PDA

Zobacz pełną wersję : [TDCi MKIII] Falujące obroty, migająca 'sprężynka' - jak regenerować nastawnik turbo?



pazdzierz
23-02-2013, 20:29
Witam, po odpaleniu auta (tdci, 130KM, 200 kkm), po kilku sekundach pojawia się migająca sprężynka mimo, że auto pracuje normalnie. Po chwili zaczyna się duże nieregularne falowanie obrotów (różnica 200-300obr/min). Po wyłączeniu, auto ponownie zapala bez błędu i znów pojawia się on po chwili, itd. Auto potrafi zgasnąć (1 na 10 kilkuminutowych prób). Po podłączeniu do skanera z allegro wyświetla:
P179 A fined dtc (sterownik turbiny) - pojawił się po ponownie po wykasowaniu błędów
P100 ................. przepływomierz - po wykasowaniu błędów nie powrócił
P404 ................. egr - po wykasowaniu błędów nie powrócił
Zauważyłem, że włączenie wielu odbiorników prądu (długie światła, klima, podgrzewania szyb...) a więc obciążenie wyczuwalnie stabilizuje obroty. Odpalenie i przytrzymanie auta na wyższych obrotach wydłuża czas do pojawienia się 'sprężynki'.
Niestety nie mogę się przejechać autem i sprawdzić na trasie.
Jutro sprawdzę ładowanie, masy, aku, ale usterka wskazuje również sterownik turbo. To jest mój główny podejrzany.
Sterowniki na pewno się naprawia/regeneruje - ogłoszenia na allegro oraz skup uszkodzonych na ebay'u. To świadczy, że umiejętność naprawy jest na tyle nierozpowszechniona, że można na niej zarabiać, ale może ktoś eksperymentował, ma doświadczenie i mógłby podpowiedzieć


Proszę uzupełnić profil .dziękuję.

CODY_21
24-02-2013, 11:33
Sterowanie turbo masz elektrycze ?Jeśli tak to zanim zaczniesz regenerować , sprawdź czy łopatki zmiennej geometrii poruszają się płynnie w całym zakresie - może to tylko nagar .

pazdzierz
24-02-2013, 18:07
Tak zrobię CODY_21. W ogóle cały dolot będzie sprawdzony i czyszczony, turbina do ściągnięcia i czyszczenia. Chciałem się dowiedzieć czy wiedza o naprawie sterownika jest na tyle jawna, że się ktoś podzieli i podpowie, bo może się okazać, że sterownik kaput i mam czas na szukanie kondensatorków i innych potencjometrów

Olaola1
24-02-2013, 19:52
Postaw kogoś przed maską odpal samochód. Zobacz czy sterownik najpierw rusza do przodu a potem wraca na pozycję z przed zapłonu. Wówczas pewnie zapala się sprężynka.
Ściągnij cięgno ze sterownika i odpal raz jeszcze. Jeśli sterownik nie wróci a będzie starał się ustawiać to sterownik masz sprawny i nie daj sobie wmówić że jest inaczej bo wyskakuje ci błąd sterownika.

Zauważyłem, że włączenie wielu odbiorników prądu (długie światła, klima, podgrzewania szyb...) a więc obciążenie wyczuwalnie stabilizuje obroty. Odpalenie i przytrzymanie auta na wyższych obrotach wydłuża czas do pojawienia się 'sprężynki'.
Miałam identyczne objawy, też stawiali wszyscy na sterownik. Okazały się połamane łopatki w turbinie.

pazdzierz
25-02-2013, 21:54
Dzięki Olaola1. Po odpaleniu sterownik nie rusza się w ogóle. Po zdjęciu kierownicy łopatek też brak reakcji, sama kierownica 'niestety' chodzi lekko - liczyłem, że może będzie zapieczona. W takim razie turbina do zrzucenia. Przy okazji rozbebeszyłem sterownik, ale z elektroniki to wiem jak włączyć tv pilotem i tyle. Sam silniczek sprawdziłem i działa, żadnych uszkodzeń przekładni ślimakowej, ani mniejszych kółek zębatych, żadnych widocznych uszkodzeń elektroniki. Zgaduje, że usterka to brak sygnału położenia przekładni ślimakowej, ale nie ma klasycznych ścieżek jak kiedyś w potencjometrach, tylko elektronika, no chyba, że od 'spodu'. Nikt nie zdradzi tajemnej wiedzy o naprawie?

sly_PL
25-02-2013, 23:27
Poszukaj na forum, kiedyś czytałe o awariach sterownika i ich możliwości naprawy. Sam mam podciśnieniowe więc dokładnie nie pamiętam co tam było w temacie. Poszukaj...

