Po wymianie temostatu - masakra ze skaczącą temperaturą po wejściu na wysokie obroty

[Kazz]

POMOCY!!! Wymieniłem właśnie termostat na nowy z racje tego, że silnik się nie dogrzewał i wzrosło spalanie. Dodam, że z nawiewów gorące powietrze leciało bardzo szybko. Przed chwilą założyłem nowy termostat, uzupełniłem płyn, włączyłem nawiewy na maxa na gorące i odpaliłem silnik. Temperatura wzrosła praaaawie do połowy ale po prawie 10 minutach z nawiewów nadal leciało zimne powietrze, a całość robiłem w dość ciepłym garażu. Przegazowałem motor i po wejściu powyżej 4000 obrotów nagle patrzę, a wskazówka temperatury leci w dół do samego końca. Zgasiłem motor i zacząłem szukać jakiegoś ewentualnego wycieku ale wszystko OK. Obudowa termostatu szczelna, a jedynie dymiło się z wężyka poniżej ale to pewnie z racji tego, że przy demontażu termostatu zalał się płynem. No to znowu odpalam silnik i czekam aż wskazówka wskoczy do góry, zaczęło lecieć gorące powietrze z nawiewów więc znowu noga na gaz do 6000 obr i to samo - wskazówka leci na sam dół, aż poza skalę. Wentylator przy włączonym silniku nie odpalił ani razu,a jedynie po zgaszeniu silnika i przekręceniu kluczyka do zapłonu włączył się na 10 sekund.
I co tu teraz zrobić???

[Mike44]

na dół znaczy w którą stronę?

[Paolo]

Czarny zetec zapewne czyli normalne zachowanie, termostat się otwiera spada temperatura. Puki układ się nie odpowietrzy będzie się tak działo.

[Mike44]

a w BT nie odpowietrza się sam czasem?

[Kazz]

Zgadza się czarny. Ale pamiętam, że po wymianach w "serwisach" tak się nie działo, a panowie raczej specjalnie do tego uwagi nie przykładali. Samochód pochodził 3 min, płać Pan i jedź.

Zrobiłem rundę próbną i chyba jest OK. Dostał ostro po garach i już temp nie spadała. Po pół godziny wskazówka no jest praaawie w połowie ale to chyba taki urok, że ona nigdy nie dotrze do połowy. Wentylator się nie włączył ani razu ale mam nadzieję, że jest już OK.

[Paolo]

Po pół godziny wskazówka no jest praaawie w połowie ale to chyba taki urok, że ona nigdy nie dotrze do połowy.

Nigdy nie będzie w połowie tylko minutę przed dwunastą