Zobacz pełną wersję : [Preparaty] Czyszczenie alufelg po lakierowaniu proszkowym
Pytanie jak w temacie ...
Obecnie na rynku jest zatrzęsienie preparatów do czyszczenia felg, ale które z nich są bezpieczne dla felg aluminiowych lakierowanych proszkowo?
Czy macie już jakieś doświadczenia z czyszczeniem takich felg? Obecnie mam felgi w kolorze czarny mat i chciałbym, żeby w takim kolorze zostały. Obawiam się, że przy użyciu tradycyjnych kosmetyków do pielegnacji felg mogą zacząć robić się "błyszczące", a tego chciałbym uniknąć.
Bezpieczny będzie pewnie ValetPRO Bilberry Safe Wheel Cleaner.
Znam kilka osób które go używają i chwalą.
Jeśli proszek był we właściwy sposób nałożony i wypalony to żadna chemia nie powinna go uszkodzić. Ja na twoim miejscu najpierw zastosowałbym IRON X. Rozpuści całą smołę i nalot z klocków hamulcowych, a dopiero potem jakiś wosk w celu zabezpieczenia felgi.
IronX nie usuwa smoły, jeśli chcesz zrobić zgodnie ze sztuką i tak żeby było dobrze, to zrzuć koła, opryskaj prickbortem (alternatywnie usuń smołę decabitem, naftą świetlną czy czym tam życzysz), potem czyścisz jakimś APC (stężenie powiedzmy dla zaszczurzonym 1:4 a nawet 1:1, następnie ironX (tester 50 ml powinien styknąć jak dobrze ogarniesz felgi APC, potem glinka, odłuścić i na to zabezpieczenie (może być tani FK 1000p). Glinkę można ewentualnie pominąć, a jak masz cleaner jakiś to jak najbardziej możesz go zastosować, następnie zmyć i położyć wosk (FK lubi jałową powierzchnię, stąd sugeruję zmycie cleanera)
Generalnie wszystkim możesz czyścić, jedynie uważałbym osobiście na mocne kwasiory typu alux bez rozcieńczenia ;)
W weekend zaatakuje zaszczurzone alusy ori forda czystym aluxem i dam znać czy się felga rozpadła :D Kwasiury są dobre do felg, które nigdy nie widziały środków czyszczących poza proszkiem z myjni ;)
Nic się nie stanie, próbowałem :D
W weekend zaatakuje zaszczurzone alusy ori forda czystym aluxem i dam znać czy się felga rozpadła :D Kwasiury są dobre do felg, które nigdy nie widziały środków czyszczących poza proszkiem z myjni ;)Lakier z niej nie spłynie bez obaw. Alux-a nie rozrabiam. Solidnie czyści wydając dźwięki jak kret wsypany w rurę zalany wodą :)
Tylko trzeba pamiętać aby nie używać go na trawnikach, bo pozostają po nim wypalone ślady :zakrecony:
radosław
07-08-2013, 20:57
spróbuj tego: http://www.youtube.com/watch?v=qXCHOiH3RB8 , pewnie jakiś kwas tam jest, ale skoro z oponą wrzucają to muszą mieć dobre proporcję i nic się nie powinno stać lakierowi :D
jakoś nie chcę mi się w to wierzyć, że to takie "bezpieczne" ;) ale może się mylę :)
radosław
31-08-2013, 14:17
dokładnie, mylisz się ;) ta metoda zanurzeniowa daje radę, bo przy tych ze spryskiwaczem nigdy felg w pełni nie miałem czystych – z tyłu jeden syf był i felga niszczała, a tu całe koło zanurzasz więc chyba skoro oponie nic się nie stało to i feldze też nie
jakoś nie chcę mi się w to wierzyć, że to takie "bezpieczne" ;) ale może się mylę :)
Konrad nie zniszczysz proszku. Jedziesz czym chcesz.
radosław
31-10-2013, 23:59
w sumie tak patrzyłem dzisiaj na swoje felgi i mnie naszło, czy faktycznie proszek możesz jechać czym chcesz? tenzi, dimer, clean easy itd. to wiadomo, a jak niektórzy fele czyszczą cifem, fosolem albo scansolem?
No jak ktoś jest na tyle yntelygentny, żeby felgi traktować scansolem to nie mamy o czym mówić. Cifem je porysujesz, bo ma za duże cząstki ścierne, fosol nic nie zrobi.
