Silnik 1,6 w Mondeo MK IV bieże mi olej około 200-300 ml na 1000 km. Serwis się zastanawia co zrobić. Czekam na decyzję. Po zakupie informowali że może brać olej do 5000 km, następnie nawet do 20000. Obecnie mam przejechane 40000 i dalej bieże.
Wersja do druku
Silnik 1,6 w Mondeo MK IV bieże mi olej około 200-300 ml na 1000 km. Serwis się zastanawia co zrobić. Czekam na decyzję. Po zakupie informowali że może brać olej do 5000 km, następnie nawet do 20000. Obecnie mam przejechane 40000 i dalej bieże.
Hmmm.... Skoro auto jest nowe i jeszcze na gwarancji... To czym się tu martwić?? Ostatecznie wymienią silnik, bo coś jest spartolone, skoro od nowości tak połyka.
Jedyne co powinno martwić, to czy z taką diagnozą będą czekać aż do utraty gwarancji, czy wyrobią się w trakcie.
mi kolego się wydaje że nie masz się czym martwić skoro producent czyli ford w książkach serwisowych pisze ze może brać nawet do 1 litra na 1000 ja mam mk3 i bierze około 1 litra na 3500-4000 km przy silniku 2.0 duratec z tego co wiem i widzę to większości osób bierze olej ale praktycznie nikt o tym nie mówi tylko po prostu dolewają i jeżdżą takie moje zdanie pozdrawiam
Ja dolewam litr na 10000km. Czyli bańkę pomiędzy przeglądami trzeba wlać.
Producent musi tak pisać ,ponieważ nowe silniki zanim się to wszystko dotrze ,ułoży to chwilkę to trwa i wtedy autko może łykać oleju więcej niż powinno ,więc jakby producent nie zrobił takiego zapisu to praktycznie 90% samochodów byłaby reklamowana ,a straty byłyby kolosalne.
Kolego waldekm skoro masz juz nalatane 40tys to co tam miało się dotrzeć/ułożyć już dawno to zrobiło ,a zużycie 2-3 litrów na 10tys. jest dość spore tym bardziej że jest to nowe autko ,póki co musisz czekać na decyzję serwisu ,ale nie daj sobie wmówić że takie zużycie oleju jest normą ,bo nie jest.
zawracaj im tyłek w serwisie i walcz o swoje a nóż wymienią. Mi 2.0 TDDI nie brało oleju miedzy wymianami a technologia starsza takze niech sie teraz serwis martwi co ma z tym zrobić ;)
mój mkczy łyka podobnie, mam 110 tyś. km teraz a wciąga około 2l na 10 000 km. Kupiłem auto jak miało przejechane niecałe 70 tyś i łykało tyle samo.
Tylko, kolega ma nowy silnik w nowym aucie... kwestia jeszcze jedna: należałoby popytać osób pojeżdających MK IV z tym samym silnikiem o zużycie oleju.
Takie zużycie jest absolutnie normatywne. Zresztą zużycie oleju jest również zależne od stylu jazdy. Jeżeli chcesz je zoptymalizować, możesz np zastosować dodatek do oleju Protec Nano Engine Protect & Seal dokładnie taki: http://www.motochemica.pl/produkty/p...-protect-seal/
Który zresztą testowany był podczas niedawnego zlotu - tu masz link do wątku
http://www.mondeoklubpolska.pl/showt...je-fotorejacja
Tak patrząc na wasze posty to ciesze sie, że zaden z moich samochodów nie brał tyle oleju ;) Wyjątkiem były tylko motocykle ale to ze wzgledu na ich stan i styl jazdy:zakrecony:
Ja przez 5 lat używania MkIII 1.8 nigdy nie musiałem dolewać oleju. Moim zdaniem zużycie 200-300 ml na 1000 km to stanowczo za dużo.
Jak ten motor przy 40tys lyka tyle oleju to co bedzie przy 200tys??? Sa stare mondki ktore przy ponad 300tys nic nie polykaja i sa zalane ful syntetykiem.
A może by tak MotoDoctor? :))
Zart taki..
Walcz o swoje w serwisie i tyle
Łooo !! 300ml na 1000 Km... moje MKI ma 200.000 km zalany jest Mobilem 0W40 i jak mu doleje 100ml od wymiany do wymiany to będzie wszystko, coś jest raczej nie tak moim zdaniem...
Mój stary zetec też brał do litra na 10tys. Duratec brał 1l na tysiąc km i zrobiłem remont. Po remoncie nie brał nic przez 10tys. km, teraz znowu zaczyna a ile? Nie wiele chyba, narazie wlałem 250ml i stan trzyma od 1000km. Jeśli kręcę go powyżej 3500 obrotów to połyka. Widać na dłuższą metę nawet remont nie wiele daje. W duratecach jest jeden problem, którego ASO się boi, żeby zrobić remont trzeba wymienić cały blok silnika, bo ford nie robi poszczególnych elemntów. Ja wymieniłem pierścienie, uszczelniacze i inne wiadome rzeczy na zamiennikach. Koszt 2 tys. Sam blok w ASO to 8tys. zł.
Witam
Serwis wymienił zawór odpowietrzania wału korbowego. Przejechałem ponownie ok. 400 km i widzę na bagnecie, że dalej bieże olej. Chcę przejechać jeszcze z 500 i ponownie do serwisu.
Takie spalanie oleju w nowym aucie i tłumaczenia ASO to kpina. Zrób parę razy awanturę w ASO, koniecznie przy innych klientach i koniecznie powtarzaj głośno, że nowe auto bierze Ci kilka litrów oleju pomiędzy wymianami, co jakiś czas wspominaj, że "Auto Świat" i "TVN Turbo" lubią takie tematy i że czujesz się oszukany. Za pierwszym razem pewnie nie poskutkuje, więc powtarzaj takie wizyty co kilka dni. Alternatywna droga to wizyta u prawnika i pisemna korespondencja z ASO. Najskuteczniejsze będzie połączenie obu metod.
Jak dasz się zbywać głupimi gadkami mechaników "że się dotrze", "że ten typ tak ma" to ani się obejrzysz, a skończy Ci się gwarancja, a Ty zostaniesz z rozwalonym silnikiem.
I pamiętaj by za każdym razem brać od nich nowootwarte zlecenie. Ja bym nie czekał kolejnych 500km tylko znowu do nich jechał... i tak co tydzień :-) W końcu zmięknął. Ja tak walczyłem ze służbowym VW T5 aż w końcu naprawili gruntownie skrzynie biegów.