Zobacz pełną wersję : [MkII] Plastiki kokpitu
Jade sobie wieczorkiem... jade ...jadę... na zegarku zapiete 120 - jak zawsze a tu w jezdni dziura!
I walnołem przednim prawym kołem bo nie było innej możliwości...
Zęby zacisnołem i dalej...
Nic sie nie stało bo ta dziura niezbyt wielka była... ale...
Od tego czasu niemiłosiernie skrzypia mi plastiki w kabinie!!! :ass:
Co wyboje to kakofonia a że wyboje wszedzie to kakofonia cały czas...
W zimę to rozumiem plastiki pokurczone -czasem trzeszczą ale latem???
Może ktoś wie co zrobić - napsukać w szczeliny jakiegoś smaru???kleju???
Może To (http://mondeoklubpolska.org/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=2594&highlight=kokpit+trzeszczy) w czymś pomoże?
O! :metal to chyba pomoże...
Co prawda myslałem, że jest jakiś inny sposób niż demontaż i montaż plastików kabiny na dachowe biltumy - nie mam na to czasu czekam na narodzenie potomstwa - w każdej chwili...
8O
No to pozostaje życzyć powodzenia :beer:
Powiem tak. Jak fabrycznie skręcona deska - nic nie jarmoli. Z doświadczenia powiem tak. Sruby trzeba dokręcać z odpowiednim momentem i... uwaga ! Wklejać jest na Locktite - klej przeciwko odkręcaniu wkrętów / śrub. Tak skręcona deska nie ma prawa trzeszczeć. Tam gdzie powinny są podkładki przeciwtrzaskowe ponaklejane. Grunt to namierzyć źródło hałasu. Usunąć to juz najmniejszy problem. :satan:
Źródło chałasu - mam wrażenie że całe podszybie i wszystko w okolicach radia, tunel podłokietnika...
Najciszej jest w okolicach pedałów...i kiery więc bez rozbiórki nic nie zawalczę. Loctite dobry ale do uszczelnień kranów :satan: nic tego nie odkręci a tym bardziej z plastiku! Puszcza po 100 stopniach.
Jest zielony, czerwony, niebieski i kilka innych używam go w pracy prawie na codzień ale w samochodzie broń Boże!!! więcej strat niz pożytku.
Na razie napsikam sobie silikonu w płynie lub sonaxu...
A rozbiórka na jesieni... :metal :satan:
Źródło chałasu - mam wrażenie że całe podszybie i wszystko w okolicach radia, tunel podłokietnika...
Najciszej jest w okolicach pedałów...i kiery więc bez rozbiórki nic nie zawalczę. Loctite dobry ale do uszczelnień kranów :satan: nic tego nie odkręci a tym bardziej z plastiku! Puszcza po 100 stopniach.
Jest zielony, czerwony, niebieski i kilka innych używam go w pracy prawie na codzień ale w samochodzie broń Boże!!! więcej strat niz pożytku.
Na razie napsikam sobie silikonu w płynie lub sonaxu...
A rozbiórka na jesieni... :metal :satan:
Fabtrycznie są skręcane na zielonego Locktite wkręty. Rozdłubywałem ostatnio FOCUSa nowego i wkręty były posmarowane locktitem. Moment odkręcenia i puszczenia wyraźnie czuć, także na 100% wkręty są wkręcane na klej :)
Ja popsikałwm wszedzie na łączeniach platików WD-40 i zobacze jak będzie :)
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.