PDA

Zobacz pełną wersję : Mondeo MK4 do 50 tys. zł



MiroPL
10-12-2013, 20:51
Mam pytanie, czy ktoś z was oglądał może już ten samochód? Pytam, ponieważ nie wiem czy warto jechać obejrzeć ten samochód? Niby mam daleko ale po co jeździć na marne bo może akurat ktoś już był i widział i nie warto.

http://allegro.pl/show_item.php?item=3759862670

W rozmowie przez tel. sprzedający mówił, że samochód sprowadzony z Niemiec i posiada książkę serwisową oraz wszystkie potrzebne dokumenty. Samochód niby bezwypadkowy ani nie wodowany ale tego w tej chwili nie sprawdzę.
Jak sądzicie, warto jechać obejrzeć?

Raul
10-12-2013, 21:09
wystawia FV23%- obecnie rzadkość, bo prawie każdy kręci na VAT
Cena atrakcyjna- spodziewam się zatem wysokiego przebiegu- tym bardziej, że nie podał go w ogłoszeniu.
Pytałeś sprzedającego ile km widnieje na liczniku? Stawiam, że coś koło 180 tys :)

RalfiX78
10-12-2013, 21:14
wystawia FV23%- obecnie rzadkość, bo prawie każdy kręci na VAT
Cena atrakcyjna- spodziewam się zatem wysokiego przebiegu- tym bardziej, że nie podał go w ogłoszeniu.
Pytałeś sprzedającego ile km widnieje na liczniku? Stawiam, że coś koło 180 tys :)
Chyba chciałeś powiedzieć 250 tyś :)

MiroPL
11-12-2013, 20:28
Tak pytałem, właściciel powiedział, że ma przejechane 190 tys. km, więc jak na ten rocznik to według mnie dużo. Dodatkowo dowiedziałem się, że auto jeździło w firmie dalekie trasy, więc dla mnie ten samochód odpada.

Pucek_TM
11-12-2013, 20:41
Czyli tzw. polskie kupowanie auta... Przynajmniej miałbyś pewny przebieg a nie kręcony...

linkgrabber
11-12-2013, 20:43
NEO iles tam ma niskie przebiegi :hehe:

MiroPL
11-12-2013, 21:40
Czyli tzw. polskie kupowanie auta... Przynajmniej miałbyś pewny przebieg a nie kręcony...
Przebieg może i bym przeżył ale jak jeździło pod firmą to już nie, skąd mam pewność, że nie było trzaskane i co miesiąc nie zmieniało kierowcy w firmie? Dzisiaj okazało się, że sprowadzony z Włoch.

Raul
11-12-2013, 22:36
80-90% Mondeo jest poflotowa, ba- więcej niż połowa 2-3letnich samochodów jest "po firmie", bo prywatna osoba nie sprzeda samochodu, bo jej się znudził, tracąc przy tym 50-70% ceny zakupu. Jak nie po firmie, a tanie i z małym przebiegiem to po dzwonie. Tak to działa.
Swoją drogą nie bardzo Cię rozumiem- 190 tys km zrobione w trasie (inaczej się nie da w 2 lata tyle przejechać :smash: ) nie powinno odbić się negatywnie na kondycji samochodu. Po drugie- czas zmienić stereotypy nt. samochodów z firmy, bo (przynajmniej w odniesieniu do PL rynku) są one w lepszej kondycji niż te idealizowane wszędzie furki od prywatnych osób (fakt- nie są idealnie czyste, bez rysek itd. ale są przynajmniej serwisowane :p )

linkgrabber
11-12-2013, 22:40
Mój ojciec o swój służbowy samochód dba bardziej pedantycznie niż o własny.

No i jego szef widząc, ze pracownik nie dba o samochód potrafi mu go zabrać na jakiś czas ;)

Kierowcy kaskaderzy to najczesciej są w pandach czy sejach jak dostarczają pizze

KomBrat
12-12-2013, 01:10
Przebieg może i bym przeżył ale jak jeździło pod firmą to już nie, skąd mam pewność, że nie było trzaskane i co miesiąc nie zmieniało kierowcy w firmie? Dzisiaj okazało się, że sprowadzony z Włoch.
No pewności nie masz - większość musisz sprawdzić na miejscu.

Co do Mk4 to to one lubią trasę, a sam wiem jak moje się męczy na mieście.
60-70 km/h to dla niego wręcz udręka.
Osobiście wolę 200 tys. flotowego niż 80000 przez dziadka, który zamulił auto i dobił dwumase i DPF. To musi jeździć, inaczej się dusi.
Poza tym dużo kilometrów = częste wizyty w ASO

caqerr
12-12-2013, 09:53
Kierowcy kaskaderzy to najczesciej są w pandach czy sejach jak dostarczają pizze

Wiem coś o tym :)) :)) :))

Pucek_TM
12-12-2013, 11:49
Kierowcy kaskaderzy to najczesciej są w pandach czy sejach jak dostarczają pizze

Wiem coś o tym :)) :)) :))
Ja również :D Jeździłem sejem jako przedstawiciel. Mieli 10 nowych mi dali starego z 1999 roku. Ale autko marzenie, biegi bez sprzęgła wchodziły i to bez jęczenia. :)

MiroPL
12-12-2013, 15:31
Dzięki za rady, pozostaje jedynie jechać i sprawdzić osobiście.

Robert68
12-12-2013, 21:02
pozostaje jedynie jechać i sprawdzić osobiście

Sprzedany, następny handlarz zadowolony

MiroPL
12-12-2013, 21:46
pozostaje jedynie jechać i sprawdzić osobiście

Sprzedany, następny handlarz zadowolony

Ciekawe czy po x czasie kupujący także będzie zadowolony ale tego raczej się nie dowiemy. ;)

czeslaw555
13-12-2013, 18:22
Przebieg może i bym przeżył ale jak jeździło pod firmą to już nie,

Swoją drogą nie bardzo Cię rozumiem- 190 tys km zrobione w trasie (inaczej się nie da w 2 lata tyle przejechać ) nie powinno odbić się negatywnie na kondycji samochodu. Po drugie- czas zmienić stereotypy nt. samochodów z firmy, bo (przynajmniej w odniesieniu do PL rynku) są one w lepszej kondycji niż te idealizowane wszędzie furki od prywatnych osób dokładnie tak. Ten np http://sprowadzanieaut-czeslaw555.blogspot.com/2013/10/ford-mondeo-mk4-20-tdci-140-km-z-2010r.html kupiony przez nabywcę (nie ja) za 8500€

agassii
13-12-2013, 18:38
80-90% Mondeo jest poflotowa, ba- więcej niż połowa 2-3letnich samochodów jest "po firmie", bo prywatna osoba nie sprzeda samochodu, bo jej się znudził, tracąc przy tym 50-70% ceny zakupu. Jak nie po firmie, a tanie i z małym przebiegiem to po dzwonie. Tak to działa.
Swoją drogą nie bardzo Cię rozumiem- 190 tys km zrobione w trasie (inaczej się nie da w 2 lata tyle przejechać ) nie powinno odbić się negatywnie na kondycji samochodu. Po drugie- czas zmienić stereotypy nt. samochodów z firmy, bo (przynajmniej w odniesieniu do PL rynku) są one w lepszej kondycji niż te idealizowane wszędzie furki od prywatnych osób (fakt- nie są idealnie czyste, bez rysek itd. ale są przynajmniej serwisowane )
Nie do końca się zgodzę. Są jeszcze auta, którym zbliża się przegląd i mają kilka rzeczy do zrobienia. Wtedy np. bogatsi Niemcy nie naprawiają, tylko zbywają i kupują nowe. Ja np. tak kupiłem mk4. Przednia szyba była walnięta i klima. Szybę wymieniłem a klima nie chodziła, bo jakiś kabelek się urwał...po naprawie śmiga super do dziś...

Raul
13-12-2013, 19:28
a jak to się ma tego co napisałem? :D
Pisałem o polskim rynku, a tutaj prywatne osoby należycie dbające o samochód, na bieżąco go serwisujące, używające MARKOWYCH i NOWYCH części należą do MNIEJSZOŚCI. Widzę po tych mniej zamożnych znajomych- auto widzi mechanika jak stanie na drodze, opony- używane albo bieżnikowane albo chińskie, tanie zamienniki, dwumasa- przeróbka na jednomas albo szukanie używanej (serio, mam takiego znajomego)- a jak wystąpi kumulacja usterek? "DO ŻYDA!".
Nie mówię już nawet o chętnych na zamianę- bo w tym roku z ok. 20 samochodów, które oferowali mi na zamianę w dobrym (ba, nawet w idealnym- wadą był tylko lekko przytarty zderzak oraz łyse opony letnie, zimówki były ok) był JEDEN samochód. Problem był jeden: cena. Najtańsze: 11 tys PLN. Średnia dla rocznika: ok. 14,5 tys PLN. Najdroższy z danego rocznika, w podobnej wersji: 17,5 tys PLN. Właściciel nie chciał słyszeć o kwocie mniejszej niż 18 tys PLN. Zakładając, że jako handlarz musiałbym zapłacić PCC2 samochód kosztowałby mnie jakieś 18,5 tys PLN. Bez żadnej marży. Więc szanse sprzedaży bliskie zeru.
Reszta to istne gruzowisko- samochody albo powypadkowe (a jestem w tej kwestii dość liberalny, naprawione szkody parkingowe mi nie przeszkadzają), czyli wspawane ćwiary, kiepsko naprawione rozległe uszkodzenia nadwozia albo samochody w mizernym stanie technicznym- obfite wycieki, niesprawne klimatyzacje, stukające zawieszenia, wyjące turbiny, kończące się dwumasy, w środku syf + kilo plaku na desce. Ewentualnie to i to. Nauczony doświadczeniem nie przyjąłem żadnego samochodu w rozliczeniu, mimo pozornie atrakcyjnej ceny. Pozornie, bo chcąc doprowadzić taki okaz do dobrego stanu trzeba wydać mnóstwo pieniędzy.

linkgrabber
13-12-2013, 21:20
używane albo bieżnikowane albo chińskie, tanie zamienniki, dwumasa- przeróbka na jednomas

tak dla Twojej wiedzy przeróbka na jednomas nie zawsze oznacza zmniejszenie kosztów ;)

No ale pewnie lepiej kupić auto bezpośrednio od Ciebie :up:

A samochód okazyjnie można kupić, trzeba sie tylko na tym znać i mieć dużo cierpliwości... Czasem jeszcze zaryzykować. Oczywiscie czasami można wtopić ;)

Jak jak kupowalem swoje mk3 do znajomego to miał problem bo wyskakiwała sprężynka, co to oznaczało dla kupujacych chyba nie musze mówić.
Wymienilem EGR i do dzis spokój

A no i oczywiscie nie było wałku na vat mimo, że nie kupowalem od osoby prywatnej ani na fv 23 % tylko na podstawie zwolnienia z jakiegos tam artykulu (auto zamortyzowało sie w firmie i można sprzedac bez vatu czy jakos tak)

Raul
13-12-2013, 22:40
(auto zamortyzowało sie w firmie i można sprzedac bez vatu czy jakos tak)
zw 13 lub 43
Od przyszłego roku znika par. 43 zw. z VAT
btw nie da się zrobić wału na VAT w przypadku samochodów krajowych, kupionych w salonie. Z tego powodu, że handlarz płaci brutto, sprzedaje brutto.


tak dla Twojej wiedzy przeróbka na jednomas nie zawsze oznacza zmniejszenie kosztów

skoro to napisałem to chyba wiadomo w jakim celu ($). Korzystnie na komfort jazdy to nie wpływa.


można kupić, trzeba sie tylko na tym znać i mieć dużo cierpliwości
zgoda, można też nic nie robić/nie pracować i zostać milionerem grając w Lotto. tylko trochę to naiwne... Analogicznie w przypadku samochodów- zdarza się prawdziwa okazja, raz na ile? 1 na 500 przypadków? Ok. Tylko ile w tym czasie trzeba wydać na paliwo, koszty przeglądów przedzakupowych- nie wspominam o straconym czasie? Małe podsumowanie kosztów i wyjdzie okazyjnie zakupiony samochód i np. 2 tys PLN wydane na weryfikacje stanu igiełek w ASO, przejeżdżone paliwo itd



No ale pewnie lepiej kupić auto bezpośrednio od Ciebie
pewnie, tylko dlatego to napisałem :boshe: Dzięki mojej obecności na forum sprzedałem aż 0 samochodów więcej :zakrecony: Skuteczna ta moja propaganda, nieprawdaż?

Z resztą jakbyś nie zauważył nie krytykowałem samochodu z tego tematu i gdy nie ma ku temu przesłanek tego nie robię, a mój nie jest...

Wkurza mnie tylko to, że panuje obecnie stereotyp "od prywatnej osoby automatycznie równa się lepiej niż od handlarza". Choćby z tego powodu, że większość starszych samochodów przez ręce handlarzy i co tego, że sprzedaje je prywatna osoba, jak fakt powypadkowej przeszłości czy skręcenia szafy zataił jakiś tam pośrednik.

Wkurza mnie to, że każda rozmowa ze mną to pojedynek bokserski, w którym po tym jak rozmówcy dowiadują się, że mają do czynienia z handlarzem, oczekują, że powiem, że "OSZUKAŁEM- że lepiłem auto w stodole, prawdziwy przebieg to 417 tys km, że auto jest w tragicznym stanie".

Lubię przeglądać działy z samochodami do oceny na forach marek- choćby dla obserwacji trendów na rynku, relacji z oględzin na żywo, opinii na temat sprzedawców etc.
W pierwszym moim poście na tym forum napisałem, że idealnych samochodów nie sprzedaję i nadal tak twierdzę. Są to czasem samochody po naprawach lakierniczych(nie wykonanych przeze mnie/na moje zlecenie), czasem ze znacznymi przebiegami (ponad 200 tys km)- więc siłą rzeczy z wyższym ryzykiem wystąpienia usterek. Tylko, że parę lat temu postanowiłem sobie, że nie będę kłamać. Trochę po to żeby się wyróżnić (hipster ze mnie- handlarz nie zachwalający na każdym kroku sprzedawanego samochodu :p), trochę z czystego egoizmu- nikt nie ma do mnie pretensji, że przez telefon mówione było tak, a na żywo jest tak i tak. Mój target to grupa w miarę świadomych ludzi, którzy wiedzą co to VAT, wiedzą, że nie każdy opis na otomoto jest zgodny z prawdą i to że TAKI W GNIEŹNIE STOI ZA PITNAŚCIE nie znaczy, że ten z Gniezna taki sam jak ten za 21 jest. Dzięki temu, że jestem szczery tacy znawcy rynku RZADKO do mnie trafiają.

Chcesz to podam Ci mój numer telefonu na pw. Odszukasz po nim ogłoszenia. Przygotuj listę pytań i zadzwoń. Anonimowo. Nie jutro. Nie za tydzień. Np. za pół roku. Od handlarza-padalca, oszusta, złodzieja- usłysz przez telefon, co było malowane. Jak poprosisz to mail'a dostaniesz wycenę rzeczoznawcy i historię napraw z leasingu( o ile auto z leasingu jest, rzadko bo rzadko ale coś z rozliczenia czy kupionego od jakiejś lokalnej firmy może się zdarzyć). Potem przyjedź i zweryfikuj, czy mówiłem prawdę. Wtedy dopiero się dowiem, że moje skromne progi zaszczycił swą obecnością linkgrabber, więc żadnej zagrywki pod publiczkę z mojej strony nie możesz się spodziewać.

I żeby nie było, że gloryfikuje tylko siebie to na 20 znajomych mi handlarzy jest 5-6, którzy mają podobne podejście do mnie. Więc mit "każdy handlarz kłamie" jest trochę krzywdzący.

I też nie jest tak, że każde auto od prywatnej osoby w PL to szrot. Np. jeden znajomy mojego ojca sprzedawał niedawno Toyotę Auris 1,4. Golasa. Z 2009 roku. Dbał o ten samochód. Serwisował. Sprzedał szybko. Ale nie tanio, bo za ok. 34 tys PLN, a sprzedający skakał z radości, że taka okazja (przebieg koło 70 tys km). Nie przeczę- na rynku używanych samochodów w Polsce DOBRY samochód używany to okazja. Tylko do cholery, dlaczego jak ja sprzedaję podobny samochód z przebiegiem powiedzmy 100 tys km to Janusze chcą go kupić za 27-28 tys PLN, a najlepiej 25 tys PLN?
Mój sąsiad- pachnąca nowością BMW, jeden właściciel, salonowa, fajna opcja, typowe "na wymianę żarówek i opon do ASO jeździł"- poszła w jeden dzień, bez ogłoszenia. Ktoś się dowiedział, że chce sprzedać. Auto za 70k. Podkreślam: w jeden dzień. Średnia dla rocznika(tymi z fv marża :D): 50-52 tys PLN.

Więc są dobre samochody o prywatnych właścicieli, ale pierwszych. W ogóle, nie "pierwszych w kraju". I wbrew przekonaniu, tanio się ich nie pozbywają. No i może jakaś grupa miłośników motoryzacji. Prawdziwych, dbających i chuchających na swoje samochody. Dokładnie weryfikujących stan auta przed zakupem i pilnujących by niewiele im do ideału brakowało w trakcie eksploatacji. Da fak, też tanio nie sprzedadzą jak nie mają noża na gardle, prawda?

linkgrabber
13-12-2013, 23:03
Wkurza mnie to, że każda rozmowa ze mną to pojedynek bokserski, w którym po tym jak rozmówcy dowiadują się, że mają do czynienia z handlarzem, oczekują, że powiem, że "OSZUKAŁEM- że lepiłem auto w stodole, prawdziwy przebieg to 417 tys km, że auto jest w tragicznym stanie".

Bo najczesciej niestety jest tak, że handlarz jest krętaczem. Dlaczego? Bo kupujacy sami tego chcą szukają za wszelką cenę bezwypadkowych, z niskim przebiegiem i okazyjnej cenie. A tak nie zawsze się da.

Sam z doświadczenia wiem, że najłatwiej było mi sprzedać samochody w niskich cenach nawet nie ukrywając ich wad w ogłoszeniu. Nie chce mi się potem dyskutowac niepotrzebnie z kims przez telefon kto szuka igiełki czy słuchać jego tekstow ile on wydał na paliwo a tu dwumase za jakiś czas trzeba będzie robić.
Auto z uszkodzoną turbiną sprzedałem w dwa dni, z wychodząca rdzą po trzech dniach, ciezarowke z przebiegiem prawie 1,5 mln km w ten sam dzien. Samochody normalnie za które chce średnia cene z allegro lub poniżej mam problem sprzedać :panna:



Chcesz to podam Ci mój numer telefonu na pw. Odszukasz po nim ogłoszenia.

Jak wystawiasz na allegro to podaj mi swoj nick na PW, jak masz strone na otomoto to tak samo, jak dodajesz pojedyncze ogloszenia to wyszukiwanie trochę kłopotliwe.
Ostatnio szukali rodzice mojej dziewczyny toyoty corolly verso i mimo, że wybieralismy średnia cene lub powyzej to wszystkie auta byly ulepami... Mimo zapewnień że stan idealny, zapierania sie nawet przy ogledzinach że wymyslam itd. No ale jak jade iles km i widze fotel zszyty żeby nie bylo widac przetarcia na boczku to krew mi sie buzuje. Tak samo auta niby nie malowane...

