+ Odpowiedz w tym wątku
Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5
  1. #1
    Pieszy
    Od
    24 Jan 2005
    Mieszka w
    Siemianowice Śląskie

    NAPRAWY BLACHARSKIE

    Rzucam ciekway temat - naprawy blacharskie powypadkowe. Jest to temat prawie nigdy nie poruszany na łamach żadnych gazet. Otóż dziś odebrałem autko dziewczyny (KA) od blacharza po naprawie - po kolizji miesiące temu zniknął temu autku autku przód. Zostały wymienione błotniki (L i P), klapa, pasy przednie, zderzak przedni, chłodnica, mocowanie silnika, plastiki w środu itp itd. itp itd. Mam pytanie - bo widziałem że sa takie belki które otrzymaja pas przedni i maja za zadanie przyjmowac główna energię uderzenia - one zostały wyklepane - czy je się wymienia?? Poza tym kolejne pytanie - czy auto po fachowej naprawie balcharskiej jest waszym zdaniem w 100% sprawne??
    Proszę o Wasze opinie.
    PS Przy okazji w warsztacie widziałem całkowicie rozebrane autki z od nowa składane z cześci blach. De facto - cześci nie rozbieralne - tył były kupione nowe, składane, spawane (zgrzewane) i szpachlowane, malowane. Pytanie - czy jeśli taka robota zostanie wykonanan solidnie - to wszystko jesy OK?? Czy nie ma jakich zmian wymiarów itp??

    Dzięki za odpowiedzi

  2. # ADS
    Reklama
    Od
    25/05/2012
    Mieszka w
    Forum
    Posty
    Many
     

  3. #2
    Niedzielny kierowca Awatar Miroo
    Imię
    Mirek
    Opis
    MK3 TDDI
    Od
    16 Jan 2005
    Mieszka w
    WP-Plock city
    Ja mysle ze auto raz walone nie jest w pelni sprawne.Mowie o zdrowym dzwonie.Drobne naprawy typu wymiana czesci karoserii ,zrobione przez dobrego fachowca nie maja wplywu na jakosc jazdy autka.Trzeba brac jeszcze pod uwage ze niektore elementy auta nie da sie wymienic ,znaczy nie powinno sie wymieniac (polak potrafi),choc na wlasne oczy widzialem puloneza zrobionego z 2 innych.Przod od 1 tyl od 2.Masakra.Zostawial 4 slady ,a gnoje jezdzili po wsi jak szaleni 70-100 po polnych drogach.Final byl taki ze go rozbili na drzewie ale sie nie rozpad , a im sie nic nie stalo bo ........... byli pijani.
    Stołeczne Książęce Miasto Płock
    Było 1.8TD....jest....2.0TDDI

  4. #3
    dulare
    Gość
    Cóż, w poprzednim aucie, a było to PuntoII, miałem taki przypadek:
    w mieście zarysował mnie uroczy człowiek uroczą ciężarówką.
    Na całe szczęście ubezpieczenie OC tegoż pokryło koszty naprawy
    blacharskiej w serwisie autoryzowanym (auto na gwarancji) gdzie
    wymieniono mi cały przedni błotnik.
    Więc tak - wymiana i lakierowanie w serwisie autoryzowanym Fiata,
    potem także polerka całego lakieru żeby wyglądał wszędzie tak samo.

    Od zdarzenia minęły dwa lata, ponieważ obecnie Punciak jest
    do sprzedania, zrobiłem sobie porządne oględziny przy okazji mycia
    i czyszczenia. Co się okazało? Na lakierze położonym w ponoć profesjonalnej
    lakierni pojawiły się już bąbelki - prawdopodobnie blacha nie była
    odpowiednio odtłuszczona przed malowaniem (na lakierze oryginalnym
    fabrycznym nigdzie nic takiego nie zauważyłem). Pojawiły się także
    ogniska rdzy (niewielkie) na krawędziach elementu.

    Przestaję mieć zaufanie do profesjonalnych/autoryzowanych zakładów.
    Czy w naszym kraju nikt nic nie chce zrobić porządnie?

    Pozdrawiam

    Paweł Dulak

  5. #4
    Pogromca zakrętów
    Imię
    My name is Gladiator
    Model
    SAM
    Silnik
    SAM
    Opis
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Sam_(motoryzacja)
    Od
    17 Nov 2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Problem jest taki -przy wymianie części blacharskich trzeba wyciąć stare blachy, co wprowadza naprężenia cieplne i w związku z tym ogniska korozji pojawiają się w sposób "normalny" Dodatkowo, później trzeba przyspawać nowe i akcja jest identyczna.
    Poz tym dochodzi fachowość zakładów - lakiery używane w fabykach niekoniecznie są identyczne z tymi, których używa się w zakładach naprawczych, tłuste blachy, zarysowane ocynki lub ich brak itp to codzienność.
    A na koniec - podwykonawcy - sam widziałem jak Toyotę przywieźli do warsztatu, w którym wklejali ponoć oryginalną szybę - w ASO 2500 PLN, a w tym zakłądzie 700 PLN.
    Nie chcę jednak generalizować - może zdarzyć się porządny blacharz - rzemieślnik, który w przysłowiowej stodole zrobi brykę tak, że oczy bieleją. I wszystkim w potrzebie takich właśnie życzę.
    Pozdro
    vMZe

  6. #5

    To zalezy

    Wszytko od tego kto robi,jak robi i na jakim sprzęcie,przy uzyciu jakich materiałów i jakich częsci.Twierdzę,że mozna spokojnie odrestaurować auto po wypadku(nawet powaznym) i przywrocic do pierwotnego stanu,ale nalezy sie liczyc z kosztami ,a nie jest to tania zabawa.

Podobne wątki

  1. [MkII] Części blacharskie oraz lampy - kombi
    By vivaldi2002 in forum Nadwozie i wnętrze
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 30-12-2013, 13:44
  2. Wymiary blacharskie mondeo mkII
    By aware in forum Nadwozie i wnętrze
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 15-11-2005, 18:25

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów