Czy to swieczki ?

**art-e** · 06-05-2010 07:49

Auto zrobiło się mułowate więc przyszła pora na wymianie świec, przy okazji poszły nowe przewody.
Przewody orginalne Motocrafta, świeczki NGK PTR5A-13 (V-Line 25).

Autko odzyskało wigor, co najmniej jakby 30 kucyków przybyło. Świetna jazda.

Wyjechałem w trasę, po przejechaniu 500 km odpalam rano auto, obroty (na LPG) spadają do 500, autem zaczyna szarpać przy przyspieszaniu, znowu straszny muł, nie idzie wręcz jechać.
Jakoś się jednak doczłapałem.

Na drugi dzień rano auto idzie jakiś czas normalnie po czym znów w trakcie jazdy jakby ktoś przyczepkę dostawił (spadek mocy i szarpnięcia).

Pytanie: czy to możliwe aby świece po tak krótkim czasie (dystansie) padły?
Czy to coś innego?

**GoogleAds** · 06-05-2010 07:49

**_Mario** · 06-05-2010 07:56

świeczki nie możliwe.

**Piotrek_Pulawy** · 06-05-2010 09:21

Zamieszczone przez art-e

Pytanie: czy to możliwe aby świece po tak krótkim czasie (dystansie) padły?
Czy to coś innego?

Możliwe że świeczki po przejechaniu takiego dystansu padły. Jeśli masz źle wyregulowaną kuchenkę, to świece mogą paść po o wiele krótszym dystansie. A z innych rzeczy to jeszcze bym sprawdził cewkę, lub któryś przewód ma wadę fabryczną.

**_Mario** · 06-05-2010 09:25

to mnie to zdziwiło ... żeby tak szybko mogły paść. O jaką regulację chodzi?

**art-e** · 06-05-2010 09:55

Dziwne że jedzie np z rana jakis czas dobrze a później znów zaczyna szarpać.

**Netoper** · 06-05-2010 10:15

Nam wywaliło po 400 kilometrach przez lewe powietrze, kolejne ogoliły się po 800

Sprawdź jeszcze przewody czy na pewno dobrze siedzą w cewce i na świeczkach i czy nie ma zaśniedzenia.

Druga sprawa czy to nie wina cewki, jak jest uszkodzona to może zabijać zarówno przewody jak i świeczki.

**art-e** · 06-05-2010 11:14

Zamieszczone przez Netoper

Nam wywaliło po 400 kilometrach przez lewe powietrze, kolejne ogoliły się po 800

Sprawdź jeszcze przewody czy na pewno dobrze siedzą w cewce i na świeczkach i czy nie ma zaśniedzenia.

Druga sprawa czy to nie wina cewki, jak jest uszkodzona to może zabijać zarówno przewody jak i świeczki.

A jakie są objawy przy zasysaniu lewego powietrza (jest szarpanie?) i jak to sprawdzić czy nie bierze lewego powietrza?

Dziś założe jeszcze komplet zwykłych świeczek Motocrafta i zobacze co się będzie działo.

**Netoper** · 06-05-2010 12:33

A jakie są objawy przy zasysaniu lewego powietrza

Zależy jaka ilość jest zasysana, jak duża to są problemy z wolnymi obrotami. U nas objawów od strony silnika nie było, przy pierwszym przypadku pęknięty był przewód od bocznikowego, przy drugim spadło przewietrzanie skrzyni, silnik pracował prawidłowo do momentu jak zaczą mieć drgawki przy przyśpieszaniu, no i wyszło że świeczki się skotłowały, a właściwie pojawiły się mikropęknięcia na wewnętrznym izolatorze.

**adamuus** · 06-05-2010 13:50

podstawowe pytanie: to sie dzieje tylko na gazie czy moze na benzynie tez?

Zamieszczone przez MARIOKD

świeczki nie możliwe.

mozliwe mozliwe.

sprawdz dokladnie swiece - byc moze uszkodziles ktoras podczas montazu - czy nie sa pekniete.
sprawdz czy przewody nie maja przebicia bo byc moze przewody sa wadliwe.
no i pytanie czy cewka nie padla.

a auto nie kichalo w kolektor wczesniej?

**art-e** · 06-05-2010 14:15

Auto nie kichało w kolektor nigdy. Gaz jest sekwencyjny.
Co prawda szarpie jedynie na gazie ale na benzynie tez ma mniejszą moc.
Taki sam objaw miałem wcześniej przed wymianą świec. Na benzynie jeszcze jechał w miarę, na gazie już szarpał (wiadomo na gazie bardziej jest czuły na sprawność elektryczną).

A czy uszkodzone swiece można zobaczyć gołym okiem tzn. te peknięcia, bo piszecie też o pęknięciach na wewnetrznym izolatorze.

**adamuus** · 06-05-2010 14:25

tak. wewnetrzny to jest ten na dole swiecy - wokol elektrody.
popatrz tez czy zewnetrzna ceramika nie jest uszkodzona.

odepnij tez przeplywomierz i zobacz czy podczas jazdy cos sie poprawi.

**_Mario** · 06-05-2010 15:50

Te moje niemożliwe wzięło się stąd iż robiłem to niejednokrotnie i nigdy takowych problemów nie miałem.Wydaje mi się że jak ktos do tego z wyczuciem podejdzie to nic się nie namiesza.... Mało widziałem z tego wychodzi. No nic piszcie co i jak to się co nieco nauczę dowiem i ja przy tej okazji.

**SteelRat** · 06-05-2010 16:35

u mnie jedna z Platinumek padla po miesiacu od wymiany

**art-e** · 06-05-2010 18:21

Ok koledzy więc spiesze poinformować iż kolega adamuus miał dobrą radę - wszystko za sprawą przepływomierza.
Jak tylko odpiąłem obroty wskoczyły na swoje miejsce i auto znów ruszyło pełna mocą.

Przypomniałem sobie że przeciez niedawno własnie go czyściłem (zgodnie z tutejszą instrukcją). Teraz pytanie czy go czasami nie uszkodziłem, chociaż obchodziłem się z nim jak z jajkiem.
Z tego co pamiętam już od dawna wolne obroty na gazie mi nie trzymały na odpowiednim poziomie (opadały w dół i silnik lekko drżał czasami na wolnych) a teraz po odpięciu przepływomierza stoją równiutko, więc może już od dawna przepływka powoli padała a teraz akurat już całkiem się skończyła.

Teraz pytanie: co się dzieje przy jeździe z odpiętym przepływomierzem (zużycie silnika, zużycie paliwa itp)

Ewentualnie gdzie można kupić tanio takową?

**SteelRat** · 06-05-2010 19:12

ja kupilem nowy przeplywomierz, za 187 pln, z gwarancja na rok, chyba dziala

z uzywkami roznie, najtansze na allegro widzialem po ok 50 pln... ale jednak co nowe, chociaz zamiennik, to nowe...

jak odpinalem przeplywke, na cieplym silniku bylo OK, ale na zimnym auto nawet nie ruszalo, ot, zapalalem i gasl... ale sa tacy, ktorym nic takiego sie nie dzieje i jezdza. chyba spalanie jest troche wyzsze.

**adamuus** · 06-05-2010 23:31

przy uwalonym/odlaczonym przeplywomierzu auto przechodzi w tzw tryb serwisowy. poniewaz jestem juz troche zmeczony i nie chce mi sie tlumaczyc (nawet nie mam juz sily do myslenia) to powiem nie jest to dobre dla silnika ale od biedy bedzie jezdzil byle nie za dlugo.

**_Mario** · 07-05-2010 07:06

Zamieszczone przez SteelRat

ja kupilem nowy przeplywomierz, za 187 pln, z gwarancja na rok, chyba dziala

z uzywkami roznie, najtansze na allegro widzialem po ok 50 pln... ale jednak co nowe, chociaz zamiennik, to nowe...

jak odpinalem przeplywke, na cieplym silniku bylo OK, ale na zimnym auto nawet nie ruszalo, ot, zapalalem i gasl... ale sa tacy, ktorym nic takiego sie nie dzieje i jezdza. chyba spalanie jest troche wyzsze.

nic nie dawało przeczyszczenie rezystora w przepływce?

**art-e** · 08-05-2010 13:23

Zamieszczone przez adamuus

od biedy bedzie jezdzil byle nie za dlugo.

Powiem tak: jeździ i to wcale nie od biedy. Takiej mocy silnika to ja chyba od początku jak mam te auto nie miałem.
To by chyba znaczyło że od początku miałem uwalony przepływomierz.
Co prawda wolne obroty już skaczą i czasami gaśnie, więc tak długo nie będę jeździł.

Zastanawia mnie tylko czemu przyspieszając mam na 3 biegu, gdzieś w okolicach 4-5 tys obrotów taki efekt jakby turbina się załączała i auto dostaje dodatkowego kopa, albo inaczej mówiąc jakby coś się odetkało.

Czy to normalne? czy może jest to spowodowane że przepływomierz jest odpięty.

Dodano po 24 min.:

Tak na marginesie: opłaca się kupować używki z allegro?

Jest tego sporo po 60-70 zł.
Nowe widziałem po 190 zł

Może tu ma ktos do sprzedania w dobrym stanie?