W końcu udało sie znaleźć auto bezwypadkowe, z potwierdzonym przebiegiem i od handlarza właśnie. No i co dalej? Po kilku miesiacach użytkowania na parkingu ktoś cały bok obdarł :panna::panna:


Więc są dobre samochody o prywatnych właścicieli, ale pierwszych. W ogóle, nie "pierwszych w kraju". I wbrew przekonaniu, tanio się ich nie pozbywają.

Tak jak pisalem mi udało się tak kupić ale było to w sumie przypadkowo i sporo udalo mi sie utargowac na miejscu. Mialem wczsniej mk3 wiec wiedzialem na co zwrocic uwagę, co łatwo zrobić itd. Na chwile obecną myślę, że dostalbym za auto tyle samo co dalem wtedy a minelo 25 miesiecy. Auto w 100 % bezwypadkowe, jedynie zderzak przod byl wymieniony i malowany w ASO, jedna lampa miala ulamany uchwyt wiec tez wymienili na oryginał. Wszystko udokumentowane i sprawdzalem. Nawet komplet zimówek po jednym sezonie dostalem ;)

Jest to jedno z niewielu aut jakie miałem w którym nie boje sie przy wyzszych predkosciach, że cos sie urwie czy nie myślę że ktoś mógł naprawe powypadkową zrobił tylko pod sprzedaż.



Da fak, też tanio nie sprzedadzą jak nie mają noża na gardle, prawda?

Różnie to jest, w wakacje udało mi sie kupić ciężarówke prawie 20 tys poniżej średniej z allegro. Niski przebieg, salon PL, I wlasciciel, bezwypadek. Dlaczego? W sumie z nudy przegladam ogłoszenia a facet potrzebował kasy bo zamówił nowe auta i musiał mieć na pierwsze wpłaty gotówke...

Auto od tego czasu zrobiło już ponad 50 tys km bez jakichkolwik awarii

Raul
13-12-2013, 23:23
Dlaczego? W sumie z nudy przegladam ogłoszenia a facet potrzebował kasy bo zamówił nowe auta i musiał mieć na pierwsze wpłaty gotówke...
czyli jakby nie patrzeć MIAŁ NÓŻ NA GARDLE- nagła potrzeba $.

W zasadzie całym Twoim postem potwierdziłeś to co mówię. Naprawdę niepotrzebnie się doszukujesz jakiś motywów, nazwijmy to marketingowych, w moim pobycie na forum- jak napisałem, jestem tu z czystej ciekawości (pewnie jest to podyktowane nasilającą się ostatnio nagonką na handlarzy- wiem, wiem jak to czasem wygląda, ale bądźmy poważni- nie każdy pijak to złodziej :D).
Na siłę nikomu nic nie wciskam, nie wrzucam sobie linków do strony w podpisie etc. Są fora, na których bardziej się udzielam i zdarzyło mi się komuś powiedzieć, że mam takie i takie auto do sprzedania. Ale nigdy nikt z forum ode mnie nic nie kupił. Nawet nikt nie przyjechał :) Bo "za drogi, nie ten rocznik, nie ten kolor, nie ten przebieg, nie ta tapicerka" i milion mniej lub bardziej poważnych powodów. Więc dałem sobie spokój- nieskuteczna forma reklamy :D

Na pw masz moją stronę na allegro, jeśli chcesz dodaj do ulubionych sprzedawców i zaznacz opcję informowania o nowych ofertach- wtedy na @ będziesz dostawać info o nowych ofertach.
E: jednak nie wysłałem- masz zapchaną skrzynkę pw :p

Pozdrawiam

linkgrabber
13-12-2013, 23:31
nagła potrzeba $

no ale jak widać da sie kupić dobre auto w okazyjnej cenie.

Jeśli jednak cos u handlarza jest w okazyjnej cenie to budzi to wątpliwosci ile to w rzeczywistosci kosztowalo ;)

Skrzynke opróżnilem, w sumie nie wiem kiedy mi sie zapełniła.

Auto dla siebie to i tak kupie w PL od I wlasciciela albo pojade sam za granice, jeszcze mam znajomego co sciaga auta ale na cos ciekawgo czesto trzeba czekac kilka miesiecy żeby cena byla atrakcyjna a auto pewne.

To bardziej dla znajomych itd bo czasem ktos chce żebym pomogl w poszukiwaniach i ogledzinach

Raul
14-12-2013, 00:08
PL od I wlasciciela albo pojade sam za granice

co do zagranicy i samochodów 3-4letnich:
handlarze z PL kupują samochody z tych samych źródeł to Niemcy, Holendrzy, Belgowie- obecnie firmy leasingowe stworzyły ogólnoeuropejskie platformy aukcyjne dla handlarzy- daje im to szybszą i bardziej efektywną sprzedaż. Większa konkurencja wśród kupujących przekłada się na wyższe ceny, więc nie raz słyszane bajki "o układach" można sobie w d.. buty włożyć. Pieniądz rządzi. Każdy chce sprzedać jak najdrożej i jak najszybciej. Dlaczego o tym piszę? Bo handlarz w Polsce zadowoli się jak zarobi 2 tys PLN na aucie za 50 tys PLN (przynajmniej ja), handlarz w De też się ucieszy jak zarobi 2 tysiące. Ale euro :) Tak, mają wyższe marże. Mój kuzyn ma mały komis w De- na aucie zarabia 3-4 razy więcej ode mnie (co nie znaczy, że wszystko schodzi mu na pniu- po prostu zysk 500 euro na zainwestowane w auto 10 tys euro to dla niego nie zysk).