Olaola1
26-02-2013, 07:25
Zanim zaczniesz grzebać przy sterowniku, obdzwoń pobliskie szroty i sprzedawców części. Zobacz czy maja taki sterownik i podmień go na chwilę (muszą mieć taki sam numer co i twój wytłoczony na plastikowej obudowie).
Naprawa sterownika nie jest prostą sprawą, zwykłą lutownicą go nie zlutujesz o ile w ogóle znajdziesz uszkodzenie.

Zobacz na allegro co kto sprzedaje, te sterowniki były montowane również w BMach, Jaguarach Marcedesach i innych ważny jest numer.

sly_PL
27-02-2013, 01:51
Zanim zaczniesz grzebać przy sterowniku, obdzwoń pobliskie szroty i sprzedawców części. Zobacz czy maja taki sterownik i podmień go na chwilę (muszą mieć taki sam numer co i twój wytłoczony na plastikowej obudowie).
Naprawa sterownika nie jest prostą sprawą, zwykłą lutownicą go nie zlutujesz o ile w ogóle znajdziesz uszkodzenie.

Zobacz na allegro co kto sprzedaje, te sterowniki były montowane również w BMach, Jaguarach Marcedesach i innych ważny jest numer.

Jeśli nie podciaga cięgna częsty padnięciem sterownika są zimne luty między częścią elektroniczną płytki a mechanizmem ;) (gdzieś to ktoś opisywał o co dokładnie chodzi)

Olaola1
27-02-2013, 08:00
Odpalenie i przytrzymanie auta na wyższych obrotach wydłuża czas do pojawienia się 'sprężynki'.

Ja bym jednak nie była tak pewna tego sterownika. Z powyższego wynika że sterownik działa gdyż skoro odpala i nie ma sprężynki to cięgno jest podciągane i sterownik błędu nie wywala. Wywala mu na pewno kiedy obroty spadną poniżej pewnej wartości ( u mnie bylo to 1500 obrotów). Gdyby sterownik w ogóle nie podciągał cięgna miał by od razu błąd a turbina chodziła by nawet na wyższych obrotach. I tu też musiał by kogoś postawić przed maską i sprawdzić jak zachowuje się sterownik.
Na logikę gdyby sterownik nie ruszł się wogóle to nawet wyższe obroty by nic nie dały bo cały czas był by w pozycji zamkniętej.

Zresztą można to jeszcze sprawdzić podczas jazdy zgasić auto na światłach odpalić na wysokich obrotach i ruszyć (na jakimś dłuższym odcinku) , do momentu próby zmiany biegów sprężynka się nie pojawi, chyba ze uda mu się zmienić bieg nie spadając zbytnio z obrotów to turbina będzie działać.

Nie jestem pewna tylko czy kolega dobrze sprawdził jak wygląda sytuacja z odpalaniem. Czy faktycznie kogoś postawił przed maską aby obserwował dzwignię. Ona wraca po 1 sekundzie po zapłonie. Dla tego samemu ciężko to zdiagnozować.

Nie upierała bym się gdybym sama kiedyś z tym nie walczyła.

Co do lekko chodzącej kierowniczki, u mnie było tak samo. Dopiero turbiniarz złapał cięgno i naprawdę mocniej je pchnął w kierunku podszybia i okazało się że przeskoczyło jeszcze 0,5 cm.

pazdzierz
27-02-2013, 16:40
Niestety, sam stałem a kolega odpalał. Nic nie drgnęło. Cięgno rusza się do oporu w obie strony, na chama nie próbowałem. Po odpaleniu ruszając kierownicą słychać różnice w pracy silnika, wiec działa. Po ściągnięciu kierownicy sam sterownik też nie drgnie.
Ciągle waham się ze ściąganiem turbiny i nie dlatego że jestem leniwy (trochę też), ale po zdjęciu turbiny niczego już nie sprawdzę. No i jeśli okaże się, że mechanicznie jest sprawna to będę w punkcie wyjścia. Nie mam sterownika na podmianę, a to by rozwiązało temat sterownika. Kupienie lub naprawa - tylko wtedy jak będę pewny bo jest za drogi żeby eksperymentować. Jak się dowiedziałem od 'naprawiacza' sterownik musi być ford/jaguar. Poprawcie, jeśli nie powiedział całej prawdy.
Ładowanie na poziomie 14,5V na skanerku (multimetr to samo) i wyskoczył błąd B1318 - niskie napięcie baterii czy coś takiego, ale myślę, że 'przygasające' auto generuje ten błąd. Dziś postaram się sprawdzić egr, chociaż na razie nie wiem jak. Domyślam się, że zmiana położenia grzybka powoduje zmianę rezystancji na czujniku, a może ktoś to wie dokładnie i podpowie. W ostateczności odpalę na odkręconym egr i zobaczę czy reaguje. W ogóle chyba poeksperymentuje odpinając różne 'rzeczy' i sprawdzać po kolei błędy w komputerze, ale trochę czuję się jak dziecko we mgle.

Olaola1
27-02-2013, 18:54
Tu masz temat jak gość naprawiał sterownik http://www.fordforum.pl/showpost.php?p=1818590&postcount=67
To też się przyda http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=89139

Możesz jeszcze obdzwonić większe serwisy turbosprężarek w twojej okolicy czy mają tester VNTT tym urządzeniem można sprawdzić sterownik czy działa.

pazdzierz
27-02-2013, 21:39
Parę godzin przy aucie i zaszła zmiana danych. Jak to zawsze - krok do przodu, dwa do tyłu. Przyglądnąłem się dokładnie egr-owi. 'Zasysając' słychać, że działa, rezystancja na pinach też się zmieniała wraz ze zmianą otwarcia, więc uznałem, że czujnik żyje. Po odpaleniu brak reakcji. A więc kolejny podejrzany - zawór podciśnienia. Na sucho i po odpaleniu brak działania, ale podciśnienie do zaworu dochodzi. Nie możliwe, że wszystko nagle się popsuło. A więc elektryka. Czyszczę klemy, masy, no i przy okazji zaglądam do bezpieczników. Okazuje się, że większość zwykłych/małych bezpieczników jest nieorginalna - jak są 'klasyczne' to trudno poznać, ale te u mnie są w jaskrawych kolorach i z innego plastiku. A więc ciepło. Sprawdzam wszystkie na oko - w porządku. Porównuje z innym mondeo dieslem - niestety inne skrzynki, w różnych miejscach puste, inne wtyczki, a więc na podmianę się nie da. Dla pewności sprawdzam miernikiem - bingo! Znalazłem jeden spalony, chyba p41 - 7,5A (symbol silnika?) Podmieniam, odpalam - sterownik turbo działa, sprężynka się nie zapala. No i właśnie... Silnik niestety dalej pracuje nieregularnie na wolnych obrotach. Lekkie dodanie gazu, nawet minimalne i pracuje idealnie. Jedyne co mi zostało do roboty to wymiana końcowego wydechu - mała dziurka przed tłumikiem.
Niestety nie mogę się nim przejechać, a to by była teraz najlepsza diagnoza. Czekam na sugestie dalszej diagnozy bez możliwości jazdy. Czytałem, że ktoś po wymianie jednego wtrysku w tdci bez programowania, uruchomił auto na wolnych obrotach na 30 min i komputer 'zaadoptował' wtrysk. Podejrzewam, że to może być legenda, ale nie wiem.
Przy okazji - jak wyłączyć funkcje automatycznego włączania ogrzewania szyb przy każdym zapłonie. Co prawda silnik pracuje dużo lepiej, no ale nie po to jest ogrzewanie.

Olaola1
27-02-2013, 22:08
No to gitarka... Czasem sie zastanawiam czy te sterowniki do końca sie psują czy też ludzie ślepo wierzą w kody błędów. A biorąc pod uwagę problemy z dopasowaniem używki lepiej wszystko dokładnie sprawdzic niż wywalić kilka stówek.

Gratuluję.

pazdzierz
27-02-2013, 22:22
No to gitarka... Czasem sie zastanawiam czy te sterowniki do końca sie psują czy też ludzie ślepo wierzą w kody błędów. A biorąc pod uwagę problemy z dopasowaniem używki lepiej wszystko dokładnie sprawdzic niż wywalić kilka stówek.

Gratuluję.

