, akumulator,itp. W momencie rozruchu z rury pojawia się czarny dym. Wygląda jakby następowało niepełne spalenie paliwa. Jakby mało powietrza było dostarczane do cylindrów. Po pierwszym uruchomieniu z kolejnymi już nie ma problemów przy nadal zimnym silniku.
Wiem, że objawy te występują nie tylko w moim fordzie z tym silnikiem.
Poszukuję pomocy w rozwiązaniu tego problemu. Może ktoś z takowym spotkał się i go rozwiązał, jeśli tak to proszę o radę.

ujemny
09-02-2005, 14:44
Przyczyn trudnego odpalenia moze byc mnostwo
- paliwo zamarzlo
- parafina w przewodach/filtzre paliwa
- zly kat wyprzedzenia wtrsyku
- swiece w kiepsciuchnym stanie... pogrzej kilk a razy i daj ognia, zobacz jak wtedy
- slaba kompresja w cylindrach...

Diabel
09-02-2005, 16:18
I dlatego na zimę kupujemy jeszcze jednego mondka na benzynkę żeby pieszo nie latać. Albo garaż ogrzewany...... :banan:

Miroo
13-02-2005, 20:25
Mam ten sam problem z rozruchem przy niskich temperaturach.Wymienilem swiece zarowe i myle ze jest troszke lepiej ale do idealu mu brakuje.Pozostala mi juz tulko wymiana koncowek wtryskiwaczy.Jak bede u mechanika podczas wymiany, to postaram sie zrobic kilka fotek.

bozg
16-02-2005, 19:54
Dzieki Miroo za uwagi. Jak wcześniej wspomniałem mam znajomego który posiada forda z tym silnikiem (1,8 TD), robił wszystko łącznie z wymianą wtryskiwaczy. I nic ! Jak przychodzi -10 to klops. Jeśli uda Ci sie ustalić przyczunę dziwnego zachowania tego typu silnika to prosiłbym o cynk co jest grane. Ja nadal podejrzewam, że może gdzieś w układzie powietrza skrapla się para wodna a następnie zamarza i blokuje dopływ powietrza przy uruchamianiu silnika. Bo u mnie jest taki objaw, że silnik próbuje załapać gdyż kopci czarnym dymem (czyli niepełne spalanie), brak powietrza.

szczerba
16-02-2005, 20:24
Ja nadal podejrzewam, że może gdzieś w układzie powietrza skrapla się para wodna a następnie zamarza i blokuje dopływ powietrza przy uruchamianiu silnika. Bo u mnie jest taki objaw, że silnik próbuje załapać gdyż kopci czarnym dymem (czyli niepełne spalanie), brak powietrza.

Niestety tu sie mylisz. Diesel ma tak szerokie kanały dolotu powietrza, że nie ma absolutnie możliwości zaczopowania ich zamarzniętymi skroplinami. Czarny dym, może być spowodowany złym kątem wtrysku (np. przyspieszacz pompy nie działa) lub niewłaściwą pracą świec żarowych (źle dobrane napięcie zakupionych świec przy wymianie). Jednak najczęstszym powodem kłopotów z uruchomieniem zimnego diesla jest nieszczelność cylindrów, która uniemożliwia skuteczne sprężenie powietrza, a co za tym idzie rozgrzanie go do takiej temperatury, przy której nastąpi zapalenie się wtryśniętego paliwa.
Zacznij więc od sprawdzenia, czy dźwignia przyspieszacza płynnie się rusza (zdarzają się zapiekania tych dźwigni), następnie wymontuj i sprawdź świece żarowe czy rozgrzewają się do białości w czasie pracy przekaźnika, na końcu (jeśli poprzednie działania nic nie dały) zbadaj kompresję i szczelność cylindrów (dwa zupełnie różne badania), optymalnie kompresja powinna być 32 na każdym, ostatecznie nie mniej niż 28 a szczelność minimum 65%.

Miroo
16-02-2005, 22:58
Zgadzam sie ze Szczerba.Dobrze prawi :beer:

bozg
20-02-2005, 11:29
Dzięki za radę. Znaczy trzeba sprawdzić wymienione elementy.

DJ_
20-02-2005, 11:40
Mój dieselek też przeważnie długo kręcił w niskich temperaturach, zapalał za drugim lub trzecim razem.
Jest na to prosty sposób:
wystarczy 2-3 razy podgrzać świece zanim uruchomi się zapłon,
bo jak zauważyłem - jeden raz w niskich temperaturach to za mało.
I działa :banan:
Może u Ciebie też pomoże.

wojas
20-02-2005, 22:36
Miałem podobny problem. Przy temp. -20 trzeba było długo pokręcić aż załapał. Potem przy temp. 0 też trochę trzeba było pokręcić nie tyle co przy tych mrozach, ale słabo palił, mimo że wszystko wydawało się w porządku. Postanowiłem sprawdzić ciśnienie sprężania. Po sprawdzeniu okazało się, że ciśnienie jest w normie, ale z dwóch wtryskiwaczy lało. Wymieniłem wszystkie. Potem jeszcze sprawdziliśmy dokładnie świece - okazało się, że są nieodpowiednie. Wymieniłem i teraz nie ma problemów z uruchamianiem. Nie wiem jak było by przy temp. -20, ale myślę, że też lepiej. :metal

kris
21-02-2005, 00:00
Ja po wymianie orginalnych świec na jakieś podróby "złapałem" to samo.Tak jak kolega prędzej pisze wystarczy dwa razy podgrzać i po kłopocie. Mała uwaga jednak - czekam za pierwszym razem aż przekaźnik wyłączy świece (to słychać) bo kontrolka zazwyczaj prędzej gaśnie. Niewiem w jakim stanie masz akumulator - często jest on główną przyczyną. Jak będzie za wolno kręcił to i ciśnienia nie będzie.

MkII 1,8TD

szczerba
21-02-2005, 10:11
Ja po wymianie orginalnych świec na jakieś podróby "złapałem" to samo.

Juz kiedyś na Autocentrum opisywałem, że do tych silników (1,8 TD) pasują dwa rodzaje świec żarowych. Dla MkI są to świece 12V a dla MkII 10V. Zdarza się więc, że zamiennik jest 12Voltowy a powinien być 10V i wówczas świeca za pierwszym podgrzaniem jest ledwo czerwona.

wojas
05-03-2005, 22:46
Wcześniej pisałem, że miałem podobny problem z uruchamianiem w niskich temperaturach (przy -20 porażka, potem nawet przy -10 też porażka). Sprawdzaliśmy w warsztacie wszystko po kolei, także ciśnienie sprężania. Wymieniliśmy końcówki wtryskiwaczy (z dwóch lało) i świece (były nieodpowiednie). Wtedy zaczął lepiej palić. Niestety nie na długo. Zaczęliśmy znowu szukać przyczyny. Okazało się, że przewód do świec nie łączył. Kontrolka świec świeciła, ale napięcie nie dochodziło do świec. Raz grzały a raz nie. Teraz już jest w porządku. Miałem okazję przetestować swego mondka nazajutrz rano. Było -15 - odpalił bez problemów. Czasem problem tkwi w szczególe.
Pozdrawiam użytkowników mondka TD, nie dajmy się zimie.

bozg
06-03-2005, 19:56
Własnie debrałem swoje auto od mechanika. Zostało sprawdzone wszystko po koleji. Spręzanie, wtryski, świece. Wszystko jest OK. A le mechanik stwierdził że nie działa "regulator kąta wyprzedzenia zapłonu". Ponoć jest to urządzenie,które zmienia kąt zapłonu w zależności od temperatury. Być może przyczyna w trudności uruchomienia silnika przy niskich temperaturach jest to ustrojstwo. Przy czym ten drobny element kosztuje około 800 zł.
Może ktoś spotkał się z taką awarią ???

gregb9
06-03-2005, 21:52
Kolega DJ zaproponoawł cos co rzeczywiście jest proste i skuteczne
podgrzanie - chocby 2-krotne świec jest skuteczne, ale tak naprawde
tesknie do wiosny i do chwili gdy wyczyszę alu- felgi. Od dziecka miałem takie infantylne właśnie pragnienie ladnych alu...
W maluchu malowało sie felgi na biało hi hi. To byly czasy.
Wybaczcie dygresje nie na temat
Pozdrowienia
Gregor :)