Osobiście uważam, że jak felga nie ma ubytków, to kwas nie ma prawa nic zrobić, jak kwas pójdzie na gołą felgę z obdartym lakierem, to może wytrawić amelinium i zostawić biały osad.
Sprobujcie kiedys zmyc lakier proszkowy z felgi ;) ja probowalem wieloma metodami i wcale lekko nie jest - kwasy, zmywacze lakierow, preparaty przerozne w duzych ilosciach i kombinacjach i nic ;)
Mylbym czymkolwiek co dziala, proszkowi trudno zaszkodzic :)
Palcóweczka z L9
Sprobujcie kiedys zmyc lakier proszkowy z felg
Dlatego felgi lakieruje sie proszkowo a nie pistoletem.
Na drodze rozny syf plywa i dzieki lakierowaniu proszkowemu felgi sie nie odbarwiaja no i ta powloka jest o wiele bardziej wytrzymala.
Jesli szukacie solidnego preparatu to polecam Tenzi Alux Strong. Tylko uwaga srodek mega niebezpieczny dla zdrowia bo jest to kwas uzywany do czyszczenia burt w ciezarowkach.
Doczyscilem nim 15sto letnie alu, ktore nie byly myte nigdy wewnatrz, zaden srodek nie chcial ich ruszyc a Tenzi dalo rade.
Dlatego felgi lakieruje sie proszkowo a nie pistoletem.
Tradycyjne malowanie daje dużo lepszy efekt. Malowanie proszkowe to takie pójście na łatwiznę ;)
Przeczytales reszte tego co napisalem czy tylko jedno zdanie?
Wiesz, jak dla mnie to możesz sobie w lagunie malować felgi wałkiem, ale nie pisz, że felgi powinno malować się proszkowo.
Nie wiem jak tam w wielkopolsce ale znam zaklad, ktory robi to technologia nie z epoki gierka i byle pierwszy user z forum nie przekona mnie do zmiany zdania.
Zwlaszcza gdy chodzi o cos co wykonywane bylo dla mnie nie raz i nie dwa.
Dlaczego oryginalnie felgi nie są malowane proszkowo skoro to jest tańsze i trwalsze? ;)
To ja sie przylacze do dyskusji. kupilem dzis (przy okazji wymiany opon) srodek plak do felg (zolty plyn-koszt 15zl w autolandzie) i po zdjeciu kol z auta potraktowalem nim felgi. po kilku minutach czyscilem (ciut zuzyta juz) szczoteczka do paznokci. Efekt mnie mile zaskoczyl. gdybym mial wiecej czasu wygladalyby jak nowe :)
z tanich środków do odszczurzania felg to autoland robi coś co się nazywa bodajże "attack". Meega mocny killer.
A teraz zmieniając trochę temat.
Moje felgi są do renowacji, poprzedni właściciel miał w pupu higienę auta :red: i od syfu oryginalny lakier zaczął odłazić. I tu kwestia tego jak je zregenerować. Dać do piaskowania i napawania i pomalować samemu? Pistolet mam, coś tam lakierowałem, to też się nie boję, tylko kwestia tego oczyszczenia. Łatwiej byłoby oczywiście dać do proszku, ale wymyśliłem sobie dość finezyjne malowanie, czego raczej proszkownicy nie ogarną ;)
manio49, jak oddasz do piaskowania i napawania to zostanie Ci praktycznie tylko malowanie. Jeśli miałeś wcześniej styczność z lakiernictwem to poradzisz sobie bez większego problemu :bigok:
linkgrabber
02-11-2013, 22:32
tylko z tym piaskowaniem to ostrożnie bo jak ktoś da za dużej średnicy piach to potem zostaną takie wgłębienia i felga po pomalowaniu szału nie robi ;) Bezpieczniej byłoby dać np do szkiełkowania
zamiast piaskowania polecałbym sodowanie albo korundowanie. Zasada ta sama, tylko ścierniwo kilkadziesiąt razy drobniejsze przez co nie niszczy felgi, a jedynie "zmywa" stary lakier nie naruszając konstrukcji właściwej.
Sam chcę to zrobić u znajomego z moimi alusami, tylko boję się malowania, bo nie mam o tym większego pojęcia :)
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.