MiroPL
14-12-2013, 23:32
Ja osobiście wiem, że kupno samochodu bez uszkodzeń graniczy z cudem, ponieważ jak tak będzie to znowu może być zajechany. Dlatego spodziewam się, że będzie, np. do wymiany zderzak, czy tym podobne lub też właściciel powie co było przy nim robione ewentualnie duży przebieg. Poszukując mówię wprost aby sprzedający powiedział co było tak na prawdę robione bo wolę wiedzieć ale wiadomo, że i tak może być to nie prawda.

Poza tym pozwolę sobie zapytać czy miał ktoś do czynienie z tym sprzedającym?

http://allegro.pl/show_item.php?item=3754491765

Z rozmowy przez tel. dowiedziałem się, że lakier przekracza swoją grubość taką jaka powinna być na całości ale nie ma nic o tym napisane w książce serwisowej. Czy jest to możliwe, bo jak dla mnie to jeśli w fabryce był dwa razy malowany to powinno być to zapisane chyba, że się mylę?

czeslaw555
14-12-2013, 23:36
Czy jest to możliwe, bo jak dla mnie to jeśli w fabryce był dwa razy malowany to powinno być to zapisane chyba, że się mylę? mylisz się :), Taka okazja cenowa, 1400 wyświetleń i nikt nie kupił ? To jest titanium X ? wg.mnie nie. Ma same okazje jak widzę http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=25696991

linkgrabber
14-12-2013, 23:45
Niemcy, Holendrzy, Belgowie

ja nie pisalem o tych krajach bo zwłaszcza w Niemczech jest tak rynek otwarty, że często nie trzeba nawet języka znać żeby kupić auto.
A auta nie są sprzedawane tylko w ten sposób jak mówisz bo są jeszcze jakieś przetargi czy aukcje na których trzeba być osobiście.
No ale to nie jest raczej temat dla ludzi którzy krótko działają na rynku czy nie mają tam znajomości.

Sam jak byłm po naczepę praktycznie przy granicy Niemiec i Austrii to koleś prowadzacy serwis Schmitza znał niektóre słowa po Polsku :zakrecony::zakrecony: Rozmawialem z nim po angielsku ale odzywał sie jak slyszal nasze rozmowy po polsku i powiedział, że podstawowe słowa zna :hehe:

Raul
15-12-2013, 00:37
przetargi czy aukcje na których trzeba być osobiście.
jasne, z tym że stopniowo odchodzi się od tego- każdy chce sprzedać jak najszybciej za jak najwięcej. Dlatego rośnie popularność Internetu w obrocie samochodami, szczególnie jak jakaś firma leasingowa chce pozbywać się powiedzmy 1000 aut tygodniowo- dostęp dla handlarzy z całej Europy automatycznie przekłada się na wyższe zainteresowanie ich ofertą i wyższe ceny (konkurencja)

Robert68
15-12-2013, 09:24
To jest titanium X ? wg.mnie nie

Racja, po 2010 nie sprzedawano już Titanium X. Ściema handlarza.

MiroPL
15-12-2013, 19:01
To, że Titanum X to także zauważyłem, jeśli już to samo Titanum lub Titanum S. ;)

Raul
15-12-2013, 20:02
tapicerka z Trenda, więc obstawiam, że to nieźle doposażona seria 40 :)

wodzu
18-12-2013, 20:39
Dorzucę swoje 3 grosze.Ja swoje MKIV 2.0 w benzynie szukałem cierpliwie jakieś 2 miechy i nawet myslałem by cos próbować ściągnąć, ale cierpliwość sie opłaciła i mam Mundka od Polaka z salonu, pierwszy właściciel, Titanium z 2010 z przebiegiem 50 tysięcy z papierami , komplet zimówek nowych na felgach stalowych, alusy 17 z gumami na lato i już przez telefon uciąłem 2 tysiące bo powiedziałem że mam równe 50 i tylko pod tym warunkiem podjade te 400km do właściciela.Powiem tak są okazje i w krótkim czasie dwa podobne auta były na oto moto a do jednego nie zdążyłem.Trzeba po 2 razy dziennie sprawdzać co się wystawia bo jak takie perełki są to ludzie pędzą na złamanie karku by zdążyć przed innymi bo wiedzą jak ja juz po rozmowie z właścicielem że gość na poziomie i nie ściemnia, a sprzedaje bo po prostu ma kasę na nowy i kaprys by zmienić. Życze zatem cierpliwości bo to się na bank opłaci!!! Wiem po sobie bo już przy poprzednim MKIIItak samo kupowałem a wtedy szukałem 3miesiące i pokulałem 5lat bez większych problemów i sprzedałem też je dzień po zakupie MKIV drożej o 1000zł jak chciałem bo to było dobre auto i osoby które je kupowały nie miały problemu z decyzją co do zakupu.

Robert68
18-12-2013, 20:52
mam Mundka od Polaka z salonu, pierwszy właściciel, Titanium z 2010 z przebiegiem 50 tysięcy z papierami , komplet zimówek nowych na felgach stalowych, alusy 17 z gumami na lato i już przez telefon uciąłem 2 tysiące

No to ci okazja ;)

wodzu
19-12-2013, 13:50
Miro moze cos takiego Ciebie zainteresuje. Byłem i oglądałem ale sprzedawca miał rozmawiac z właścicielem o cenie bo ja chciałem ok 50tys wydac jak TY. Olał mnie i dwa tygodnie się nie odezwał to kupiłem inny. Auto ma gość co w fordzie pracuje ,gdzieś tam miał ponoc drzwi malowane i stoi na zimówkach.Dzisiaj napisał do mnie gość co zna właściciela bo widział że szukam bryki i mówi że koleś odda go za 47000. telefon do właściciela to Robert 602 730 894.powodzenia.
Auto park poznan tak sie ten komis salonowy nazywa w poznaniu a dealer to Auto Watin
Kurde po napisaniu tego posta wszedlem na strone komisu i chyba poszedł już albo tylko właściciel wycofał-warto zadzwonic moze.

MiroPL
25-12-2013, 10:42
Dzięki kolego za pomoc. :) Jeszcze takie moje pytanie, przed zakupem chcę sprawdzić dany samochód w serwisie Forda, cena takiej usługi w okolicach 400 zł ale jak z tym dokładnie jest? Co wtedy gdy okaże się, że samochód jest uszkodzony, a sprzedający o tym nie powie, kto wtedy pokrywa koszta?

linkgrabber
25-12-2013, 10:44
No Ty a kto...

czeslaw555
25-12-2013, 11:13
wszystko zależy jak ugadasz się ze sprzedającym , jednak najczęściej płaci kupujący

MiroPL
25-12-2013, 13:20
Rozumiem, nie chcę wyrzucić pieniędzy w błoto bo sprzedający powie, że sprawny, a serwis wykaże co innego.

Robert68
25-12-2013, 20:22
nie chcę wyrzucić pieniędzy w błoto bo sprzedający powie, że sprawny

To umów się z nim, że jak się okaże że auto było lakierowane lub coś jest nie tak (poza częściami eksploatacyjnymi) to on płaci. Zobaczysz co powie.

MiroPL
25-12-2013, 20:46
nie chcę wyrzucić pieniędzy w błoto bo sprzedający powie, że sprawny

To umów się z nim, że jak się okaże że auto było lakierowane lub coś jest nie tak (poza częściami eksploatacyjnymi) to on płaci. Zobaczysz co powie.

Właśnie to będzie najlepsze rozwiązanie, chyba, że nie będzie chciał się zgodzić to może być coś podejrzane.

FurioZZ
25-12-2013, 23:49
Ja swojego 2.5T szukałęm 3 miesiące z hakiem , ale było warto :) Ogólnie na przeglądzie w ASO spędziłem 1.5h zapłaciłem 337 zł po rabacie .
W cenie było :
Ścieżka jak do przeglądu rejestracyjnego , badanie spalin amorki itd.
Sprawdzanie czujnikiem lakieru całego auta ,
Podpięcie pod kompa zczytanie błędów + wydruk
Oględziny auta przez mechanika , silnik wycieki itd.

Przebieg jako że to auto sprowadzone mój ojciec zna francuski (bo po angielsku nie bardzo chcieli ze mną gadac ) po numerze Vin podali mi przebieg przy jakim był zrobiony ostatni przegląd i co było wymienione , było to zgodne z wpisami w książce. Auto ma w całości taką samą grubość powłoki lakierniczej , wymienione były tylne lewe drzwi po stłuczce , próg nie malowany .

Jeżeli po takim czymś wszystko jest ok to chyba warto trochę poszukać i dopłacić do pozornie świętego spokoju (bo tak naprawde i nowe auto może się spie..... :)

MiroPL
26-12-2013, 10:09
Tak wiem, taki przegląd przy zakupie obowiązkowy.

czeslaw555
26-12-2013, 11:05
w tej firmie trudno o złe auta, (byłem tam parokrotnie) http://home.mobile.de/OLGUN-AUTOMOBILE#ses_187926582 może to Ci podpasi :)

MiroPL
26-12-2013, 11:48
w tej firmie trudno o złe auta, (byłem tam parokrotnie) http://home.mobile.de/OLGUN-AUTOMOBILE#ses_187926582 może to Ci podpasi :)

O wielkie dzięki. :) Nawet widzę tam ciekawy model ale niestety w kombi, ceny mają przystępne, więc będę obserwował. ;)

MiroPL
26-12-2013, 18:16
Ciekawe co tam było kręcone, że taka niska cena?
http://moto.gratka.pl/tresc/ford-mondeo-iv-2-0-tdci-140km-z-16196702.html#e303f8e027954d81,3

Proszę o złączenie postów.

agassii
27-12-2013, 12:03
Dwuletnie auto straciło 60 % na wartości...:boshe:

czeslaw555
27-12-2013, 12:36
trudno będzie w D o nie kombi,
ten jest w NL http://www.autotrack.nl/tweedehands/ford/mondeo/10500321 nie wiem czy cena jest po odliczeniu podatku (nie VAT-u) BPM , kolor też jest inny niż tradycyjny. Mnie się podoba :)

tutaj masz auto z potwierdzonym przebiegiem http://www.autowereld.nl/ford/mondeo/2-0-tdci-5drs-titanium-nav-lmv-7146521/foto.html po odliczeniu Podatku BPM ( trzeba zapytać czy jest do odliczenia, czy cena jest podana już po) spada o ok 1700€

w tym też cena spada o ok 1700€ http://www.autotrack.nl/tweedehands/ford/mondeo/10707279

kolejny, cena minus 1900€ http://www.autotrack.nl/tweedehands/ford/mondeo/10223393

MiroPL
27-12-2013, 12:57
trudno będzie w D o nie kombi

Właśnie mi bardzo zależy na wersji hatchback ale też właśnie o tym słyszałem, że w Niemczech bardzo dużo kombi. Kolor oprócz białego może być każdy. ;)
Poza tym bardzo dziękuję za linki, na pewno się przyda. ;)

Samochód był serwisowany, np. w ASO Ford Warszawa ale czy jeśli pojadę do ASO Ford w Łodzi to powiedzą mi jaki miał przebieg na przeglądzie tam w Warszawie?

czeslaw555
28-12-2013, 20:14
nie powiedzą , musisz pytać w ASO gdzie było serwisowane, resztę masz już na priv. :)

kon146
28-12-2013, 20:45
nie powiedzą Chyba że ma się znajomych w Fordzie to coś się od nich wyciągnie.

czeslaw555
28-12-2013, 20:54
Chyba że ma się znajomych w Fordzie to coś się od nich wyciągnie jeżeli chcesz pełne info to tylko w ASO gdzie było serwisowane :)

kon146
28-12-2013, 21:01
jeżeli chcesz pełne info to tylko w ASO gdzie było serwisowane No pełne niestety tak.

MiroPL
28-12-2013, 21:42
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.

MiroPL
30-12-2013, 18:24
Dziękuję za pomoc wszystkim.

kon146
30-12-2013, 19:28
Gratuluję zakupu. Szerokości

Rob^
30-12-2013, 19:36
Racja, po 2010 nie sprzedawano już Titanium X. Ściema handlarza.


To, że Titanum X to także zauważyłem, jeśli już to samo Titanum lub Titanum S. ;)

Ja mam napisane w papierach Titanium LXS (cokolwiek to znaczy) ... produkcja listopad 2010r

Robert68
30-12-2013, 20:42
Ja mam napisane w papierach Titanium LXS (cokolwiek to znaczy)

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCwQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.ford.pl%2Fcs%2FBlobServer%3Fb lobtable%3DMungoBlobs%26blobcol%3Durldata%26blobhe adervalue1%3Dattachment%253Bfilename%253D%2522MON_ SIP_V1_11.5_POL_PL_DP_Ebro_.pdf%2522%26blobheaderv alue2%3Dabinary%253Bcharset%253DUTF-8%26blobheadername1%3DContent-Disposition%26blobheadername2%3DMDT-Type%26blobheader%3Dapplication%252Fpdf%26blobwher e%3D1214406175828%26blobkey%3Did&ei=1MvBUpX0LOnJ4ATl04HIBA&usg=AFQjCNG94ipHW0dAt6iIBELpZYFjNmJrOg&bvm=bv.58187178,d.bGE&cad=rja

Dnia 25 sierpnia 2010 roku podczas salonu w Moskwie Ford zaprezentował odświeżoną wersję modelu. Zmodernizowane zostały od razu wszystkie wersje nadwoziowe auta.

Dostępne w Polsce:

Ambiente
Trend
Ghia
Ghia X (wycofana po faceliftingu)
Titanium
Titanium X (wycofana po faceliftingu)
Titanium LXS (wprowadzona po faceliftingu w 2011) - w podstawie skórzana tapicerka i ksenony.
Titanium S
wersje promocyjne:
dla Ambiente pakiet SilverX
dla Trend pakiet GoldX

MiroPL
30-12-2013, 21:35
Gratuluję zakupu. Szerokości
Dziękuję. :)