No właśnie dlatego postanowiłem, że mimo wcześniejszego planu dziś podchodzę do auta bez komputera i sprawdzam podstawy. W kody błędów do końca też nie wierzę. Oczywiście dobrze je znać, ale nie zawsze pokazują konkrety. Zwłaszcza taki testerek.
Z tymi zaoszczędzonymi stówkami, to chyba jeszcze za wcześnie. Niestety

pazdzierz
28-02-2013, 23:13
Dziś po odpaleniu bez zmian, zapala idealnie i po chwili zaczyna falować, potrafi 20 sekund pracować idealnie, chwile powariuje i znowu ok przez chwile. Szukałem pomysłu, ale niczego ciekawego nie 'znalazłem'. Dwumasa raczej odpada, zdecydowanie inne objawy. Wtryski sprawdziłem, przelewają równo. Nie miałem czym zmierzyć, więc albo wszystkie dobre albo wszystkie leją. Kupie strzykawki jakieś i dokładnie zmierzę.
Nie daje mi spokoju stabilizowanie obrotów z włączonym ogrzewaniem szyb. Zauważyłem też, że potrafi wyskoczyć kontrolka aku na desce. No i błąd ładowania na skanerku. Gem nie ma błędów, ale kombinując z ogrzewaniem szyb, klima i światłami, a na zewnatrz było już ciemno, zauważyłem spore przygaśnięcie świateł a gem pokazuje chwilowe napięcie przy włączeniu wszystkiego na raz, nawet 16V co prawda przez moment, ale na tyle długo, że można było to odczytać z Gem-u. Czy może być aż takie wahanie napięcia?
Może się skuszę na podmianę alternatora. Czekam na sugestie.

sly_PL
03-03-2013, 00:09
Regulator napięcia?

pazdzierz
03-03-2013, 10:56
Niestety to nie regulator. Sprawdziłem w innym Mondku i jest dokładnie to samo, więc nawet nie podmieniam. Odpaliłem po odpięciu baterii i nie dotykałem gazu. Przez 5 minut chodził idealnie, później zaczął falować, żeby znów po 10 minutach zacząć chodzić lepiej i stopniowo chodził lepiej, coraz rzadziej i mniej falował. Po pół godziny pracy silnika jest lepiej, ale ciągle faluje. Kombinuje, żeby się przejechać a może z jazdy wyjdzie coś więcej.

piciu84
08-01-2014, 23:09
Chciałem bardzo podziękować za cenne uwagi.
Dzięki WASZYM instrukcją w końcu uporałem się ze swoją "sprężynką", a odchodziłem już od zmysłów:
wyczyściłem kierownicę w turbinie z nagaru bo faktycznie była niemal całkowicie zablokowana
sprawdziłem sterownik turbiny i poczyściłem go alkoholem w środku
inne węże i cały dolot
naczytałem się na forum naprawdędziesiątki wątków na ten i inne tematy z pokrewnymi objawami i zrezygnowany zrobiłem dokładnie tak :
Postaw kogoś przed maską odpal samochód. Zobacz czy sterownik najpierw rusza do przodu a potem wraca na pozycję z przed zapłonu. Wówczas pewnie zapala się sprężynka.
Ściągnij cięgno ze sterownika i odpal raz jeszcze. Jeśli sterownik nie wróci a będzie starał się ustawiać to sterownik masz sprawny i nie daj sobie wmówić że jest inaczej bo wyskakuje ci błąd sterownika.
Miałam identyczne objawy, też stawiali wszyscy na sterownik. Okazały się połamane łopatki w turbinie.
Co prawda nie postawiłem nikogo przed maską tylko samemu po odpaleniu wyskakiwałem i obserwowałem silnik sterownika i faktycznie działał bez zarzutu co wykluczyło sterownik,... więc postąpiłem tak jak w kolejnym wpisie


Co do lekko chodzącej kierowniczki, u mnie było tak samo. Dopiero turbiniarz złapał cięgno i naprawdę mocniej je pchnął w kierunku podszybia i okazało się że przeskoczyło jeszcze 0,5 cm.
moja kierowniczka po dokładnym wyczyszczeniu turbiny chodziła naprawdę płynnie, wręcz sama "latała" ale widocznie nie w pełnym zakresie swoich możliwości. U mnie cięgno przeskoczyło (myślę, że nawet nie 0,5cm) w przeciwnym kierunku ale efekt był identyczny i pożądany ponieważ błąd już nie wyskakuje.

Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam.